smacznie, miła obsługa, godne polecenia. byliśmy dziś z żoną i córką na obiedzie i mieliśmy szczęście, bo trafiliśmy na wolny stolik. jeżeli się ktoś wybiera, to proponuję wcześniejszą rezerwację, bo bardzo dużo ludzi niestety odeszło z kwitkiem!
a teraz po kolei...
wystrój bardzo fajny, regionalny i dużo wspomnień rodzinnych na ścianach.
zaraz jak weszliśmy, podszedł do nas pan i zaprosił do stolika, podeszła do nas kelnerka i podała od razu karty. karta bardzo bogata w dania, zamówiliśmy zupę czosnkową, rosół i kwaśnicę, wszystkie zupy były pyszne i strasznie gorące, co mi bardzo pasowało, bo uwielbiam dania bardzo gorrące! porcje bardzo bogate, a do zupy czosnkowej były podane osobne grzanki (widać, że własnej roboty) i ser starty, kwaśnica była bardzo delikatna z wkładką z wędzonego żeberka i delikatnymi ziemniaczkami, co do rosołu to był też ok, ale brakło mi w nim domowych klusi. zamówiliśmy jeszcze herbatę, placek po zbójnicku pierogi z mięsem. placek był naprawdę ziemniaczany, delikatny, a gulasz do niego bardzo delikatny, mięsko bardzo chude, miękkie, megaporcja! pierogi miały bardzo delikatne i cieniutkie ciasto, w menu pisało, że będzie ich 12 szt., dostaliśmy 13 i to nie przez pomyłkę, tylko są lepione ręcznie i czasami, jak trafi się jakiś mniejszy, to dodają jeszcze gratis. wszystko było bardzo smaczne, bardzo ładnie podane, a na koniec gdy zapłaciłem za wszystko, pani kelnerka poprosiła moją 7-letnia córkę i poczęstowała ja cukierkami. za cały ten zestaw zapłaciliśmy 72 zł, ale pojedliśmy jak zbóje! polecam z czystym sercem i wiem jedno, że jeszcze tam wrócę. obsługa bardzo miła i sympatyczna. wiem co piszę, gdyż jestem maniakiem dobrej kuchni i uwielbiam gotować, jak i dobrze zjeść!
jeden tylko minus, za toalety, powinni częściej sprawdzać stan papieru i mydła i będzie ok!
artur z rodziną