szajnochy 11


İçinde "że" olan yorumlar
4
3.7
e_maciejka
4
2 yıl önce
stare miasto
świetne sushi w rodzinnej atmosferze. od lat zakochana jestem w sakanach. sushi na szajnochy mocno nadszarpnęło tą miłość.
przyznaję,żetrafiłam tam dlatego,żebywałam w sakanie we wrocławiu, średnio raz w miesiącu od około 3 lat, i nie jest tajemnicą,żeszajnochy to spora część obsługi z sakany.
no to poszłam zobaczyć co tam mają... już wiem,żeto moje ulubione sushi we wrocławiu, ale też w polsce.
przepysznie, ja jestem dość monotematyczna w temacie sushi, więc przepysznie dotyczy: nigiri z łososia w ilościach nieprzyzwoitych, maki z łososiem (wszystkie kombinacje), maki z pieczonym łososiem, maki z krabem, krewetkami. no i tatar z łososia, jem go zawsze, zawsze jest przygotowywany przy mnie, i zawsze jest bardzo smaczny.
godny polecenia jest też słodki sos - ja nie przepadam za słodkim w kuchni, wolę pikantne, ale z pieczonym łososiem i sezamem naprawdę dobrze się komponuje.
i te pozycje są najwyższej jakości i według mnie są większe niż w innych barach sushi. na przykład nigiri jest o co najmniej 1 cm dłuższe niż widywałam w innych miejscach.
podoba mi się również rodzinna atmosfera, która tam panuje. jestem gadułą, lubię porozmawiać (szczególnie siedząc przy łódeczkach), zapytać o coś nowego, o to co pan akurat robi, a co pierwszy raz w życiu widzę. tutaj nie trzeba mówić szeptem. normalnie można rozmawiać, zdarza się,żepo chwili rozmawiam też z innym klientem, który też jest akurat sam.
0
justyna
5
2 yıl önce
stare miasto
nazywać tę restaurację sushi barem to zupełnie niesprawiedliwy osąd. fakt, sushi podają absolutnie najlepsze w kraju, co więcej - ci co byli w japonii zapewniają,żenawet tam nie jedli nic lepszego, istotne jest jednak to,żewłaściciel, manager i kucharz to fanatycy dziwnego jedzenia:) kartę zmieniają co 2 miesiące - korzystając przy tym ze składników, które sami wyhodują.  polecam śledzić ich profil na fb, zdjęcia potraw powodują, ze bierzesz pierwszy możliwy transport do wrocławia, a potem nie chcesz stamtąd wracacj
0
petrus
4
2 yıl önce
stare miasto
świetne sushi. bardzo dobry wybór dla osób pragnących rozpocząć swoją przygodę z sushi, ale również dla wytrawnych smakoszy.
oferta bardzo bogata, kucharze na wysokim poziomie, jedzenie zawsze świeże i smaczne. zestawy lunchowe za 35 zł, a można się nimi spokojnie najeść. do wyboru 4 zestawy ze sporą ilością maki, do tego zupa miso lub herbata wedle uznania. osobiście polecam zestaw 1 lub 4. restauracja oferuje bardzo dobre sashimi (łosoś, tuńczyk), świetnego pieczonego łososia w makach oraz wyśmienity tatar z łososia.
zachęcam do jedzenia przy barze.
polecam na lunch i na kolację.
0
ania
1
6 yıl önce
stare miasto
ja rozumiem i szanuję to,żenie w każdym lokalu dzieci są mile widziane. istnieją jednak kulturalne sposoby poinformowania o tym klienta, chociażby np. wywieszenie informacji na drzwiach, żebym mogła taki lokal ominąć i wybrać sobie inny, gdzie nie będę nikomu przeszkadzać. tam się natomiast uprawia krzywe zagrywki typu "tu nie ma rezerwacji, ale za godzinę będzie".
żałosne, drodzy państwo!
0
ciechanka
5
7 yıl önce
stare miasto
byłam wielokrotnie na przestrzeni kilku lat i za każdym razem jest to poziom mistrzowski.
myślałam,żeo sushi wiem już wszystko, myliłam się - chłopaki z szajnochy 11 niezmiennie mnie zaskakują i zachęcają do ponownych odwiedzin.
jak dla mnie nr 1 w polsce.
0
wrocławskie
5
8 yıl önce
stare miasto
poprzedni odcinek cyklu śladem gault&millau z restauracji pinola pisałem z ogromną przyjemnością, nie inaczej jest dzisiaj. pora na kolejną z wyróżnionych w żółtym przewodniku wrocławskich restauracji – szajnochy 11. w niektórych kręgach kultowa, dowodzona przez utalentowanego kucharza tomasza hartmana, słynąca ze swojego sushi, a także niekonwencjonalnych połączeń smakowych w pozostałych daniach.
0
jewish
4
9 yıl önce
stare miasto
kocham szajnochy 11!. do szajnochy trafiłam, kiedy dostałam bon na jedzenie tam od firmy.
bardzo tęskniłam za sushi, bo, chociaż to moje ulubione jedzenie, finansowo nie mogę sobie na nie pozwolić za często.

