kolanko no 6


sebastian.kruk
5
6 yıl önce
kazimierz
duże porcje ale wspólnymi siłami jakoś daliśmy radę ;) wszystko bardzo smaczne, przemiła obsługa i świetna atmosfera. warto odwiedzić nawet jeśli opcja lunch nam nie podchodzi.
0
agnieszka
3
7 yıl önce
kazimierz
jedzenie pyszne, ale obsługa i traktowanie gości to dramat:
posadzono mnie przy stoliku na którym była karteczka z rezerwacją na 5 minut wcześniej, 25 minut później pojawia się dziewczyna, która twierdzi, że to jej rezerwacja i zajęłam jej stolik... przybywa manager i niczym inkwizytor zaczyna mnie przepytywać dlaczego tu siedzę, która kelnerka kazała mi tu usiąść i kiedy, po moich wyjaśnienieniach nakrzyczał na kelnerkę i bez słowa, za to z dużą ekspresją przełożył karteczkę z rezerwacją na inny stolik, który właśnie się zwolnił. przepraszam nigdy się nie pojawiło...
0
tomcio
4
7 yıl önce
kazimierz
notorycznie  przepełnione, przyjemne  miejsce zwłaszcza latem, może nie wyszukane menu ale smaczne jedzenie i dobre koktajle. fajne miejsce na spotkanie z przyjaciółmi
0
agata
4
7 yıl önce
kazimierz
bardzo przyjemna opcja na śniadanie przed rozpoczęciem pracowitego dnia w krakowie. przyjeżdżam raz do roku na kilka dni do pracy, szukam wtedy dobrego miejsca na sycące śniadanie. kolanko odwiedzam ze 2-3 razy, po tym czasie zaczyna mi się troszkę nudzić. bufet jest dość obfity, cena akceptowalna. dla mnie trochę za słaby wybór pieczywa (kajzerki, chleb jakiś ziarnisty, całkowicie niesłony i pieczywo tostowe). dania ciepłe fajne, ale brakuje mi jakichś pan cake'ów lub naleśników (szczególnie w miejscu, gdzie naleśniki królują w karcie). bogata część słodka. kawa troszkę lurowata. ale ogólnie koncept bardzo fajny, za tę cenę szczególnie.
0
ewelina
5
7 yıl önce
kazimierz
jedzenie pycha, klimat świetny. polecam drink rozważna i romantyczna (mój ulubiony). naleśniki, rewelacja. mini minusik za nie zawsze miłą obsługę.
0
macktheknife
3
7 yıl önce
kazimierz
jako długotrwały acz nieregularny użytkownik kolankowych śniadań chciałbym tutaj załkać rzewnie, wspominając splendor dawnych lat. bo to smutne, kiedy zamiast kulinarnych odkryć dostaję najnudniejszy na świecie hotelowy szwedzki stół.  w miejscu, w którym dawniej tak bardzo starano się unikać plakietki "zwyczajność". kolejno ułożone slajdy mojej pamięci pokazują jak nierównym podłożem dla stołu z przekąskami jest moralność kolankotwórców. staczacie się drodzy państwo! i nie piję tutaj do systematycznego wzrostu cen, a do równoległego spadku jakości. nigdy nie przychodziłem tutaj dla samych jajecznic i boczku. a gdzie koreczki? gdzie wybór pasztetów? gdzie tarty i wymyślne przekąski? i, na bogów obżarstwa, gdzie są bezy!? cóż wam się stało w desery i owoce? jeżeli kuchnia nie wyrabia... to może stolików jest za dużo? szkoda, bo nie ma na razie drugiego takiego miejsca, gdzie leniwym pasieniem się można by było równoważyć niedzielnego kaca.
0
michał
3
7 yıl önce
kazimierz
very pleasant from entry. nicely arranged interior, an inner courtyard with a cosy summer garden, where we decided to sit. sadly the neighboring establishment has a rather cheap taste for music, and since they’re only separated by a tall fence, their sound was polluting our space.

there’s very nice variety on the menu---dishes from east and west altogether. we chose quickly but… waited quite a while for anyone to come and take any order from us. can’t say how long exactly, but way beyond comfort. on order it turned out they didn’t have one of the items we chose (and no reason given, just “not available”).

drinks were again a bit slow to arrive and the young waiter a little clumsy in handling our bottle of cava. food arrived timely and tasted very good. well cooked, well spiced, all the right flavors in place and pleasantly arranged.

the inner garden also allows smoking, while leaving no dedicated space for people in the building to go out. so every time some group went out to have theirs, we had to sit in the smoke of cigarettes.
0
katarina
4
7 yıl önce
kazimierz
miejsce do którego mam ogromny sentyment, niestety niektórych dań juz nie ma, na przykład zniewalającej zupy cukiniowo-pomidorowej, ale na zastępstwo sałatka z kasza bulgur - palce lizać.
0
fabcos
2
8 yıl önce
kazimierz
można tutaj wszystko - zjeść wytrawnie i na słodko, wypić coś ciepłego albo mocnego. można wszystko i to chyba jest problem tego miejsca.

zacznę od dobrych rzeczy, żeby nie wyglądało to aż tak fatalnie. wystrój. naprawdę duży plus za wnętrze. wewnętrzne patio też robi robotę. obsługa ok.

dobra, do rzeczy. zamówiliśmy dwie zupy ze stałego menu - tom kha i meksykańską zupę. ta pierwsza, która marnie imitowała smaki tajlandii, była jedną z najgorszych zup, jakie kiedykolwiek jadłem. intensywność smaku - szpitalna. kokosowy smak? - żart! nic, zero, serio, nawet posmaku kokosu tam nie było. jakieś cytrusowe smaki? - nie. może ten imbir? - nie. kurczak? - marne kawałki - na taką miskę zupy ilość kurczaka to był jakiś żart*. więc czym to smakowało w takim razie? niczym, wodą. i tym ogórkiem. tak. zielony, nasz pospolity polski o g ó r e c z e k. kurtyna w dół. koniec tej groteski.

