ptasie radio


İçinde "za" olan yorumlar
4
3.9
damajante
4
2 yıl önce
stare miasto
wrócimy z pewnością. poszukując jakiejś sympatycznej kawiarni w tej okolicy, zachęceni dobrymi opiniami, postanowiliśmy zajrzeć właśnie do ptasiego radia. ruch, jak na sobotni poranek spory, ale stolik znalazł się bez problemu. narobiwszy sobie apetytu na zachwalanego tu shake'a ptasie mleczko zamówiliśmy sobie po porcji tegoż, a na dodatek czekoladowe ciasto. nie czekaliśmy długo - ciacho było ogromne,zataką cenę z pewnością bardzo słuszna porcja. bardzo mocno czekoladowe, tego właśnie nam było trzeba. shake również pyszny. wystrój jak wystrój - dla mnie sympatyczny, ale wiadomo, że to rzecz gustu. jednym słowem - wrócimy tu na pewno sprawdzić kolejne pozycje w menu.
0
nulciaq
3
2 yıl önce
stare miasto
koszmar z ulicy kościuszki.... wybraliśmy się ze znajomymi do ptasiego radia zachęceni opiniami... mocno przesadzonymi jak się okazało. wchodzimy, ludzi dużo, myślimy - dobrze, to znaczy, że faktycznie dobra knajpka. siadamy przy wolnym stoliku, na którym co prawda stoją jeszcze naczynia po poprzednich klientach. no nic, przecież zaraz ktoś posprząta. ,,zaraz" trwało prawie 15 minut. kiedy w końcu zjawiła się kelnerka z obrażoną miną, łaskawie raczyła przyjąć zamówienie. taa, zamówienie... o tyle, o ile kawie nie można nic zarzucić (cappuccino bananowo-waniliowe rewelacyjne, latte również, mocca... no cóż. ), to jedzenie już lepiej zamówić w budzie koło stadionu. zamówiliśmy makaron ze szpinakiem, tartę lotaryńską, makaron z karczochami i kurczak gorgonzola. makaron ze szpinakiem... jeśli sos serowy robi się ze śmietany to ja jestem mel gibson. smaczne, owszem, ale skoro płacęzasos serowy to chcę dostać sos serowy, a nie litr śmietany ze szpinakiem. tarta lotaryńska - i tu śmiech na sali, ciasto w tarcie surowe. jeść się nie dało. makaron z karczochami - nie będę się czepiać, nie wiem czy wyszedł im przypadkiem, czy faktycznie robią taki smaczny. kurczak gorgonzola też ok.
w karcie zauważyliśmy jeszcze sałatę ,,podhalanka". ludzie... oscypek, karmelizowana gruszka i sos żurawinowy w jednym? to chyba danie dla kobiet w ciąży, brzmi jak jakaś kulinarna masakra... nie odważyliśmy się zamówić.
reasumując - obsługa nieprzyjemna, jedzenie pozostawia wiele do życzenia, jedynie kawa to jest to, co może przyciągnąć.
nie polecam.
0
marcelina
5
6 yıl önce
stare miasto
wpadłam na śniadanie, zostałam miło zaskoczona, bo mogłam sobie wybrać kawę lub herbatę całkowiciezadarmo! kawa była pyszna, śniadanie zresztą też. 
z miłą chęcią będę tam częściej zaglądać.
0
sławomir
3
8 yıl önce
stare miasto
z ciężkim sercem piszę tę recenzję bo ptasie radio zawsze darzyłem sentymentem. pewne rzeczy nadal się nie zmieniły, jak choćby świetny wystrój i atmosfera, która sprawia, że można się tam poczuć naprawdę przytulnie.

natomiast czas oczekiwania na potrawę woła o pomstę do nieba. sobota godzina 20:20, lokal niemalże pełen w tym zorganizowana grupa około 20 osobowa. przyjęcie zamówienia około 20:30 po czym potrawa (wcale nie wykwintna i wymagająca zachodu u kucharza) ląduje na naszym stole grubo po 1h oczekiwania (!). pal licho, że nie zostaliśmy poinformowani o tak długim czasie realizacji zamówienia, bo nie w tym rzecz. 

