la maison


İçinde "la" olan yorumlar
4
3.8
majorkorosz
4
6 yıl önce
wola
nie ma już tej restauracji, a szkoda. lubiliśmy tam wpadać polunchowo na wyśmienite desery i filiżankę herbaty. chyba było to miejsce nieco za ekskluzywne, jak na tę okolicę, choc trzeba przyznać, że chłodna i elektoralna na tym odcinku, bardzo się wylaszczyły. miejscelamaison zajęła chłodna 15 by wilamowski. z nazwy wnioskuję, że aspiracje autorskie, a zatem też tanio nie będzie. nie mnie sprawdzić trzeba,
0
lara
4
7 yıl önce
wola
ulice chłodna i elektoralna pomimo swej lokalizacji oddalonej nieco od centrum cieszą się co raz większą popularnością. na przestrzeni ostatnich 3 lat powstało tu kilkanaście lokali. w większości są to autorskie projekty, prowadzone przez przyjaciół lub rodziny. powoli powstaje tu małe serce woli.
la maison mieści się na chlodnej przy ul. żelaznej. z zewnątrz ujmujący prostotą i francuskim stylem lokal w środku jest dużo bardziej eklektyczny. od razu widać, że koncepcja lokalu była zmieniana w trakcie jogo powstawania. obecnie łączy funkcje piekarni, restauracji, lodziarni, baru. nawet jeśli my poczułyśmy się przez chwilę po wejściu zdezorientowane to bardzo szybko zauważyły nas uśmiechnięte dziewczyny z obsługi, dały karty i wskazały stolik.

jest sporo pozycji w menu śniadaniowym. my zdecydowałyśmy się na croc madame (nie ma ceny na str:/) i domową granolę z jogurtem i sok szpinakowo-jabłkowy z brzoskwininiami.. tost okazał się być dobrym wyborem i w efekcie się nim podzieliłysmy bo był ogromny! trochę gorzej było w przypadku granoli(13zł), której było stosunkowo niewiele w porównianiu z jugurtem. szkoda też, że użyto do niej owoców z puszki i dodatkowo gruszek i winogron podaczas gdy sezon owocowy trwa w najlepsze.
na “do widzenia” spróbowałyśmy bardzo dobrych lodów i dostałyśmy paczkę ciastek do domu. szczególnie ucieszyły nas wyroby z ciasta francuskiego, które w całości są przygotowywane i wypiekane na miejscu.
mimo, że ciężko jest jednomyślnie stwierdzić przy jakiej okazji najlepiej przyjść dolamaison to na śniadania sprawdza się bardzo dobrze.

