drukarnia skład wina & chleba


maciek
3
8 yıl önce
stare miasto
jedzenie jest dobre. śniadania przeciętne i warte swojej niskiej ceny. wyglądają one bardzo skromnie i smutno (na zdjęciu śniadanie domowe), czyli rogalik + konfitura i dżem. do tego kawa (biała albo hebarata lipton... albo sok z kartonu), brak możliwości zmiany na zwykle espresso lub zieloną herbatę. cena podwójnego espresso - 10zł, pojedyńcze 5zl. tochę to że żenujące.
0
agata
5
8 yıl önce
stare miasto
do drukarni trafiłam drugi raz. za pierwszym razem byłam tu na śniadaniu (jedno z niewielu miejsc otwartych od 7 rano) - była to kasza jaglana na słodko z gruszka - baaaardzo dobra pozycja (od siebie dodałam jedynie cynamon ale to takie moje zboczenie) i naprawdę ogromna porcja - ja sama przygotowuje w domu ⅓ takiej. ;) - w nowym menu zamiast jaglanki pojawiła sie owsianka ale jeszcze jej nie próbowałam. dzisiaj skusilam sie na dorsza atlantyckiego z puree z groszku, z sosem z prosecco i kawioru oraz z makami z warzywami - polaczenie moze wydawać sie dziwnie ale było naprawdę pyszne. ryba idealnie jędrna i soczysta a połączenie jej z sosem i puree było cudne. maki fajnie dopełniały całości. porcja odpowiednia, jestem po 4h nadal najedzona ;)
0
krytyka
5
8 yıl önce
śródmieście
zdradzę wam tajemnicę - jednak nie wszyscy mieszkańcy łodzi wyprowadzili się na wyspy. część z nich została i tchnęła w to miasto nowe życie. off piotrkowska to żywe potwierdzenie powyższych słów. zatem znowu zaczynamy starą śpiewkę - już niemal odpuściliśmy, już wcale miało nas tam nie być, a kiedy jednak dotarliśmy, mieliśmy zjeść w innym miejscu. najpierw na chwilę przysiedliśmy w tari bari, gdzie zaburzyliśmy bukiet i wstępnie posililiśmy się doskonałym hummusem (co daje dobry powód, by chcieć wrócić i sprawdzić jak się prezentuje reszta menu)...
0
kmi
5
9 yıl önce
śródmieście
super klimat, smaczne jedzenie, przystępne ceny, dobra obsługa. latem można zjeść na zewnątrz, warto przyjechać rowerem. polecam. miejsce, do którego się wraca.
0
anna
2
9 yıl önce
śródmieście
nigdy więcej. zamysłem była spółdzielnia obok, ale jak to w soboty miejsca nie znaleźliśmy tam, a głód był, wybraliśmy się do drukarni - kiedyś było przyzwoicie, teraz idą na ilość a o jakości kiepsko, za mało kelnerów, potrawy długo czekają na blacie do wydania o czym nasze dania się również przekonały, ale może od początku. ja zamówiłam hamburgera drukarnia, bo od dłuższego czasu chodził za mną taki smak na pysznego burgera, zapłaciłam za niego 29,-zł bo był z wołowiny typu angus. burger wyglądał następująco: zimna i mała bułka, kleks majonezu, cebula, pomidor, wołowina,spalony boczek , ser, który został nałożony przed wydaniem i przykryty zimną bułką więc nie był w ogóle ciepły, nie mówią o jakimkolwiek roztopieniu, i kolejna kropka keczupu. to jak wielkie rozczarowanie spotkało mnie po spróbowaniu wołowiny trudno opisać, mięso absolutnie nie doprawione, niczym nawet soli w nim nie było. w hamburgerze najważniejsze jest mięso, które na prawdę można tak doprawić, że jest to istna przyjemność. dodatkowo prosiłam o mocno wysmażony, a dostałam tak jak kucharzowi się chciało, wyszło średnio wysmażone. nie było to wszystko przypadkowe i jednorazowe, bo mój chłopak również zamówił takiego samego burgera i był identycznie beznadziejny. ponieważ byliśmy w trójkę, towarzysząca