ptasie radio


İçinde "jest" olan yorumlar
4
4.1
martyna
5
2 yıl önce
stare miasto
ale klimat! jak się wchodzi to nie chce się wyjść. trzyma. trzyma mocno i nie chce puścić. wystrój, muzyka, zapach kawy, wszechobecne ptaszki, rośliny, stare okna, stare meble. cudownie. kelnerki bardzo sympatyczne, ludzie zadumieni. cicho rozglądają się dookoła i chyba nie wierzą, gdzie są. jak w bajce.

a ja zamówiłam ciasto. pani nazwała je "hitowym". czekoladowe, przekładane kajmakiem i konfiturą. porcja powali na kolana największego łasucha (czyt. mnie), a popita pyszną kawą sprawi jeszcze więcej przyjemności. ludzie jedzą bardzo apetycznie wyglądające śniadania, talerze wracają na kuchnie praktycznie wylizane.
o czymś to świadczy.jestgenialnie. szkoda, że nie jestem z poznania, bo zaniechałabym pieczenia i przygotowywania śniadań w domu. wrócę nie raz :)
0
lgarczewski
4
2 yıl önce
stare miasto
bardzo przyjazna obsługa. ptasie radio odwiedzam regularnie od ponad 2 lat i mogę z czystym sercem powiedzieć, że ten lokal tworzą ludzie. obsługa tworzy niepowtarzalną, przyjazną atmosferę, nawet podczas godzin szczytu.

szczerze mówiąc, chadzam do tego lokalu nie tyle na kawę, co po kilka uśmiechów.

wyśmienite miejsce na kawę lub podwieczorek. bardzo dobry lokal na posiłek, mniejszy bądź większy. i choć wybór niejestduży, w każdej pozycji na karcie można zasmakować.
0
nulciaq
3
2 yıl önce
stare miasto
koszmar z ulicy kościuszki.... wybraliśmy się ze znajomymi do ptasiego radia zachęceni opiniami... mocno przesadzonymi jak się okazało. wchodzimy, ludzi dużo, myślimy - dobrze, to znaczy, że faktycznie dobra knajpka. siadamy przy wolnym stoliku, na którym co prawda stoją jeszcze naczynia po poprzednich klientach. no nic, przecież zaraz ktoś posprząta. ,,zaraz" trwało prawie 15 minut. kiedy w końcu zjawiła się kelnerka z obrażoną miną, łaskawie raczyła przyjąć zamówienie. taa, zamówienie... o tyle, o ile kawie nie można nic zarzucić (cappuccino bananowo-waniliowe rewelacyjne, latte również, mocca... no cóż. ), to jedzenie już lepiej zamówić w budzie koło stadionu. zamówiliśmy makaron ze szpinakiem, tartę lotaryńską, makaron z karczochami i kurczak gorgonzola. makaron ze szpinakiem... jeśli sos serowy robi się ze śmietany to ja jestem mel gibson. smaczne, owszem, ale skoro płacę za sos serowy to chcę dostać sos serowy, a nie litr śmietany ze szpinakiem. tarta lotaryńska - i tu śmiech na sali, ciasto w tarcie surowe. jeść się nie dało. makaron z karczochami - nie będę się czepiać, nie wiem czy wyszedł im przypadkiem, czy faktycznie robią taki smaczny. kurczak gorgonzola też ok.
w karcie zauważyliśmy jeszcze sałatę ,,podhalanka". ludzie... oscypek, karmelizowana gruszka i sos żurawinowy w jednym? to chyba danie dla kobiet w ciąży, brzmi jak jakaś kulinarna masakra... nie odważyliśmy się zamówić.
reasumując - obsługa nieprzyjemna, jedzenie pozostawia wiele do życzenia, jedynie kawa tojestto, co może przyciągnąć.
nie polecam.
0
elu
4
6 yıl önce
stare miasto
alkoholjestniezły i w przystępnych cenach, wnętrze oryginalne, a obsługa miła, ale jedzenie raczej słabe. na swój hummus czekałam, bo najpierw się skończył, potem jednak przyjechała dostawa, potem go robiono, a na koniec okazał się czymś bez smaku dodanym do średniego pieczywa. 
toteż ptasie radio idealnie nadaje się jako miejsce do spędzenia popołudnia ze znajomymi, ale prób najadania się tam raczej bym nie podejmowała.
0
aleksandra
5
8 yıl önce
stare miasto
moje ulubione miejsce w poznaniu. często przychodzę tu na śniadania, zarówno sama, jak i ze znajomymi. a śniadania są naprawdę pyszne i sycące, a do godziny 12.00 sprzedawane w zestawie z kawą lub herbatą. taka poranna przyjemność to koszt zaledwie 12zł. mój typ: croque madame. najbardziej lubię, jak żółtko niejestścięte i rozpływa się po toście, a tutaj tak właśnie mi je podają. oferta śniadaniowa zwiększyła się jakiś czas temu, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie.

