la maison


İçinde "nie" olan yorumlar
4
3.6
czarna_oliwka
5
2 yıl önce
wola
nie miałam okazji próbować niczego prócz lodów, które są obłędne. wszystkie smaki, których próbowałam smakują naturalnie.nieczuć sztucznych barwników. kiedy jestem tam na lodach czuję się jak na urlopie we włoszech. wystrój bardzo przyjemny, obsługa przemiła.
0
majorkorosz
4
6 yıl önce
wola
nie ma już tej restauracji, a szkoda. lubiliśmy tam wpadać polunchowo na wyśmienite desery i filiżankę herbaty. chyba było to miejsce nieco za ekskluzywne, jak na tę okolicę, choc trzeba przyznać, że chłodna i elektoralna na tym odcinku, bardzo się wylaszczyły. miejsce la maison zajęła chłodna 15 by wilamowski. z nazwy wnioskuję, że aspiracje autorskie, a zatem też tanioniebędzie.niemnie sprawdzić trzeba,
0
karolina
5
8 yıl önce
wola
uwielbiam to miejsce. jedzenie jest pycha - lody mistrzostwo. blisko centrum, zawsze po drodze. obsługa przemiła, zawsze ktoś pomoze doradzić w sprawie smaków lodów. a i kawa bardzo dobra. na pewno wroce tu jeszczenieraz.
0
andrzej
4
8 yıl önce
wola
super miejsce na śniadanie. dobra kawa, miła obsługa i świeże wypieki. ceny są w sam raz iniema się do czego przyczepić. polecam odwiedzić.
0
aleksandra
5
8 yıl önce
wola
miejsce z zewnątrz przepiękne, w środku lekko przekombinowane - za dużo pomysłów jak na jedną restaurację ;) dawnoniespotkałam tak zaangażowanej obsługi, naprawdę pierwsza klasa. na przystawkę zamówiliśmy tatara i trafiliśmy w dziesiątkę - mięso świeże, delikatne, dobrze posiekane. również wędzony łosośniepozostawiał nic do życzenia. nigdzie indziejniepróbowałam tak pysznej kaczki. wiem też, że stek i perliczka także bez zarzutu. domowe lody rzeczywiście spełniły oczekiwania, choć już ledwo starczyło naniemiejsca ;) podsumowując, same pyszności. w la maison spędziłam niezapomniany, wykwintny wieczór i z pewnością wrócę tu jeszczenieraz :)
0
aga
4
8 yıl önce
wola
do la maison wybralismy się z przyjaciółmi na sobotni obiad. restauracja jest bardzo ładna, wystrój elektryczny, trochę prowansja, trochę boho. jest dużo przestrzeni. w oczy rzuca się lada z ładnie wyeksponowanymi słodyczami własnej roboty. niestety deser mieliśmy już zaplanowany, wiecniebyło nam dane skosztować żadnej z kolorowych wspaniałości.
zamówiliśmy na przystawki gravadlax z łososia (smakowicie komponował się z sałatka z kopru wloskiego), krewetki tandoori z guacamole (bardzo smaczne, mało francuskie danie :)), slimaki (dobre) i tatar (i tu niestety wtopa, albo tatar był ze słabej jakosci/złej części wolu albo po prostu zaniedbanie kucharza - tatar był totalnie źle posiekany, w naszej porcji były kawałki mięsa o wielkości 2x2cm.. cześć z zylkami. smak ok, chociaż chyba w ogólenieprzyprawiony.
dania glowne: gotowana polędwica z dorsza z czarnym risotto i omulkami - bardzo dobre i pięknie podane danie. dorsz pyszny, risotto w sam raz (nie wiem, skąd jego czerń,niewyczułam smaku kalamarnicy), omulkowniebyło, były mule. pierś z kaczki bardzo dobra, dobrze wysmazowa z pasujących dodatkami i fajnym sosem foi gras, do tego pyszne młode ziemniaczki z koperkiem. duszone policzki wołowe i stek z poledwicy również dobry, chociaż mógłby być odrobinę mniej wysmazony. do tego wyśmienita zimowa herbata, przepięknie podana.
ogólnie oprócz wtopy z tatarem jestem bardzo zadowolona z obiadu, chętnie wrócę na deser :)
0
anna
4
8 yıl önce
wola
ocena 5 za pyszne lody, 3 za glowne dania. przystawkinieudalo sie zamowic bo chcielismy szparagi (obecne w karcie) ale przeciez jest po sezonie. perliczki tezniebylo. joue de porc czyli policzki wieprzowe dobre. kaczka- połkrwista bo taka wedlug pani miala byc delikatna byla niesmaczna twarda i sucha.niepolecam na obiad czy kolacje. lody natomiast sa na 5.