nam osobą zamówiła poliki wołowe na purre z marchewki z brukselka. i kolejna wielka klapa, danie oczywiście zbyt ciepłe nie było, mięso tłuste, co w polikach wołowych mnie osobiście zdziwiło, ponieważ jadając właśnie poliki w innych miejscach czy robiąc je sama nigdy nie spotkałam się z tym, aby był tam tłuszcz. nie wiem, tego nie komentuje ponieważ nie wiem, czy to nie były poliki czy gorszej jakości czy po prostu miałam na tyle szczęścia wcześniej, że trafiałam na wyjątkowo chude mięso. potrawa niezbyt duża, i jak dla mnie fatalnie doprawiona, była to bardzo specyficzna przyprawa, dla mnie nie smaczna, ( i moim towarzyszom również nie smakowało) jeśli zdecydujecie się właśnie je zamówić proponuję dopytać się kelnerów o to w jakiej przyprawie są robione, bo jest ona na tyle intensywna i specyficzna, że z pewnością nie każdemu będzie pasować. na purre marchewkowe też nie bardzo macie co liczyć, bo jest to po prostu trochę większy niż w moim burgerze kleks z majonezu. i półtorej sztuki ( !!! ) brukselki. podany jest również chleb. może i dobrze, bo licząc, że do mięska dodane jest purre marchewkowe i brukselka - licząc na coś do mięsa: ah purre i warzywa...wow.....nie do końca, chlebem chociaż się można trochę dokarmić. drukarnia niestety się popsuła. osobiście nie polecam, następnym razem spokojnie i z wielką przyjemnością poczekam na stolik w spółdzielni :) a z zabawniejszych rzeczy, zamówiliśmy jeszcze bagietkę z czosnkiem na przystawkę, kelner najpierw podał dania główne, pytając co z przystawkami, powiedział, że zaraz przyniesie. z przystawek zrezygnowaliśmy bo nie zdążylibyśmy już ich zjeść, ale chociaż się pośmialiśmy.
patrząc na innych gości to tak wchodzili i wychodzili, nie chętnie zostając, aby coś zjeść i chyba lepiej zrobili niż my.
0
kindzina
4
9 yıl önce
śródmieście
mniam. w sumie to mogłaby być cała recenzja :)
burgery opanowały świat a łódź szczególnie. ale prekursorem była drukarnia i tak jak inne się otwierają, pogarszają czy zamykają, do drukarni przyczepić się nie da.
ceny? standardowe, można wybierać angus lub zwykłą wołowinę, zestaw lub bez. fajnie, że zamiast 2 stron z milionem dodatków, burgerów jest kilka ale za to mocnych. jakoś nie ilość, jak to mówią.
zamówiłam klasyka na zwykłej wołowinie, średnio wysmażony w kierunku krwistego. i właśnie taki otrzymałam. bułka przepyszna, chwalą się że wypiekana na miejscu wierzę na słowo.
czemu nie daję maksymalnej ilości punktów? bo kelner choć czarujący mylił się często, przyniósł wodę niegazowaną zamiast gazowanej i najchętniej zabrałby mi talerz, mimo że chciałam moje frytki zjeść. dlatego oceniam obsługę raczej neutralnie, całą resztę polecam. a i lokal jest spory, co rzadko się zdarza. można spokojnie porozmawiać bez uczucia bycia podsłuchiwanym :) na pewno się niedługo wybiorę ponownie.
0
ekol
3
9 yıl önce
śródmieście
będąc w łodzi przejazdem, wybraliśmy się na śniadanie. bardzo fajny wystrój, świetny pomysł, że klient widzi jak robione są ciabatty. przechodząc natomiast do śniadania szału nie było. szkoda, że pieczywo nie było gorące, widząc panią, która je robi miałam taką nadzieję. do tego niezbyt miła obsługa.  obsługująca nas kelnerka nie uśmiechnęła się ani razu podczas naszej wizyty. szybki czas realizacji zamówienia.
0
joanna
4
9 yıl önce
śródmieście