loca-love.pl/la-maison/
0
aleksandra
5
8 yıl önce
wola
miejsce z zewnątrz przepiękne, w środku lekko przekombinowane - za dużo pomysłów jak na jedną restaurację ;) dawno nie spotkałam tak zaangażowanej obsługi, naprawdę pierwsza klasa. na przystawkę zamówiliśmy tatara i trafiliśmy w dziesiątkę - mięso świeże, delikatne, dobrze posiekane. również wędzony łosoś nie pozostawiał nic do życzenia. nigdzie indziej nie próbowałam tak pysznej kaczki. wiem też, że stek i perliczka także bez zarzutu. domowe lody rzeczywiście spełniły oczekiwania, choć już ledwo starczyło na nie miejsca ;) podsumowując, same pyszności. wlamaison spędziłam niezapomniany, wykwintny wieczór i z pewnością wrócę tu jeszcze nie raz :)
0
aga
4
8 yıl önce
wola
dolamaison wybralismy się z przyjaciółmi na sobotni obiad. restauracja jest bardzo ładna, wystrój elektryczny, trochę prowansja, trochę boho. jest dużo przestrzeni. w oczy rzuca się lada z ładnie wyeksponowanymi słodyczami własnej roboty. niestety deser mieliśmy już zaplanowany, wiec nie było nam dane skosztować żadnej z kolorowych wspaniałości.
zamówiliśmy na przystawki gravadlax z łososia (smakowicie komponował się z sałatka z kopru wloskiego), krewetki tandoori z guacamole (bardzo smaczne, mało francuskie danie :)), slimaki (dobre) i tatar (i tu niestety wtopa, albo tatar był ze słabej jakosci/złej części wolu albo po prostu zaniedbanie kucharza - tatar był totalnie źle posiekany, w naszej porcji były kawałki mięsa o wielkości 2x2cm.. cześć z zylkami. smak ok, chociaż chyba w ogóle nie przyprawiony.
dania glowne: gotowana polędwica z dorsza z czarnym risotto i omulkami - bardzo dobre i pięknie podane danie. dorsz pyszny, risotto w sam raz (nie wiem, skąd jego czerń, nie wyczułam smaku kalamarnicy), omulkow nie było, były mule. pierś z kaczki bardzo dobra, dobrze wysmazowa z pasujących dodatkami i fajnym sosem foi gras, do tego pyszne młode ziemniaczki z koperkiem. duszone policzki wołowe i stek z poledwicy również dobry, chociaż mógłby być odrobinę mniej wysmazony. do tego wyśmienita zimowa herbata, przepięknie podana.
ogólnie oprócz wtopy z tatarem jestem bardzo zadowolona z obiadu, chętnie wrócę na deser :)
0
nina
5
9 yıl önce
wola
miałam okazję odwiedzićlamaison w porze śniadaniowej ze znajomymi. trzeba przyznać że menu śniadaniowe jest dość rozbudowane i każdy znajdzie coś w swoim guście. ja skusiłam się na quiche z łososiem - bardzo delikatny w smaku. znajomy zdecydował się na klasykę w postaci jajek (przyrządzone wedle jego preferencji) z dodatkami, porcja wyglądała bardzo apetycznie. po śniadaniu naszą uwagę przykuła część restauracji, gdzie wyeksponowano pieczołowicie dopracowane desery. szybko postanowiliśmy zdegustować te słodkości. bardzo trudno było podjąć decyzję, ale ostatecznie dokonałam wyboru oczami! wszystko nam bardzo smakowało.
0
maciek
4
9 yıl önce
wola
dolamaison wybraliśmy się już dwukrotnie i za każdym razem jedzenie absolutnie nas oczarowało! to jedno z niewielu miejsc jakie znamy które tak wspaniale łaczy w sobie doskonałą kuchnię i przepyszne desery! :) inspirowane kuchnią śródziemnomorską dania w połączeniu z francuskimi deserami tworza genialną kombinację! w szczególności godne polecenia są krem z pomidorów, krewetki z chorizo i foie gras. z niecierpliwością czekamy tez na spróbowanie muli!

elementem naszym zdaniem do pilnego doszlifowania jest jakość obsługi. wiele drobnych niedociągnięć, które w odosobnieniu byłyby niezauważalne albo zupełnie wybaczalne tutaj zdażają się zbyt często i psują dobre wrażenie. w trakcie wieczoru walentynkowego salę obsługiwała trójka kelnerów, którzy niestety nie byly podzieleni na sektory. wprowadzało to zamieszanie - posiłki przynosiły nam na zmianę zupełnie różne osoby, nie wiedzieliśmy kto właściwie nas obsługuje.

kelnerzy nie mają też wypracowanego nawyku dyskretnego obserwowania gości przy stolikach i upewniania się że nic im ine potrzeba. nie dostrzegali np. kiedy kończyło się nam jedzenie i zdarzało się nam przynieść posiłki zbyt wcześnie, a gdy skończyliśmy jedzenie bardzo długo czekaliśmy na rachunek. przez cały posiłek mieliśmy do picia wyłącznie po lampce "welcome drinka" ale poza tym nie zaproponowano nam innych napoi. o sok pomarańczowy musieliśmy się upomnieć sami.

odnieśliśmy również wrażenie,że obsługa nie panuje nad obsługą gości - często krzyczeli do siebie w poprzek sali, machali do siebie i przerzucali się obowiązkami na oczach gości - wyglądało to nieprofesjonalnie i wprowadzało niepotrzebnie nerwową atmosferę. mimo, że wobec gości każdy z kelnerów byl bardzo uprzejmy, odczuwało się brak skutecznej współpracy w zespole. w którymś momencie zaczęło to przeszkadzać w miłym spędzeniu wieczoru.

