romesco to tradycyjny hiszpański sos wywodzącysięz katalonii, a dokładnie z miasta tarragona. przyrządzany z orzechów laskowych, pomidorów, migdałów, czosnku, chleba, oliwy , słodkiej i ostrej papryki. niezwykle aromatyczny jak wszystkie dania podawane w romesco.
mały lokal z otwartą kuchnią i czterema stolikami w środku .kuszące zapachy unoszącesięw powietrzu i dźwięk skwierczącego mięsa. menu mamy wypisane na tablicy, jest spore i trochę trzeba postać bysięz nim zapoznać.
ucztę zaczynamy od muli marynowanych w pomarańczach(19zł),krewetek w sosie mango(34zł)oraz sera halloumi na bakłażanie z pomidorem(19zł).
mule były po prostu pyszne, miękkie i delikatne w aromatycznym sosie .krewetki zniknęły bardzo szybko z talerza były perfekcyjnie przyrządzone ,zanurzone w obłędnym i gęstym sosie mango z nutą kolendry.
piramidka z pieczonego bakłażana ,pomidora, lekko rozpuszczonego sera halloumi polanego aromatycznym sosem pomidorowym i płatkami migdałów ,tworzy zgraną kompozycję smakową.
następnie ,bardziej konkretne dania czyli musaka jagnięca(33zł)oraz jak na prawdziwych mięsożerców przystało oczywiście stek:)onglet z ziemniakami i sałatką(38zł).moje wyobrażenie na temat musaki: bakłażan, mięso, beszamel, ser układane warstwami.
w romesco danie kryjącesiępod nazwą musaka to podane w płaskim naczyniu niezwykle aromatyczne mielone mięso z kawałkami marchewki, pomidorów ,cebuli oraz cukinii. z zapieczonym na wierzchu jajkiem, danie jest podawane z talarkami ziemniaczanymi i sałatką.
spodziewałamsięinnego dania ,lecz nie jestem zawiedziona ponieważ było pyszne.
stek był idealnie medium, polany specyficznym w smaku sosem w którym wyczuwalny był ser. świeża sałatka z jędrnymi warzywami i słodkim uzależniającym dressingiem. mniam.
w romesco uwielbiam zamawiać kalmary panierowane(22zł)najlepsze jakie jadłam do tej pory.
mały niepozorny lokal na bielanach, kusi dobrą kuchnią i niskimi cenami .nie była to moja pierwsza wizyta i na pewno nie ostatnia! rezerwacja stolika obowiązkowa ,zwłaszcza w weekendy.