momencik


İçinde "jak" olan yorumlar
4
3.8
ola
4
4 yıl önce
śródmieście południowe
przepyszny zestaw różnych smaków burrito! ja miałam przyjemność jeść californię z marynowaną soją, czarną fasolą i rzodkiewką, koleżanka zachwycała się pastorem z salsą i grillowanym ananasem. ceny przyzwoite, rozmiar bardzo słuszny - na średni głódjakznalazł. ciekawy wystrój wnętrza, chce się tam siedzieć, świetna ściana z komentarzami klientów. niestety wnętrze to też jedyny minus - w letnie dni, kiedy najfajniej skoczyć na takie jedzenie ze znajomymi jest potwornie duszno i gorąco ze względu na lokalizację (schodzimy w dól, ciężko wietrzyć przez brak okien/bliskość kuchni). można za to skorzystać z przepięknie pakowanej opcji na wynos i skoczyć na pobliski skwerek! polecam gorąco.
0
pinkyyy
4
5 yıl önce
śródmieście południowe
pierwsze wrażenie, jakie się ma po wejściu do momencika (kiedy już jakimś cudem się go nie ominie, bo nie rzuca się w oczy na ulicy ;p) to, że tutaj jest trochęjakw jakimś meksykańskim barze - i nawet nie chodzi o sam wystrój, który też oczywiście meksykański jest, ale sam klimat, luźną swobodną atmosferę, co się czuje od razu. obsługa jest bardzo uprzejma i pomocna, trochę mało miejsca, ale to raczej miejsce na zjedzenie i pójście, a nie długie przesiadywanie.

my zdecydowaliśmy się na nachos guacamole, tacos al pastor i califronia i burrito chilli sin carne. pierwsze zostały podane tacos, które były przepyszne! sam placki już były bardzo smaczny, a do tego były dobrze wypełnione pysznymi świetnie doprawionymi nadzieniami (szczególnie zasmakowała nam california - idealnie pikantna i smakowita, ale al pastor też super). nachos z guacamole były równie pyszne co tacos, były idealnie chrupiące i cienkie, a do tego zaserwowana została naprawdę spora porcja z dużą ilością awokado, papryczki jalapeno (dzięki czemu całość była fajnie pikantna) i pysznym sosem serowym z ziemniaka. najlepiej podane nachos, które jedliśmy w życiu. natomiast burrito było bardzo smaczne, ale polecam brać duże (niestety tego dnia nie mieli dużych tortilli) jeżeli jesteście głodni (ja małym się średnio najadłam). farsz chili sin carne był smaczny, ale jednak nie umywał się do californii - pan mnie ostrzegał, że jest mało pikantny, ale nie sądziłam, że aż tak. burrito było ok, ale muszę jeszcze wrócić na inne, a w szczególności na jackfruita.
więc podsumowując - warto iść, tanie pyszne jedzenie i bardzo miła atmosfera. my na pewno wrócimy :)
0
jacek
4
7 yıl önce
śródmieście południowe
momencik to była dla mnie kolejna próba kuchni meksykańskiej w warszawie, która zazwyczaj niestety kuleje w naszym centrum kultury i wiedzy. malutki lokal zanurzony na pare schodków w dół poznańskiej oferuje kuchnie zza wielkiego muru trumpa ale wyróżnia się swą specjalizacją w odmianie wegańskiej. burrito i weganizm jest to kombinacja którą ciężko mi pogodzić w sercu ale postanowiłem spróbować.

jak wspomniałem sam lokal dość mały ale wykorzystano każdy kat w sensowny sposób. nie ma co się tu dużo rozpisywać - smaczki meksyku są tu i ówdzie, są krzesła i stoliki, muzyczka gra, można jeść. menu rozbudowane w stronę wegańska i są to różne propozycjejakna przykład burrito z kaktusem. w retrospekcji powinienem był spróbować dla odmiany ale zawahałem się i padło na klasyczne burrito con carne. rozmiar xl uczciwy - porównywalny do takiego przeciętnego kebaba - nadzienie bogate ale smak bez szału. dużo warzyw, pełno sosu i con carne też zawitało, ale wszystko jakoś dziwacznie bez większego wyrazu jakby nie użyto zbyt wielu przypraw. spróbowałem słodki sos do którego próbowałem się przekonać aż trzy razy ale jakoś słodkie mango i wytrawne burrito pasowało mijakpieść do nosa, a zazwyczaj lubię kombinacje słodko kwaśną.