innym elementem wprowadzającym zamieszanie był nieskuteczny sposób opisywania rezerwowanych stolików. na stolikach na każdą parę czekała estetyczna karteczka z nazwiskiem gości. niestety obsługa nie miała nigdzie "rozpiski" stolików, przez co z każdym nowym gościem obsługa biegała po sali szukając gościom miejsca... zdarzało się również że goście chodzili po sali za obsługą... kolejne niepotrzebne zamieszanie.

na koniec kwestia kurtek i płaszczy - przy wejściu do restauracji bardzo uprzejmie zaproponowano nam odwieszenie płaszczy na wieszak. niestety wieszaków dość szybko zabrakło a obsługa nie wiedziała gdzie powiesiła czyje płaszcze... w efekcie czekaliśmy kilka minut patrząc jak kelnerzy biegają po sali szukając naszych wierzchnich okryć.

na pewno był to ciężki dzień pracy dla ekipy, ale odczuwamy że mógłby być znacznie przyjemniejszy gdyby trochę zredukowali panujący wokół chaos. jeśli uda się to naprawić, miejsce to zasługuje na naprawdę wysoką ocenę :)
0
pieguz
4
9 yıl önce
wola
la masion to moje małe odkrycie tego lata. zawitaliśmy tam pierwszy raz podczas naszego letniego spaceru po okolicy, chociaż trzeba przyznać, że trasa była zaplanowana tak, żeby olamasion zahaczać. straszne z nas łasuchy i byliśmy niezmiernie ciekawi cóż za specjały nas tam czekają.

zawodu nie było. wszytskie ciastka, bułki i inne słodkości jakich próbowaliśmy za pierwszym razem (i kilka razy później :) ) były wyśmienite. kawa tez bardzo smaczna, ale moim hitem została lemoniada owocowa - arbuzowa wbiła mnie w krzesło.

odwiedziłam teżlamasion kilka razy w porze lunchu. bardzo smaczne rzeczy w przystepnych cenach. niestety nie można tego powiedzieć o samej karcie, wiec jakoś nigdy się nie skusiłam.

plusem lokalu jest także wystój. naprawdę przytulny i miło kawiarniany.

rzeczywiście, największym minusem była dość powolna, choć miła oabsługa. o ile przy moich kawiarnianych odwiedzinach nie przeszkadzało to bardzo, to przy lunchu juz troche tak. sądząc po poniższych komentarzach sprawa już naprawiona. sama chętnie niedługo sprawdzę, bo na pewno wrócę :)
0
ewa
5
9 yıl önce
wola
po ogłoszeniu wyników konkursu best of warsaw postanowiłam wpaść dolamaison na deser. było pysznie, zjadłam pyszną eklerkę z zieloną polewą, chyba pistacjowa. była przepyszna, a do tego niesamowitą, zimową herbatkę, z cynamonem, wanilią, rozmarynem, pomarańczami, cytryną i sokiem malinowym. wspaniała herbata, polecam, fajnie rozgrzeje gdy na dworze jest zimno. wrażenie przyjemne, obsługa miła. lubię takie luźne klimaty.
0
kubanczykczyk
2
9 yıl önce
wola
byliśmy w 10 stycznia 2015, odradzamy głównie z powodu dziwnego kelnera, zmrożonego lodu w masie sernikowej w ciastku za 12 pln i naciągnięciu nas na gałkę loda, na rachunku zostały nabite 4 zamiast 3 gałek.

kiedyś często przychodziliśmy na sobotni spacer połączony z pysznymi lodami i kawą w niezobowiązującej cukierni prowadzonej na wzór włoski (cukiernia ‘gusta’). zaskoczyła nas metamorfoza lokalu, wnętrze ładne, mega eklektyczne, ale w sumie przyjemne. ładnie zaadaptowany ganek. weszlismy spontanicznie, rozesmiani, na zewnątrz było -12c...