bardzo ciekawy wystrój, na prawdę bardzo mi się tam podobało. przestronnie, jasno, nowocześnie, ale przytulnie, stylowo- na prawdę pięknie.
niestety kelnerki trochę chaotyczne. zamówiliśmy po cappuccino (po wyczytałam, że kiedyś dostali za nie wyróżnienie), ciasto i spienione mleko dla córki. za każdym razem inna pani przynosiła coś innego, w różnych odstępach czasu, zupełnie jakbyśmy zrobili skomplikowane zamówienie, a przecież to były dwie kawy z ekspresu i ciasto... nie ja jedna narzekam na obsługę, także chyba warto coś zmienić, bo znam miejsca z nie takim obłożeniem, a obsługa jest dużo bardziej ogarnięta.
ceny przyzwoite, zerknęliśmy na kartę śniadań i ceny były zaskakująco przyjemne. ciasto jak na porcję i jego prostotę dość drogie.
miejsce przyjemne, warte odwiedzin, ale obsługa do przeszkolenia, albo do wymiany.
0
dakota
4
9 yıl önce
śródmieście
podczas wizyty u mojej najdroższej przyjaciółki, odwiedziłyśmy to miejsce:). 
 super koncepcja wnętrza i lokalizacji. jadłam burger wołowy i był naprawdę syty, i bardzo dobry,  ważne tylko by podkreślić poziom wysmażenia mięsa. 
dodatkowo dobre drinki. polecam.
0
rafal
4
9 yıl önce
śródmieście
fajne wnętrze, środek tygodnia po godz 12 w dzień. wyszliśmy w kilka osób tzw. biznes lunch, zamówionych klika różnych dań. o tej godzinie lokal pełny, było to dla mnie dużum zaskoczeniem. bardzo długie oczekiwanie na posiłki.  wszystkie smaczne. znajomi zachwycali się ciastami na deser, ale jedzenie wszyscy chwalili. bardziej chyba lokal do posiedzenia do pogadania.nie jest to typowa restauracja, ale smacznie można zjeść pod warunkiem posiadania wolnego czasu. zjedzenie obiadu i deseru zajęło około 2 godzin. zdecydowanie polecam.b.smacznie
0
2robaki
3
9 yıl önce
śródmieście
raz byłam, czy wrócę nie wiem.... byłam dzisiaj w drukarni wraz z kilkoma znajomymi. to, co już na wstępie nie do końca mi się spodobało to zimno. po zdjęciu kurtek odczuwało się spory dyskomfort (kaloryfery zimne, a okna nieszczelne - osoby siedzące blisko nich czuły ciągły powiew chłodu). poza tym charakter miejsca dość sympatyczny - wystrój ładny, klimatyczna otwarta kuchnia i ładny zapach. większość z nas zamówiła steki z ziemniaczkami i szpinakiem lub grzybami. muszę szczerze przyznać, że szpinak był najlepszym jaki jadłam w życiu, a ziemniaczki rozpieszczały podniebienie. sam stek nie zrobił na mnie ogromnego wrażenia (jednak ogromnym plusem było to, że każdy miał idealnie do swoich wymagań wysmażony stek). warto powiedzieć, że danie było bardzo ładnie podane. ogromnym minusem były długie oczekiwanie na danie główne (w naszym przypadku jedyne) i niezgodność podawanych dań z zamówieniem - ktoś dostał inny sos niż zamawiał, a ktoś dostał sam stek choć zamawiał w zestawie (stąd tylko 3 gwiazdki za obsługę).
podsumowując dość interesujące miejsce, ale nie wiem czy kiedyś do niego wrócę.
0
pq30
2
9 yıl önce
śródmieście
tym razem rozczarowanie. dziś już któryś raz byłem z żoną w tej restauracji, gdzie burgery zawsze były dobre. jednak prócz trochę wyższych cen zaskoczyła nas wielkość dań. burger wołowy znacznie mniejszy i do tego bułka była przypalona. po prostu był on niedobry. burger wegetariański, chyba w ogóle nie był doprawiony, miał nijaki smak. tak samo jak sałatka. natomiast najprostsze danie, czyli frytki, były sporo przesolone. po raz pierwszy nie mogliśmy wszystkich zjeść.