weszłam do lokalu, który wystrojem nie zaskakuje, ale też niczego mu nie brakuje: tradycyjna ,,rzeczka" do transportu dań, wysoki bar oraz osobna sala z normalnymi stołami.
do picia zamówiłam napój aloesowy - strzał w dziesiątkę! przepyszny, lekko gęstawy napój z dużymi, pływającymi kawałkami winogron. koniecznie należy spróbować!
zamówiłam swój stały wybór jeśli chodzi o sushi: krewetki w tempurze (klasycznym, japońskim cieście), maki z łososiem, nigiri z kalmarem w tempurze, futomaki z serkiem filadelfia, futomaki z kalmarem w tempurze i futomaki z krewetką w tempurze.
wszystko rozpływało się w ustach, niebo w gębie to mało powiedziane.

kiedy nie dałam rady przejeść wszystkiego (co było do przewidzenia, jedzenie ważyło tyle, co ja :) ), wszystko zapakowano mi do pudełka, dołożono dużo dwóch rodzajów imbiru, wasabi i sosu sojowego w buteleczce. znalazły się tam również pałeczki.

uwielbiam szajnochy 11, chociaż myślę,żenie byłabym w stanie narzekać na jakikolwiek sushi bar. niestety jest drogo, ale nie znajdziemy nigdzie taniego sushi, więc to nie wada tego konkretnego lokalu.
gorąco polecam!
0
chjena
3
10 yıl önce
stare miasto
smacznie i zaskakująco. w upalny dzień jedynym słusznym obiadem jest sushi. lekkie, zimne, a mimo wszystko sycące. w trzy koleżanki miałyśmy dokładnie ten sam pomysł na posiłek i z polecenia mieszkańców wrocławia trafiłyśmy na szajnochy.

z ogródkiem jest pewien problem logistyczny, bo połowa należy do susharni, a połowa do knajpy sąsiedzkiej, stąd chyba opóźnienie z obsługą kelnerską, bo pan myślał,żemy do tych drugich - a my po prostu schowałyśmy się pod parasolem... no nic, po dłuższym czasie złożyłyśmy zamówienie na zestaw 31 kawałków za 100 zł. pierwsze co mnie uderzyło - mały wybór zestawów i mocno warszawskie ceny, liczyłam,żebardziej poszalejemy... ale powiem,żebyło warto.

kawałki dobrze sklejone, a w każdym porządna porcja ryby. moim faworytem zostały futomaki owinięte w papier ryżowy z ośmiornicą, naprawdę udana kompozycja! uramaki z zielonym kawiorem też świetne, a maki z łososiem rozpływały się w ustach. nie przeczę, mogłabym zjeść i więcej, ale w gruncie rzeczy zestaw na trzy osoby okazał się całkiem sycący, i co najważniejsze - bardzo smaczny.