złe nie było a ceny też nie odstraszają, ale większego wrażenia momencik na mnie nie zrobił. może wróciłbym kiedyś spróbować tych bardziej wymyślnych propozycji z kaktusem i majonezem alejakna razie, poszukiwania porządnego burrito w warszawie trwają dalej.
0
pan
4
7 yıl önce
śródmieście południowe
"momencik" mieliśmy na celowniku od dawna, ale dopiero wczoraj udało się tam dotrzeć. wprawdzie na kuchni meksykańskiej znam sięjakślepy na kolorach, ale opcja wegańskich burritos i tacos bardzo mnie nęciła.

lokal jest malutki i bardziej "fastfoodowy" niż "diningowy" ;) ale jest też kilka stolików, przy których można spokojnie usiąść. wystrój oryginalny - akcenty meksykańskie mieszają się z wegańsko-ekologicznymi i rock'n'rollowymi, jest sympatycznie i na luzie. jedzenie podawane w wariancie "fast", dzięki czemu można równie dobrze złapać je i pognać w dalszą drogę.

spośród całkiem obszernego wyboru (menu bazowe + dodatki i kombinacje) skusiłem się na burrito pastor z marynowaną soją (bardzo "mięsną" i ryżem), a także na taco zielone (ale ostatecznie - po małej podmianie na moim talerzu i tak wylądowało drugie z zamówionych przez nas - brązowe, również z "mięsem" sojowym). do tego sosy - mole, majonezowy i ananasowy. no i nie będę ukrywał, że burrito "skradło mój żołądek", a że przez żołądek do serca... bardzo dobrze zrównoważone smaki, poziom ostrości łatwy do wyregulowania pysznymi sosami o różnym stopniu pikantności, porcja szczodra. taco też ok (oba, ale jednak ze wskazaniem na "zielone"), jednak nie było aż tak pozytywnym zaskoczeniemjakburrito. do tego "lemoniada na ciepło" - pyszna i idealna na styczniową pogodę, a na deser po pół kawałka (więcej by po prostu nie weszło) bardzo dobrego jaglanego ciasta czekoladowego.

z minusów (drobnych) - w pewnym momencie chciałem pomóc sobie widelcem - widelców (jednorazowych) jednak zabrakło, na szczęście były jeszcze łyżki ;) no i toaleta - na zapleczu. ale nie wiem, czy to minus, dzięki temu można wścibsko zapuścić żurawia do kuchni...

w ogólnym rozrachunku mocno na plus, kolejne doskonałe w 100% roślinne miejsce w i tak idealnym pod tym względem śródmieściu południowym. polecam nie tylko weganom :)
0
chjena
5
7 yıl önce
śródmieście południowe
moje odkrycie ostatniego miesiąca, jeśli nie kwartału!

momencik mijałam wielokrotnie, bo pracuję naprawdę blisko, ale mam prywatną awersję do wchodzenia do suteren (zawsze boję się że przywalę sobie czołem w obniżony sufit albo przewrócę się na schodkach) i choćby z tego prozaicznego powodu zajście tam zajęło mi sporo czasu. alejakjuż zaszłam, to wróciłam od razu po weekendzie by przekonać się, czy smak był szczęśliwym przypadkiem, czy w tym lokalu to reguła. otóż zdecydowanie jest smacznie zawsze!

próbowałam burrito guacamole i arabian. mnóstwo świeżych, chrupiących warzyw, umiejętnie zawiniętych w placek pszenny lub szpinakowy, do tego soja przyprawiona na sposób idealnie odwzorowujący wręcz wołowinę i podgrzana razem z sosem, dzięki czemu danie jest ciepłe, ale nie dokonuje się zbrodni podgrzewając na przykład sałatę. wersja arabian nieco ostrzejsza, guacamole łagodniejsza, za to obie z moimi ulubionymi liśćmi kolendry. prawdziwy meksyk w wersji wegańskiej. duże burrito syci na wiele godzin, mniejsza opcja wcale nie jest taka do końca mała.

zupy to osobna kategoria pochwał - świetna z czarnej fasoli, bardzo gęsta i aromatyczna, a także zupełnie nietypowa pomidorowa, jeszcze z nasionami z pomidorów, z ewidentnym akcentem paprykowym chilli. bomba.

