veg deli


ewelina
5
7 yıl önce
powiśle
wszystko w tym miejscu jest na tak. wystrój, przyjemna atmosfera, obsługa i kuchnia. na stole brak przypraw, zdaje się, że to nie przypadek. ani polenta z serem feta, boczniakami, szpinakiem i marchewkami w miodzie, ani boczniaki z patelni z opiekanymi ziemniakami nie wymagały żadnego doprawienia. idealne kompozycje smaków, będę tu wracać.
0
marcin
2
7 yıl önce
powiśle
poprawna obsługa i dość miłe wnętrze. potrawom brakuje jednak tego czegoś, zwłaszcza biorąc pod uwagę ceny. widać oszczędzanie na składnikach. serwis 10% przy stolikach od czterech osób wzwyż to kiepski żart na zakończenie.
0
spinki
5
7 yıl önce
powiśle
nie jestem wegetarianką, a tym bardziej weganką, natomiast cenię sobie tę kuchnię, ponieważ potrafi być szalenie smaczna, odżywcza i zaskakująca. wyobraźcie sobie, że nie macie w domu mięsa i/lub jajek, a chcecie urządzić przyjęcie dla znajomych. trudno wyczarować coś z samych produktów wegetariańskich, a co dopiero mając do dyspozycji wyłącznie jedzenie odpowiednie dla diety wegańskiej. i chociaż warszawa jest moim zdaniem wylęgarnią wege/bio/hipster miejsc, to trudno tu znaleźć przytulną knajpkę z jedzeniem powiedzmy już ogólnie "vege", gdzie spędzimy miło czas, świetnie zjemy, a jednocześnie nie zostawimy połowy pensji. choćby w vege miasto posiłki podają znakomite, natomiast warunki lokalowe mają koszmarne, zaś a ceny horrendalne, dlatego trochę się obawiałam wizyty w veg deli.
0
derwisz
4
7 yıl önce
powiśle
w porze obiadowej w dzień świąteczny jest tutaj sporo ludzi, głównie młodych. skorzystaliśmy z rezerwacji i najpierw siedzieliśmy na ogródku bez parasoli, a potem jak wszyscy schowaliśmy się przed deszczem do przyjemnego środka. zamówienie przyjęła dość stremowana dziewczyna, ale obsługiwała nas sprawnie i szybko. wybraliśmy na przystawki bardzo dobry hummus z warzywami, marchwią i selerem wraz z sokiem marchewkowym. zupy były dwie: chłodnik z kukurydzą i imbirem oraz krem z pomidorów z kokosem. krem był lepszy, bardziej wyrazisty, a chłodnik średni, dość mdły.  na danie główne wybraliśmy curry z fasolą oraz tacos z nadzieniem z czarnej i czerwonej fasoli, grzybami portobello, komosą ryżową, jalapeno, kaktusem i kolendrą.  i o ile curry było poprawne, to tacos było bardzo wyborne i smaczne. w sumie uznaliśmy obiad za udany, choć nie za bardzo wykwintny. wnętrze reklamowane jako romantyczne wydało się zbyt spartańskie i może zabrakło cieplejszych dekoracji, a choćby lekkiej muzyki.
0
luiza
5
7 yıl önce
powiśle
nie wiedziałam, że vege żarcie może być tak pyszne, zróżnicowane i tak apetycznie podane... brawo. pod mega pozytywnym wrażeniem. polecam nie tylko wegetarianom.
0
kasia
5
7 yıl önce
powiśle
miła obsługa. pyszne jedzenie. zaskoczyły mnie spring rolls z burakiem. ramen tez przepyszny. polecam nie tylko wegetarianom :) .
0
agata
5
7 yıl önce
powiśle
przepysznie, po prostu przepysznie! pełnia smaku warzyw i innych składników, których (nie będąc wege) nie podejrzewałam nawet o taki potencjał. miałam okazję spróbować polenty z boczniakami, marchewką i pomidorkami (symfonia smaku!) a moja koleżanka jadła boczniaki z ziemniakami, cykorią i nie wiem czym jeszcze, ale było to fenomenalne. na przystawkę wzięłyśmy hummus ze słupkami warzyw i to proste danie także wzbudziło nasz entuzjazm. na deser nie wystarczyło już miejsca, a szkoda, bo opisy w karcie brzmiały wspaniale. ale nic straconego,  z pewnością niejeden raz zajrzę do veg deli i będę ciągnęła tam każdego, kogo się da. brawo!
0
daeris
5
7 yıl önce
powiśle
nie jestem wegetarianinem ale lubię zjeść jarsko i generalnie nie mam uprzedzeń do kuchni bezmięsnej. niemniej moje dotychczasowe doświadczenia z wegecką kuchnią restauracyjną pozostawiły uczucia mieszane. zawsze obawiam się, że jadłodajnia prezentująca się jako stricte wegetariańska okaże się przedsięwzięciem bardziej ideologicznym niż kulinarnym. warto jednak było zaryzykować bo veg deli serwuje jedzenie znakomite. chłodnik dnia był dziś z ogórkiem zielonym i ziołami na jogurcie - szef zatroszczył się w nim o głęboki, świeży smak podkreślony idealnie dobranym poziomem kwaśności dania. w daniu głównym boczniaki smażone  lekko chrupiące, podane ze świetnymi młodymi ziemniakami (ze skórką, dzięki czemu współgrały z grzybami), cykorią w dresingu z octu balsamicznego na słodko (znów fantastycznie zgrane smaki) i odrobiną szpinaku smażonego z czosnkiem (szef się czosnku nie boi! ale i nie przesadza) - każda część z osobna bardzo dobra a w kompozycji idealnie dopasowana. w czasie gdy ja syciłem się boczniakami małżonka moja zachwycała się karmelizowaną marchewką i innymi warzywami z jajkiem w koszulce i na polencie. tak smacznej polenty jeszcze nie próbowałem - zwykle jest w zasadzie bez smaku a tu subtelnie doprawiona stała się ważnym elementem dania a nie tylko wypełniaczem. do tego pochwalić należy i wielkość porcji bo solidne, może tylko szpinaku bym chciał więcej...
no są i minusy - mało miejsca i stoliki jeden na drugim, cieszę się, że na antresolę nas nie zaniosło bo tam wygląda na to że jeszcze ciaśniej i duszno do tego. w niedzielne popołudnie klient wali tłumnie (no, to oczywiście nie zarzut sam w sobie), obsługi sporo, zwija się jak w ukropie ale... i tak nie daje rady. czekamy nie tylko na jedzenie, nawet na kartę czy rachunek. ale też dziewczyny nadrabiają niewymuszoną grzecznością i uśmiechem, czuć że im zależy na gościach nawet jeśli czasem się w tym młynie gubią, więc w sumie miejsce jak najbardziej godne polecenia!
0
mmaj
3
7 yıl önce
powiśle
strasznie mieszane odczucia. 

