państwomiasto


İçinde "jak" olan yorumlar
4
3.8
m@rtka.
5
2 yıl önce
muranów
miejscówajaknajbardziej w moim klimacie. wysoki etaż z niewielką lekko surową przestrzenią, ale za to bardzo klimatyczny. pomimo tego, że nie odkryłam jeszcze co, to z pewnością miejsce ma coś co przyciąga. pierwsza wizyta i wyszło bardzo pozytywnie. miałam okazję zjeść u was najsmaczniejszego i najbardziej estetycznie podanego tatara jakiego kiedykolwiek próbowałam, a próbowałam wielu. nie wiem co miał on takiego w sobie oprócz składników pod i obok niego ale w połaczeniu z nimi i ze świeżutkim pieczywem smakował naprawdę rewelacyjne. dzięki niemu, wiem już że warto próbować innych dań, mimo że karta nie jest jakoś specjalnie urozmaicona, z pewnością warto spróbować czegoś innego. miejsce też na pewno fajne do wieczornego posiedzenia przy bro, w środku lub na wystawionych na zewnątrz leżakach lub krzesłach. wrócę.
0
agnieszka
4
2 yıl önce
muranów
polecam miejsce na spotkania ze znajomymi. hipsterski wystroj, ale to uwazam za plus, gdyz w tej okolicy akurat malo takich miejsc w tym klimacie. jadlam tam kanapki (dobre, ale bez szalu) i rissoto (smaczne i polecam). w knajpie mozna sie napic dobrego piwa butelkowanego oraz lemoniady w ciekawych smakach. brakuje mi tam deserow, na ladzie sa jakies ciastka owsiane, ale tojakdla mnie za malo.
0
andrzej
3
2 yıl önce
muranów
po wizycie w państwomiasto mam mieszane uczucia. z jednej strony alternatywny klimat, który szanuję, ciekawe pozycje w karcie, luźna atmosfera i przyzwoity wystój.

z drugiej strony brak zainteresowania obsługi, dziwne komentarze i ogólnie: czuliśmy się potraktowani niezbyt miło. do tego tłum. nie czuliśmy sięjakklienci, alejakzbędny balast wypełniający wnętrze. szkoda.
0
majorkorosz
4
5 yıl önce
muranów
nie ma juz państwa miasta, czego żałuję. nie tylko dlatego, ze lokal działal na moim muranowie, ale również dlatego, ze było to miejsce kulturotwórcze. poza konsumpcją oferowali niszę kulturalną - np. spotkania autorskie.  obecnie pustostan.

tu moja dawna recenzja
  miejsce to znam od dawana. byłem tuz już na piwie, na lunchu, przyszła pora na śniadanie. z czterech opcji:  granola, fit, angielskie i  jajecznica, wybrałem ten ostatni wariant czyli absolutna śniadaniowa klasyka. do tego herbata czarna w dzbanuszku (szkoda, że tak małym - starczyło tylko na jedną filiżankę i troszeczkę). za to jajecznica bardzo zgrabna, z kilkoma plastrami pomidora, rukolą raz ciepłym kawałkiem chałki i masełkiem. co ciekawe masła było więcej niż zazwyczaj, gdzie otrzymujemy 1/32 kostki i po jednym machnięciu nożem nic nie pozostaje.. tu masła starczyło na cała powierzchnię chałki. łącznie wydałem 20 zł, co oznacza cenę średnią w kierunku górnych.  natomiast, co ważne,  zaspokoiłem głód. zająłem miejsce na kanapie w przedsionku. na prawo stos krzeseł, na lewo pryzma poduszek i sprzęt gaśniczy. trochęjakwe magazynie, ale cała kanapa dla mnie. pani barmanka z naprawdę serdecznym uśmiechem zajęła się mną w trymiga. kusiło mnie by domówić kawałek domowego ciasta. powstrzymałem się, ale jest argument do kolejnego powrotu.
0
ruzzleduzzle
4
6 yıl önce
muranów
od kilku lat regularnie odwiedzam państwomiasto i trzymam się zamawiania tam kanapek, które (podobniejakinne dania) zmieniają się sezonowo. muszę przyznać, że z sezonu na sezon są coraz lepsze, zwłaszcza połączenie podpieczonej chałki z mięsem i jalapeno uważam za strzał w 10.
0
pan
4
7 yıl önce
muranów
nie mam pojęciajakto się stało, że do tej pory nie zrecenzowałem pm. podejrzewam, że może chodzi po prostu o tak banalną przyczynęjakfakt, że choć byłem tam wielokrotnie, to ostatni raz jednak dość dawno...