idąc do restauracji oczekuję dobrego jedzenia, miłej atmosfery i całej otoczki, gdzie wiemzaco płacę. niestety wczorajsze odwiedziny w ptasim radiu będą moimi ostatnimi na długi czas. poziom mojej irytacji sięgał zenitu. dań nie oceniam bo moja ocena byłaby zapewne subiektywna.
jeżeli kogoś zadowala czekanie na potrawę ponad godzinę to polecam. w przeciwnym wypadku szczerze odradzam chodzić tam bardzo głodnym.

zatem wystrój 4,5/5, czas oczekiwania 0/5.
0
aleksandra
5
8 yıl önce
stare miasto
moje ulubione miejsce w poznaniu. często przychodzę tu na śniadania, zarówno sama, jak i ze znajomymi. a śniadania są naprawdę pyszne i sycące, a do godziny 12.00 sprzedawane w zestawie z kawą lub herbatą. taka poranna przyjemność to koszt zaledwie 12zł. mój typ: croque madame. najbardziej lubię, jak żółtko nie jest ścięte i rozpływa się po toście, a tutaj tak właśnie mi je podają. oferta śniadaniowa zwiększyła się jakiś czas temu, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie.

w porze obiadowej zdecydowanie najczęściej mój wybór pada na naleśniki. tak było i tym razem. moim faworytem są te z grillowanymi warzywami (szczerze polecam!). niestety, zamawianie naleśników w ptasim przypomina loterię. nigdy nie mam gwarancji, że je dostanę. teraz koleżanka zgarnęła mi ostatnią porcję sprzed nosa. z tego powodu musiałam zadowolić się burgerem wołowym, chociaż średnio miałam ochotę na bułę.

sam burger był owszem, smaczny, ale jak dla mniezamocno wysmażony. wydaje mi się, że nie ma możliwości zmiany stopnia wysmażenia mięsa, skoro nie pada takie pytanie przy składaniu zamówienia. następnym razem sprawdzę. nie do końca rozumiem też ideę położenia rukoli na talerzu. czy była ozdobą? czy miałam ją sobie włożyć w bułę? podobnie sprawa ma się z cebulą. wiem, że nie każdy ją lubi, no ale.. ogromnego plusa dajęzaróżowy sos. wyrazisty, nieco pikantny. taki, jak lubię. cena burgera: 15zł.

klimat lokalu bardzo mi odpowiada. jest przytulnie, domowo, może być intymnie. miejsce o wielu twarzach - pasuje do każdej okazji. urzeka mnie bar, który jest po prostu wielkim radiem, a w białej sali pod sufitem wisi wielka klatka. ptasie jest pełne takich smaczków. wystrój zmienia się także okazjonalnie.

podoba mi się, że oprócz wystroju, mamy także dodatkowe sezonowe menu. były szparagi, były truskawki, są kurki. latem pojawiają się także mrożone herbaty i lemoniady. warto ich spróbować, bo kompozycje smakowe zachwycają. a i fani słodkości znajdą tu coś, dla czego warto wracać.

stosunek jakość-cena: dobry +. zje tu i student i ktoś z zasobniejszym portfelem.
0
marengo
4
8 yıl önce
stare miasto
w skrócie:
wystrój 4,5/5
ceny 4/5
jedzenie 3/5
napoje 4/5
obsługa 4/5

prolog: w ptasim radiu byłam już kilka razy z różnych okazji - z rodzicami na lekki obiad, ze znajomymi na plotki, z chłopakiem na randce. ogólnie mogę śmiało polecić tę kawiarnię jako miejsce ze świetną gorącą czekoladą, świeżymi sałatkami oraz przyjemnym wystrojem.

wystrój: to mocna strona kawiarni. lokal ma dwie oddzielne sale - ja osobiście wolę te starą, z mocniejszą nutą bluszczu, dekoracyjnych sznurków i bibelotów i drewnianymi stołami w stylu popularnego niegdyś decoupage. nowa, również przyjemna, bardziej nowoczesna, ale i mniej klimatyczna wedle mojego gustu. jednym słowem: ładnie.

