na studenckie spotkania i nie tylko.... długo zabierałam się do napisania recenzji, ale do rzeczy... przede wszystkim zacznę od lokalizacji ptasiego radia. położenie w pobliżu ue, 2 wydziałów uam oraz wsb sprawia, że kawiarnia jest idealnym miejscem na odkrywanie nowych smaków kiedy wyskoczy nam jakieś nieplanowane "okienko" w trakcie zajęć. w miłej atmosferze, przy spokojnej muzyce sącząc kawusię można zrelaksować się i nabrać sił przed dalszym maratonem wykładowym. nie tylko... to także wspaniałe miejsce na ploteczki z przyjaciółką, spotkanie w szerszym gronie lub też małe rendez-vous. ;)
wejście do lokalu może być kłopotliwe dla matek z dziećmi będących jeszcze w wózeczkach i osób niepełnosprawnych, ponieważ jest on położony na piętrze kamienicy. właśnie... kamienica. :) poczułam się jakbym wchodziła do uroczego, przedwojennego mieszkania w kamienicy. całkiem dużego, przestronnego, pełnego antyków z ciekawym wystrojem - skoro ptasie radio, to bez ptaszków obejść się nie może. w sali, w której siedziałam panował prawie półmrok, światło było delikatne, stłumione.
przejdźmy do konkretów... menu, całkiem okazałe w formie gazety (6-stronicowej, co prawda). :) za to z bogatym wnętrzem... moją uwagę przykuły herbaty - spory wybór, najbardziej zaintrygowała mnie zielona fiołkowa. zrezygnowałam na rzecz kawy, do dowolnej muffiny w cenie 5 zł. również bogaty wybór, padło na duże latte. całkiem smaczne, aromatyczne... smak czekoladowego muffina mam jeszcze do dzisiaj w pamięci. intensywnie czekoladowy, z niespodzianką w środku - płynną czekoladą. w dodatku ciepły, puszysty i rozpływający się w ustach... mmm poezja! :)
ponadto serwowane są śniadania, co jest dużym plusem gdy nie mamy czasu na zjedzenie w domu. generalnie z tego co zauważyłam menu nie jest nastawione na obiadki i takie tam, owszem "coś na ząb" się znajdzie np. sałatka. bardzo dobrze, w końcu to kawiarnia, dla łaknących czegoś więcej niż odrobina słodyczy i kawy są inne miejsca restauracjami zwane. ;)
obsługa bardzo sympatyczna, szybko serwuje zamówienie. płatności dokonuje się przy wyjściu z lokalu.
myślę, że wrócę do ptasiego radia nie raz i nie dwa. :) zdecydowanie polecam!