obsługa super sympatyczna i wychodząca naprzeciw potrzebom klienta, byłam świadkiem zepsucia się terminalu i nie było problemu z odebraniem zamówienia i doniesieniem pieniędzy na "słowo honoru" - bardzo miłe podejście, widać, że to lokal gdzie buduje się relacje z gościem, a nie jednorazowo się go "odhacza". co prawda za pierwszym razem na jedzenie czekałam naprawdę długo, ale był wyjątkowy tłum, za to następnym razem dostałam wszystko elegancko spakowane na wynos po niecałych 10 minutach.

ceny uczciwejakza jakość i wielkość serwowanych dań. przyczepię się tylko delikatnie do zestawu lunchowego - w mojej opinii warto byłoby wyrzucić z oferty lemoniadę i obniżyć tym samym cenę do standardowych 20 zł, zamiast obowiązującej obecnie 23 zł z groszami. nie zmienia to faktu, że lemoniada mango z zieloną herbatą w rzeczy samej mnie uszczęśliwiła. dodam tylko w sekrecie, że w poniedziałki obowiązuje promocja - zupa/lemoniada do każdego burrito gratis. czuję, że z początkiem tygodnia będę tu częstym gościem. ;)

macie we mnie wiernego fana i obiecuję, że rozpuszczę wici nie tylko po swoich niejedzących mięsa znajomych.
0
jemwwawie
5
7 yıl önce
śródmieście południowe
malutki lokal z niepozornym wejściem. niech to jednak nikogo nie zmyli. zdecydowanie powinien znajdować się na każdej kulinarnej mapie.
wpadłam tam na lunch, zawsze zupa dnia, lemoniada oraz jedno z 6 wegańskich burrito do wyboru. ze względu na brak czasu wzięłam opcję na wynos, w lokalu było trochę ludzi, ale widziałam, że obsługajaknajbardziej ze wszystkim się wyrabiała.
zdecydowałam się na burrito arabian (soczyste kawałki sosu w specjalnej marynacie, salsa pomidorowa pico de gallo, sałata, marchewka) nie do końca wiedząc czego spodziewać się po "specjalnej marynacie"'. lemoniada z lodówki była pyszna, pomarańczowa z odrobiną imbiru słodzona cukrem trzcinowym, miła obsługa odpowiada na każde nasze pytanie. zupą dnia był ostry krem dyniowy z kolendrą. co prawda po otwarciu opakowania podanie nie zachwycało :d ale było pyszne, świetnie doprawione,jakdla mnie pikantne, ale na tyle, że nawet jako zwolenniczka bardziej łagodnych potraw zjadłam wszystko ze smakiem. burrito, które stanowiło główną część posiłku było po prostu wow. przyznam, że idąc do wegańskiej restauracji nie spodziewałam się kompletnie takiego smaku. po pierwszym gryzie byłam bardzo zaskoczona, smakowało zupełniejakwołowina. i choć mięsa jeść nie chciałam to ten smak był idealny. wyrazisty, trochę ostry, ale zarówno placekjaki sałata wszystko bilansowały. chyba najlepsze wegańskie burrito jakie jadłam.
wyrażając się w samych superlatywach zastanawiam się nad wadami, oczywiście, nie spróbowałam wszystkiego, mimo jedzenia poza lokalem spędziłam w nim chwilę i mogę śmiało powiedzieć, że panuje w nim dobra atmosfera. z bardzo miłej obsługi, pysznego jedzenia, poziomu najedzenia i dobrej ceny jestem bardzo zadowolona więc na pewno wrócę, bo wiele pozycji w menu bardzo mnie zainteresowało.
0
dzikant
3
8 yıl önce
śródmieście południowe
wczoraj odwiedziłam tą knajpkę po raz pierwszy. czytałam na fb, że będzie nowe menu. wcześniejsze nie podobało mi się szczególnie. podeszłam do lady, wzięłam w rękę nową ulotkę i zaczęłam dumać. dopytywałam co kryje się pod "ciętą soją" czy coś. były buritta z tofu, właśnie z tą kostką sojową lub granulatem i bardziej tradycyjne z fasolą i ryżem. mogłam wybrać rozmiar, to duży plus. zamówiłam arabian (nie wiem czy dobrze pamiętam nazwę), z kostką sojową, salsą pomidorową i marchewką (...) za 14 zł. zdążyłam się rozebrać, podano mi sosy (ostry i ananasowy) i za minutkę, dwie moje buritto było przede mną. zdziwił mnie tak krótki czas oczekiwania. przy stoliku obok, spora grupa rozkoszowała się tacos. podszedł do nich kucharz i pytałjakim smakuje. do mnie też przyszedł po posiłku, powiedziałam, że dla mnie trochę zbyt zimne. tłumaczył, że sprawdzał i przepraszał. mimo wszystko, to nie był szczyt moich marzeń, choć gdyby było cieplejsze, to powiedziałabym, że smakowo ok. na pewno połączenia smaków niezbyt oczywiste i nie nazwałabym tego kuchnią meksykańską. to było bardziej podobne do wegańskiego kebaba w picie ;)
0
pietruch
4
8 yıl önce
śródmieście południowe
odwiedzając pierwszy raz po prawie 5 miesięcznej przerwie ulicę poznańską, zupełnie przez przypadek natrafiłem na lokal w piwnicy jednej z kamienic, oferujący wegetariańskie burrito.jaksię później okazało, "momencik" prowadzi przeuroczy obcokrajowiec (nie mam pojęcia, skąd koleżka pochodzi), który za cel postawił sobie nawracanie mieszkańców warszawy na kuchnię wegetariańską. dając się ponieść chwili, a tak naprawdę burczeniu w brzuchu, skusiłem się na jedną z podstawowych pozycji w menu - burrito bolognese. 