ceny: średnie ale do akceptacjizacałokształt - lunche 14-24 zł,

jedzenie i napoje: coś, co mogę śmiało polecić: gorąca czekolada. prawdziwie gęsta, przypominająca płynny murzynek, słodycz idealnie zbilansowa w szklance. mają też spory wybór niezłych kaw (np. z czekolada i pomarańczą), herbat oraz piw z ciekawymi sokami (np. piwo sokiem arbuzowym albo brzoskwiniowym - dla mnie na lato bomba!). zdecydowanie napoje, to mocna strona lokalu.
jeśli chodzi o dania - smaczne acz przeciętne. niemniej sezonowo mają tam też wkładkę w menu, co jest dużą zaletą - kiedyś trafiłam tam na filet z kurczaka w płatkach migdałów z sałatą z zielonymi szparagami. porcja była naprawdę spora i pysznie skomponowana. rozczarowaniem z kolei był ser brie (ser brie na szpinaku z dressingiem malinowym i migdałami) - dressing malinowy był zacny, ale proporcjonalnie szpinaku do całego kawałka sera było jak kot na płakał, przez co osobiście nigdy się już na to danie nie zdecyduję.

obsługa: ogólnie na plus - zależy na kogo się trafi, jednak zazwyczaj uśmiechnięta, uprzejma i szybko działająca. nie wyróżnia się, ale też nie psuje pobytu w ptasim radiu.

ewentualne minusy: czasem jest tam tłoczno i trochę trzeba poczekać na obsługę. poza tym wejście na zmywak jest ze starej sali, co niektórych wrażliwszych może razić.
0
damian
4
8 yıl önce
stare miasto
do lokalu zawitaliśmy najpierw na śniadanie. 

najpierw wystrój który jest wspaniały i jest bardzo mocnym punktem lokalu. 

wybór śniadań przeciętny ale każdy znajdzie coś dla siebie. dodatkowo do śniadania napój gratis co powoduje że cena jest naprawdę miła (ok. 12 zł).  śniadanie bardzo smaczne dobrze i szybko zrobione nie można narzekać. nasze ówczesne wrażenie z obsługi kelnerskiej także dobre.

zachęceni tym co zobaczyliśmy w menu postanowiliśmy zawitać raz jeszcze do ptasiego radia wieczorem na coś słodkiego i do picia. wybór padł na ptasie mleczko. naprawdę ciekawe połączenie zimnego shake z gorącą czekoladą deserową u dołu szklanki. uznaliśmy że zamówimy jeszcze po drinku zrobionym z wina ponieważ lokal posiada kilka ciekawych w menu. 

i tu pojawił się nieprzyjemny zgrzyt. skoro pani kelnerka na wejściu podeszła do stolika dala menu a potem zebrała zamówienie oczekiwaliśmy że w którymś momencie podejdzie. i tak czekaliśmy w międzyczasie skończyliśmy nasze ptasie mleczka i odsunęliśmy puste naczynia na krawędź licząc że pani chociaż przyjdzie posprzątać je ale nic. dodam tylko że w całym lokalu zajęte były 4 stoliki na 2 kelnerki. w pewnym momencie pani siedziałazabarem patrząc się na nasz stolik i pomimo sygnałów nadal nie podchodziła. w końcu pofatygowałem się do baru i złożyłem zamówienie. zostało ono wykonane a same drinki były dobre ale żeby zapłacić także musiałem udać się do baru. 

nie przeszkadza mi samo podejście do baru ale lokal powinien być spójny czyli zmawiam zawsze przy barze i przy nim płacę albo jest obsługa przy stoliku. sytuacja w której na początku jestem obsługiwany przy stoliku a potem już nie jest nie do przyjęcia. 

