pod wawelem kompania kuflowa


İçinde "na" olan yorumlar
4
3.5
kinga
3
2 yıl önce
stare miasto
miejsce legenda? nie dla mnie. do plusów z pewnością należy wystrój, ciekawie zorganizowane usadzanie gości, miła- choć zabiegana i zarobiona po łokcie- obsługa oraz zupy. zupa z dużych liter, pyszna, sycąca, aromatyczna. warto zjeść zupę w kompanii kuflowej.

nie warto jeść za tonapewno ryby (dorada suuuchaaa, oj sucha)i bez smaku, i ryżu (suuuchy).
mięso mojego partnera akceptowalne, ale bez szału.

nie warto przychodzić z dzieckiem- pomimo, że menu dla dzieci z tego co pamiętam jest, ale to nie miejsce dla nich przyjazne... i warto uważać, gdy siedzi się w środkowym rzędzie: co chwila miałam wrażenie, że dostanę w głowę jedną z wielgachnych tac.
aha- i nie wiem czy tylko nam się tak trafiło, ale czekaliśmy długo (ponad 35 minut)najedzenie.

reasumując: dla samej zupy chyba nie warto iść. chyba, że ktoś siądzienazewnętrznej i pić będzie cytrynówkę z widokiemnaplanty.
0
fancy
2
2 yıl önce
stare miasto
od wielu osób słyszałam pochlebne opinie, więc postanowiłam sama sprawdzić. niestety, zawiodłam sięnacałej linii. zaczynając od tego, że bardzo mało prywatności, sala jaknastołówce, a nie w restauracji. obsługa niby miła, ale jakaś taka krzykliwa i mało zainteresowana. oczekiwanienadanie to około 30 min., przy czym jest raczej chłodne niż ciepłe. chyba nie znają tam czegoś takiego jak przyprawy - jedzenie zupełnie bez smaku, brak nawet soli i pieprzu w daniach. porcje owszem duże i sycące w dobrej cenie, ale nie polecam. jedyny plus, który wyratował całą sytuację, to wiśniówka podawana do rachunku - delicja dla podniebienia :).
0
karolina
1
2 yıl önce
stare miasto
będąc przejazdem razem z tatą postanowiliśmy odwiedzić kraków. będącnamiejscu pomyślałam o ulubionym lokalu mojej siostry, która tu studiowała. pamiętałam ten lokal bo sama w nim kiedyś byłam. dzwoniąc do siostry usłyszałam zamówcię golonke koniecznie !

kelner miło nas obsłużył, chwaląc pyszna pieczona golonkę. byliśmy tak głodni, że duże porcje nie były nam straszne :p wizualnie wyglądała pięknie natomiast była wysuszonanawiór. najgorsza golonka i obiad jaki jadłam w życiu. zjadłam trochę bo nie jestem wybredna i narzekająca ale z każdym kęsem było coraz gorzej. gdy tato dostał swoją stwierdził, że tego nie da się jeść. pierwszy raz w życiu udałam się do kelnerów i powiedziałam, że to niejadalne. przyszła miła pani, która zabrała wióry i zaproponowała gotowaną golonkę. ja się bałam, tato się zgodził ponieważ przebyliśmy długa podróż i byliśmy głodni. gdy czekaliśmynakolejną golonke, kelner, który nas obsługiwał przyszedł i miał pretensje, że odrazu nie powiedzieliśmy, że nie smakuje. zastanowiło mnie to ponieważ nie mam rentgena w oczach, a zresztą co chciał jeszcze zrobić z niejadalnymi golonkami. hmm... odgrzać kolejny, kolejny i kolejny raz :) one i tak już się nie nadawały do niczego. kolejna golonka zjadliwa i miękka ale niedoprawiona. kapusta zasmażana nie jak u mamy :/ sałatka ziemniaczana, która niby miała być ziemniakami z wody, była małą miseczką z pokrojonym wczorajszym ziemniaczkiem z czymś, niestety niezbyt apetyczna (cena 9 zł). rachunek otrzymaliśmy niski oczywiście nie zostały wliczone golonki. za gratisowa jadalna golonke daliśmy napiwek choć do teraz zastanawiam się dlaczego. jest jeden powód piwo, które z kufla smakuje pysznie :)