ale do rzeczy. pm to nie klubokawiarnia, to instytucja. w nieco ascetycznie zaaranżowanej przestrzeni parteru socrealistycznego gmachu mieści się dość przestronny lokal (plus stoliki i palety na zewnątrz, plus piętro, gdzie odbywają się wykłady i debaty). kuchnia jest bardziej kawiarniana niż restauracyjna, ale w zasadzie można znaleźć coś i na mniejszy, i na większy głód. także opcje roślinne :)

oprócz piw, lemoniad itp., można (chyba od niedawna) napić się też "alternatywnych" kaw. do wyboru drip i chemex. miła obsługa pilnuje, żeby gościom niczego nie brakowało - chwilami nawet za bardzo ;)

reasumując - warto tu wpaść i na kawę, i na lunch, i na debatę. przy okazji można zaopatrzyć się w varsavianistyczne pozycje książkowe lub po prostu zaktualizować kulturalny kalendarz. wracam, wracać będę i polecam z czystym sumieniem :)
0
elzynor
4
7 yıl önce
muranów
państwomiasto to naprawdę fascynujące miejsce. wielofunkcyjny ‎lokal wynajmuje małe biura, ma dużą salę konferencyjną, a na dole rzecz jasna obszerną i ciekawie urządzoną część restauracyjną.
wrażenie robi posadzka, która pozostała tam jeszcze po galerii sztuki - dobrze, że ją zachowali. 

nie próbowałem niestety standardowego menu, ale przygotowany przez nich catering na event w którym brałem udział (tortille z łososiem, mini-kanapki z niebieskim serem i tapenadą, koperty z ciasta francuskiego że szpinakiem i ciekawy, lekko orzechowy dip z do kawałków warzyw) był zdecydowanie na poziomie. oferowany housewine i lane piwo niepasteryzowane też mile zaskoczyły, a gwiazdą okazała się lemoniada - pyszna, nieprzesłodzona, mocno cytrynowa. młoda obsługa szybko skraca dystans i tworzy bardzo luźny klimat.jaktylko trafię na muranów, wpadnę znów na 100%!
0
kaloryfer
4
8 yıl önce
muranów
państwomiasto jest dobre na wstęp do większej imprezy i poimprezowe śniadanie na drugi dzień. w tygodniu zawsze można tu zajrzeć na szybkie piwo i trafić na ciekawe wydarzenie. jeżeli chodzi o serwowane tu jedzenie: z czystym sercem mogę polecić kanapki z opcji wege. śniadanie jest zaskakująco duże i syte. nie jest istotne, który "jajeczny" wariant wybierzesz - jestem pewna, że trudno się nim nie najeść (omlety z dodatkami są naprawdę dużą porcjąjakna śniadanie!). wieczorem w knajpie każdy znajdzie coś dla siebie. do wyboru jest dużo rodzajów piw (pszeniczniak jest moim faworytem) i wódek. trudno tu znaleźć miejsce wieczorową porą. to jedno z niewielu tak barwnych miejsc na muranowie, które dodatkowo troszczy się o historie tej wyjątkowej dzielnicy. w środku nie jest głośno, zwykle wszyscy przy stolikach zajęci są graniem w gry planszowe (można je znaleźć na parapetach) lub dyskusjami o polskiej polityce. spokojnie można udać się tutaj na spotkanie ze znajomymi - bez obaw, że muzyka będzie zagłuszać rozmowy. na randkę raczej za mało kameralnie.
0
monixtgr
4
8 yıl önce
muranów
jest coś w tym lokalu, że bardzo go lubię. składa sie na to wiele elementów - jednak co do oceny postaram sie być obiektywna :) ostatnio po sąsiedzku wpadłam na lemoniadę oraz sałatkę. porcja nie byla duża ale boczek i kurczak zrobiły swoje. było lekko i dość sycąco aczkolwiek za cenę ok 26pln fajnie gdyby porcja była trochę większa. na zakończenie wzięłam kawę mrożona - czekolada z miętą - pyszzzne zjawisko. niestety mam juz tak, żejakcoś "uśmiechnie" sie do mnie w menu to muszę spróbować nawet gdy sie "gryzie" z resztą ;) warto było mimo wszystko :d
0
chjena
4
9 yıl önce
muranów
no proszę, uchowała się jeszcze oaza hipsterstwa w czasach, kiedy hipsterzy już parę sezonów temu odeszli do lamusa! a może ja sama przestałam zauważać tego typu lokale...? dość rzec, że państwo miasto jest absolutnie luzackim miejscem, gdzie obsługa prawie chodzi w piżamach (a przynajmniej w dresach), choć przydałaby im się minimalna ilość uśmiechu obok lekko zblazowanych min (niczym tuż po wstaniu z łóżka). wpisuje się to jednak w ogólną konwencję pt. "czuj sięjaku siebie" i dość surowego wystroju, z mnóstwem krzeseł i stolików o różnej wysokości.