w porze obiadowej zdecydowanie najczęściej mój wybór pada na naleśniki. tak było i tym razem. moim faworytem są te z grillowanymi warzywami (szczerze polecam!). niestety, zamawianie naleśników w ptasim przypomina loterię. nigdy nie mam gwarancji, że je dostanę. teraz koleżanka zgarnęła mi ostatnią porcję sprzed nosa. z tego powodu musiałam zadowolić się burgerem wołowym, chociaż średnio miałam ochotę na bułę.

sam burger był owszem, smaczny, ale jak dla mnie za mocno wysmażony. wydaje mi się, że nie ma możliwości zmiany stopnia wysmażenia mięsa, skoro nie pada takie pytanie przy składaniu zamówienia. następnym razem sprawdzę. nie do końca rozumiem też ideę położenia rukoli na talerzu. czy była ozdobą? czy miałam ją sobie włożyć w bułę? podobnie sprawa ma się z cebulą. wiem, że nie każdy ją lubi, no ale.. ogromnego plusa daję za różowy sos. wyrazisty, nieco pikantny. taki, jak lubię. cena burgera: 15zł.

klimat lokalu bardzo mi odpowiada.jestprzytulnie, domowo, może być intymnie. miejsce o wielu twarzach - pasuje do każdej okazji. urzeka mnie bar, któryjestpo prostu wielkim radiem, a w białej sali pod sufitem wisi wielka klatka. ptasiejestpełne takich smaczków. wystrój zmienia się także okazjonalnie.

podoba mi się, że oprócz wystroju, mamy także dodatkowe sezonowe menu. były szparagi, były truskawki, są kurki. latem pojawiają się także mrożone herbaty i lemoniady. warto ich spróbować, bo kompozycje smakowe zachwycają. a i fani słodkości znajdą tu coś, dla czego warto wracać.

stosunek jakość-cena: dobry +. zje tu i student i ktoś z zasobniejszym portfelem.
0
marengo
4
8 yıl önce
stare miasto
w skrócie:
wystrój 4,5/5
ceny 4/5
jedzenie 3/5
napoje 4/5
obsługa 4/5

prolog: w ptasim radiu byłam już kilka razy z różnych okazji - z rodzicami na lekki obiad, ze znajomymi na plotki, z chłopakiem na randce. ogólnie mogę śmiało polecić tę kawiarnię jako miejsce ze świetną gorącą czekoladą, świeżymi sałatkami oraz przyjemnym wystrojem.

wystrój: to mocna strona kawiarni. lokal ma dwie oddzielne sale - ja osobiście wolę te starą, z mocniejszą nutą bluszczu, dekoracyjnych sznurków i bibelotów i drewnianymi stołami w stylu popularnego niegdyś decoupage. nowa, również przyjemna, bardziej nowoczesna, ale i mniej klimatyczna wedle mojego gustu. jednym słowem: ładnie.

ceny: średnie ale do akceptacji za całokształt - lunche 14-24 zł,

jedzenie i napoje: coś, co mogę śmiało polecić: gorąca czekolada. prawdziwie gęsta, przypominająca płynny murzynek, słodycz idealnie zbilansowa w szklance. mają też spory wybór niezłych kaw (np. z czekolada i pomarańczą), herbat oraz piw z ciekawymi sokami (np. piwo sokiem arbuzowym albo brzoskwiniowym - dla mnie na lato bomba!). zdecydowanie napoje, to mocna strona lokalu.
jeśli chodzi o dania - smaczne acz przeciętne. niemniej sezonowo mają tam też wkładkę w menu, cojestdużą zaletą - kiedyś trafiłam tam na filet z kurczaka w płatkach migdałów z sałatą z zielonymi szparagami. porcja była naprawdę spora i pysznie skomponowana. rozczarowaniem z kolei był ser brie (ser brie na szpinaku z dressingiem malinowym i migdałami) - dressing malinowy był zacny, ale proporcjonalnie szpinaku do całego kawałka sera było jak kot na płakał, przez co osobiście nigdy się już na to danie nie zdecyduję.