pisze ten komentarz bo golonka dalej siedzi mi w przełyku, a siostra się załamała bo już wiemy, że nasza noga tam nie postanie. będziemy tylko wspominać stare piękne czasy :) szkoda :(
0
robinson_35
4
2 yıl önce
stare miasto
pod wawelem to miejsce specyficzne, tzn... tam się idzie biesiadować, a nie zaznawać rozkoszy podniebienia wyrafinowanymi potrawami. jeśli zatem zamierzacie biesiadować, czyli spełniać toasty, pochłaniać kolejne kufle paulanera, pośpiewać, pożartować w gronie znajomych, a przy okazji zjeść dużo, tłusto i niezdrowo, to ten lokal odpowiada tego rodzaju oczekiwaniom znakomicie.
piwo serwują w litrowych kuflach, gra kapelanażywo, jedzenia jest dużo w niewygórowanej cenie i jest ono proste, ale z konkretnym smakiem (dla mnie rewelacyjna jest buła z pieczona szynką i kapusta kiszoną, z musztardą i chrzanem). do tego domowa cytrynówka, swobodna atmosfera, widoknawawel, a w ciepłe dni ogródeknaplantach...

jeśli ktoś szuka biesiadnych, rubasznych klimatów, nie dba o linię i nie chce się zrujnować... to szczerze polecam :).
0
gosia
5
2 yıl önce
stare miasto
gdyby była skala 10 z pewnością bym taką ocenę wystawiła. pierwsza moja wizyta w lokalu pod wawelem odbyła się 4 lata temu- gdzie baaardzo pysznie wspominam tamtą wizytę. ostatnio będąc z przyszłym mężem i znajomymi postanowiliśmy udać sięnaobiad do tejże restauracji. mimo ogromnej kolejkinawolny stolik poszło bardzo sprawnie. obsługiwał nasz stolik pan łukasz- który jest przesympatycznym człowiekiem. dania dostaliśmy baaaaaardzo szybko. narzeczony zamówił golonkę, którą jadł pierwszy raz w życiu i bardzo mu zasmakowała. ja postanowiłam zamówić grillowaną pierś z kurczaka, która była soczysta, mięciutka i bardzo aromatyczna. byliśmy mega zadowoleni i...pojedzeni :)
reasumując: obsługana6+, jakość podawanych dańna6+, klimat 6+. z pewnością następnym razem ponownie odwiedzimy lokal.ps. wiśniówka, którą podajecienakoniec po prostu bajka !!!!!!
0
tomit
3
2 yıl önce
stare miasto
pod wawelem bywałem już wielokrotnie - od pobytów typowonaponiedziałkowym piwie i zakąsce w postaci tatara, po pobyty z gośćmi odwiedzającymi kraków, po kolacje z dziewczyną. muszę stwierdzić, że najgorszym ogniwem tego miejsca jest obsługa. z tak nierówną obsługą nigdzie się nie spotkałem. czasem jest bardzo dobrze, ale ostatnimi czasy coraz gorzej.
najpierw opiszę ostatni pobyt: wraz z dziewczyną i dwójką naszych gości poszliśmynaobiad pod wawelem.napoczątku przywitanie kelnera i stała regułka o promocjach (w tym dniu mule, które w taką pogodę miały być najlepszym rozwiązaniem dla nas). nie zamówiliśmy tego, byliśmy średnio głodni dlatego zamówiliśmy dwie szablena4 osoby (po jednejnaparę). kelner wyjątkowo był zniesmaczony tym wyborem, próbował nas od niego odwieźć sugerując, że będzie to bardzo długo trwało - 40 min. nie daliśmy się przekonać, pozostaliśmy przy swoim zamówieniu (będąc tu wielokrotnie nigdy szabla nie została mi podana po dłużej niż 15 minutach, lokal był zapełniony w połowie - jaknapod wawelem - pustki). zamówiliśmy również 4 piwa. je dostaliśmy szybko, niestety pierwszy zgrzyt - chyba w ramach zniesmaczenia naszym zamówieniem kelner nie podał standardowej przystawki w postaci ogórków i kapusty - przy stoliku obok dwie panie z zza granicy które przyszły tuż po nas i zamówiły po małym piwie i jednej kiełbascenaspółkę dostały tę zakąskę.
dania dostaliśmy tak jak przypuszczałem - po ok. 15-20 min, więc tym bardziej nie rozumiem czemu kelner straszył min. 40 minutami. do rachunku standardowa wiśniówka została już podana - tu plus jak zwykle. ogólnie lekko zniesmaczony wyszedłem z lokalu. nierówne traktowanie klientów (szczególnie młodych jak w naszym przypadku).
kilka innych pobytów to półgodzina próba doproszenia się kogokolwiek o rachunek - siedzieliśmy z dziewczyną 30 min i każdorazowe przypomnienie kończyło się tekstem - nie mój rewir, przekażę odpowiedniemu kelnerowi. a jak chciałem sam zapłacić przy kasie, to akurat kelnera z mojego rewiru nie było i dowiedziałem się, że zaraz przyjdzie do stolika - kolejne 10 min czekania...
innym razem byłem z kolegąnaobiedzie i dużym piwie -natarasie 3 większe stoliki wolne i jeden mały - niestety po sugestii, że przy tym małym może być nam za ciasno, dowiedzieliśmy się, że tamte przeznaczone są dla większej ilości osób (jednakże i tym razem klient z za granicy ma inne prawa - kilka tych większych stolików było zajętych przez pary turystów). oczywiście po zamówieniu obiadu i piwa musieliśmy usunąć wszelkie śmieci ze stołu (promocje i inne tego typu reklamy), żeby kelner mógł wszystko położyćnastole. do końca naszego pobytu zawsze jakiś większy stół był wolny...

