casablanca day & night


İçinde "bardzo" olan yorumlar
4
4.4
cvana
3
2 yıl önce
stary mokotów
casablanca jest w pewien sposób wyjątkowa: zwykle w recenzjach zachwycam się jedzeniem, a narzekam na obsługę, a tu będzie odwrotnie...
pierwsze wrażenie miałambardzodobre. wystrój jest tylko pozornie prosty. urzekły mnie wiszące nad stołami lampki z kloszami o różnych kształtach oraz stoły z wyraźnymi sękami (nareszcie ktoś docenił piękno drewna). wyeksponowany bar, wygodne siedzenia i dyskretna niezła muzyka o odpowiedniej głośności również pomagają się zrelaksować. kelnerka była miła i pomocna (poza jednym malutkim zgrzytem, o czym na końcu). ale naprawdę się starała.
byliśmy w casablance z voucherem od zomato (dzięki!:)). starałam się zdegustować różne potrawy, aby napisać rzetelną recenzję. a poza tym byłam głodna po pracy :) na pierwszy ogień poszedł hummus z oliwkami i pieczywkiem -bardzodobry, klasyczny, o odpowiedniej konsystencji, dokładnie taki, jaki powinien być. świetne oliwki stanowiły najlepsze możliwe dopełnienie. niestety, pizza była słaba :( w smaku ciasta przeważały wyraźnie drożdże. ogólnie pizza była typu "dla bobasa", czyli niestety zupełnie delikatna i bez wyrazu. sosu jak na lekarstwo. z kolei sałatka z rukoli i szparagów kusiła świeżymi składnikami, ale sos kompletnie nie trafił w mój gust (za słodki!). moje kubki smakowe zostały więc dopieszczone tylko przez hummus i smaczną lemoniadę bazyliową.
dużym plusem restauracji są rzemieślnicze piwa, ale skoro już mamy crafty, to przydałyby się i odpowiednie kufle. a tak tapir dostał stouta w typowo weizenowej szklance...
no i na koniec refleksja: według mnie, pracując we włoskiej knajpie, dobrze jest się trochę zainteresować... włoską kuchnią ;) wystarczy pojechać na 3 dni np. do toskanii czy umbrii, żeby zobaczyć, że pizza bez sera to w italii standard. w każdej, literalnie każdej pizzerii w menu znajdziemu choćby marinarę (pizzę z sosem pomidorowym, oregano i czosnkiem; bez żadnego sera). a nawet gdybyśmy to my wymyślili taką opcję i o nią poprosili, to okazywanie "największego zdziwienia świata" przez obsługę jest nie na miejscu.
0
eliza
5
2 yıl önce
stary mokotów
cudowne wnętrza,bardzomiła obsługa i przepyszne jedzenie, ach i obłędne drinki. to wszystko sprawia, że na pewno tu jeszcze wrócimy. dodatkowy atut to własne miejsce do parkowani.
0
kasia
5
2 yıl önce
stary mokotów
casablanca od wejścia raczybardzostylowym ale zarazem nie budującym dystansu klimatem.
wybitne pozycje w karcie to burger z buraka i poliki wołowe! absolutny majstersztyk. mięso jest miękkie, delikatne, wręcz rozpływające się w ustach.
dania są podane wbardzoładny, apetyczny, dość artystyczny sposób.
desery to raczej mniejsze porcje, więc idealne dla tych, co nie chcą zabardzozgrzeszyć ;)
ceny znośne jak na lokalizację czyli biały kamień. warto wybrać się w porze lunchu ze względu na ciekawszą ofertę cenową.
restauracja dobra zarówno na kameralne jak i firmowe spotkanie.
0
pan
4
2 yıl önce
stary mokotów
casablanca day&night mieści się na relatywnie nowym osiedlu, które deweloper wyrwał z działek przy polu mokotowskim. ponieważ, wbrew temu co mogłoby wynikać po spojrzeniu na mapę, właściwie wszędzie stąd daleko, naturalnym jest, że na terenie osiedla wyrasta gastronomia - nastawiona głównie na mieszkańców. ale biorąc pod uwagę, że casablanca brała udział w restaurant week, a my trafiliśmy tam z voucherem otrzymanym na urodzinach zomato, można łatwo domyślić się, że właściciele tej restauracji i baru chcieliby, aby była ona czymś więcej niż tylko osiedlowym lokalem. i słusznie.