lokal jest niewielkich rozmiarów. idealny na lunch i szybkie zaspokojenie głodu. prosty wystrój, otwarta kuchnia, lokalizacja praktycznie w centrum miasta. mając w otoczeniu takie lokalejakbeirut, kraken, leniviec, dwie trzecie i tel aviv, momencik raczej nie musi obawiać się konkurencji innych burritos, podawanych w pobliżu. 

burrito można zamówić w dwóch rozmiarach. zdecydowałem się na mniejszy, który mały wcale nie był. dobra mieszanka przypraw i warzyw. brakowało mi większej porcji ryżu, ale narzekać na smak nie mogłem. głód został zaspokojony,a ja jestem gotowy powrócić do tego miejsca, aby spróbować kolejnych pozycji.
0
anna_dziewanna
3
8 yıl önce
śródmieście południowe
wegańskiej burrito brzmi dziwnie, ale nie musi być słabe. co prawda orientalne, które sama jadłam nie było dobre (smakowałojakdworcowy kebab bez mięsa, to nie jest komplement), ale już meksykańskiej, którego próbowała koleżanka - zupełnie w porządku.

zamawiając trzeba przygotować się na doœść długi czas oczekiwania, dostajemy jednak burrito ze œświeżych składników, napakowane po brzegi warzywami. no i przesympatyczna obsługa.

menu trochę się zmieniło w stosunku do tego, które można zobaczyć na zomato - burrito występuje w wersji małej i dużej, zestaw lunchowy (małe burrito + zupa + lemoniada) to koszt 20,75 zł.
0
arcbuz
3
8 yıl önce
śródmieście południowe
to się niestety nie może udać. burrito dalekie od meksykańskich wzorców. skład mało urozmaicony. ot kapusta i marchew w niezbyt skomplikowanych kombinacjach. brakuje mi tu choćby odrobiny fantazji a nawet standardów, takichjaknp. kolendra.jakktoś napisał wcześniej, prosta sałatka owinięta w tortillę. zdecydowanie za mało by tu wpadać częsciej. ocena podwyższona do 3.0, bo produkty świeże i miła obsługa.
0
aleksandra
3
9 yıl önce
śródmieście południowe
ogromnie się ucieszyłamjakzobaczyłam wielki napis "burrito" w sąsiedztwie mojej pracy. dopiero potem zauważyłam napis vege, ale zdecydowałam się przetestować.
na początek zalety tego miejsca - w godzinach lunch'owych, do każdego burrito można zjeść bardzo dobre gazpacho za 1 zł. dodatkowo jest zniżka 10% dla studentów :)
burrito meksykańskie jest poprawne, chociaż wiele z meksykańskiego burrito w sobie nie ma. jest to ogromna porcja warzyw zawiniętych w tortillę, głównie kapusta i marchewka, bardzo mało guacamole, ale przede wszystkim brakowało mi tu porządnie doprawionego ryżu, który nawet w burrito wegetariańskim powinien się znaleźć. nie radzę nastawiać się na jedzenie meksykańskiego burrito, a raczej potraktować to jako dużą sałatkę owiniętą w tortillę. porcja jest jednak ogromna i ceny są bardzo odpowiednie :)
0
oturum aç
hesap oluştur