co tu , lokal gdzieś na poczatku pawilonów. z lekkim przerażeniem zgadzam sie iść tam na cos innego niz piwo. jakoz iż byłam z chłopakiem , ktory zrobił wcześniejszy research wiedziałam co powinnam zamówic - przynajmniej to co polecali inni w recenzjach. lokal pełny i wypleniony tym co lubie najbardziej - mieszanka ludzi. zmów ludzie w garniturach po pracy, młodzi ludzie wrzucający cos na żołądek przed kolejna stacja w lokalu obok, ludzie z dziećmi, samotni ludzie, przedstawiciele wielu stylów życia. i prosze, wszyscy spotykają sie tu. wlasnie w co tu. widze, ze jedni jedzą kurczaka w cieście, inni jakies dania w sporych miskach ( bun cha ) , kolejni jakies dania vege a jeszcze inni ryby. nie jestem odważna na tyle by próbować tam rybę wiec wybieram wołowinę z sezamem z ryżem i surówka. moj chłopak wybiera bun cha a koleżanka podobnie jak ja tulę ze cielęcinę z sezamem. obsługa błyskawiczna. po chwili dostajemy swoje dania. zacznę od końca czyli od napoi. cena super bo 3zl za puszkę napoi ktorych na codzień nie spotkamy w zwykłym spozywczaku. wzielam mango, kolezanka chyba liczi. napoje mega słodkie, najchętniej rozrobiłaby je woda, ale i tak nie moge jakos mocno narzekać. dalej - sosy przy stołach , podawane w dużych dzbankach, uwaga na nie bo lubią sobie wypłynać w niekontrolowanej ilości. dlatego polecam spokójnie i powoli przechylać. o bardzo ostry sos najlepiej pytać obsługę , przyniosą go w miseczce nam do stołu. teraz najważniejsza czesc. bun cha pycha, spora micha dobrej sałatki i chyba zwycięzca naszego wyjścia. wołowina z cielęcina takze dobre, nie ma do czego sie przyczepić, pewnie drugi raz bym jej nie zamówiła ale tylko i wyłącznie dla tego ze od tamtego dnia poznałam i zakochałam sie w bun cha wiec kolejnym razem zamawiałam tylko to :) największym plusem tego miejsca jest jakość do ceny. 20zl za danie z napojem przy krakowskim przedmieściu będące czyms wiecej niz kebabem czy kanapka z sieciówki to moim zdaniem b.dobra cena. polecam każdemu, moi znajomi ktorych tam pozniej zabrałam od tamtego momentu polubili wietnamska kuchnie wiec jesli chcecie zabrać gdzies znajomych przy okazji wyjścia na piwo - śmiało. :)