do casablanki trafiliśmy w majówkowe popołudnie, co miało i zalety, i wady. z zalet - było dość luźno i spokojnie - oprócz nas zajęty był tylko jeden stolik, a później - zamiennie - drugi, nie licząc pani, która wróciła do restauracji w poszukiwaniu zaginionych okularów oraz kuriera uber eats, który przybył w poszukiwaniu nieistniejącego zamówienia. a tak - mieliśmy lokal praktycznie dla siebie. z minusów - majówka skróciła menu, w szczególności przystawkowe oraz listę dań głównych. w ogóle samo menu też uległo pewnym modyfikacjom i różniło się od tego, które przed wizytą oglądaliśmy na zomato. trochę więc się stropiliśmy zmniejszoną (acz nie do zera) liczbą pozycji wegańskich - per se była to właściwie tylko jedna pozycja, przystawkowy hummus z dodatkami, a i ta właściwie nie do końca była tym, czego się spodziewaliśmy, gdyż do baba ganoush... dodają tu jogurtu. pierwszy raz zetknąłem się z taką wariacją na temat pasty z pieczonego bakłażana, ale szczęśliwie hummus, oliwki i pitę udało się zamówić bez niej. fakt, że przy lekkiej konsternacji ze strony obsługującej nas kelnerki, której trzeba było trochę podpowiedzieć (oczekiwałbym, że będzie raczej odwrotnie).

poza tym zdecydowaliśmy się na pizze - także "adaptowane" spoza karty i bez sera. ja postawiłem na kreatywność kuchni i powiedziałem, żeby mnie po prostu zaskoczono. w rezultacie dostałem placek z sosem pomidorowym, pomidorkami koktajlowymi, czosnkiem, pieczarkami i szparagami. w smaku całkiem ok, aczkolwiek odrobina więcej soli by nie zaszkodziła (w solniczce na stole też niestety były już tylko smutne resztki). ciasto było poprawne, cienkie, ale niestety trochę gumowate. ogólnie na plus, ale trochę więcej wyrazu by nie zaszkodziło. do tego jeszcze całkiem niezła sałatka z grzankami (i bez standardowo przewidzianego w niej jajka). 

na duży plus należy zaliczyć obecność i sensowną selekcję piw rzemieślniczych - z browarów trzech kumpli i alebrowar. piw jest do wyboru raptem kilka, ale ze wszystkich głównych stylowych kategorii - od lekkiego pilsa (dla "masowego" piwosza) przez pszeniczne, ipa, aż po wytrawnego stouta, na którego się zdecydowałem.

ogólnie było to pozytywne doświadczenie kulinarne, co więcej - wyszliśmy obydwoje solidnie najedzeni, choć do kwoty przewidzianej na voucherze moglibyśmy pewnie swobodnie jeszcze coś "domówić", ale niebardzobyłoby gdzie zmieścić. jednak wydaje mi się, że to, co proponuje casablanca, to w tym momencie trochę zbyt mało, aby stać się miejscem o znaczeniu ponadlokalnym. trochę szkoda, ale może już wkrótce się to zmieni?
0
beata
5
6 yıl önce
stary mokotów
hummusbardzodobry, niestety czas oczekiwania na posiłek trochę długi, szczególnie jak człowiek jest głodny i jak najszybciej chce coś zjeść.
0
tysiatysia
5
6 yıl önce
stary mokotów
bardzo dobre jedzenie, nieoczywiste menu, mniebardzopozytywnie zaskoczył sernik z koziego sera - obłędny!!!!! mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wróci do karty. wystrój ciekawy, dosyć przytulny. jedyna rzecz jaka nieco umniejsza radość z przebywania w tym miejscu to obsługa, niby nie ma o co się konkretnie przyczepić, ale dwukrotnie trafiliśmy na panią, która sprawiała wrażenie mocno niezadowolonej ze swojej pracy. poza tym drobnym szczegółem myślę, że restauracja ta jest nabardzodobrej drodze do bycia jedną z lepszych w warszawie.
0
warszawskismakosz
4
6 yıl önce
stary mokotów
wspólnie z mieszkającymi akurat na białym kamieniu znajomymi trafiamy do casablanci spontanicznie, na wspólną i niezobowiązującą kolację. miła obsługa wita nas w progu, zajmujemy jeden ze stolików w pobliżu baru z uwagi na padający deszcz. lokal jest przestronny, rezerwacja nie była więc konieczna. kątem oka obserwuję gruntowne sprzątanie kuchni, mając wątpliwości, czy godz. 18:00 w środku tygodnia to odpowiedni czas na takie działania. niemniej, jakie to ma znaczenie, jeśli - sądząc po innych opiniach - będą karmić dobrze? sam lubię przebywać w czystości. słuchając przyjemnej barowej muzyki przeglądam więc pojemną kartę win, oczekiwaniu na spóźniających się trochę znajomych.