obsługa: ogólnie na plus - zależy na kogo się trafi, jednak zazwyczaj uśmiechnięta, uprzejma i szybko działająca. nie wyróżnia się, ale też nie psuje pobytu w ptasim radiu.

ewentualne minusy: czasemjesttam tłoczno i trochę trzeba poczekać na obsługę. poza tym wejście na zmywakjestze starej sali, co niektórych wrażliwszych może razić.
0
damian
4
8 yıl önce
stare miasto
do lokalu zawitaliśmy najpierw na śniadanie. 

najpierw wystrój któryjestwspaniały ijestbardzo mocnym punktem lokalu. 

wybór śniadań przeciętny ale każdy znajdzie coś dla siebie. dodatkowo do śniadania napój gratis co powoduje że cenajestnaprawdę miła (ok. 12 zł).  śniadanie bardzo smaczne dobrze i szybko zrobione nie można narzekać. nasze ówczesne wrażenie z obsługi kelnerskiej także dobre.

zachęceni tym co zobaczyliśmy w menu postanowiliśmy zawitać raz jeszcze do ptasiego radia wieczorem na coś słodkiego i do picia. wybór padł na ptasie mleczko. naprawdę ciekawe połączenie zimnego shake z gorącą czekoladą deserową u dołu szklanki. uznaliśmy że zamówimy jeszcze po drinku zrobionym z wina ponieważ lokal posiada kilka ciekawych w menu. 

i tu pojawił się nieprzyjemny zgrzyt. skoro pani kelnerka na wejściu podeszła do stolika dala menu a potem zebrała zamówienie oczekiwaliśmy że w którymś momencie podejdzie. i tak czekaliśmy w międzyczasie skończyliśmy nasze ptasie mleczka i odsunęliśmy puste naczynia na krawędź licząc że pani chociaż przyjdzie posprzątać je ale nic. dodam tylko że w całym lokalu zajęte były 4 stoliki na 2 kelnerki. w pewnym momencie pani siedziała za barem patrząc się na nasz stolik i pomimo sygnałów nadal nie podchodziła. w końcu pofatygowałem się do baru i złożyłem zamówienie. zostało ono wykonane a same drinki były dobre ale żeby zapłacić także musiałem udać się do baru. 

nie przeszkadza mi samo podejście do baru ale lokal powinien być spójny czyli zmawiam zawsze przy barze i przy nim płacę albojestobsługa przy stoliku. sytuacja w której na początku jestem obsługiwany przy stoliku a potem już niejestnie do przyjęcia. 

ogółem pozytywne ale trochę mieszane odczucia względem lokalu. pod względem menu i tego co jedliśmy lub piliśmy naprawdę dobrze ( to głównie stąd tak wysoka ocena). ale pod względem organizacji pracy kelnerskiej i jej standardów jakaś pomyłka i mam nadzieję że to się poprawi.
0
chjena
5
9 yıl önce
stare miasto
jedno z tych miejsc, które miałam na swojej liście "do odwiedzenia" od dobrych paru lat. jak się okazało, słusznie poświęciłam ptasiemu radiu kawałek swojej pamięci, bo to ten typ lokalu, w którym wizyta może zdominować cały pobyt w poznaniu... całe szczęściejestto również ulubiona kawiarnia mojej przyjaciółki, więc nie dość, że trafiłam bez problemu, to jeszcze spędziłyśmy miłą obiadokolację.

wystrój, ach, wystrój... zakochałam się ostatnimi czasy w poznańskiej architekturze miejskiej, a idealnym przykładem kamienicyjestwłaśnie adres ptasiego radia. zakamarki, piece kaflowe, wysokie na kilka metrów pomieszczenia, ale poza cudami samej przestrzeni pięknie dobrane dodatki - przecierane meble w stylu shabby, ptasie elementy na kafelkach, kolorowe luksfery, a zwieńczeniemjestwisząca nad głowami gości ażurowa konstrukcja przypominająca ptasią klatkę... po trzykroć tak, mogłabym tam mieszkać!