państwo miasto broni się kuchnią. dodatkowy plus mają u mnie za fakt, że minutę po 13 w dalszym ciągu mogłam zamówić śniadanie, choć według informacji w menu możliwość ta wygasła już do następnego poranka. americano z mlekiem mocno przeciętne, za to za 5 zł, ale omlet? muszę iść do kucharza na korepetycje, bo w życiu nie jadłam (ani w sumie nie widziałam) tak puszystego, warstwowego i idealnie delikatnego omletu! porcja słuszna, a to wszystko za 9 zł w wersji podstawowej, za 2 zł możemy dobrać dodatkowy składnik typu szpinak, szynka czy łosoś. omlet podawany z chrupkim pieczywem, masłem i mini sałatką.

widziałam, że mają też ciekawe, własnej roboty alkohole (szczególnie kusi maślany cydr z brązowym cukrem!), no ale jednak pić koło południa... chyba niekoniecznie.

będąc w okolicy zajrzę jeszcze posiedzieć na luzie, spróbować dań głównych i propozycji alkoholowych. fajne miejsce!
0
dzikant
2
10 yıl önce
muranów
kolejne wizyty (ostatnia dziś-22.03)
zapragnęłam zaktualizować moją recenzję. pracuje tuż obok tego lokalu i chciałam wybrać się tam na szybki lunch. zamówiłam danie wege, czyli ryż z grillowanym warzywami i sosem (17zł). za tą cenę porcja tego dania była żałosna. tani ryż, dwa kawałki papryki i dwa bakłażana- tyle. w smaku poprawne. nie byłam zachwycona, ale zrobiłam podejście drugie i zamówiłam tym razem danie z karty. nieuprzejmość obsługi zbiła mnie z tropu, ale podjęłam decyzję, że zostaje. zapytałam o czas oczekiwania- 15 minut. zrobiła się trochę dłuższa chwila, ale to szczegół. bulgur z warzywami i sosem tymiankowym (24zł) mnie osłabił.jakzobaczyłam ten talerz, ledwo ciepłą kaszę i kropki balsamico obok... ;/ pierwszy kęs - sama sól. całe gałązki tymianku nie powinny wylądować na talerzu. zjadłam, bo byłam głodna i nie miałam czasu, o czym poinformowałam kelnerkę. dała mi 10% upustu, ale to nie zatrze beznadziejnego wrażenia. już nie wrócę, nawet głodnajakwilk. nie polecam.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

odwiedziłam je drugi raz i postanowiłam je polecić ;). klimat jest bardzo fajny- zarówno na zewnątrz (gdy jeszcze było cieplutko)jaki w środku. można zarezerwować "cichy pokoik" do pracy lub siąść w zwykle tłocznej, ale przestronnej sali z barem. wystrój jest niby surowy, ale jednak przytulny. na tablicy jasno opisane menu i szeroki wybór drinków, piwek czy win. jadłam dzisiaj kanapkę. nie gustuje w serze kozim ani pleśniowym (reszta mięsna), ale nie było problemu ze zrobieniem kanapki bez sera. pozostałe składniki - konfitura z cebuli, orzechy, sałata i burak grały ze sobą świetnie :). bułeczka była ciepła, widać robiona na świeżo. cenowo również ok - 9 zł, piwka też koło tej kwoty. ciekawa jestem oferty lunchowej. koleżanki jadły zupę dnia z selera i chwaliły. muszę kiedyś tam wpaść coś zjeść ;). polecam :).
0
oturum aç
hesap oluştur