strefa


İçinde "nie" olan yorumlar
4
4.0
gmerk
4
5 yıl önce
śródmieście północne
ładnie w środku, klimatycznie, podoba mi się.
nie jest to miejsce na zlot przyjaciół ze studiów, aby powspominać niewybredne historie. jest dość dystyngowanie. na randkę idealnie.

zamówiliśmy zupy; rybną i consomme z grzybami i z pierożkiem.
rybna była przyzwoita. mało dodatków. trochę kawałków ryby i krewetek, na mleku kokosowym. ryby smaczne, krewetki bardzo niesmaczne. twarde i dokładnie takie jak w podrzędnym barze sprzedającym krewetki.
consomme była pyszna. delikatny pierożek, wyraźny smak grzybów, mniam!

na drugie wzięliśmy polędwicę z dorsza i filet z sandacza. były to dania dnia więc obydwa były z quinoa, groszkiem, puree, marchewką. słowo „więc” sugeruje, że to normalne. dla mnie nje. przyszedłem z żoną to można się postarać urozmaicić jedno danie. tym bardziej ze byliśmy chyba sami.

polędwica z dorsza mega słona. niktniepyta czy nam smakuje a wracać raczejniebędziemy wiec piszę.
filet z dorsza przepyszny. bardzo mi smakował. skórka chrupiąca, „mięsko” idealne.

mieszane uczucia. restauracja, która chyba pretenduje do ekskluzywnej a na czekadełko mamy białe pieczywo, oliwę i ocet balsamiczny (a może jesteśmy rozpieszczeni i zepsuci nasza ulubioną restauracją i stad te wymagania)

jeśli mam wracać do restauracji, która serwuje dania w tych cenach to oczekuję więcej. chcę być zaskoczony. często wybieramy inne, które nas oczarowały pod różnymi względami.
taniedochodzi do naszego stałego planu niestety choć jedzenie i obsługa przyzwoita.
0
anna
5
6 yıl önce
śródmieście północne
strefa tonieposiłek. strefa to doświadczenie kulinarne. rodzinna kolacja była dla mnie niezwykłym przeżyciem. przyznaję,że najpierw marudzilam, bonielubię lokali "bą tą". jednak po pierwszej przystawce (tatar z tuńczyka z pianką wasabi), zmienilam podejście. potem w kolejności carpaccio z kaczki, sałatka z pieczonymi karczochami, krem grzybowy z wedzona śliwką i twarogiem, comber jagnięcy z kaszą jaglaną,skorzonerą i chipsami z jarmuzu. na koniec creme brule z czekoladową ziemią oraz lodami dynowymi z... bekonem. gdybym miała decydować, co było najlepsze, to mogłaby mnie zastać noc. do tego piękne, przytulne wnętrze,któreniesprawia,że człowiek odczuwa dyskomfort oraz doskonała, profesjonalna,przemiła obsluga.
wiadomo,że tonielokal na co dzień, na tak zwany szybki obiad. ceny powalają,a forma wymusza odpowiedni ubiór i zachowanie. jednak jeśli chcecie zabrać wyjątkową osobę w wyjątkowe miejsce,to tylko tu.
0
cooka.pl
4
7 yıl önce
śródmieście północne
w poprzednich postach już pisałam jak bardzo jestem zachwycona nowym obliczem połączenia ulicy próżnej oraz placu grzybowskiego. absolutnienieodchodzę od tego odczucia, tym bardziej, że trafiłam do restauracji o nazwie „strefa”.  strefa restauracja & bar,niedość, że zachwyca eleganckim, prowansalskim wnętrzem, to do tego zniewala smakiem.
0
ankamk
4
7 yıl önce
śródmieście północne
hmm,niewiem, jak podsumować strefę.
po wczorajszej kolacji w tym miejscu pozostał nam lekki niesmak i wcaleniechodzi o same dania, które były w gruncie rzeczy ok.

kulinarnie strefa jest w porządku, choć po takich cenach spodziewałabym się większego "wow". przystawka z wędzonym sumem bardzo, bardzo smaczna. danie główne - risotto z kurkami jedynie dobre. jak dla mnie, mogłoby być bardzo doprawione. u męża - tatar bardzo dobry. cielęcina dobra, aleniepowalała na kolana.

