kolejny całkiem przyjemny barnaprzekąski i wódeczkę. polecam teżnaniskobudżetowy swojski lunch czy kolację. jedzenie rewelacyjne - domowej roboty pierogi ruskie ze śmietaną, skwarkami i szczypiorkiem rewelacja, jakby zrobione rękami mojej babci. bigos jeden z lepszych jakie kiedykolwiek jadłam. smalec ze śliwką z dodatkiem ogórka kiszonego też całkiem przyzwoity, aczkolwiek trochę by, popracowała nad konsystencją, gdyż były dość suchy i ciężko było go rozsmarować (być może był wyciągnięty prosto z lodówki i to dlatego). do tego spore porcje świeżego chleba. porcje duże, spokojnie można się dobrze najeść. atmosfera jak to w takim miejscu - dużo ludzi i gwar,nastolik raczej nie ma co liczyć, ale całkiem przyjemnie się siedzi przy parapetachnastołkach parowych. mimo weekendu i dużej ilości zamówień, obsługa całkiem sprawnie wydawała jedzenie. do tego piwo z kija za 7 zł, które było uwieńczeniem znakomitego posiłku. miejsce godne polecenia.