obsługa:
najgorszą częścią wizyty wlamaison był kelner. odnieśliśmy wrażenie, że dla tego pana  wszyscy goście muszą odbywać wizytę w lokalu zgodnie z jego z góry ustaloną wizją.
szczerze: nigdy nie czuliśmy się tak osaczeni.
niemiły, nienaturalny, niewyszkolony. robi dziwne uwagi już przy wejściu, dopomina się o rezerwację, mimo, że w lokalu był zajęty jeden stolik.
w odpychający sposób, instruuje żeby tu to nie siadać, tu też nie, najlepiej tam. właściwie nie zachęca gości do zajęcia miejsca tylko prowadzi wzdłuż lady z ciastkami i rozpoczyna opis ciastek z gabloty. nie wiemy czy mamy siadać i czy do nas przyjedzie czy zamawiać przy kasie. nie wzbudza zaufania.
po tym wstępie, robi naprawdę niegrzeczne uwagi odnośnie okryć wierzchnich, które pozostawiliśmy na kanapie przy naszym stoliku. (po jakimś czasie pewna młoda para, która zajęła stolik obok, również była przez ów kelnera nagabywana o odwieszenie kurtek tekstem „to może przeszkadzać innym gościom”).
chaos w pracy kelnera jest odczuwalny. w końcu zamówiliśmy u pani za ladą, która nałożyła lody i powiedziała, że resztę przyniesie. siadamy. przychodzi kelner pyta, co zamawiamy. tłumaczymy, że już zamówiliśmy i czekamy na ciasto. ok. po chwili przynosi ciastko. pyta czy coś piejmy. tłumaczymy, że zamówiliśmy przy ladzie. krzyczy na dziewczynę, odgłosy dobiegają z kuchni.
cała nasza wizyta trwała ok. 45 minut, mimo że w tej części sali zajęty był tylko jeden stolik kelner przemaszerował za moimi plecami może ze 20-30 razy, z rękoma splecionymi za plecami, jak surowy nauczyciel w trakcie lekcji w szkole. w pewnym momencie zaczęliśmy sobie z tego trochę żartować po cichu. było to mega krępujące i takie nienaturalne, tak jakby podsłuchiwał, podglądał i zaraz miał wyjąć linijkę, aby karcić gości, którzy krzywo siedzą.

w bardzo niemiły sposób krzyczy głośno na swoja koleżankę zza lady, dlaczego mu nie powiedziała, że goście płaca kart i musiał wrócić po terminal. krzyczy.

jedzenie: jedliśmy deser.
lody ok., ale bez szans w porównaniu z tymi, które były w tym miejscu poprzednio (cukiernia ‘gusta’), herbata zimowa no ok, fajnie podana w słoiku z rączką, z laską cynamonu, malinami i odrobiną rozmarynu.
ciastko tylko do połowy ok., 1/4 ciastka za 12pln zawierała zamarznięty lód w masie sernikowej.
nie, no nie, no niestety nie godzimy się na to.

rachunek:
no jak na lokal z tak ambitnym kelnerem to w tym momencie mogliśmy się spodziewać wszystkiego.
60 pln za deser dla 2. osób to dużo. w dodatku w rachunku był błąd, były nabite 4 zamiast 3 gałek loda. (jedna gałka 4 pln).