fanta zostala nam podana z kruszonym lodem. :-) mial byc zimny napoj schlodzony przez duze kostki lodu. skonczylo sie na fancie z woda. ciekawy pomysl.

poza tym ladne miejsce z tarasem. obsluga mila.
recenzja z dzisiejszego obiadu.
0
mariusz
4
8 yıl önce
wola
nie przepadam za takimi miejscami ale dałem się namówić płci pięknej na lody z dziećmi;niełatwo o miejsca siedzące zwłaszcza dla 6 osób, miejsce urządzone na tyle sprytnie, że dopiero wnikliwsze spojrzenie ujawnia tandetę stolików czy krzeseł, aleniejest źle; optycznie wszystkie smakołyki apetyczne, lody były ok ale mnie grycanowe bardziej smakują; zapewne jakniema tłumu to może być urokliwe miejsce...ale był :(
0
skarbnica
3
9 yıl önce
wola
byliśmy tu z przyjaciółmi dwa razy z około półrocznym odstępem czasu.

wystrój: to chyba największy atut tego miejsca. jest klimatycznie, gustownie i z dbałością o każdy szczegół. doskonałe na każdą okazję i porę dnia. 

jedzenie: dobre w smaku, aleniezaskakuje iniezapada w pamięć. ostatnim razem wpadliśmy w sobotnie popołudnie na koktajl (skończyło się na kawie i milkshake'u, ponieważniebyło świeżych owoców). do tego deser lodowy (coupe chopin) z grubą warstwą bitej śmietany i sosu czekoladowego. :(

obsługa: uprzejma, ale długo czekaliśmy zarówno na kartę, jak i realizację zamówienia mimo, żeniebyło pełnego obłożenia. po przyniesieniu napojów zapomniano o zamawianym deserze. 

ceny: 27 zł za przeciętny deser lodowy to sporo.
0
joan
3
9 yıl önce
wola
na pierwszy rzut oka restauracja prezentuje się ładnie i zachęcająco. jednak w środku ten ład zostaje zachwiany. po pierwsze, muzykaniewspółgra z wystrojem. po drugie, obsługa jest dość chaotyczna, przez coniewzbudza zaufania. czas oczekiwania na zupę był trochę za długi,niewspominając już o podaniu butelki wina, które zajęło ponad 20 minut. zamówione dania były dość smaczne, aczkolwiek momentami za mało wyraziste (zupa dnia - krem z groszku, zupa cebulowa, policzki oraz mule podane z frytkami). co do deserów - czekoladowy fondant był chłodnawy, przez co stracił swój charakter, natomiast po zamówieniu creme brule dopiero po wizycie w kuchni kelnerka dowiedziała się, że owego deseruniema już od dnia poprzedniego (!).
0
maciek
4
9 yıl önce
wola
do la maison wybraliśmy się już dwukrotnie i za każdym razem jedzenie absolutnie nas oczarowało! to jedno z niewielu miejsc jakie znamy które tak wspaniale łaczy w sobie doskonałą kuchnię i przepyszne desery! :) inspirowane kuchnią śródziemnomorską dania w połączeniu z francuskimi deserami tworza genialną kombinację! w szczególności godne polecenia są krem z pomidorów, krewetki z chorizo i foie gras. z niecierpliwością czekamy tez na spróbowanie muli!

elementem naszym zdaniem do pilnego doszlifowania jest jakość obsługi. wiele drobnych niedociągnięć, które w odosobnieniu byłyby niezauważalne albo zupełnie wybaczalne tutaj zdażają się zbyt często i psują dobre wrażenie. w trakcie wieczoru walentynkowego salę obsługiwała trójka kelnerów, którzy niestetyniebyly podzieleni na sektory. wprowadzało to zamieszanie - posiłki przynosiły nam na zmianę zupełnie różne osoby,niewiedzieliśmy kto właściwie nas obsługuje.

