setka - bar polski ludowej


İçinde "tego" olan yorumlar
3
3.4
irena
2
2 yıl önce
stare miasto
niestety nie podzielam opinii innych  odwiedzających to miejsce. rosół nawet  obok kury nie leżał, podsypany vegetą czy innym kucharkiem i smakiem i kolorem nazbyt żółtym po prostu przerażał. placek po węgiersku nie był świeżo smażony, ale odgrzewany i to tak intensywnie, że boki były  przypalone na czarno. dotegobył przekładany koncentratem pomidorowym w ogóle niedoprawionym ze skrawkami mięsa. a teraz  co u towarzysza niedoli. zupa gulaszowa była nieco za ostra,ale mimo to chyba najlepsza z zamówionych potraw. golonka, która zgodnie z zapewnieniami obsługi miała być pieczona okazała się gotowana. jakimś plusem był kompot, który chyba owoce widział i był naprawdę smaczny. poza tym miejsce faktycznie klimatyczne, ale trudno nazwać ogródkiem kilka ścisło ustawionych stolików przy bardzo ruchliwej ulicy.
0
mikołaj
5
2 yıl önce
stare miasto
żeberka, żeberka i jeszcze raz żeberka! a dotegotatar, skrzydełka, śledzik, golonka... super jedzenie, fajny klimat, niedrogie piwo i inne napoje ;)
0
justyna
5
5 yıl önce
stare miasto
niepowtarzalny klimat, który od lat pozostaje niezmienny :) no i dotegosmak - w niewielu miejscach jedzenie smakuje jak u mamy i jeszcze jest w takich cenach! tak trzymać
0
katarzyna
5
5 yıl önce
stare miasto
dobre jedzonko, a dotegoduże i solidne porcje :) dotegoniepowtarzalny klimat, ten sam od kiedy pamiętam :) polecam to miejsce zarówno na wieczorne wyjście ze znajomymi na piwko, jak i na obiad :)
0
aga
5
8 yıl önce
stare miasto
kolejny całkiem przyjemny bar na przekąski i wódeczkę. polecam też na niskobudżetowy swojski lunch czy kolację. jedzenie rewelacyjne - domowej roboty pierogi ruskie ze śmietaną, skwarkami i szczypiorkiem rewelacja, jakby zrobione rękami mojej babci. bigos jeden z lepszych jakie kiedykolwiek jadłam. smalec ze śliwką z dodatkiem ogórka kiszonego też całkiem przyzwoity, aczkolwiek trochę by, popracowała nad konsystencją, gdyż były dość suchy i ciężko było go rozsmarować (być może był wyciągnięty prosto z lodówki i to dlatego). dotegospore porcje świeżego chleba. porcje duże, spokojnie można się dobrze najeść. atmosfera jak to w takim miejscu - dużo ludzi i gwar, na stolik raczej nie ma co liczyć, ale całkiem przyjemnie się siedzi przy parapetach na stołkach parowych. mimo weekendu i dużej ilości zamówień, obsługa całkiem sprawnie wydawała jedzenie. dotegopiwo z kija za 7 zł, które było uwieńczeniem znakomitego posiłku. miejsce godne polecenia.
0
jacekromanski
2
9 yıl önce
stare miasto
ten nieciekawy styl prl. dość często przechodzę oboktegolokalu i zawsze zastanawiałem się czemu tak ludzie zachwalają ten lokal. mnie osobiście odrzuca na sam widok. to miejsce blisko ruchliwej drogi i obok brzydkich kamienic. nic ciekawego. jednak ostatnio wybrałem się tutaj za namową moich znajomych. zjadłem schabowego, który niestety nie trafił w moje gusta podobnie jak to miejsce. dlatego oceniam tak nisko.
0
domo
4
10 yıl önce
stare miasto
wódka, piwo i jedzenie dotego- fajny klimat. do takich miejsc idzie się z jednoznacznym nastawieniem - nie jest to restauracja z dywanami, nie jest to miejsce z pękającą w szwach kartą dań i drinków.

to miejsce na parę szotów wódki i/lub parę piw, które można skutecznie uzupełnić o szybkie, tanie i całkiem smaczne pożywienie. ot takie jedno z wielu miejsc o prl-owskim klimacie.

piwo - mały wybór, ale to nie jest piwiarnia. ważne, że zimne, dobre i w znośnej cenie.

wódka - zimna i pożywna ;).

