najkorzystniej w poznaniu. byliśmy już w violet kilka razy i trzeba przyznać, że na tle poznańskich "susharni" ta się wyróżnia.
przy ostatniej wizycie chcieliśmy początkowo skorzystać z innego lokalu - bliżej miejsca zamieszkania. jednak kiedy zobaczyliśmy propozycje z menu i ceny, stwierdziliśmy, że jedziemy kolejny raz do violet. w cenie średniego zestawu z innych lokali tego typu można w violet w ramach "stałej promocji" :) 5, 10, 15 ułożyć większe i ciekawsze menu. oczywiście nie zawiedliśmy się.
wystrój violet jest kwestią gustu - jednak co dla nas istotne to, że jest schludnie, czysto i nie jest przytłaczająco.
podstawowy czynnik, czyli jedzenie, jest super - szczególnie przy ostatniej wizycie czuliśmy bijącą od kawałków sushi świeżość.
choć wiadomo, że sushi do najtańszych dań nie należy, to ceny w violet wyraźnie przebijają pozostałe lokale w poznaniu (w ramach 5, 10, 15). za ostatni lekki obiad dla dwojga (najedzeni) zapłaciliśmy 80 zł (bez napojów).
jedyną rzeczą, która lekko psuje obraz całości jest obsługa. chociaż ostatnio nie było źle (ale lokal był prawie pusty), to przy poprzednich wizytach zawsze byliśmy lekko niezadowoleni. kelnerkom trochę chyba brakuje kwalifikacji zawodowych (to wcale nie jest zawód dla każdego). czasem zdają się nie dostrzegać klientów. nie potrafiliśmy zrozumieć dlaczego ważniejsze jest posprzątanie jakiegoś stolika lub zrobienie komuś kawy, niż podanie do innego stolika przygotowanego zestawu sushi (wymagało to wzięcia z kontuaru zestawu i postawienia na stoliku oddalonym o dwa metry). dla mnie logiczne jest umożliwienie komuś kto długo czeka jedzenia, (co zajmuje moment) a następnie zabranie się za czynności wymagające poświęcenia dłuższego czasu.
mimo tych niedociągnięć z pewnością jeszcze wrócimy. a może ktoś kiedyś wyciągnie jakieś wnioski dotyczące obsługi.