kelnerzyniemają też wypracowanego nawyku dyskretnego obserwowania gości przy stolikach i upewniania się że nic im ine potrzeba.niedostrzegali np. kiedy kończyło się nam jedzenie i zdarzało się nam przynieść posiłki zbyt wcześnie, a gdy skończyliśmy jedzenie bardzo długo czekaliśmy na rachunek. przez cały posiłek mieliśmy do picia wyłącznie po lampce "welcome drinka" ale poza tymniezaproponowano nam innych napoi. o sok pomarańczowy musieliśmy się upomnieć sami.

odnieśliśmy również wrażenie,że obsługaniepanuje nad obsługą gości - często krzyczeli do siebie w poprzek sali, machali do siebie i przerzucali się obowiązkami na oczach gości - wyglądało to nieprofesjonalnie i wprowadzało niepotrzebnie nerwową atmosferę. mimo, że wobec gości każdy z kelnerów byl bardzo uprzejmy, odczuwało się brak skutecznej współpracy w zespole. w którymś momencie zaczęło to przeszkadzać w miłym spędzeniu wieczoru.

innym elementem wprowadzającym zamieszanie był nieskuteczny sposób opisywania rezerwowanych stolików. na stolikach na każdą parę czekała estetyczna karteczka z nazwiskiem gości. niestety obsługaniemiała nigdzie "rozpiski" stolików, przez co z każdym nowym gościem obsługa biegała po sali szukając gościom miejsca... zdarzało się również że goście chodzili po sali za obsługą... kolejne niepotrzebne zamieszanie.

na koniec kwestia kurtek i płaszczy - przy wejściu do restauracji bardzo uprzejmie zaproponowano nam odwieszenie płaszczy na wieszak. niestety wieszaków dość szybko zabrakło a obsługaniewiedziała gdzie powiesiła czyje płaszcze... w efekcie czekaliśmy kilka minut patrząc jak kelnerzy biegają po sali szukając naszych wierzchnich okryć.

na pewno był to ciężki dzień pracy dla ekipy, ale odczuwamy że mógłby być znacznie przyjemniejszy gdyby trochę zredukowali panujący wokół chaos. jeśli uda się to naprawić, miejsce to zasługuje na naprawdę wysoką ocenę :)
0
pieguz
4
9 yıl önce
wola
la masion to moje małe odkrycie tego lata. zawitaliśmy tam pierwszy raz podczas naszego letniego spaceru po okolicy, chociaż trzeba przyznać, że trasa była zaplanowana tak, żeby o la masion zahaczać. straszne z nas łasuchy i byliśmy niezmiernie ciekawi cóż za specjały nas tam czekają.

zawoduniebyło. wszytskie ciastka, bułki i inne słodkości jakich próbowaliśmy za pierwszym razem (i kilka razy później :) ) były wyśmienite. kawa tez bardzo smaczna, ale moim hitem została lemoniada owocowa - arbuzowa wbiła mnie w krzesło.

odwiedziłam też la masion kilka razy w porze lunchu. bardzo smaczne rzeczy w przystepnych cenach. niestetyniemożna tego powiedzieć o samej karcie, wiec jakoś nigdy sięnieskusiłam.

plusem lokalu jest także wystój. naprawdę przytulny i miło kawiarniany.

rzeczywiście, największym minusem była dość powolna, choć miła oabsługa. o ile przy moich kawiarnianych odwiedzinachnieprzeszkadzało to bardzo, to przy lunchu juz troche tak. sądząc po poniższych komentarzach sprawa już naprawiona. sama chętnie niedługo sprawdzę, bo na pewno wrócę :)
0
kubanczykczyk
2
9 yıl önce
wola
byliśmy w 10 stycznia 2015, odradzamy głównie z powodu dziwnego kelnera, zmrożonego lodu w masie sernikowej w ciastku za 12 pln i naciągnięciu nas na gałkę loda, na rachunku zostały nabite 4 zamiast 3 gałek.

kiedyś często przychodziliśmy na sobotni spacer połączony z pysznymi lodami i kawą w niezobowiązującej cukierni prowadzonej na wzór włoski (cukiernia ‘gusta’). zaskoczyła nas metamorfoza lokalu, wnętrze ładne, mega eklektyczne, ale w sumie przyjemne. ładnie zaadaptowany ganek. weszlismy spontanicznie, rozesmiani, na zewnątrz było -12c...

