ptasie radio


lukas126l
3
13 yıl önce
stare miasto
warto wpaść. po ciężkim zaliczeniu nadszedł czas na jakieś lekkie śniadanie. z racji, że w ptasim nie byłem już dobrych kilka miesięcy, skierowałem tam swoje kroki. wystrój tego lokalu jakoś nigdy specjalnie mnie nie ekscytował. nie pierwsza i ostatnia retro knajpka. niestety nad sufitem wisiały jeszcze amorki wycięte z brystolu, trochę już oklapłe. od 14 lutego minęło już trochę czasu. można było je zdjąć. cieszę się, że zaczynam pytać, czy można płacić kartą. okazało się, że jest taka możliwość, ale od 20 zł. nie zauważyłem takiej adnotacji w karcie. mój początkowy zestaw kosztowałby 19 zł i konieczność powędrowania do bankomatu. musiałem więc ulubionego earl greya zamienić na czekoladę, poza tym zamówiłem tosty z szynką i serem oraz sałatką. kelnerka ekspresowo podała czekoladę. niestety nie trafiła w moje gusta. smak kakaowca był zdecydowanie za mocny, wręcz mdlący. przy poprzedniej wizycie zamawiałem którąś ze smakowych i było dużo, dużo lepiej. zdążyłem skończyć czekoladę zanim przyniesiono tosty. spodziewałem się czegoś lepszego. sos, który dostałem, okazał się zwykłym ketchupem, włocławskim jak sądzę. sałatka to kilka (3-4) plasterków ogórków, troszkę pomidora, sałata i chyba małe rzodkiewki. jedzenie było smaczne, w końcu nie sposób (chyba) popsuć tosta :). na pewno jest to miejsce, które warto odwiedzić. można w końcu spróbować czegoś innego niż fast-food czy kanapka.
0
pooh-atek
5
13 yıl önce
stare miasto
fantaptasiostyczna. jedna z moich ulubionych knajpek w poznaniu, bardzo przyjemny wystrój wnętrza oddaje klimat starych poznańskich kamienic. stare kanapy i stoliki, a w każdej z szuflad pełno karteczek pozostawionych przez innych gości.

fantastyczne miejsce na randkę, ale też na spotkanie z przyjaciółmi. najlepiej kupić dwa duże kieliszki wina (dostaje się wtedy całą butelkę oraz miseczkę oliwek lub orzeszków) lub dzban piwka (w prezencie chleb ze smalcem).

ptasie radio to nie tylko miejsce na spotkanie przy piwie tudzież winie, to również idealne miejsce na pyszny posiłek. miałam przyjemność skosztować fantastycznych naleśników ze szpinakiem oraz tortilli ze szpinakiem (tak, uwielbiam szpinak:) - jedzenie przepyszne, jedną porcją spokojnie najedzą się dwie osoby, a ceny umiarkowane. zdecydowanie lepiej pójść na naleśniki do ptasiego niż do baru z szybkim jedzeniem, jakość jedzenie o niebo lepsza, atmosfera jedzenia o niebo przyjemniejsza, a cena taka sama!

kawki, herbaty, ciasta wszystko pycha!

obsługa młoda, dynamiczna, zawsze uśmiechnięta i bardzo sympatyczna!!!