lokal polecam, ale ostrzegam - zależnie od obsługi wrażenia mogą być różne...
0
smakosz_ek
5
2 yıl önce
stare miasto
kilkakrotnie miałem przyjemność gościć "pod wawelem". za każdym razem świadomie wybieram to miejsce, bo wiem czego mogę się spodziewać. ostatnia moja wizyta miała miejsce kilka miesięcy temu i jak zwykle się nie zawiodłem. miało być obficie, w miarę smacznie i niedrogo. tak też było, jak to "pod wawelem". słynna ognista szpada niewątpliwie robi wrażenie, wielkość "kotleta giganta" również, co do smaku to jest on jak dla mnie poprawny (nie zachwyca) jednak zdecydowanie jest świeżo i tutaj rzeczywiście duży plus (potwierdzone przy okazji kilku wizyt).

atmosfera bardzo luźna, dość gwarno ale nie przeszkadza to w swobodnej rozmowie, wręcz przeciwnie taki urok tego miejsca. kilkakrotnie trafiłemnamuzykęnażywo.

jaknafakt, że ruch w restauracji jest dość spory, to obsługa pozostaje miła i uśmiechnięta. będę wracać i polecać jako miejscenaspędzenie miłego wieczoru w gronie znajomych "bez krawata".
0
crocart
4
2 yıl önce
stare miasto
świetna obsługa, jedzenie i ceny. wystrój i klimat wprost rewelacyjny. polecamnakolację w stylu ck, szczególnie "gościom z aktualnej stolicy" (napisy w toaletach :)).
0
helterskelter
1
2 yıl önce
stare miasto
"pod wawelem" byłem ostatni raz kilka lat temu i może dlatego, że byłem tamnapiwie z kolegami, moje wrażenie było lepsze. tym razem zawitałem tamnaweekendowy obiad i mocno się rozczarowałem. bardzo mocno się rozczarowałem.