jedzenie mnie jakoś szczególnie nie powaliło, być może dlatego, że całą swoją uwagę dzieliłam między podziwianie aranżacji wnętrza, a rozmowę z przyjaciółką. nie, żeby coś było niedobre - absolutnie, natomiast nie odbiegało od standardu posiłków serwowanych w kawiarniach. zupa cebulowa niezbyt słodka, za to z dodatkami śródziemnomorskimi, czyli oliwkami i suszonymi pomidorami - mam innych faworytów w tej kategorii. tortilla z serem halloumi i sosem czosnkowym niezła i z tego miejsca dziękuję obsłudze, że pamiętała o wyjęciu z dania pomidorów. sernik za to jak najbardziej godny pochwały: kokosowy do cna, bo na mleku kokosowym z wiórkami kokosowymi, miłośnikom tego orzecha jak najbardziej polecam. do tego słodkie mołdawskie wino, w przyjemnej promocji kup 2 duże kieliszki wina, a resztę butelki wraz z małym gratisem dostaniesz za darmo. świetny pomysł!

obsługa dobrze uzupełnia przyjemną i domową atmosferę miejsca, choć dziewczyny krzątają się naprawdę żwawo.

ceny blisko warszawskich: zupa 9 zł, tortilla 18 zł, sernik 14 zł. wino 125 ml od 9 zł, 250 ml już bliżej 20 zł.

podbili mnie wystrojem i sporym wyborem całkiem smacznych dań, stąd wpisuję ptasie radio na listę moich "do odwiedzenia zawsze" w poznaniu. lubię mieć takie sprawdzone adresy porozsiewane po całej polsce, gdzie dobrze nakarmią w pięknym otoczeniu. a, i mimo sporego wyboru napojów wysokokowych (lista piw smakowych śni mi się po nocach!) niejestto lokal w stylu "przyfrunęła ptasia milicja i tak się skończyła ta leśna audycja" :).
0
panna_krysia
4
9 yıl önce
stare miasto
daję 4, nie 5, tylko ze względu na ceny. byłam tam kilka razy, cena za dania głównejestspora, ale bardzo nadrabiają tanimi śniadaniami z kawą gratis. super pomysł! polecam tam właśnie śniadania.jestcicho, spokojnie i można poczytać gazetę przy dobrej kawie. dla klientów przygotowanajestbardzo rozbudowana karta, która sezonowo się zmienia, co teżjestfajne, bo się nie nudzi.jedzenie nie ma nic do zarzucenia.jestpo prosty wyśmienite. bardzo dobre przystawki w postaci różnego rodzaju bruschetty. skusiłam się też na ciasto czekoladowe i również było pyszne. nie za skłodkie. dobre. ptasie mleczko do picia! - niebo w gębie!:)
0
bluegirl
4
9 yıl önce
stare miasto
"ptasie radio" to jedna z tych knajp, do których się wraca. wystrój tematyczny i klimatyczny. trzy pomieszczenia, więc każdy znajdzie coś dla siebie (jedno bardzo jasne, a drugie zaś sprzyja długim nocnym rozmowom, trzecie, przejściowe, chyba najmniej atrakcyjne). co do jedzenia, to chyba najlepsza lasagne w mieście! podawana z sałatką. do tego godne polecenia są tarty (warto pytać, jaka danego dniajestserwowana - do wyboru mięsna i wegetariańska). do tart również dodawanajestsałatka. z lżejszych przekąsek mogę polecić gorące pieczywo z czosnkiem albo ciabatty (przypadła mi do gustu ta z grillowanym kurczakiem). "ptasie radio" to również miejsce, gdzie można sobie zafundować pyszne śniadanko: np. jajecznicę. a z plotami z przyjaciółką wspaniale komponuje się kultowe już ciasto czekoladowe. ceny w "ptasim" przystępne. obsługa w porządku. warto odwiedzić to miejsce!
0
mil_whis
5
9 yıl önce
stare miasto
ważny punkt na mapie poznania. w ptasim radiu byłam wielokrotnie-jestto idealne miejsce na randkę, pogaduchy z przyjaciółką przy kawie czy kieliszku wina, biznesowy lunch czy weekendowe śniadanie.
menujestpełne różnego rodzaju napojów zarówno alkoholowych (piwo z syropem fiołkowym lub arbuzowym, białe wino z sokiem brzoskwiniowym) jak i nie (ogromny wybór kaw, herbat, napojów na bazie yerba mate (bombilla!), a także koktajli owocowych, mlecznych i czego tylko dusza zapragnie! :) ).
odnośnie jedzenia, menu zmienia się co jakiś czas,jestinne na każdą porę roku, co znaczy, że w ptasim radiu serwują dania sezonowe, np. latem z truskawkami, a wiosną szparagami. uważam to za rewelacyjny pomysł, ponieważ stale można spróbować czegoś innego, nowego i jak zawsze smacznego. nie rezygnujcie też z deseru- ciasto czekoladowe...
obsługa w miarę ok. czasem sprawiają wrażenie trochę wystraszonych lub spiętych. mało otwarci dla gości, chociaż zdarzają się wyjątki. ogólnie nie można się czegoś szczególnie przyczepić.
wystój restauracji/kawiarni rewelacyjny. wszystkie utrzymacie w klimacie nazwy miejsca- rzeczywiście można poczuć się jak w klatce dla ptaków. uwielbiam taki rodzaj wystroju w knajpkach - jasno, czysto, przestronnie, kolorowo. zdecydowanie urzekły mnie pieprzniczka i solniczka w formie dwóch małych, ceramicznych ptaszków :). zeszłej zimy przystroili całą ścianę jednej z sali świeżo ściętymi gałęziami drzewa iglastego, tak, że gdy wchodziło się do środka, wszędzie pachniało żywicą. bajkowo..