jedzenie - jako szybka przegryzka jest ok, choć dania obiadowe też są niezłe.
zamówiliśmy po daniu dnia:
rosół, schabowy, ziemniaki, mizeria z ogórków i smakowało naprawdę nieźle, a biorąc pod uwagę cenę był to dobry zakup. jedzenie świeże, smaczne i co dziwne w kwestii samego miejsca, bardzo przyjemnie podane.

kolejny raz we wrocławiu - kolejny raz w setce :)). czekam na to jak będzie o wiele cieplej i będzie można siąść przed wejściem.
0
ditkus27
4
10 yıl önce
stare miasto
nie dla każdego.... setka to wyjątkowe miejsce, który nie każdy doceni :). na pewno nie powinni się tutaj pojawiać ludzie z kompleksami ;). ja chodzę do setki totalnie się wyluzować i zapomnieć o znojach dnia codziennego przy moich ukochanych żebrach, które mogłabym wcinać codziennie! niejednokrotnie zabawiłam tam z przyjaciółmi do białego rana "wisząc" na barze, słuchając polskich przebojów, popijając wódeczkę i po prostu doskonale się bawiąc. to typowe miejsce do biesiadowania, mające swój klimat. to nie jest lokal dla wyfiokowanych damulek i panów w różowych koszulach. bywam tam tak często, że z obsługą nie mam problemu, ponieważ siadając przy barze bez zamawiania dostaję swojego ulubionego drinka "barmana", którego nota bene nie podają w setce - natomiast wódkę z cukrem na kruszonym lodzie już owszem ;). nie wiem czy panowie ochroniarze byliby zadowoleni gdyby przeczytali o sobie "3 karki", natomiast ich obecność wtegotypu lokalach - mam na myśli bistra 24 h, gdzie towarzystwo wpada w różnym stanie o różnych porach jest moim zdaniem jak najbardziej na miejscu :).
0
szelma_migdal
3
10 yıl önce
stare miasto
24 godziny tłustego jedzonka. setka? czy była świadkiem czasów prl-u? wystrój oraz opis menu na to wskazuje. obsługa to w większości młodzi ludzie.
wpadłam tutaj na obiad podczas weekendu we wrocławiu. zamówiłam pierogi z mięsem sztuk sześć w cenie 12 zł. były posypane szczypiorkiem i okraszone smażoną cebulą. koleżanki wybrały pierogi ruskie za 10 zł, a dotegootrzymały śmietanę w spodeczku. przyznam, że najadłam się tą porcją, choć cena nie do końca była adekwatna do ilości oraz jakościtegodania. do obiadu zamówiłyśmy po kieliszku wiśniówki, która przyjemnie nas rozgrzała.
setkę odwiedziłam ponownie następnej nocy, kiedy to dziewczęta chciały coś zjeść przed snem. spróbowałam porcji bigosu i coś mi nie pasowało... jednak najlepsza jest polska kuchnia mamy... :)

słyszałam, że jest to miejsce kultowe, gdzie często spotykają się paczki przyjaciół, mogą napić się i zjeść o każdej porze dnia i nocy. gdybym mieszkała we wrocławiu na stałe, raczej ciężko byłoby mnie zaciągnąć tutaj ponownie, choć bardzo interesuję się prl-em...
0
matmar
3
11 yıl önce
stare miasto
raz i tylko raz. byłem tam raz, jeden jedyny.
nie mogę powiedzieć złego słowa, ale nic nie skusiło mnie bym tam powrócił - tak po prostu.
klimat - może to prl, może nie... nie wiem, muzyka z pewnością nie z tamtych czasów. piwo - pozostawia wiele do życzenia. jedzenie - żeberka - całkiem spora porcja i smaczna, tatar - moim zdaniem najlepszy jaki jadłem wtegotypu lokalach. wystrój mnie nie kupił, źle się tam czułem, pomysł fajny, bo to chyba jeden z pierwszychtegotypu lokali we wrocławiu, a to się ceni.
hmm i chyba tyle...
0
ksiem
2
11 yıl önce
stare miasto
fatalna obsługa. jestem zawiedziony obsługą. w ostatnią sobotę, tj. 15 września około udałem się do baru setka. byłem z żoną i córką po godz. 14:00, akurat wracaliśmy z imprezy, która odbywała się w hali stulecie, tj. targów zoo-botanica. zwiedzeni reklamą chcieliśmy poprostu zjeść obiad. no, ale niestety nie udało się nam osiagnąćtegocelu. po wejściu do lokalu okazało się, że prawie wszystkie krzesełka przy barze są zajęte. a w środku baru latała jak oparzona młoda blondynka. moja żona zapytała się ją, gdy była w przelocie pomiędzy zapleczem, podawaniem dań i robieniem herbaty, gdzie można złożyć zamówienie. odburknęła, że tu przy barze u niej i tyle było jej zainteresowania nami. niestety, ale nie przywykłem do 15 min. oczekiwania, aby ktoś łaskawie się zainteresował tym, że chcę coś zamówić. pani w ogóle nie była zainteresowana tym, że dochodzą nowi klienci. no i niestety znudziło się nam czekać i po prostu opuściliśmy ten lokal. powiem jedno, obsługa jest fatalna i będę wszystkim znajonym odradzał, aby ten przybytek odwiedzali.
0
ziazu
3
11 yıl önce
stare miasto
śniadaniowe odkrycie :). do baru setka wybrałam się na śniadanie. w menu widnieje kilka zestawów, wszystkie ciekawe. okazało się, że w smaku rewelacja, a porcje ogromne!