nie jestem fanem prosecco extra dry, ale innego tu na kieliszki nie ma. w zasadniczej części karty win kusi mnie niefiltrowane frizzante, ale to z kolei jest dostępne jedynie w wersji 0,7 l. bąbelki trafiają do mnie nalane już na barze, cena 14 zł raczej nie dziwi, choć to ledwie 125 ml. gorzej, że prosecco nie jest tak zimne, jak być powinno. później zabieramy się za inne wina i ich temperatura jest już taka, jak być powinna. grunet vetliner i portugalski napitek z okolic rzeki douro są dobre, choć ceny win dość wysokie - adekwatne do lokalizacji.

z karty próbujemy tatara, sałatki z kiszonych rzodkiewek, koziego sera i awokado, burgera z burakami i krewetek, tych funkcjonujących jako przystawki. towarzysząca nam młodzież postawiła na pizzę margaritę i mus czekoladowy, które zniknęły ze stołu w oka mgnieniu. z polecenia zamierzałem zjeść co prawda policzki wołowe, ale karta ostatnio się zmieniła i ta pozycja jest akurat niedostępna. jadlem tatara i burgera, więc mogę rozwodzić się zwłaszcza o nich. tatarek - klasa światowa, choć zrobiony inaczej. jest sardela, są pestki granatu. trochę kaparów, ale słoności nie za wiele. dla mnie przyjemna forma, za to. porcja raczej niewielka. dobre było też serwowane do mięsa pieczywo. smakował mi burger, zwłaszcza jego buraczana część, świetne były frytki z polenty. bułka jednak dość sucha, jakby po prostu przyniesiona z piekarni i przekrojona, zupełnie niepodpieczona. spora porcja.

obsługa była miła ibardzosympatyczna, w porze wieczorowej restauracja zapełnia się znacznie bardziej. to, co mnie zszokowało to jedynie sposób, w jaki na barze, bezpośrednio na blacie, serwowane jest wino na kieliszki. rozumiem, że restauracja chce zarabiać na tych, którzy nie zamawiają butelki, a jedynie 125 czy 150 ml w kieliszku. nie pojmuję jednak, jak można odmierzać czerwone wino miarką do alkoholi i nalewać 2-3 miarki czerwonego wina do kilku kieliszków po kolei, w dodatku na oczach gości. to polisa, żeby przypadkiem nie nalać komuś za dużo?
0
justyna
5
6 yıl önce
stary mokotów
byłam kilkakrotnie i żadna potrawa mnie nigdy nie zawiodła. moja ulubiona sałatka z wątróbka niestety zniknęła z menu, mam nadzieje, ze nie bezpowrotnie :) jedyne co mnie ostatnio zasmuciło, to wielkość porcji chłodnika, chyba ze 100 ml :/ za to byłbardzosmaczny, stad ten żal.
0
ona
5
7 yıl önce
stary mokotów
w poniedziałkowy wieczór wybraliśmy się na spacer do casablanca. lokal znajduje się na nowym osiedlu, na mokotowie. wnętrze jest przyjemne i dosyć eleganckie, jednak pomimo tego jednak nie czuć przymusu "białej koszuli". już podczas rezerwacji wiedzieliśmy, że trafiliśmy na sympatyczną obsługę, później było już tylko lepiej. obsługiwał nas nowy, alebardzosympatyczny pracownik, niewymuszony uśmiech i luz nawet w drogich restauracjach to coś, cobardzonam się podoba. 

na początek wybraliśmy czerwone wino i herbatę owocową. jako przystawkę ja jadłam falafela z cieciorki i kolendry, z żurawiną i fanatycznym sosem tzatziki, którego jestem prawdziwą fanką! mąż natomiast miał koftę z jagnięciny z salsą pomidorową i sumakiem :)

czas na dania główne! jakie były? ja jadłam polik wołowy na puree z młodej marchwi, kolendry i kuminu, z czarną soczewicą . danie było genialne, mięso niesamowicie delikatne, marchewka pieczona, jakby na słodko. puree wyśmienite. prawdziwy strzał w 10!

danie męża to quesadilla po libańsku z pieczonymi warzywami, kremowym hummusem, pikantnym sosem tahini, zatarem i salsą mango-ananas. mężowibardzopodpasywały kombinacje smaków i nietypowy sos z, którego nie miał okazji jeść wcześniej.