polecam z całego serca!!!
0
vami
3
13 yıl önce
stare miasto
klimatyczne miejsce dla dwojga. klimatyczne miejsce. idealny punkt, by spotkać się z dziewczyną na lampkę wina, czarne oliwki, kawę i deser. świetny wystrój, miła obsługa, doskonała lokalizacja.
0
malamii
5
13 yıl önce
stare miasto
uwielbiam. uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam... fantastyczne jedzenie, cudowne ciasta, które smakują jak w domku i te porcje! nie raz zdarzało mi się nie zjeść całej szarlotki, chociaż to moja ulubiona. lokal ma ciepły, przytulny wystrój. taki trochę jak u babci :). obsługa jest zawsze miła i uśmiechnięta. naprawdę polecam zarówno na wieczór ze znajomymi, jak i na romantyczną randkę. jedyny minus to, że nieraz w weekendy nie ma wolnych stolików, takie jest zainteresowanie lokalem, ale to świadczy, że rzeczywiście warto tam zajrzeć :).
0
miss
5
13 yıl önce
stare miasto
ulubione!. miejsce ukochane od lat, z wielu względów.
po pierwsze menu: prawie wszystkie pozycje godne polecenia. rewelacyjne piwa: z lemoniadą, z limonką, fiołkowe, najlepsze grzane w mieście. świetne koktajle na bazie wina. butelka wina z miseczką oliwek i karafką wody za mniej niż 40 zł. jedyne w mieście gruzińskie przysmaki. najpyszniejsze grzanki (bruschetta a'la ptasie - niebo w gębie). ostrzeżenie dla tych, co nie lubią czosnku - w ptasim kucharz go lubi. mnie to akurat cieszy - grzaneczki podobnie jak i makarony mają wyczuwalną nutę czosneczku i ziół. tagliatelle z łososiem w sosie pomidorowym - makaron al dente, pyszny kremowy sos, spore kawałki ryby. penne ze szpinakiem - żadna tam breja z rozdrobnionej mrożonki, ale liście szpinaku w czosnkowo-śmietanowym sosie, pieprzne i nie za słone. lasagne - również nie za słona, płaty makaronowe nierozgotowane, wszystko w sam raz. spore porcje sałat i smaczne dressingi, szkoda tylko, że ostatnio zastąpiono dawne dwie pyszne sałaty klasykami: cezarem i nicejską. jeśli zamierzacie wziąć ekstra dużą tortillę, konieczny towarzysz - porcja jest więcej niż ogromna. jedyne, czego nie polecam w ptasim, a spróbowałam już większość, to latte smakowe i koktajle - za słodkie. inne kawy i wszystkie herbaty dobrej jakości, ciasta też.
teraz po drugie: obsługa. wchodząc czuję się jakbym spotkała starych znajomych: uśmiech, ciepło, życzliwość.
po trzecie: wystrój. niby retro, niby pierdoły, ale jednak nie "u babci" (przejadły mi się stare żelazka) - i nie "za słodko".
i po czwarte: lokalizacja! wreszcie coś, co nie jest na starym rynku!
0
salsoholik
5
13 yıl önce
stare miasto
smakowite, klimatyczne miejsce. ptasie radio to miejsce niezwykłe... urządzone z pomysłem - i to jakim!
już samo menu ma intrygującą formę... ale o tym pssst - kto jeszcze nie odwiedzał tego miejsca niech sam odkrywa je kawałek po kawałku.
zamówiłem czekoladowe ptasie mleczko - bardzo orzeźwiający shake - myślę, że niezastąpiony latem. moja "druga połówka" z kolei zamówiła szarlotkę na ciepło z lodami... wyśmienity deser (dawno nie próbowałem tak dobrych - nie przemrożonych lodów w kawiarni).
jedynym minusem było sporo palących osób - problem ten jak mniemam został kilka dni temu rozwiązany przez ustawodawcę, gdyż nie sądzę, by ktoś odważył się przerobić ptasie radio na "klub palacza".
... aż szkoda, że byliśmy w poznaniu jedynie przejazdem i nie było nam dane ponownie odwiedzić tego jakże urokliwego miejsca.
0
sereniusia
5
13 yıl önce
stare miasto
smacznie i miło. fajna kawiarnia, ciekawy wystrój, z 'ptasim' klimatem. nawet menu jest wyjątkowe. ;) dobre napoje i jedzenie. ciekawostką są piwa w wielu smakach i shake 'ptasie mleczko'. niestety, ciężko dorwać tam wolny stolik.
0
anitapal
5
13 yıl önce
stare miasto
godna polecenia!!!. jestem mama 2 dzieci i dość często przychodzę do ptasiego radia na desery i nigdy się nie zawiodłam. obsługa jest przemiła i pomocna, dzieci na czas zamówienia dostają kartki i kredki, żeby się nie nudziły, dopóki nie przyjdzie zamówiony deser. w naszym przypadku zazwyczaj są to puchary lodowe i moim dzieciom bardzo smakują, a ja polecam szarlotkę na ciepło z lodami. wieczorami wracam tam na kolację z mężem. uwielbiam ten lokal za kuchnię i miłą obsługę oraz klimat, jaki stwarza tylko ptasie radio. polecam - zadowolona mama :).
0
broda
5
13 yıl önce
stare miasto
zawsze zachaczę. uwielbiam ten lokal. dawno nie byłem, bo nie było mnie długo w polsce. po rozpakowaniu maneli, po dwóch dniach idąc po mieście specjalnie ułożyłem sobie tak sprawy, żeby przejść i wstąpić po zakończeniu wszystkich zawsze nieprzyjemnych wizyt w urzędach. i poczułem, że wróciłem. mój ulubiony kurczak z makaronem w sosie gorgonzola, buteleczka wina, gazeta, trochę książki i jestem w domu. po knajpach na południu europy i klimatycznej wizycie w indiach znalazłem się u siebie. do jutra ptasie radio. jutro śniadanie i znów trochę posiedzę.
0
esteczka
4
13 yıl önce
stare miasto
niby cudnie, jedzenie świetne, ale coś nie gra. byliśmy we czwórkę przez 3 dni pod rząd. wystrój faktycznie klimatyczny, choć nie w moim stylu. pseudo malunki na ścianach, niby retro, a jakoś tak "badziewnie". menu pomysłowo wykonane, stolików nie przesuwaliśmy. a jedzenie?
pierwszego dnia zaskoczyła mnie wielkość porcji! kurczak w miodzie i orzechach to faktycznie głównie kurczak, miód i orzechy! żadnych zapychaczy w stylu surówek kupnych czy frytek. świetny smak! drugiego dnia, pomna porcji, wzięłam tagliatelle z łososiem, kaparami w sosie śmietanowo-serowym. syte, oj syte! dla odmiany łososia za wiele nie było, to raczej był makaron, ser, kapary i łosoś. ale smaczne, bez zarzutu. rewelacyjne nie, bo makaron lekko rozgotowany. reszta ekipy zamówiła lasagne domową i... umierali. porcja gigantyczna prawie, pyszna... ale ilość czosnku wołała o pomstę. z przyjemnością sięgnęli po gumę do żucia, by zabić ten smak. trzeciego dnia dwoje z nas zamówiło sałatki, kolega tortille (solidna porcja!), a ja tagliatelle - tym razem w sosie pomidorowym. jaka szkoda, że głównie czułam cebulę. za mało podsmażona, prawie surowa, przebijała się przez resztę składników. szkoda. no i jak to oceniać? rewelacyjne porcje, duże i smaczne, bez tych zapychaczy typowo restauracyjnych..., ale zawsze coś nie tak! ciast nie próbowaliśmy, być może wrócę, skuszona waszymi komentarzami. woda schłodzona, podawana w butelce, szklanki czyste. ceny niezbyt wysokie.
największym minusem, dla mnie wyjątkowo odrzucającym elementem był fakt, że w lokalu można palić.
0
annamg
2
13 yıl önce
stare miasto
znaczący przerost formy nad treścią. podczas niedawnej wizyty w poznaniu, wybrałam się z partnerem do ptasiego radia na śniadanie. wiedziałam, że wystrój będzie w stylu, za którym nie przepadam, ale skusiło mnie sporo pozytywnych opinii o miejscu. niestety, zawiedliśmy się srodze.