i wszystko to pewnie byłoby do oceny na poziomie 4, gdybyniesposób serwowania wina na kieliszki, który pozostawił w nas lekki niesmak.
otóż w karcieniema w ogóle wymienionych win na kieliszki. na pytanie o nie, kelner powiedział, że serwują w takiej formie tylko to, co mają otwarte w danym dniu. następnie poinformował nas, jakie wina ma. mąż wybrał jedną z pozycji, w liczbie dwóch kieliszków. przeżyliśmy niemałe zaskoczenie, gdy na rachunku ujrzeliśmy cenę 56 zł za kieliszek!

hmm...

oczywiście ktoś może powiedzieć, że wystarczyło zapytać kelnera o cenę kieliszka i wówczas uniknęłoby się przykrej niespodzianki. i faktycznie, mój mąż mógł śmiało zadać takie pytanie na kolacji ze mną. ale pamiętajmy, że jest wiele sytuacji, w których gośćniechce zadawać takiego pytania (pierwsza randka, spotkanie biznesowe, służbowa kolacja, etc.). wówczas jesteśmy postawieniu w obliczu ryzyka, którego cenę pokaże już tylko rachunek.
uznaliśmy, że praktyka niepokazywania w menu cen wina na kieliszki sprzyja sprzedawaniu tak niesamowicie drogiego alkoholu. powiedzmy sobie szczerze, 56 zł to naprawdę dużo. problem rozwiązywałoby umieszczenie cen w karcie lub informacja ze strony kelnera, jaki jest koszt danej pozycji.

na plus na pewno oceniłabym wystrój lokalu i oczywiście wspaniałą lokalizację.
a, i jeszcze jesiotra (spoza karty), którego mój mąż jadł w strefie kilka dni wcześniej na lunchu. 
do minusów dopisałabym pana kelnera (celowoniepiszę "obsługę", bo reszta personelu wydawała nam się o wiele przyjemniejsza). kelner obsługujący nasz stolik był... samaniewiem, jak to nazwać, niby wyluzowany, trochę spoufalający się, przez to czasem powodował, że czuliśmy się tam trochę nieswojo.

krótko mówiąc - mieliśmy większe oczekiwania.niewiem, czy wrócimy. na pewno nieprędko.
0
andrzej
5
7 yıl önce
śródmieście północne
plac grzybowski oprócz uroczo zagospodarowanego parku, zyskał też kilka ekskluzywnych restauracji.
strefa to zapewne bon ton wśród nich.
eleganckie wnętrze, bardzo profesjonalni kelnerzy ( rękawiczki do podania potrawy to podstawa) i symbole luksusu na każdym krokuniepozostawiają cienia wątpliwości. właściciele celują do najbardziej wymagających klientów.
menu krótkie, stworzone z elementami cech nowoczesnej kuchnii.
na początek tradycyjnje zupa, chłodnik. dawnoniejadłem dobrze przygotowanego chłodnika i tu to mi się udało.
na główne danie zamówiłem polędwicę z sarny opruszoną w pietruszce. polecam popatrzeć na zdjęcie, wygląda smakowicie i tak też smakuje.
na deser lody własnego wyrobu, przepyszne oraz karpaczio z truskawek.
karta win bardzo bogata, na życzenie też inne alkohole.
miejsce godne spotkań na najwyższym poziomie. polecam tu zabrać znajomych z zagranicy, bo poza jedzeniem miejsce jest ciekawe historycznie, pełne elemntów życia przedwojennej warszawy.
0
sushimaniak
5
8 yıl önce
śródmieście północne
w strefie byłem na biznesowej kolacji z grupą ok. 30 osób, menu wybraliśmy wcześniej, więc wiedzieliśmy czego mniej więcej się spodziewać były tam małże św. jakuba jako przystawka, polędwica cielęca a na deser ciastko czekoladowe. wszystkie dania wyśmienite, bardzo estetycznie podane, całość zrobiła na wszystkich bardzo dobre wrażenie, do tego stopnia, że już wkrótce następna kolacja w strefie. do tego należy wspomnieć o bardzo przyjemnym i gustownie urządzonym wnętrzu i znakomitej obsłudze kelnerskiej.niezaglądałem do standardowego menu, ale możliwe, że cenowo to miejsce droższe niż średnia warszawska.
0
anna
4
8 yıl önce
śródmieście północne
stek, policzki i sałatka z mango bardzo smaczne, chocnieocenilibysmy steka jako najlepszego w warszawie.
wystroj i polozenie restauracji jest super. w zwiazku z wysokimi cenam wymagania rosna wiec dlatego 4, anie5. w mojej ocenie serwis powinien byc lepszy. czas oczekiwania na kieliszek wina do steka troche za dlugi. po wejsciu do srodka lokalu okazlo sie ze sa tam jeszcze 2 dodatkowe osoby, uwazam ze wystarczajsco zeby serwis byl super.