"śniadanie prezesa" to jajecznica na boczku z cebulą i szczypiorkiem zawinięta w wielki naleśnik i przybrana "salsą z pomidorów" (pomidory pokrojone w drobną kosteczkę z cebulą, szczypiorkiem i przyprawami - pyyyycha!). chyba najlepsze śniadanie w lokalu, jakie miałam przyjemność jeść! porcja dla postawnego mężczyzny. drugi zamówiony zestaw to dwa jajka w koszulkach, grzanki, boczek i salsa. mniam!

cena za zestaw to 10 zł, a dotegoherbata gratis. będę tam wracać! warto.
0
dom
4
12 yıl önce
stare miasto
żeberka jedyne takie. żeberka nie zawsze są idealne, ale nigdy nie trafiłem kiepskich. ogólnie najlepsze miejsce we wro na to danie. pozostałe dania tez bardzo dobre, brakuje może tylko masła do tatara. jak na lokaltegotypu to trzeba podziwiać kuchnię, że jeszcze im się chce przybierać te dania. to w sumie tylko kropli glassy lub innego sosiku, plus zieleninka, ale gdzie indziejtegonie ma. o 4:00 rano w pijackim zwidzie nie ma lepszego miejsca na wyżerkę, jadłem tam wszystko w najróżniejszych konfiguracjach, zapijając wszystkim co mają do zaoferowania i nigdy nie miałem żadnych rewolucji, co w innych lokalachtegotypu się zdarzało. szkoda tylko, że obsługa się ciągle zmienia. przyzwyczai się człowiek już do jakiegoś składu, przychodzi za tydzień i już jest ktoś inny. ogólnie polecam, tylko nie na kolację z dziewczyną.
0
malcoln
2
12 yıl önce
stare miasto
nie tęsknię za polską ludową.... kolejny lokal z tanim piwkiem, wódeczką i jedzonkiem w klimacie dawnego ustroju... miejsca przy parapetach takie sobie - jakby kogoś za karę sadzali, a przy barze... hmm, no mi tu czegoś brakuje - czasami miło posiedzieć przy barze, ale czy jako mus to nie wiem... ogólnie średnio oceniam, lubię knajpki nawiązujące do dawnych ustrojów (czasami warto sobie przypomnieć, albo zobaczyć jak się kiedyś żyło), ale tutaj brakuje mi klimatu itegoczegoś....

raczej tam nie wrócę, ale też nie odradzam, bo zajrzeć zawsze można.
0
johnkennedy
2
12 yıl önce
stare miasto
powielanie schematu, tym razem w rytmie disco polo. kolejny lokal z cyklu powielamy czyjś pomysł na tanie przekąski i alkohol 24 godziny na dobę. setka robi od progu fatalne wrażenie pod względem estetyki - w drzwiach ochroniarze, dokładnie 3 karki. w środku muzyka disco polo i hasło "bar polski ludowej". co ma wspólnego disco polo z prlem, śledziem i tatarem? obsługa zajęta bardziej sobą niż gośćmi, dość opryskliwa, ale przymykam na to oko, bo była 4:00 rano i 90% gości była nietrzeźwa. co do jedzenia - gulaszowa zupa całkiem smaczna, tatar również przyzwoity. duży plus za czeskie piwo. jednak biesiada przy "jesteś szalona" na pewno odstraszyła mnie odtegomiejsca na dłuższy czas.
0
oturum aç
hesap oluştur