1. obsługa poprawna, jak chodzi o dostarczanie zamówionych potraw, ale bezmyślna - o 9 rano w lokalu nie ma żywego ducha, więc można poczekać 5 minut z pucowaniem stolika obok jakimś pronto, zamiast psuć mi tym czarownym aromatem dopijanie kawy.

2. jedzenie w najlepszym przypadku przeciętne - zamówiony twarożek z łososiem i koperkiem to 2 plastry łososia, 2 łodygi koperku i pół opakowania serka wiejskiego. jajecznica średniej wielkości, deska serów i wędlin - złożona z tego, co da się kupić najtaniej. do tego koszmarna jakby stara buła - w środku tygodnia niewytłumaczalna.

podsumowując - pretensjonalne miejsce z przeciętnym jedzeniem i bardzo warszawskimi cenami (śniadanie dla 2 osób kosztowało ok. 80 zł).
0
thorge
3
13 yıl önce
stare miasto
po dzisiejszym wieczorze srogo się zawiodłem (a byłem stałym klientem). dziś wieczorem 07.07.2010 (godz 22.54), lokal pełny w ok. 40%, godzinę przed normalnym zamknięciem lokalu ptasie radio w poznaniu postanowiłem pójść na "szybkie" grzane wino (które bardzo lubię) ze znajomymi. kelnerki (nie jedna) powiedziały nam, iż nie mają stolika na 6 osób, a nie mogą nam połączyć 2 stolików, które są od siebie oddalone o 1 m i nie są przymocowane do podłogi ze względu na fakt wyraźnego polecenia szefa, że zakazuje on łączenia stolików ze względu na ich stan (cokolwiek to znaczy). spytałem kelnerki czy to oznacza, iż mamy sobie pójść do innego lokalu gdyż nie zmierzmy do siebie krzyczeć siedząc przy 2 różnych stolikach - taką sugestię otrzymałem od kelnerek.