pozdrawiamy, szukamy sobie nowej ulubionej cukierni.
0
mela2222
5
9 yıl önce
wola
trafiłam dolamaison razem z koleżanką, która była tu już wcześniej i wszystko jej bardzo smakowało. wpadłyśmy więc na kolacje. standardowo sałatki, bo są pyszne. polecam z kozim serem i figami, ale pyszna jest też z serem mozzarella i pomidorem. generalnie sam zachwyt. smaki rzeczywiście śródziemnomorskie, o jakie trudno w warszawie. myślę, że jeżeli ktoś lubi lekkie, południowe klimaty to to jest najlepsze miejsce. do tej pory myślałam, że lepsza jest knajpa ze śródziemnomorskimi daniami. ale tu jest chyba smaczniej.
0
lisek11
5
9 yıl önce
wola
byłam wlamaison na kolacji. wybrałam mule. świetne. pyszny sos. po prostu niesamowity smak. do tego zamówiłam białe wino, hiszpańskie, bardzo ciekawy i bogaty smak. koleżanka piła malinową lemoniadę. spróbowałam i była najlepsza jaką piłam. generalnie było przepysznie. bardzo polecam, tym bardziej, że ceny bardzo normalne. atmosfera super. kelner bardzo miły.
0
kasik1212
5
9 yıl önce
wola
wybrałam się na kolację z chłopakiem. trafiliśmy dolamaison. piękne miejsce i okazuje się, że jedzenie też było super. zamówiliśmy na starter quiche z kozim serem i szpinakiem. był wybitny. potem krewetki z chorizo. niesamowity smak. krewetki świeżutkie i aromatyczne. popijaliśmy lemoniadą z malinami i truskawkami. pycha. na deser eklerki pistacjowe. do domu kupiliśmy makaroniki. to zdecydowanie najlepsze miejsce na wieczorne wyjście. super.
0
as00
4
9 yıl önce
wola
lody cudowne, ciasta rozpływają się w ustach. świetny pomysł wystawienia ciast w gablocie, aczkolwiek dla osób, które mają problemy z decyzją, może to być zgubne.

są dwa miejsca w warszawie, o których myślę gdy mam ochotę na dobre ciasto i jednym z nich jestlamaison.

placuszki z cukinii są poprawne. nie powalają, ale można skosztować.

wielki plus za wystrój i obsługę!
0
olutek
2
9 yıl önce
wola
skuszeni ciekawym wystrojem i pięknie wyglądającymi ciastami wybierałam się do cukiernilamaison z przyjaciółką, mimo iż byłam uprzedzona o bardzo kiepskiej obsłudze pracującej w tym lokalu. przywitała nas elegancko ubrana pani, wskazała stolik, który możemy zająć i podała karty. czekałyśmy ponad pół godziny aż ktoś do nas podejdzie. nikt nawet nie zaproponował nam niczego do picia, zero zainteresowania. był już późny deszczowy wieczór, zajęte może były 3-4 stoliki, więc nie mieli aż tyle "roboty", żeby nie mieć czasu do nas podejść, a byłyśmy w widocznym miejscu. zniechęcone wyszłyśmy i raczej nie planujemy już ponownie tam gościć. mojej przyjaciółki była to trzecia taka wizyta w tym miejscu. porażka jeśli chodzi o obsługę, jedzenia nie oceniam, wystrój ładny, niektóre stoliki się chwieją. nie wiem czy ceny adekwatne do jakości dań/ciast.
0
kornellia
2
9 yıl önce
wola
wczoraj wraz ze znajomymi odwiedziliśmy restauracjelamaison. niedawno otwarta knajpka skusiła nas swoim wyglądem. położona w urokliwym miejscu, w środku ładnie urządzona i to tyle plusów.
obsługa fatalna. kelner najpierw podał dania, a później przyniósł sztućce o których zapomniał, poza tym sprawiał wrażenie jakby nie wiedział co tam robi i dlaczego tu pracuje.
zamówiliśmy deskę serów, a dostaliśmy w ogóle inne zamówienie, owszem były tam sery, ale wraz z szynkami. skusiliśmy się także na sałatkę z cykorią, pomidorami "z wolnego wybiegu", sałatą, jajkami w koszulkach, plastrem bekonu i grzankami za 24 zł - i znów zawód. w sałatce nie widziałem ani w smaku nie wyczułem żadnej cykorii tylko zwykły mix sałat, a zamiast jajek było jedno jajko w koszulce, grzanki tak twarde, że nie dało się wbić widelca. chcieliśmy zwrócić uwagę kelnerowi- niestety nie był dostępny na sali.
ceny wygórowane, a porcje bardzo małe. piwo (najtańsze) za 12 zł. cola za 6 zł- czyli znośnie, ale podana w jakimś słoiku z którego bardzo nie wygodnie się piło.
podsumowując nie polecam i nie wrócę ponownie do tego lokalu.
0
oturum aç
hesap oluştur