pierwszy kontakt telefoniczny - pytamy czy jest stolik. pani która odebrała mówi, że nie wie... że właśnie zaczęło padać i nie wie czy w środku będzie miejsce. po pierwsze - parasole nie chronią od deszczu w ogródku - dziwne... po drugie - łatwo policzyć ile jest miejsc w lokalu wewnątrz (przecież zamówienia przyjmuje się oznaczając stoliki) i wiadomo ile jest stolików na zewnątrz... eh... matematyka to ciężka dyscyplina sportu :) na koniec rozmowy 'to możecie państwo przyjechać na własną odpowiedzialność...' po co więc sugerują że należy rezerwować stoliki???

mimo wszystko zjawiamy się - są miejsca, ale na antersoli. początkowo było tam całkiem sympatycznie, ale w miarę jak się zapełniała - nie było czym oddychać... dosłownie. dowiedzieliśmy się, że jedyny wiatrak jest nieczynny, a klimatyzacji (nie pytałem o nią nawet) nie ma jeszcze (od trzech lat - jak sprawdziłem datę otwarcia lokalu). no nic, ale już zamówiliśmy. spring rollsy z marchewki i buraczków z ziołami podane z sosem tahini/chili. zimne... no jednak spring rolls kojarzy mi się z potrawą podawaną na ciepło... to znaczy zaraz po obróbce termicznej. no dobra, moja wina - nie spytałem się jak są podawane. były niezłe, od sosu jednak oczekiwałbym nieco więcej tytułowego 'chilli', a mniej słoności przypominającej przyprawę maggi nieco. 

kokosowe curry z groszkiem,  kolorową papryką i czarną soczewic było dobre. taco z czarną fasolą, kaktusem, pieczarkami, serem podawane z trzema różnymi dipami - nawet bardzo dobre. kiedy porcja trafiła na stół, powiedziałem, że prosiliśmy o porcję dla jednej osoby :) pani odpowiedziała, że bez problemu zapakują jeżeli nie zjemy. no i faktycznie 1/3 porcji posłużyła nam za śniadanie. tylko dlaczego przy pakowaniu wszystkie 3 dipy zostały wlane od jednej rynienki...  eh... a pytałem czy mi zapakują dipy. no i znowu moja wina, nie spytałem czy osobno :)

podsumowanie - obsługa nierówna - bardzo miła i uważna pani nas obsługiwała, ale rozmowa telefoniczna i wymieszanie dipów - do poprawki. jedzenie dobre/bardzo dobre - zależnie od potrawy.  no i na koniec - przynajmniej w lecie antresolę proponuję przemianować na veg delhi, bo gęste w swej konsystencji powietrze w tej części restauracji przypomina mi bardzo bary z new delhi :) no niestety - atmosfera była nie do wytrzymania i deser spożyliśmy gdzie indziej. dzięki temu poznaliśmy 'przystanek powiśle'.