ceny dosyć niskie biorąc pod uwagę jakość, podanie oraz walory smakowe dania. wiem też, że przy zamówieniu śniadania (np. jajecznica z 3 jaj na maśle, szynce, serze podana z bułeczkami), którego koszt wynosi 12 zł dostajemy kawę lub herbatę gratis. zdecydowanie dobry interes! ;).

podsumowując: jedno z moich ulubionych miejsc w poznaniu, idealne na każdą okazję, zawsze smacznie i miło. z czystym sumieniem polecam każdemu :).
0
foodie
3
9 yıl önce
stare miasto
genialny wystrój!. byliśmy tu dwukrotnie – pierwszy raz jeszcze zanim na dobre zamieszkaliśmy w poznaniu. ten lokal przyciąga!

pozytywne
- piękne wnętrza – drewniane meble, ptasie malunki na ścianach, zdobiony sufit. no i wszędzie ptaki – czy to solniczka, czy detal na doniczce czy łazienka
- na start serwowanejestczekadełko – tym razem była to miseczka ciecierzycy z krakersami
- wieeeelka porcja hummusu serwowana z pieczonymi warzywami za ok. 12 zł (kilka kropel oliwy więcej by się przydało, bo humus wydawał się odrobinę za suchy)
- ser w tortilli wegetariańskiej – pychota! tortilla grillowana, świeże warzywa w środku, czosnkowy sos podany w miseczce obok.

neutralne
- ceny – na stronie www napisane jest, że ceny nie przekraczają 20 zł; niektóre dania są jednak droższe
- po podaniu dań kelnerka znika – o rachunek prosiliśmy sami przy barze.

podsumowując
super miejsce by wpaść coś przekąsić lub posiedzieć z koleżanką.
0
klasyka
3
10 yıl önce
stare miasto
chyba zależy od kucharza na jakiego się trafi. ostatnio byłam 2 razy na śniadaniu i raz na obiedzie.
1 śniadanie - pyszne! jedynie, przy jajecznicy wyśmienitejjestw karcie napisane "na życzenie podawana z serem żółtym". poprosiłam kelnerkę o ser, zdziwiona odpowiedziała mi, że zawszejestz serem. na talerzu dostałam jajecznicę bez sera. :)
2 śniadanie - tydzień później - zamówiliśmy to samo, ale już nie było takie smaczne. ok, ale bez rewelacji, bułki jakby wyschnięte i odgrzane w piecu.

obiad - zamówiłam tartę dnia - z pomidorem, jajkiem, brokułami, serem żółtym, (coś jeszcze ale nie pamiętam). fatalna tarta, spód jakby z gotowego ciasta francuskiego które pod wpływem ciężkiego i wilgotnego farszu się nie dopiekło do końca i rozmiękło przyjmując konsystencję gumowatą.. w sumie żałuje, że tego nie zgłosiłam obsłudze, bo taka jakośćjestdla mnie kompletnie nie do zaakceptowania, za żadną cenę. koleżanka zamówiła spaghetti i bardzo się rozczarowała, ponieważ nie było w nim oliwek które wymienione były w karcie.

strona internetowa - brak podanych godzin otwarcia, bardzo dużo kwiecistego tekstu - wolałabym trochę więcej konkretów, nie mam ochoty brnąć przez poetyckie zdania żeby znaleźć potrzebną informację. strona poza tym nieaktualna, napisanejestw zakładce "ceny naszych dań nie przekraczają 20 zł", cojestnieprawdą, sporo dań jednak przekracza.