zacznę od jedzenia.napoczekanie przyniesiono do stołu produkty kiszone, mówiąc jak to wpływanazdrowie i apetyt. zapytałem w jaki sposób wpływanazdrowie i otrzymałem ciszę z niemądrym uśmiechem. z zamówionych dań - deska serów to jakaś kpina - sądziłem, że będą to jakieś lepsze sery niż podstawowe, w dodatku o mdłym smaku. najzwyklejszy smak serów i to każdego - coś jak śniadanie w hotelu o niskim standardzie. ser żółty miał wyschnięte końcówki. ser oscypkopodobny z wyglądu, w smaku jakby grillowana gouda. nieopłacalne. winogrona wydają się najbardziej ciekawymi w smaku w tym zestawie. zamówiłem też golonkę i tu kolejne rozczarowanie - ceny były niskie, acz podane za 100 gram golonki, a podano mi kilogram?. uważam, że można, a nawet powinno się wcześniej zapytać o to gościa. golonka nie była dobra, zbyt przypieczona, twarda. najlepszą częścią dania była musztarda, co słabo świadczy o kucharzach. najlepiej ogólnie prezentowało się piwo, ale nie jest zasługą kuchni.

począwszy od sprawy z golonką, obsługa cały czas dawała plamę. czekanienakelnera czy posiłki trwało sporo - cały obiad zajął mi około dwóch godzin, z czego czekanienakelnera z rachunkiem, jakieś dwadzieścia minut! jednak, podczas posiłku kelnerzy potrafili podejść do mnie trzy razy i pytać czy wszystko w porządku. za ostatnim razem nie wytrzymałem i powiedziałem, że nie jest w porządku, bo co chwilę się mi przerywa jedzenie i moje rozmowy. kelner nic nie odpowiedział nawet i zabrał pustą szklankę! czy naprawdę obsługa jest szkolona tylko jak pytać, a nie jak odpowiadaćnapytania czy zażalenia? następnie, kolejny niesmak - płatność. chciałem zapłacić kartą jednej z korporacjinaliterę "m". nie można było. pytam, czemu nikt mi nie powiedziałnawstępie, że nie mam takiej możliwości i znowu nic mi nie odpowiedziano! nie wiem, co ta obsługa robi tutaj, ale kompletnie nie dorasta do swoich zadań.naszczęście miałem też kartę korporacjina"v", którą tu akceptują, lecz nie poczułem się komfortowo, myśląc o tym, co by było, gdybym nie miał tej karty albo gotówki.napewno czułbym się poniżony wobec towarzyszy przy stole i innych gościnasali, a tak nie powinno być. olbrzymi minus dla właściciela lokalu, który nie myśli o swoich klientach i ich komforcie, tylko o tym, by prowizje z użycia karty były jak najmniejsze. wstyd.

wystrój karczmiany. w środku gwarno tak, że nie można rozmawiać bez krzyczenia, mimo że jeszcze nie wszystkie stoliki były zajęte.