mały minus za, w dalszym ciągu, dosyć opieszałą obsługę kelnerską. wnętrze obejrzałam przelotem - zupełnie nie zaskoczyło, z akcentów sushi to bar na środku i tyle.

miło mieć jednak porządny sushi adres we wrocławiu w zanadrzu, będę o szajnochy pamiętać.
0
eggs_and_beacon
4
10 yıl önce
stare miasto
byłam, wrócę :). byłam po raz pierwszy i myślę,żenie ostatni. zaczynając od wnętrza: estetycznie, przejrzyście, przestrzennie - chce się usiąść. obsługa: według mnie nie pozostawiała nic do życzenia: jedzenie przyniesione zostało szybko, panie kelnerki bardzo miłe, panowie od sushi również :). i najważniejsze, jedzenie: jak na 3,4 lokale, które udało mi się odwiedzić (serwujące sushi), to szajnochy plasuje się na wysokim miejscu. miałam okazję próbować kilku rodzajów sushi z zestawu, wszystkie bardzo dobre, do tego napój aloesowy i kolacja udana. polecam!
0
szugar
3
10 yıl önce
stare miasto
jedzenie świeże i pyszne, obsługa do zwolnienia. ilekroć mam ochotę na sushi, idę tylko na szajnochy.
mimo,żewe wrocławiu jest kilka japońskich knajp, to szajnochy wyróżnia się przede wszystkim jedzeniem i atmosferą bez "bą tą". nie jest idealnie: czasem sos do kaczki jest tak słodki,żeaż wykręca twarz (samą kaczkę polecam, pyszna), czasem rolki się rozwalają (szczególnie te bez tempury), czasem makaron jest niedoprawiony, ale częściej wszystko jest tak, jak powinno być.
polecam przede wszystkim tempurę, jest przepyszna, zawsze idealnie usmażona i sprężysta, tatar z łososia (świeżutki i pachnący), zupa z mleczkiem kokosowym smakuje lepiej niż w tajlandii. świetne są też zestawy lunchowe.

jedyne, do czego zastrzeżenia mam nie tylko ja, ale przede wszystkim osoby, które na szajnochy zabieram - to obsługa (o czym zresztą gastronauci wspominają).
już nawet nie wspomnę o tym,żejest dramatycznie powolna - na podejście i podanie kart czasem czeka się jakieś niewiarygodne kwadransy, a jeszcze dłużej na rachunek. największy problem w tym,żekelnerzy nie podchodzą do swojej pracy nawet z minimalnym zaangażowaniem. na pytanie "co może mi pani polecić?" odpowiedź pada "zapytam kucharza" i kelnerka znika na pół godziny; lub w wersji bardziej niegrzecznej (zdarzyło mi się dwa razy, z panem kelnerem): "a skąd mam wiedzieć, co pani lubi?!".
i tak zazwyczaj w ten deseń.