podsumowując:

1) albo kelnerki nie wiedzą na czym polega biznesowa podstawa prowadzenia kawiarni klient - sprzedaż - miła atmosfera - zadowolony klient -napiwki - powrót klienta - renoma wśród znajomych - więcej klientów,
albo już tak dużo pochlebnych opinii otrzymały, iż mają klienta w głębokim poważaniu;

albo

2) są leniwe i nie chcą mieć klientów 1 h przed zamknięciem lokalu;

3) albo właściciel lokalu nie zna się na biznesie i naraża gości na niebezpieczeństwo utraty zdrowia sadzając ich przy stolikach, których "stan" nie pozwala na ich przesuwanie;

po ok. 4 latach chodzenia do ptasiego radia w poznaniu stwierdziłem, że już tam nie pójdę - mimo iż nadal uważam, że mają jedno z najlepszych grzanych win w poznaniu. pozostała 5 moich przyjaciół (w tym 2 kobiety w ciąży) odniosła takie samo wrażenie jak ja.

bez pozdrowień

były klient + jego 5 przyjaciół oraz ich przyjaciele (niedoszli potencjalni klienci).

polecam lokal w promieniu ok. 350-400 m od ptasiego radia gdzie obsługa jest profesjonalnie przeszkolona, iż aż miło dać im napiwek.
0
nomad28
4
13 yıl önce
stare miasto
ciekawie. lokal z bardzo ciekawym, nieco zaskakującym wystrojem. widać że ktoś dba o szczegóły. czysto, obsługa sprawna, ceny na odpowiednim poziomie do usługi. fajnie pomyślana karta dań. polecam zarówno na niedzielny obiad jak i na randkę. jedynie naleśnik na słodko zalany był sosem truskawkowym, co zepsuło cały efekt, ale poza tym ok.
0
resiunia
5
14 yıl önce
stare miasto
jak najbardziej polecam. ptasie radio odwiedziłam za namową mego mężczyzny, który był w tym miejscu kilka miesięcy wcześniej. zaraz jak tylko przekroczyłam próg, polubiłam to miejsce. przede wszystkim wystrój, który wiernie odzwierciedla nazwę lokalu. mnóstwo 'ptasich' elementów. :) lokal składa się z dwóch sal - dla palących i niepalących, co jest bardzo praktycznym rozwiązaniem. czysto i przytulnie.
nie powiedziałabym, że to stricte kawiarnia, dlatego że długo zastanawiałam się co by przegryźć (duży wybór, a była 22) i bez problemu zamówiłam ogromną, jak się później okazało, porcję lasagne ze szpinakiem - swoją drogą była przepyszna. do tego dzban piwka + chlebek ze smalcem, niezła porcyjka. ceny według mnie bardzo przystępne. świetna muzyka, o tym też muszę wspomnieć; świetnie 'współgrała' z ogólną atmosferą.
obsługa bardzo miła, nie wiem jak nazywał się ten pan, który zajmował się naszym stolikiem, ale był bardzo sympatyczny i dbał o swoich gości. :)
o czym dodatkowo warto wspomnieć to fakt, że między tymi dwoma salami jest stoliczek, gdzie leżą przeróżne gry, zatem ja i moi towarzysze dobraliśmy się do scrabble, przy których jeszcze przyjemniej minął nam wieczór w ptasim radyjku.
jeśli znowu będę w poznaniu, bez wahania odwiedzę ten lokal ponownie.
0
ch_agnieszka
5
14 yıl önce
stare miasto
ulubiona. zdecydowanie moja ulubiona kawiarnia w poznaniu. podejrzewam, że nie jest to tylko moja opinia, bo niemalże o każdej porze wszystkie stoliki są zajęte.
kawy i herbaty bdb, chyba jako jedyna kawiarnia w poznaniu serwuje ptasie mleczko.

śniadania przepyszne, sałatki również, jednak moim niekwestionowanym faworytem jest kurczak w sosie gorgonzola.
ciasto czekoladowe domowej roboty (przygotowuje mama jednego z kelnerów) to grzechu warte niebo w gębie.

jedyne czego mi brakuje w menu, to tarty słone i słodkie, które uwielbiam.

ceny bardzo przyzwoite w relacji do ceny.
obsługa sympatyczna i nienachalna.
0
oturum aç
hesap oluştur