uwielbiam curry przyrządzane w tej restauracji. potrafię przyjść tylko po to danie i zamówić je na wynos - 18 złotych za wersję z tofu to cena zbliżona do cen w barkach azjatyckich, a jakość jest nieporównywalna, mnóstwo warzyw, kaffiru, trawy cytrynowej, galangalu - nie ma oszczędności na żadnym składniku. czasami tylko warzywa są nierówno ugotowane.
widziałam pad-thai z krewetkami - podobno dobry, ale krewetek trzeba było w nim szukać, bo były trzy.
moi znajomi i rodzina próbowali jeszcze dań lunchowych, wołowiny, won-tonów i wszyscy byli zadowoleni.
bardzo jest irytujący zwyczaj kelnerów usilnego sadzania gości przy stoliku - ja proszę o kartę, a kelner upiera się i każe mi zająć miejsce. a może ja zamawiam na wynos, panie kelnerze? to trochę tak, jakby obawiali się, że zamówię przy barze, zapłacę z góry bez napiwku, usiądę sobie, a oni biedni się nalatają "za nic".
gdyby nie to, byłoby 5.
chapeau bas, właścicielu, za takie miłe, smaczne i przystępne miejsce.