ogółem pozytywne ale trochę mieszane odczucia względem lokalu. pod względem menu i tego co jedliśmy lub piliśmy naprawdę dobrze ( to głównie stąd tak wysoka ocena). ale pod względem organizacji pracy kelnerskiej i jej standardów jakaś pomyłka i mam nadzieję że to się poprawi.
0
chjena
5
9 yıl önce
stare miasto
jedno z tych miejsc, które miałam na swojej liście "do odwiedzenia" od dobrych paru lat. jak się okazało, słusznie poświęciłam ptasiemu radiu kawałek swojej pamięci, bo to ten typ lokalu, w którym wizyta może zdominować cały pobyt w poznaniu... całe szczęście jest to również ulubiona kawiarnia mojej przyjaciółki, więc nie dość, że trafiłam bez problemu, to jeszcze spędziłyśmy miłą obiadokolację.

wystrój, ach, wystrój... zakochałam się ostatnimi czasy w poznańskiej architekturze miejskiej, a idealnym przykładem kamienicy jest właśnie adres ptasiego radia. zakamarki, piece kaflowe, wysokie na kilka metrów pomieszczenia, ale poza cudami samej przestrzeni pięknie dobrane dodatki - przecierane meble w stylu shabby, ptasie elementy na kafelkach, kolorowe luksfery, a zwieńczeniem jest wisząca nad głowami gości ażurowa konstrukcja przypominająca ptasią klatkę... po trzykroć tak, mogłabym tam mieszkać!

jedzenie mnie jakoś szczególnie nie powaliło, być może dlatego, że całą swoją uwagę dzieliłam między podziwianie aranżacji wnętrza, a rozmowę z przyjaciółką. nie, żeby coś było niedobre - absolutnie, natomiast nie odbiegało od standardu posiłków serwowanych w kawiarniach. zupa cebulowa niezbyt słodka,zato z dodatkami śródziemnomorskimi, czyli oliwkami i suszonymi pomidorami - mam innych faworytów w tej kategorii. tortilla z serem halloumi i sosem czosnkowym niezła i z tego miejsca dziękuję obsłudze, że pamiętała o wyjęciu z dania pomidorów. sernikzato jak najbardziej godny pochwały: kokosowy do cna, bo na mleku kokosowym z wiórkami kokosowymi, miłośnikom tego orzecha jak najbardziej polecam. do tego słodkie mołdawskie wino, w przyjemnej promocji kup 2 duże kieliszki wina, a resztę butelki wraz z małym gratisem dostanieszzadarmo. świetny pomysł!

obsługa dobrze uzupełnia przyjemną i domową atmosferę miejsca, choć dziewczyny krzątają się naprawdę żwawo.

ceny blisko warszawskich: zupa 9 zł, tortilla 18 zł, sernik 14 zł. wino 125 ml od 9 zł, 250 ml już bliżej 20 zł.

podbili mnie wystrojem i sporym wyborem całkiem smacznych dań, stąd wpisuję ptasie radio na listę moich "do odwiedzenia zawsze" w poznaniu. lubię mieć takie sprawdzone adresy porozsiewane po całej polsce, gdzie dobrze nakarmią w pięknym otoczeniu. a, i mimo sporego wyboru napojów wysokokowych (lista piw smakowych śni mi się po nocach!) nie jest to lokal w stylu "przyfrunęła ptasia milicja i tak się skończyła ta leśna audycja" :).
0
panna_krysia
4
9 yıl önce
stare miasto
daję 4, nie 5, tylko ze względu na ceny. byłam tam kilka razy, cenazadania główne jest spora, ale bardzo nadrabiają tanimi śniadaniami z kawą gratis. super pomysł! polecam tam właśnie śniadania. jest cicho, spokojnie i można poczytać gazetę przy dobrej kawie. dla klientów przygotowana jest bardzo rozbudowana karta, która sezonowo się zmienia, co też jest fajne, bo się nie nudzi.jedzenie nie ma nic do zarzucenia. jest po prosty wyśmienite. bardzo dobre przystawki w postaci różnego rodzaju bruschetty. skusiłam się też na ciasto czekoladowe i również było pyszne. niezaskłodkie. dobre. ptasie mleczko do picia! - niebo w gębie!:)
0
mil_whis
5
9 yıl önce
stare miasto
ważny punkt na mapie poznania. w ptasim radiu byłam wielokrotnie- jest to idealne miejsce na randkę, pogaduchy z przyjaciółką przy kawie czy kieliszku wina, biznesowy lunch czy weekendowe śniadanie.
menu jest pełne różnego rodzaju napojów zarówno alkoholowych (piwo z syropem fiołkowym lub arbuzowym, białe wino z sokiem brzoskwiniowym) jak i nie (ogromny wybór kaw, herbat, napojów na bazie yerba mate (bombilla!), a także koktajli owocowych, mlecznych i czego tylko dusza zapragnie! :) ).
odnośnie jedzenia, menu zmienia się co jakiś czas, jest inne na każdą porę roku, co znaczy, że w ptasim radiu serwują dania sezonowe, np. latem z truskawkami, a wiosną szparagami. uważam tozarewelacyjny pomysł, ponieważ stale można spróbować czegoś innego, nowego i jak zawsze smacznego. nie rezygnujcie też z deseru- ciasto czekoladowe...
obsługa w miarę ok. czasem sprawiają wrażenie trochę wystraszonych lub spiętych. mało otwarci dla gości, chociaż zdarzają się wyjątki. ogólnie nie można się czegoś szczególnie przyczepić.
wystój restauracji/kawiarni rewelacyjny. wszystkie utrzymacie w klimacie nazwy miejsca- rzeczywiście można poczuć się jak w klatce dla ptaków. uwielbiam taki rodzaj wystroju w knajpkach - jasno, czysto, przestronnie, kolorowo. zdecydowanie urzekły mnie pieprzniczka i solniczka w formie dwóch małych, ceramicznych ptaszków :). zeszłej zimy przystroili całą ścianę jednej z sali świeżo ściętymi gałęziami drzewa iglastego, tak, że gdy wchodziło się do środka, wszędzie pachniało żywicą. bajkowo..