na deser oboje jedliśmy ptysia z musem chałwowym i sorbetem rabarbarowym. sorbet był nietypowy w smaku, gorzki, mocno orzeźwiający. krem chałwowy był aksamitny, pyszny w smaku.
0
kirilenka
5
7 yıl önce
stary mokotów
casablanca to świetna restauracja zlokalizowana w biurowcowym zagłębiu na mokotowie. powiem szczerze, że gdyby nie zaproszenie zomato, to nie wiem, czy sama bym tam trafiła. myślę jednak, że warto się pofatygować.

wnętrzebardzoprzypadło mi do gustu. trochę z luzem, trochę elegancko. na zewnątrz nowoczesny neon, wewnątrz piękne drewniane stoły, antresola oraz olbrzymie, przeszklone ściany. elementy zieleni również tworzyły przyjemną, intymną atmosferę. może jedynie kable na suficie mogły by być minimalnie przysłonięte.

od razu zostaliśmy poinformowani, że restauracja tego akurat dnia zamyka się o 21. właściwie to usłyszeliśmy to ze trzy razy, ale przynajmniej zostało z tyłu głowy. obsługa przez cały wieczór byłabardzodyskretna i profesjonalna.

zamówiliśmy dwa dania główne. ja wzięłam ośmiornicę z salsą verde i ziemniakami, natomiast mój znajomy wybrał łososia ze szparagami, czarną soczewicą i sosem holenderskim. oba dania niesamowicie lekkie. ośmiornica nie ciągnęła się, byłabardzodelikatna. łosoś natomiast wygrał ten wieczór. mimo że podany wbardzoklasyczny sposób, był pełen smaków. świetnie doprawiony. do tego wypiliśmy po kieliszku białego wina i spędziliśmybardzoprzyjemny wieczór.

jestembardzociekawa, jak casablanca sprawdza się w ciągu dnia. mają interesującą ofertę śniadaniową oraz duży wybór pizz w przystępnych cenach. mimo eleganckiej atmosfery, lokal nie wymusza białej koszuli.  miejsce na pewno warte wypróbowania.
0
magdalena
4
7 yıl önce
stary mokotów
pierwszy raz odwiedziłam casablance dzięki zomato. miałam okazje spróbować wielu dań z karty i kilkabardzomi posmakowało.

zacznę od wystroju, który zdecydowanie jest na plus. restauracja została urządzona ze smakiem co rzadko ma miejsce w biurowcach.

nie byłam jakośbardzozadowolona z obsługi. jeśli chodzi o podawanie dań czy sprawność obsługi to wszystko było dobrze ale zabrakło uśmiechu i jakiegoś zaangażowania.

ogólnie jedzenie w casablance jest smaczne ale są dania, które sąbardzodobre i takie, którym czegoś brakuje. problemem jest to, że w zależności od kucharza czy dnia różnie są doprawione.

zdecydowanie polecam policzki i stek, nie polecam natomiast ceviche. w casablance zjecie równieżbardzosmaczną pizzę czy smażone krokieciki, które do dań dietetycznych nie należą ale poprawiaja humor :)

do wyższej oceny brakuje casablance niewiele. największymi minusami jest obsługa, która mogłaby być sympatyczniejsza, chociaż zazwyczaj jesteśmy tu w godzinach wieczornych a w końcu wszyscy jesteśmy ludźmi i pod koniec pracy pewnie obsługa ma mniej siły na uśmiechy a drugim minusem jest różne doprawienie potraw raz idealnie posolone innym razem kompletnie bez soli.
0
paul
5
7 yıl önce
stary mokotów
lekko ukryta pomiędzy nowoczesnym osiedlem a kompleksem biurowców restauracja casablanca jestbardzoelegancką restauracją, wypada nie przyjść ubranym w dres czy sandały z czarnymi skarpetkami. na wejściu wita nas wielki bar i uśmiechnięta obsługa. mamy do wyboru parter i piętro obabardzoładne. wbardzoprzestronnej sali mamy stoły z ciężkimi drewnianymi blatami na żelaznych nogach i skórzane fotele i kanapy.

menu jestbardzociekawe ponieważ zawiera potrawy z różnych kuchni kompletnie nie powiązanych ze sobą, mamy skrzydelka, falafel, carpacio, wege burgera, policzki wolowe, pizze, calzone, polendwice wołową i ryby. wszystkobardzosmaczne i elegancko podane. widać że dba się o szczegóły, sposób podania, dodatki. nadal czuję smak sosu serowego podanego ze skrzydełkami, najlepszy jaki mialem okazję próbować, szkoda że taka mała ta zakąska. falafel i krokiety hiszpańskie równie esencionalne ale i równie małe. dania główne okazałe, bogate w smak i składniki. wyborne policzki wołowe. imponującej wielkości calzone.