dlatego polecam jednak siadanie przy barze, bo tam atmosfera jest o wiele milsza, a i na jedzenie i rachunek czeka się zazwyczaj krócej.
0
molka11
3
10 yıl önce
stare miasto
byłam i już wystarczy. pierwszy raz byłam w tej knajpie 2 lata temu i miałam dobre wspomnienie, pewnie dlatego,żejadłam tylko deser. ponowna wizyta bardzo mnie zawiodła. lokal ma bardzo neutralny wystrój - to na plus. byliśmy w sobotnie popołudnie, zajęte były 2 stoliki + jedna para przy barze. jedzenie podane było bardzo szybko. dużym minusem są zestawy, do których nie można wprowadzić żadnych zmian. mało wegetariańskich wariantów (1 zestaw bez możliwości edycji, hosomaki z ogórkiem oraz nigiri z omletem - to tyle). jedzenie było ok, chociaż moje sushi się rozwalało. na pewno w takich cenach można mieć większy wybór w innych lokalach.
rachunek - 1 zupa, 1 zestaw wegetariański, 3x własna kompozycja, herbata zielona - 125 zł.
co jeszcze wpada w oko - mimożewidziałam 3 kelnerów na sali, to nikt nie był chętny do podania nam rachunku (byli zajęci sobą) ani np. uzupełnienia ręczników w łazience.
podsumowując - niestety tam nie wrócimy ze względu na mało elastyczne podejście oraz atmosferę lokalu.
0
kefiras
4
10 yıl önce
stare miasto
klimatyczne miejsce. wielkim znawca sushi nie jestem, ale jeżeli chodzi o smaki, to było bardzo dobrze. co do cen to wiadomo,żenie jest to najtańsza kuchnia. za zestaw 30 kawałków + 2 zupy + herbata i piwo zapłaciliśmy 120 zł. tak czy siak, myślę,żewarto.
0
jdhr
5
11 yıl önce
stare miasto
świetne sushi, absolutnie warte każdego wydanego grosika. jakożemoje rodzinne miasto nie może się niestety pochwalić dobrą restauracją sushi, z wielką przyjemnością odwiedzam wrocław i chętnie testuję tutejsze suszarnie. do niedawna byłam wierna sakanie, ale coś się tam przestało zgadzać, wiec zaczęłam małe romanse z innymi lokalami... aż trafiłam na szajnochy 11. naprawdę wspaniałe sushi, świeże i smakowite. doskonałe rybki, bardzo dobry ryż, obsługa uprzejma i uśmiechnięta - mimożeciągle w biegu i pośpiechu. ceny co prawda dość wysokie, ale tu potwierdza się porzekadło,żeza ceną idzie jakość - i ja to kupuję. wolę zapłacić więcej i być w 100% zadowolona, niż mieć kilka zł więcej w kieszeni i poczucie,żemogło być lepiej.
0
kalasewa
4
12 yıl önce
stare miasto
z klasą i smacznie, ale.... no właśnie. mam problem z tym miejscem. z jednej strony sushi, które dostałyśmy, było bardzo dobre, bez zbędnych ozdobników, ryba nie była wodnista, jednym słowem smak i świeżość na 5. wystrój miejsca też miły dla oka, sporo przestrzeni, która z jednej strony stwarza trochę stołówkowy nastrój, ale z drugiej strony jest zaaranżowana elegancko i zaskakująco wycisza.
mimo tych 2 zalet, zawsze przemawiających na plus, jeśli chodzi o miejsce z jedzeniem, do szajnochy 11 dotychczas nie wróciłam. po części pewnie dlatego,żeceny nie są tu najniższe. do tego nasz rachunek niesamowicie wzrósł przez chęć wypicia paru kieliszków białego wina, które okazały się kosztować 20 zł jeden. fakt, trzeba było zapytać wcześniej, ale jakoś czasem tak bywa,żeczłowiek poddaje się chwili, a potem wychodzi w szoku... i nie chce wracać.
0
palpin
5
12 yıl önce
stare miasto
świetna obsługa i bardzo dobre sushi. jedno z nielicznych miejsc, które mimo, iż jest położone blisko rynku to utrzymuje dobrą kuchnię. świetne sushi. bardzo dobre sałatki. wprawdzie tanio tu nie jest, ale jakość potraw warta jest tej ceny. jestem pod wrażeniem bardzo miłej obsługi. kelnerzy doglądali nas, rozpieszczali, a na koniec jeszcze otrzymaliśmy słodką niespodziankę na koszt firmy. lokal przyjemnie urządzony. kameralnie. można porozmawiać bez obawy,żektoś słyszy każde nasze słowo. polecam.
0
oturum aç
hesap oluştur