ceny dosyć niskie biorąc pod uwagę jakość, podanie oraz walory smakowe dania. wiem też, że przy zamówieniu śniadania (np. jajecznica z 3 jaj na maśle, szynce, serze podana z bułeczkami), którego koszt wynosi 12 zł dostajemy kawę lub herbatę gratis. zdecydowanie dobry interes! ;).

podsumowując: jedno z moich ulubionych miejsc w poznaniu, idealne na każdą okazję, zawsze smacznie i miło. z czystym sumieniem polecam każdemu :).
0
foodie
3
9 yıl önce
stare miasto
genialny wystrój!. byliśmy tu dwukrotnie – pierwszy raz jeszcze zanim na dobre zamieszkaliśmy w poznaniu. ten lokal przyciąga!

pozytywne
- piękne wnętrza – drewniane meble, ptasie malunki na ścianach, zdobiony sufit. no i wszędzie ptaki – czy to solniczka, czy detal na doniczce czy łazienka
- na start serwowane jest czekadełko – tym razem była to miseczka ciecierzycy z krakersami
- wieeeelka porcja hummusu serwowana z pieczonymi warzywamizaok. 12 zł (kilka kropel oliwy więcej by się przydało, bo humus wydawał się odrobinęzasuchy)
- ser w tortilli wegetariańskiej – pychota! tortilla grillowana, świeże warzywa w środku, czosnkowy sos podany w miseczce obok.

neutralne
- ceny – na stronie www napisane jest, że ceny nie przekraczają 20 zł; niektóre dania są jednak droższe
- po podaniu dań kelnerka znika – o rachunek prosiliśmy sami przy barze.

