wok


İçinde "była" olan yorumlar
4
4.2
julia
3
7 yıl önce
kazimierz
w mroźne styczniowe popołudnie, przemarznięci zdecydowaliśmy się zajść na rozgrzewające pho. wzięliśmy dwie zupy i glazurowane skrzydełka. jako wielbiciele pho oczekiwaliśmy jak zwykle czegoś pysznego. skrzydełka owszem, były smaczne, natomiast zupa niebyłazbyt podobna do tych które jedliśmy w wielu różnych restauracjach. wyjątkowo tłusty i dosyć słodki bulion o intensywnie korzennym smaku, sporo makaronu, @kilka listków tajskiej bazylii i kolendry. to wszystko. zabrakło przypraw i dodatków, a przede wszystkim soli i cebuli. szkoda, bo miejsce naprawdę ma duży potencjał.
0
derbeth
5
7 yıl önce
kazimierz
jedzenie na plus: świetny kurczak po kantońsku, dawno nie jadłem tak dobrego chińskiego jedzenia. warto dopłacić za makaron mie z sosem sojowym, chociaż wolałbym, żeby było go więcej, bo jadłem z prawdziwą przyjemnością. sate jest porządne, wyraźnie czuć orzeszki ziemne, wbrew menu nie jest pikantne, raczej kremowe i łagodne. danie z wyraźnym charakterem, ale nie w moim guście. podają do niego makaron mie ze smażonym boczkiem i jajkiem – ciekawy pomysł, ale wolę wersję prostszą. kapusta pok choi dobrze sprawdziła się jako przystawka.

dania bardziej aktualne: wołowina po kantońsku bardzo aromatyczna, chociaż smażony ryż był za twardy i w ogóle mi nie smakował. oryginalny w smaku chinese wok z kurczakiem - chętnie go powtórzę.

uwaga na napój rozgrzewający z imbirem i chilli – faktycznie dobrze rozgrzewa, ale ostrośćbyładla mnie naprawdę męcząca, a lubię pikantne rzeczy.

porcje duże, ceny rozsądne, nie czekałem długo na jedzenie. w zimie może być problem z miejscem – wnętrze jest małe. minus za warunki – w środku było nieprzyjemnie zimno, podane jedzenie przez to stygło też szybciej. wróciłem po roku i dalej jest zimno. nie miałem problemów z obsługą.

myślę, że będę wracał – dla mnie to czołówka z krakowskich lokali serwujących dania chińskie.
0
z
3
7 yıl önce
kazimierz
recenzja pochodzi z października 2014.kuchnia orientalna chodziła już za mną od dłuższego czasu, dlatego jak tylko dowiedziałam się o otwarciu woka, w miejscu dawnego lokatora (nie za bardzo kojarzę co było tam między lokatorem a wokiem), pobiegłam sprawdzić jak się sprawy mają. dodatkową zachętą do wizyty w wokubyłaobecność w jego karcie zupy pho, którą w krakowie uświadczyć bardzo ciężko. ta słynna wietnamska zupa, to przysmak wielu krakowskich smakoszy azjatyckiej kuchni, którzy potrafią udać się do stolicy tylko w celu jej spożycia.
0
zsk
5
8 yıl önce
kazimierz
pierwsze wrażenie - wystrój w środku jest miły dla oka, jednak korzystając z ładnej pogody usiedliśmy w ogródku. nie widzieliśmy nigdzie kelnerów, jednak od razu po zajęciu miejsca podszedł do nas jeden z nich wręczając menu. zamówiliśmy sajgonki oraz kurczaka i wieprzowinę po syczuańsku. jedzenie bardzo nam smakowało - sajgonki podawane z sosem sojowym i surówką z kapusty i marchewki przypadły nam do gustu. później podano nam kurczaka i wieprzowinę, jeszcze z wrzącym sosem na gorącym półmisku oraz na oddzielnych talerzach surówkę, ryż i sos. mięso było smaczne, miękkie i soczyste. w menu nie oszukują, rzeczywiście danie jest pikantne i nie wydaje się być robione na jakimś gotowym sosie ze sklepu - zauważyliśmy sporo przypraw, a nadgryzienie pieprzu gwarantowało przez moment smoczy oddech. idealne proporcje pomiędzy warzywami a mięsem. bardzo smakował mi też napój z trawy cytrynowej i mięty, był świetny.
obsługabyłabardzo miła, nienarzucająca się co traktuję na plus. obsługiwani byliśmy sprawnie i szybko, mimo całkiem sporej liczbie gości.
podsumowując - jedzenie bardzo dobre, obsługa perfect. będąc następnym razem w krakowie na pewno ponownie odwiedzę to miejsce by spróbować innych dań z menu.
0
jokazu
5
9 yıl önce
kazimierz
miła niespodzianka.
to nie jest typowy "chińczyko-wietnamczyk", choć serwowana jest tam kuchnia z tych właśnie rejonów.  to jest dobra, uczciwa kuchnia azjatycka, rzeczywiście świeża i nie przesiąknięta charakterystycznym tłuszczem wielorazowego użytku oraz glutaminianem sodu. sajgonki - świeżuteńkie, chrupiące niebo w gębie. wołowina po syczuańsku i kurczak gongbao - mimo, że smażone i z sosami, były leciutkie i bardzo dobrze wyważone w smaku. bardzo przyjemne napoje owocowe, robione na miejscu, na poczekaniu. jedyne zastrzeżenie do zupy pho -byłazbyt słodka i miała za mało dodatków, ale to raczej kwestia gustu. wystrój zabawnie nowoczesny, bardzo przyjemny. już planuję powrót!
0
oturum aç
hesap oluştur