obsługa:
najgorszą częścią wizyty w la maison był kelner. odnieśliśmy wrażenie, że dla tego pana  wszyscy goście muszą odbywać wizytę w lokalu zgodnie z jego z góry ustaloną wizją.
szczerze: nigdynieczuliśmy się tak osaczeni.
niemiły, nienaturalny, niewyszkolony. robi dziwne uwagi już przy wejściu, dopomina się o rezerwację, mimo, że w lokalu był zajęty jeden stolik.
w odpychający sposób, instruuje żeby tu toniesiadać, tu też nie, najlepiej tam. właściwieniezachęca gości do zajęcia miejsca tylko prowadzi wzdłuż lady z ciastkami i rozpoczyna opis ciastek z gabloty.niewiemy czy mamy siadać i czy do nas przyjedzie czy zamawiać przy kasie.niewzbudza zaufania.
po tym wstępie, robi naprawdę niegrzeczne uwagi odnośnie okryć wierzchnich, które pozostawiliśmy na kanapie przy naszym stoliku. (po jakimś czasie pewna młoda para, która zajęła stolik obok, również była przez ów kelnera nagabywana o odwieszenie kurtek tekstem „to może przeszkadzać innym gościom”).
chaos w pracy kelnera jest odczuwalny. w końcu zamówiliśmy u pani za ladą, która nałożyła lody i powiedziała, że resztę przyniesie. siadamy. przychodzi kelner pyta, co zamawiamy. tłumaczymy, że już zamówiliśmy i czekamy na ciasto. ok. po chwili przynosi ciastko. pyta czy coś piejmy. tłumaczymy, że zamówiliśmy przy ladzie. krzyczy na dziewczynę, odgłosy dobiegają z kuchni.
cała nasza wizyta trwała ok. 45 minut, mimo że w tej części sali zajęty był tylko jeden stolik kelner przemaszerował za moimi plecami może ze 20-30 razy, z rękoma splecionymi za plecami, jak surowy nauczyciel w trakcie lekcji w szkole. w pewnym momencie zaczęliśmy sobie z tego trochę żartować po cichu. było to mega krępujące i takie nienaturalne, tak jakby podsłuchiwał, podglądał i zaraz miał wyjąć linijkę, aby karcić gości, którzy krzywo siedzą.

w bardzo niemiły sposób krzyczy głośno na swoja koleżankę zza lady, dlaczego muniepowiedziała, że goście płaca kart i musiał wrócić po terminal. krzyczy.

jedzenie: jedliśmy deser.
lody ok., ale bez szans w porównaniu z tymi, które były w tym miejscu poprzednio (cukiernia ‘gusta’), herbata zimowa no ok, fajnie podana w słoiku z rączką, z laską cynamonu, malinami i odrobiną rozmarynu.
ciastko tylko do połowy ok., 1/4 ciastka za 12pln zawierała zamarznięty lód w masie sernikowej.
nie, no nie, no niestetyniegodzimy się na to.

rachunek:
no jak na lokal z tak ambitnym kelnerem to w tym momencie mogliśmy się spodziewać wszystkiego.
60 pln za deser dla 2. osób to dużo. w dodatku w rachunku był błąd, były nabite 4 zamiast 3 gałek loda. (jedna gałka 4 pln).

pozdrawiamy, szukamy sobie nowej ulubionej cukierni.
0
sara-linda
5
9 yıl önce
wola
jedzenie jest naprawdę bardzo dobre. potrawy są warte swojej ceny. w karcie znajduję się duży wybór dań z kuchni śródziemnomorskiej oniepowtarzalnym smaku i przygotowane ze świeżych składników. szczególnie polecam krewetki z chorizo oraz risotto. bardzo ładny wystrój wnętrza. miejsce znajdę się praktycznie w samym centrum warszawy. restauracja oferuje także duży wybór francuskich ciast i ciastek, które są również bardzo smaczne. polecam to miejsce, jako jedną z najlepszych restauracji w warszawie.
0
as00
4
9 yıl önce
wola
lody cudowne, ciasta rozpływają się w ustach. świetny pomysł wystawienia ciast w gablocie, aczkolwiek dla osób, które mają problemy z decyzją, może to być zgubne.

są dwa miejsca w warszawie, o których myślę gdy mam ochotę na dobre ciasto i jednym z nich jest la maison.

placuszki z cukinii są poprawne.niepowalają, ale można skosztować.

wielki plus za wystrój i obsługę!
0
oturum aç
hesap oluştur