podsumowując
super miejsce by wpaść coś przekąsić lub posiedzieć z koleżanką.
0
paulisowa
4
9 yıl önce
stare miasto
jedno z ulubionych miejsc :). w ptasim radio jestem praktycznie co tydzień. dla mnie to idealne miejsce na spotkanie ze znajomymi z uczelni.
bardzo przyjemny, oryginalny wystrój- ogromny pluszaświeże kwiaty i konsekwencję w doborze dekoracji. obsługa miła, sympatyczna, choć czasem zdarza się, że mimo niewielkiego ruchu, trzeba dość długo czekać, zwłaszcza w weekendy.
co do samego jedzenia, na pewno warto spróbować dań ze stałego menu: ciabatta z kurczakiem lub z haloumi, tortilla z kurczakiem, burger wołowy, ciasto czekoladowe (bardzo czekoladowe, ogromna porcja!). fajne są też dania z menu sezonowego; w tym roku w lecie szczególnie przypadło mi do gustu przepyszne gazpacho.
czasem zdarzają się wpadki; długi czas oczekiwania czy danie odgrzane tylko z wierzchu (ok, taka sytuacja zdarzyła się raz, rano- ale trochę nie wypada).
jeśli chodzi o całokształt, ptasie radio to jedno z moich ulubionych miejsc.
0
klasyka
3
10 yıl önce
stare miasto
chyba zależy od kucharza na jakiego się trafi. ostatnio byłam 2 razy na śniadaniu i raz na obiedzie.
1 śniadanie - pyszne! jedynie, przy jajecznicy wyśmienitej jest w karcie napisane "na życzenie podawana z serem żółtym". poprosiłam kelnerkę o ser, zdziwiona odpowiedziała mi, że zawsze jest z serem. na talerzu dostałam jajecznicę bez sera. :)
2 śniadanie - tydzień później - zamówiliśmy to samo, ale już nie było takie smaczne. ok, ale bez rewelacji, bułki jakby wyschnięte i odgrzane w piecu.

obiad - zamówiłam tartę dnia - z pomidorem, jajkiem, brokułami, serem żółtym, (coś jeszcze ale nie pamiętam). fatalna tarta, spód jakby z gotowego ciasta francuskiego które pod wpływem ciężkiego i wilgotnego farszu się nie dopiekło do końca i rozmiękło przyjmując konsystencję gumowatą.. w sumie żałuje, że tego nie zgłosiłam obsłudze, bo taka jakość jest dla mnie kompletnie nie do zaakceptowania,zażadną cenę. koleżanka zamówiła spaghetti i bardzo się rozczarowała, ponieważ nie było w nim oliwek które wymienione były w karcie.

strona internetowa - brak podanych godzin otwarcia, bardzo dużo kwiecistego tekstu - wolałabym trochę więcej konkretów, nie mam ochoty brnąć przez poetyckie zdania żeby znaleźć potrzebną informację. strona poza tym nieaktualna, napisane jest w zakładce "ceny naszych dań nie przekraczają 20 zł", co jest nieprawdą, sporo dań jednak przekracza.

wystrój - nowo otwarta część mnie nie przestaje zachwycać, świetnie się tam czuję - aczkolwiekzaciasno przy zapełnionych krzesłach. "stare" sale trochę mi się znudziły, i w porównaniu z nową, białą salą, kolory w starej części wydają się zgaszone i brudne.
0
unsterblich
2
10 yıl önce
stare miasto
wystrój to nie wszystko. wielkie rozczarowanie! zamówiłam danie główne: grillowaną pierś z kurczaka z ryżem. odradzam serdecznie! pierś smakowała jak wyjęta prosto z wody, do tego ryż - również prosto z wody i kawałki awokado, niezadobrze wykrojone. knajpkę tę ratuje jedynie sympatyczny wygląd.
0
marcomark
4
10 yıl önce
stare miasto
ajwar i herbata zagoszczą w mej pamięci. uwielbiam lokale, w których zjem coś nowego i wiem, że zagości to na moim domowym stole. tak było w tym przypadku z ajwarem - przepyszna bałkańska pasta z pieczonej papryki i bakłażana, którą jadłem pierwszy raz w życiu. ten ajwar był dodatkiem do pieczonego udka kurzego i ciecierzycy z warzywami. pyszne i odżywcze danie. wszystko soczyste, świeże i naturalne. do tego herbata prawdziwa, liściasta, w jedwabnej torebeczce, ręcznie szytej. uwielbiam herbatę i tak właśnie powinna być podawana zawsze. dostając taką herbatę wiemzaco płacę, czego nie mogę powiedzieć o większości polskich restauracji. wnętrze jak klatka dla ptaków, ja jakoś szczególnie nie lubię tych zwierząt, ale czułem się ok, chociaż takie to wszystko pstrokate. pani kelnerka bardzo miła i pomocna, a jednocześnie nienarzucająca się.
0
oturum aç
hesap oluştur