ogólniebardzopozytywne doświadczenie pod każdym względem. nie jest to miejsce by przychodzić na codzień ale gdy chce się podarować sobie tą odrobinę luksusu to strzał w dziesiątkę.
0
jacek
5
7 yıl önce
stary mokotów
casablanca jest lekko ukrytą restauracją, zagłębioną w nowoczesnym osiedlu biurowym na starym mokotowie, ale myślę że warta zachodu. do dwu poziomowego wnętrza wita nas imponujący bar oraz reprezentacyjna ściana win rozpinająca się od podłogi do sufitu. dekorbardzoelegancki ale zarazem nie przytłaczający jeżeli nie przyszło się w białej koszuli lub małej czarnej na szpilkach. ogólniebardzomiły klimat.

jedzenie na wstępie mówię było na wysokim poziomie. karta dość zróżnicowana - na każdej stronie można znaleść coś interesującego. przystawki tragicznie małe, ale za to bogate w smaku i mistrzowsko doprawione. hiszpańskie krokiety istnie rozpływały się w ustach a nawet zwykły falafel miał coś nowego do zaoferowanie. jedyna szkoda że porcje tak oszczędne.

calzone którego zamówiłem na danie główne sprawiał imponujące pierwsze wrażenie, ledwo mieszcząc się na talerzu. przysmak ten zawsze mi się kojarzył z dużą ilością ciasta, taki wyrośnięty pieróg pizzowy, ale w tym wypadku skórka okazało się cieniutka i chrupiąca, jakby nadmuchana od wewnątrz. ser ciągnął się z każdym dźgnięcie widelca a szynka była soczysta. wbrew temu iż preferuje calzone z pepperoni to kompozycja casablanki mibardzosmakowała. miałem jeszcze szanse sprośność firmowej pizzy casablanca od znajomej która była w podobnie mistrzowski sposób wypieczona i równie sycąca.

ogólnie pobyt tego wieczoru byłbardzoudany. trzeba wspomnieć iż casablanca to nie najtańsze restauracja - ceny dań oscylują agresywnie po spektrum cenowym a imponująca karta win zawiera propozycje sięgające sum miesięcznego wynagrodzenia. jednak uważam iż jakość potraw i staranność w ich przygotowaniu i prezentacji sama się broni.

0
kacper
5
7 yıl önce
stary mokotów
bardzo,bardzopolecam casablancę, która może się wydawać po prostu zwykłą, osiedlową knajpą z przeciętnym jedzeniem.  tak jednak nie jest. restauracjabardzopozytywnie mnie zaskoczyła. począwszy od wnętrze, które bardzo,bardzomi się podoba, jest nowocześnie, klimatycznie i elegancko zarazem. menu luźno nawiązuje do kuchni marokańskiej. ceny naprawdę przystępne jak na tak wysoką jakość podawanych dań. ja wybrałem na przystawkę kalmary - z fantastycznym sosem aioli z sepią. hitem wieczoru było jednak danie główne - gicz jagnięca. wyglądała niesamowicie na talerzu, podana na orzo z suszonymi pomidorami i zielonym groszkiem.bardzosmaczne mięso,bardzodelikatne i miękkie. i niedrogie, w porównaniu z cenami giczy w innych restauracjach. 
kolacja była przyjemniejsza dziękibardzomiłej obsłudze. chętnie wrócę do casablanki w przyszłości.
0
ola
5
7 yıl önce
stary mokotów
na sobotnia kolacje postanowiliśmy sie wybrać do casablanki. lokalizacyjne cieżko, ale sie opłaca.
lokal jestbardzoładny w środku. otwarta kuchnia, ładny bar na środku. fajny wystrój
postanowiłam na przystawkę wziąć skrzydełka buffalo z sosem gorgonzola. byłybardzoostre ibardzodobre :) sos super łagodził ta ostrość.
na danie główne wybrałam polik wołowy z kaszą, batatami, szpinakiem i pomidorkami.
bardzo delikatne mięso,bardzofajnie komponowało się z kaszą.
bardzo miła obsługa :)
polecam. piękne miejsce na kolacje albo wieczornego drinka :)
0
oturum aç
hesap oluştur