właścicielu. jeżeli już nie chcesz inwestować w klimatyzację (wiem, w pl przydaje się raptem może 40 dni w roku), napraw jedyny wentylator, albo zainwestuj kilkaset pln w 2 przenośne wentylatory. antresolę urządziłeś nad kuchnią i powinieneś przewidzieć, że w lecie będzie tam delhi, a nie deli :)
0
marta
5
7 yıl önce
powiśle
świetna wegańska i wegetariańska knajpa na kulinarnej mapie warszawy. bardzo ciekawe oferty lunchowe. często wracam na moją ulubioną sałatkę bun cha z makaronem ryżowym, jest świetna. kokosowe curry strasznie ostre, nie moje klimaty, nie zamówię drugi raz na pewno. taco z czarną fasolą bardzo dobre, duża porcja, pięknie podane. oprócz dobrego jedzenia veg deli oferuje wyśmienite lemoniady, ja uwielbiam malinową i rabarbarową.
0
...michał...
5
8 yıl önce
powiśle
dla mnie bomba :) i kto by pomyslal ze tatar z pomidorów i krem z marchewki spowodują wybuch mieszanki zachwytu i uniesienia. powiśle nadal ma potencjał na przytulne knajpki, a veg deli to potwierdza. polecam z czystym sumieniem nawet mięsożercom :)
0
vinagotica
4
8 yıl önce
powiśle
wegetariański raj, albo prawie raj. są też opcje wegańskie i bezglutenowe. dobry pomysł na tatara z pomidora z szalotką, do tego burak, rzepa, szpinak, wege majonez. smaczna przystawka z buraków, papryki i koziego sera z chrupiącą posypką i ogórkiem. ładna kompozycja, ciesząca oko. najsłabiej z przystawek smakował hummus, trochę za suchy i zabrakło szczypty natki pietruszki. hummus jest podawany z surowymi warzywami: papryką, ogórkiem, selerem naciowym i marchewką. przydałby się kawałek dobrego pieczywa. bardzo solidnie i nad wymiar smacznie zaprezentował się burger z komosy ryżowej i portobello z dodatkiem batatów, rukoli, z pomidorem i jajkiem sadzonym. duża porcja, wszystko razem tworzyło spójną całość. są też zupy i sałaty. i jeszcze desery. jest białe brownie, czyli blondie na bazie białej czekolady, są pyszne śliwki na ciepło z kruszonką bezglutenową i jest też creme bruleé piernikowe z nutą wanilii, bardzo intrygujące. do picia lemoniady, herbaty i kawa, ale łyk wina też się znajdzie.
0
pedro
1
8 yıl önce
powiśle
dania są na prawdę smaczne, pod warunkiem że ni dostaniesz na talerzu materiału biologicznego kucharki. skoro nie dbają o higienę w kuchni to wolę nie myśleć co jeszcze może wpadać do dań na etapie przygotowania. po wizycie miałem ból przepony po czynności "puszczanie pawia".wstyd..... myśl techniczna od dawna wymyśliła odzież ochronną. z tego powodu radzę omijać restarurację szerokim łukiem.... pozytywny punkt za obsługę kelnerską.
0
małgorzata
5
8 yıl önce
powiśle
bylam w veg deli po raz trzeci, dopiero teraz jestem gotowa do opisania swoich wrazen. 
miejsce jest po prostu piekne, wnetrza urzekaja juz od samego wejscia, zabytkowa kamienica z wysokimi sufitami, mila antresola, cieplo jednak zapach jedzenia przesiaka w ubranie. obsluga miejsca bardzo pomocna, szczerze poleca ulubione przez siebie potrawy, karta rozmaita jednak w przeciagu kilku miesiecy zmienily sie moze conajmniej dwie-trzy pozycje. od ostatniej wizyty na plus na pewno zmiana muzyki, zamiast nieprzyjemnej elektroniki od ktorej bolala glowa z glosnikow slychac bylo przyjemne, znane dla ucha utwory. 
jadlam na przystawke babeczke z polentą i kozim serem-obledna! na drugie polecone przez kelnera boczniaki z weganskim majonezem zachwycily mnie jeszcze bardziej... 
niestety nie zmiescilam deseru jednak mam powod by wrocic po raz kolejny! polecam z czystym sercem, dania przyciagaja wzrokiem, zapachem i smakiem!
0
omnomnomm
4
8 yıl önce
powiśle
ciekawe dania w karcie, bardzo sycące porcje nawet dla mięsożerców. interesujący wystrój. przyjemne miejsce na mapie warszawy, warto je odwiedzić.
0
oturum aç
hesap oluştur