poza tym dobry ale zwykly rum z cola kosztuje ponad 60 zl. rum to zwykly alkohol wiec cena troche za wysoka.

recenzja z wczorajszej wizyty
0
glodna
4
9 yıl önce
śródmieście północne
każdy z nas ma swoje ulubione smaki, które chętnie powtarza. 
ja chętnie szukam ich w restauracjach, porównując je ze sobą. często próbuje jajka w koszulce, mule, zupę rybną, swojego czasu kaczkę, polędwice z dorsza, labraksa i sandacza.
najciężej jest z deserami.
jestem uzależniona od czekolady (pod każdą postacią), bezy i lodów pistacjowych. nic innego w formie deseru może dla mnienieistnieć.
miejsca z czekoladą i bezami mam przetestowane, o czym poświęcę dużo więcej czasu już wkrótce.
teraz chciałabym się zająć lodami pistacjowymi, o które trudno w polsce.
każdy z nas ma takie danie, które na samo wspomnienie przywołuje posmak w ustach. 
będąc pierwszy raz na sycylii w 2006 roku, spróbowałam lodów pistacjowych i od tamtego czasu próbuje znaleźć tą samą eksplozje smakową w tym deserze. 
poszukiwanie czasem jest bardziej owocne, czasem mniej.
spędzając majówkę z przyjaciółmi na sycylii w 2013, lody miały bardzo zbliżony smak ale konsystencja byłaniedo porównania.
w warszawie próbowałam lody pistacjowe zaczynając od grycana po lody domowe robione na zamówienie przy świętokrzyskiej.
ostatnio wybrałam się na ulicę próżną do strefa restauracja & bar. zjadłam smacznego tatara z tuńczyka z pianką wasabi, okonia morskiego z warzywami (smaczny ale bez szału) a na deser zamówiłam lody pistacjowe z kremem mascarpone i musem śliwkowym.
myślę, że po prostu warto wybrać się na pl. grzybowski ze względu na ten deser.
obłęd…

miejsce fajnie urządzone, smaczne ale smaku tatara i ryby już dzisiajniepamiętam (odwiedziłam strefę w grudniu) lody pistacjowe, zapamiętam na długo :) stąd ocena 3,5.
0
kami
4
9 yıl önce
śródmieście północne
niedzielnym popołudniem odwiedziłam z przyjacielem strefę. wybraliśmy się na picie i ciacho. w restauracji urzekł mnie wystrój, jest naprawdę pięknie. to świetne miejsce na biznesową kolację lub rodzinną uroczystość. wszystkie dodatki idealnie dobrane. mniej urzekające były ceny w karcie, ale za to dania bardzo wyszukane - na pewno wrócę spróbować, czy warte swych cen. tiramisu i herbata były smaczne, aleniezaskoczyły. obsługa była sympatyczna i profesjonalna. świetna lokalizacja, przy jednym z najładniejszych placów warszawy
0
nadjar
1
9 yıl önce
śródmieście północne
wieczór walentynkowy, który miał być wyjątkowy, zakończył się fatalnie, w tym miejscu,niewzględu na brak wyznanego uczucia, ale na brak serca obsługi i właściciela. karta, z zestawem dań na walentynkowy wieczór, była podana bez cen, zamawiający nawet jeśli odmówił dwóch dań, z tej karty i tak płacił za cały zestaw, czyliniebagatela 200zł! porcje bardzo skromne, dania może smaczne, ale rachunek kosmiczny, gdzie warszawie, bez gwiazdek michelina, można zjeść za ponad tysiąc złotych, otóż takie frykasy tylko w strefie. wieczór zakończył się katastrofą finansową ok 1,500zł[to cena za dwie pary] bez serwisu, co dyskretnie przyznał kelner, któryniepotrafił zapamiętać kilku pozycji, trzy razy wracał z pytaniem...brak profesjonalizmu i naciąganie...
0
oturum aç
hesap oluştur