meksykańska? meksyk na talerzu, ale taki jak wyżej. kolejne danie, które coś udaje. stopień zmielenia wołowiny (tak, zakładam, że nie okłamują klientów i prawda jest zapisana w menu, chociaż byliśmy prawie przekonani, że z wołowiną nie ma to wiele wspólnego) - mak. smak? znowu szpital, wszystko rozcieńczone do granic możliwości. a ukoronowaniem tego dramatu była kropnięta na środek łyżka jogurtu naturalnego.

dołączam zdjęcia - sina zupa "tajska" i "meksykańska" zupa na biało. i naprawdę, źle kończy się łączenie gotowania z liczeniem pieniędzy. zwłaszcza pieniędzy klientów.

*naliczyłem 13 jednocentymetrowych kawałeczków kurczaka. to nie ze złośliwości, ale jak płacę, to wymagam. płacę kasą (za usługę) i czasem (za pofatygowanie się w dane miejsce), i honorem (za wybranie miejsca i przyprowadzenie kompanów nieszczęsnej podróży "kulinarnej").
0
kla.eszkaaa
4
8 yıl önce
kazimierz
fajne i klimatyczne miejsce szczególnie latem kiedy można posiedzieć na ogródku który jest dobrze urządzony. dobre piwo osobiście polecam też naleśniki i zupę rybna za każdym razem kiedy odwiedziłam to miejsce było w porządku
0
dmnc
4
8 yıl önce
kazimierz
we were here just a couple of times on the breakfast which is not served but offered as a swedish table or buffet if you want. everything was fresh, delicious and so organized. it is a full scale of food and as i'm not a vegetarian, this selection was the best choice i've done here. you will pay 20 pln and you can refill your plate again and again. on my next visit of kraków i'll be definitely accommodated somewhere in the kazimierz because i have to eat breakfast here in kolanko no 6.
0
queen
4
8 yıl önce
kazimierz
smaczne jedzenie, fajne zestawy, przyzwoite ceny. przyjemna knajpka, lubię odwiedzać to miejsce w lecie, kiedy to można przesiadywać w uroczym ogródku.
0
marta
4
8 yıl önce
kazimierz
mieszkając w krakowie bywałam w kolanku od czasu do czasu na naleśnikach, które królowały w karcie. zarówno wersje na słodko, jak i na słono były smaczne, niedrogie, ale też nieduże. bardziej jako miłe zastępstwo ciasta na deser, niż główny punkt posiłku. zawsze jednak podobało mi się usytuowanie kolanka - położona na tyłach placu nowego ulica józefa to adres zarówno wielu miłych knajpek i barów, jak i mini-zagłębie galeryjek, sklepów z rękodziełami (mniej lub bardziej urodziwymi) - jak i samo wnętrze lokalu z zamkniętym ogródkiem pośrodku. 
tym razem kolanko wybraliśmy, ponieważ szukaliśmy lokalu, który będzie nadawał się do pracy zdalnej - tu kolanko wygrywa otwarciem o 8, szybkim wifi i obsługą, która nie patrzy krzywo na rozłożone laptopy. po spełnieniu tych najbardziej technicznych i prozaicznych potrzeb przeszliśmy do potrzeb gastronomicznych - i tu kolanko przeszło moje oczekiwania.
bufet śniadaniowy serwowany od otwarcia do południa był przebogaty, pełen zarówno dań ciepłych, jak i rozmaitych smakołyków na zimno (w tym w opcji wege i wegańskiej - świetny pasztet wegański). napoje (kawa, herbata, woda) były w cenie bufetu (20 zł) - duży plus. wszystko świeże i smaczne. spory wybór słodkości do kawy. 
widać, że trzymają ten poziom cały czas, bo chwilę po nas dotarła tam kilkuosobowa grupa gości, którzy z obsługą byli już niemalże na "ty" i zachwalali swoim przyjaciołom słynne śniadanie. słowo o obsłudze - z czasów "naleśnikowych" pamiętam, że była przeciętna, tym razem bardzo ujęła mnie pani kelnerka, która podeszła do mnie (kiedy akurat od dłuższego czasu nie oderwałam wzroku od monitora) tylko po to, żeby przekazać mi, że za kwadrans zamykają bufet, więc może jeszcze mam na coś ochotę :)
0
krzysztof
4
8 yıl önce
kazimierz
wnętrze lokalu jest dość klimatyczne, w szczególności ogródek. jedyny minus to bardzo słabe oświetlenie. jest dość ciemno, szczególnie w pochmurne dni.
nie trudno też odnieść wrażenie, że przydałby się tu remont.

jeśli chodzi o jedzenie, to oceniam je pozytywnie. wszystko smaczne, porcje ani za duże, ani za małe, cena bardzo przyzwoita. jedyne do czego można się przyczepić to czas oczekiwania.

największym minusem tego miejsca jest obsługa, nie jest zbyt życzliwie nastawiona do klienta.
zdarza się, że trzeba się upomnieć o menu.
0
maria
4
8 yıl önce
kazimierz
jeśli będę jeszcze niedługo w krakowie, na pewno tu wrócę. oczywiście dla śniadania w wersji all-you-can-eat za 18 złotych.
jest i na słono i na słodko. ilość rzeczy "do chleba", które można tu nałożyć na talerz jest ogromna, w tym różne ciekawe pasty warzywne.
0
oturum aç
hesap oluştur