oczekiwanie na dania trwało zbyt długo, choć ludzi było mało. dopiero jak się przypomnieliśmy kelnerce, razem z dwiema dziewczynami, które siedziały obok, dostaliśmy swoje dania.

gdy kelnerka zapytała jak nam smakowało, powiedziałem jej o przypalonej bułce i przesolonych frytkach i... na tym się skończyło. jednak mam nadzieję, że dała znać managerowi, że dania są obecnie prawie niezjadliwe i mcdonald's lepiej sobie radzi ze smakiem burgera, a frytkami tym bardziej.
0
rafantek
2
9 yıl önce
śródmieście
restauracja, która spoczęła na laurach.... gościem w drukarni jesteśmy częstymi (ale może byliśmy...) jedzenie dobre, pod bardzo dobre było. hamburgery wyśmienite, duża bułka pieczona na miejscu pyszna wołowina, dobra sałatka i frytki. tak było kiedyś.

niestety wczoraj spotkało nas rozczarowanie:
- ceny podniesiono (symbolicznie o 1-2 zł ale jednak),
- ilość (wielkość porcji) opuszczono - bułeczki od hamburgera już malutkie, frytek mało :(
- jakość, poniżej krytyki. frytki dostaliśmy spalone, suche nie do zjedzenia, mięso wołowe nie przyprawione, źle zmielone twarde z kostkami - chrząstkam, trudne do zjedzenia. bułka przypalona. sałatka z innych składników i bez smaku.

do tego obsługa coś słabo i czas oczekiwania na danie powyżej 40 minut - słabo.
na nasze uwagi manager lokalu w ramach przeprosin dał chlebek... no cóż nie zrekompensowało nam to niesmaku i półpustych brzuszków.
0
don_carlos
3
9 yıl önce
śródmieście
... ależ rozczarowanie. wybrałem się, w sobotni wieczór wraz z przyjaciółmi do drukarni. miejsce to ma już swoją obiegową opinię "na mieście" i po raz kolejny zachęcony "burgerem" postanowiłem się tam, po dość długiej przerwie, ponownie wybrać.

wiadomo jak to w sobotni wieczór w popularnym miejscu, dużo ludzi, gwarno, głośno - no bo jak miałoby być inaczej, to także tworzy specyficzny klimat i ok. pomimo dość dużego natłoku gości, obsługa dość sprawnie obsługiwała zarówno nas jak i gości przy sąsiednich stolikach. wystrój jak wystrój, jednemu się spodoba, innemu nie - ja odbieram tą aranżację wnętrza dość neutralnie.

no dobrze, teraz pora na to rozczarowanie... niestety jedzenie.

za każdym razem, do pustego śmiechu doprowadza mnie fakt dopytywania się przez obsługę o stopień wysmażenia mięsa, zabieg ten miałby jakikolwiek sens gdyby kuchnia umiała przyrządzić wołowinę wg. prośby klienta (wiem nie jest to proste, ale cena za danie nie sugeruje niedoświadczonej załogi kuchni).
stek z polędwicy wołowej jest daniem "popisowym" i każdy kto chce poznać umiejętności szefa kuchni pozna je właśnie po sposobie przyrządzenia. tutaj niestety kompletna porażka... zamiast soczystej, średnio wysmażonej polędwicy, dostaliśmy wysuszony "kawał" zwany - stek, zdecydowanie zbyt mocno wysmażony.
no ale, nie ma co się awanturować, ludzi pełno - wypadało spróbować...
każdy kto bywa w drukarni wie, że steki podawane są na drewnianych deskach - przyznam szczerze, że takiego obrotu sprawy się nie spodziewałem i nie mam w zwyczaju cofania dań do kuchni, ale wydaje się, że zapachy dań przeszły w te deski... oczywiście dyskretnie poprosiłem obsługę o zabranie dania, opisałem problem oraz zaznaczyłem ze za danie nie płacę...
burgery... eh - niestety już często jest u nas tak, że to co dobre na początku aby przyciągnąć klienta, z czasem robi się mierne i nijakie - gdzie ta soczystość mięsa wołowego, dumnie nazywanego angusem, no gdzie? bo na pewno nie tam gdzie być powinna... szkoda.

na duży plus można zaliczyć paulanera z nalewaka.

... a więc konkluzja - na piwko jak najbardziej - niestety stołować się lepiej gdzie indziej.

zaznaczam, iż jest to osobista, bardzo subiektywna opinia. :)
0
paulina
4
9 yıl önce
śródmieście
cudo. uwielbiam drukarnię i zawsze chętnie do niej wracam. jadłam już tam kilka razy: za pierwszym razem, kanapkę na ciepło z kurczakiem, pesto z suszonych pomidorów, sałatą i sosem cezar. mimo, iż byłyśmy z koleżanką dość wcześnie i nie podawali jeszcze kanapek, miły pan kucharz zgodził się przygotować nam danie :) było przepyszne. następnymi daniami, które zamawiałam były: czarny makaron z łososiem w sosie śmietanowym, sałatka z łososiem i krewetkami oraz ostatnie - makaron truflowy z orzechami pekan i gruszką, z tego dania byłam zadowolona najmniej. mimo wszystko bardzo polecam, jedna z lepszych łódzkich restauracji.
0
oturum aç
hesap oluştur