tawerna delfin na wyspie sobieszewskiej to jeden z nielicznych lokali na wybrzeżu, który serwuje świeże ryby. ma ich w karcie kilka.
lokal to typowa nadmorska tawerna. duże drewniane stoły i ławy. kominek przy jednej ze ścian. na wejściu wielka lada barowa oraz dostawiona lada chłodnicza, gdzie znajdują się rybne przystawki. lokal ma formułę baru, czyli zamawiamy i odbieramy zamówieone dania przy ladzie. miłym akcentem jest to, że właściciele, którzy również obsługują klientów, każdego gościa już od wejścia miło witają i zachęcają do zajęcia stolika przy stoliku. każdy gość tawerny jest doceniany.
zamówione dania, to: przystawka z łososia oraz filet z dorsza z frytkami oraz ogórkiem małosolnym.
przystawka to kilka pasków lekko marynowanego w oleju łososia z dużą ilością ziół. ryba mocna i intensywna w smaku. pyszna
danie główne to spory kawałek fileta z dorsza upieczony ze skórą. ryba lekko doprawiona, zdecydowanie zyskała na smaku. mięso soczyste i kruche. w zasadzie ocena mogłaby by być wyższa, jednak jedna z ryb miała specyficzny smak i zapach, który ją zepsuł. nie była nieświeża, tylko pochłąnęła obcy zapach. myślę, że był on również wyczuwalny w momencie smażenia ryby, więc minus za podanie takiejrybygościowi. rybę oczywiście dało się zjeść, ale jej smak był zdecydowanie gorszy odrybyz drugiej porcji.
koszt posiłku dla dwóch osób (ryba wg gramatury): 90 zł