"pod wawelem" to miejscenaskraju plant, w budynku hotelu, z którego widać zamek królewski. i to tyle z uroków tego miejsca. jedzenie jest niesmaczne, źle przyrządzone, niewarte absolutnie swojej ceny. fakt, że porcje są duże, lecz więcej niedobrego jedzenia nie poprawia humoru. obsługa więcej niż fatalna - nic nie wie, nie umie udzielić odpowiedzinaniewygodne pytanie i nie informuje o niemożności płacenia niektórymi kartami płatniczymi przed posiłkiem. nie pyta też czy zamawiając golonkę nie chciałbym czasem tych 100 gram, a nie od razu całego kilograma, skoro cena za 100 gram jest w menu. zepsuty dzień, zwłaszcza że za oknem padało i to "uczta" tutaj miała być czymś słonecznym.
0
asiek1999
2
2 yıl önce
stare miasto
chciałam zjeść coś szybko i pewnie, że tak powiem w krakowie, a ponieważ lubię restaurację u szwejka byłam pewna, że pod wawelem tego samego właściciela będzie idealnym miejscemnaobiad. niestety, już przy wejściu zaskoczyła mnie niezbyt miła obsługa, miałam wrażenie, że dużo lepiej byłabym potraktowana gdybym była "turystą zagranicznym". jeżeli chodzi o samo jedzenie, kaczka była całkiem niezła, ale wybierając z menu "kaczkę z buraczkami" spodziewam się i kaczki i buraczków, a nie pół łyżki buraczków i do tego pół kilograma świeżej kapusty, której po prostu nie dało się zjeść. niestety, kelnerzy swoim zachowaniem tylko spotęgowali moją niechęć do tego miejsca. nie lubię miejsc, które nastawiają sięnaklienta jednorazowego, a to takim miejscem niewątpliwie jest.
0
marzena
5
4 yıl önce
stare miasto
doświadczenie w restauracji pod wawelem wczorajszego wieczoru było dla nas milsze niż się tego spodziewałyśmy. osługa jest bardzo uważna i jużnastarcie zostałyśmy serdecznie przywitane przez pana kierownika. pani która zbierała nasze zamówienie była sympatyczna, realizacja zamównienia przebiegała płynnie. jesteśmy zgodne, że obsługa jestnawysokim poziomie.  
miło jest usłyszeć polską muzykę, jeżeli wybiera się tego typu restaurację.  
nasze dania: carpaccio wołowe- wyśmienite w moim ulubionym wydaniu z rukolą i parmesanem, a kaczka- krucha z sosem niesamowicie dodającym smaku temu daniu. warto zauważyć, że ceny są bardzo konkurencyjne a jakość dań wspaniała. deser był świeży i również przyjemny.  
wspaniale jest widzieć, że zarówno obsługa, zwłaszcza nasza pani keler, jak i  kierownik pan grzegorz przywiązują taką uwagę do szczegółów i dbają o to aby goście czuli się zaopiekowani. dziękujemy i do zobaczenia wkrótce.
0
gosia
1
5 yıl önce
stare miasto
ta restauracja to jedna wielka porazka, zdecydowanie nie polecam. byłam z rodzinanaobiedzie w sierpniu. zależało nam zeby milo spędzić czas. zacznę od tego że oczekiwanienastolik trwało ponad godzinę, byla ogromna kolejka. stolikinazewnatrz byly chyba niewidzialne dla kelnerow, gdyz wielokrotnie proszeni o obsluge, wciaz nie podchodzili. gdy w koncu dostaliśmy zaprowadzeni do stolika, byl on brudny, obrus caly popełniony, resztki jedzenianastole. obsługiwała nas kelnerka dorota, podobno doświadczona pracownica. bylismy świadkami jak krzyczałanawspolpracowników, byla wręcz chamska. przyniosła nam pikle, a przystawkę i zupę zupełnie inni kelnerzy. pozdrawiam pana lukasza, który był przemiły i profesjonalnie obslugiwal inne stoliki. pani dorota pofatygowala soe jedynie by podac nam drugie danie. w restauracji panował chaos, wszędzie platali sie kelnerzy bliscy placzu, nie wiedzacy co ze soba zrobic- wnioskuje że przyjęcinawakacje. w sąsiednim stoliku goście nie dostali sztućców, mimo że potrawy przyszły. gdy zaczepiali kelnerów , ci ich zwyczajnie ignorowali odpowiadając słowami "zaraz "juz". ta jedna gwiazdka należy się jedynie panu łukaszowi i kucharzom, gdyż posiłki były przepyszne i dość krótki czas oczekiwaniananie, natomiast organizacja to masakra.
0
mariusz
3
5 yıl önce
stare miasto
zaglądałem do was przy każdej nadażającej się okazji. niestety po dzisiejszym doświadczeniu jestem zmuszony zmienić swoją ulubioną restaurację.
z uwaginaduże obciążenie stolikòw zdecydowaliśmy się usiąśćnazewnątrz. niestety mimo upływu około 45 min i kilku pròśb z naszej strony nikt do nas nie podszedł... szkoda musieliśmy zmienić lokal. daje słabe 3nazachęte z uwaginapozytywy z poprzednich wizyt.
0
iwona
5
6 yıl önce
stare miasto
super miejsce w krakowie! można się wybraćnapiwko, a przy okazji się najeść za dwóch. wszystko smaczne, dania dobrze doprawione, mięso przygotowane tak jak należy. będę wracać, pozdrawiam obsługę!
0
joanna
5
6 yıl önce
stare miasto
miejscenaspotkania z przyjaciółką przy winku? ideolo! 
nie piję innego wina niż musujące, dobrze, że znalazło się w menu, bo byłam zrezygnowana. przyjaciółka z kolei lubi białe wino, więc miała w czym wybierać. 
obsługa miła, lokalnapewno będziemy często odwiedzać.
0
oturum aç
hesap oluştur