wystrój - nowo otwarta część mnie nie przestaje zachwycać, świetnie się tam czuję - aczkolwiek za ciasno przy zapełnionych krzesłach. "stare" sale trochę mi się znudziły, i w porównaniu z nową, białą salą, kolory w starej części wydają się zgaszone i brudne.
0
pysiol
3
11 yıl önce
stare miasto
przyjemna kawiarnia . jestem niemal przekonana, że już kiedyś gościłam w tym lokalu, jednak szczegółów pierwszej wizyty nie mogę sobie przypomnieć. na szczęście znajoma zaprowadziła mnie tutaj w ramach naszego spotkania.

wystrój bardzo uroczy. meble i reszta wyposażenia sprawiają wrażenie starych. kolorystyka ciepła, dodatki pasujące, nie ma nadmiaru zbędnych bibelotów.

ponieważ byłyśmy w lokalu w godzinach przedpołudniowych nie mogłyśmy narzekać na tłok. kelnerka dość szybko pojawiła się z kartkami i dała nam dużo czasu na wybór (choć jak się okazało nie wystarczająco).

w menujestbardzo duży wybór kaw, co dla kawosza takiego jak ja stanowi ogromny problem. nie wiedziałam na co się zdecydować, tyle pozycji mnie nęciło. w ostateczności wybór padł na cappuccino bananowo-orzechowe z bitą śmietaną. jak się okazało bardzo smaczne, nie przesadnie gorzkie, nie przesłodzone.

ponieważ byłam przed śniadaniem zamówiłam także pozycję typowo śniadaniową - omleta z szynką i serem. zasadniczo mam wrażenie, że mój omlet nie różnił się składem o jajecznicy, zasadniczo same jajka i dodatki. być może się mylę, ale zawsze zdawało mi się, że do omleta dodaje się jeszcze mleka nie tylko jajek, tak że przypomina on bardziej placek niż ściętą jajecznicę. pomimo tych uwag omlet zjadłam, ze smakiem, choć okazał się dość okazały.

dla zmiany smaku zamówiłam jeszcze gorące maliny w czekoladzie z gałką loda. wszystko podane w kielichu od kawy. czekolada wyborna, maliny pyszne, lody kremowe i delikatne. bardzo dobra kompozycja smakowa. choć szczerze nie wiem co w tak prostym deserze można by zepsuć ;).

podsumowując. kawy i desery serwowane w lokalu mnie ujęły, natomiast omlet niestety zawiódł. polecam na spotkanie ze znajomymi, czy wypad na romantyczny deser. wystrój przytulny, ciepły, szeroki wybór deserów i kaw, sympatyczna obsługa.jestdobrze.
0
patelenka
4
11 yıl önce
stare miasto
chce się wracać.... można powiedzieć, że jestem stałą klientką ptasiego radia. jeśli jesteśmy ze znajomymi w okolicach centrum i nie wiemy dokąd iść, to zawsze możemy liczyć na ptasie radio. jakiś czas temu powiększyli lokal, dzięki czemu nie ma obawy, że zabraknie miejsca. co do menu, to uwielbiam ich ciasto czekoladowe, herbaty oraz piwa smakowe (fiołkowe! pycha). nie miałam okazji próbować dań obiadowych, jednak z obserwacji wiem, że porcje są niczego sobie :).
polecam zarówno na pierwszą (kolejną również) randkę, spotkania z przyjaciółmi oraz biznesowe.

co do cen, to zależy, na co ma się ochotę - cena za naprawdę duży kawałek ciasta czekoladowegojeststosowna (ilość/jakość/powtarzalny smak/świeżość). dzban piwa smakowego również się opłaca. ceny herbat podobnie jak u konkurencji.

szczerze polecam!

p.s.
jeden jedyny raz czułam się zawiedziona, gdy w sezonie jesiennym 2012 zmienili menu na szparagowe, niestety już o godzinie 13.00 zostało jedno danie z karty. uważam, że w takiej sytuacji nie powinni podawać całej karty dań, tylko umieścić gdzieś informację o "daniu dnia" (nazwa bez znaczenia). mam nadzieję, że to była jednorazowa wpadka "marketingowa" (klient czuje się nieswojo w momencie, gdy po wyborze dania słyszy "nie ma", wybiera coś innego i znowu "nie ma" i tak kilka razy w ciągu jednej wizyty).
0
oturum aç
hesap oluştur