ritual

mimo negatywnych komentarzy a propos zachowania obsługi lokalu, postanowiłam dać szansę temu miejscu. niestety okazało się to prawdą. skandalicznie chamska obsługa (w tym ochrona), możliwość kradziezy (przyp. znajomych), drogo (mam kasę, ale w tym przypadku ma się to nijak do jakości. płace-wymagam). jeśli szukacie lokalu na poziomie, to unikajcie, chociaż najpierwszy rzut okiem może się wydawać, ze jest to miejsce prestiżowe, ale to tylko pozory.

takiego miejsca na cocktailowo-klubowej mapie warszawy od dawna brakowało. od jakiegoś czasu odwiedzam ritual regularnie , a może nawet rytualnie , tak to brzmi lepiej ;) od samego wejścia czuć ze to miejsce jest wyjątkowe. pani selekcjonera, sympatyczna , miła i pomocna , ochrona jak nie ochrona, również mili i pomocni panowie. obsługa szybka i sprawna pomimo ogromnego ruchu. koktajle to już totalny majstersztyk. panowie za barem zawsze coś wyczarują, nawet dla najbardziej wytrawnych podniebień. na sam koniec zostawiłem muzykę. kochani , dosyć mam już w każdym miejscu tzw. radia eska i podwórkowych dj. muzyka na żywo w tym miejscu po prostu miażdży system. polecam serdecznie wszystkim. i proszę nie piszcieżejest za drogo, bo odpowiem wam według starej doktryny " jak się nie ma miedzi, to się w domu na dupie siedzi" wystruj piękny, nowy york lata 30te . ritual, gratuluję sukcesu , tak 3mać ;)

bardzo przyjemne miejsce gdzie można miło spędzić czas :) to miejsce ma swój klimat co powoduję,żelubię tam wracać. szczerze polecam to miejsce :)

rewelacyjne i wyjątkowe miejsce, oferujące oryginalny i intymny wystrój, genialne koktajle i muzykę na poziomie! z pewnością mogę powiedzieć,żeritual stał się w mgnieniu oka topowym warszawskim lokalem!

prawdziwy drink bar w stylu nowojorskim. świetny, klimatyczny wystrój. bar.zajmuje główne miejsce, a karta drinków i alkoholi zadowoli każdego, ale warto tutaj zaznaczyć,żejest to miejsce dla osób z grubszym portfelem. obsługa bardzo miła, drink new york sour - mistrzostwo. reszta drinków też smakowała znajomym. jak jest się w wiekszym gronie to polecam zamówić deskę przekasek. miejsce dobre na spotkania biznesowe, ale i na kameralne, ale eleganckie randki. trochę nie mój klimat, ale bardzo dobrze,żetakie miejsca powstają;)

miejsce mnie bardzo zaskoczyło :) miałam przyjemność juz byc tam dwa razy - raz przy muzycy na zywo. za pierwszym razem klimat był bardzo fajny, spokojna muzyka, fajne drinki :) wrażenie robi drink whiskey z dymem z cygar - na mnie niestety tylko wizualne bo przeszkadzał mi dym przy próbowaniu jednak chłopakom jak najbardziej odpowiadał. moj drink (niestety nie pamietam nazwy) był świetny :) za drugim razem spróbowaliśmy ostryg - strzał w 10! tanie i dobre :) napilismy sie przy tym po kieliszku bardzo dobrego wina domowego. zdziwiły mnie bardzo te ostrygi bo nie spodziewałam sie by ritual był dobrym miejscem na tego typu przekąskę. polecam bardzo! miła obsługa, fajny wystrój, super klimat :) miejsce totalnie oderwane od typowej "mazowieckiej". idealne na randkę czy drinka ze znajomymi :)

przyjemne miejsce, taka oaza klasy i spokoju na dość rozrywkowej ulicy mazowieckiej. mamy muzykę na żywo, piękne wnętrze, szybko reagującą obsługę i sprawnych barmanów. karta jedzeniowa też dostępna, deski przekąsek do drinków sprawdzają się perfekcyjnie - znajdziemy tam szynkę parmeńską, chorizo, winogrona, oliwki, kapary i szeroki wybór serów.

ja ze swoim drinkiem trafiłam idealnie, pornstar podbił moje podniebienie owocową słodyczą podkręconą shotem szampana. painkiller to ciekawa propozycja, z puree kokosowym, ale jednocześnie miętowy posmak a'la pasta do zębów nie przypadł mi do gustu.

ceny dość wysokie, widać,żenie jest to lokal adresowany do każdego klienta.

strasznie mi w warszawie brakowało takiego miejsca! piękne wnętrze, muzyka na żywo (pianino, pani z dobrym wokalem i przeróżne covery - świetne połączenie), wygodne kanapy, dobre przekąski pod wino i przede wszystkim - ciekawe i (w większości) świetne drinki :)

z chjena  nie mogliśmy się zdecydować na widok takiej klęski urodzaju, ale ostatecznie postawiliśmy na painkiller i pornstar martini. pierwszy był bardzo delikatny kokosowa pianka na górze tworzyła bardzo ciekawy efekt. kupiłem też naturalną, lekką słodych egzotycznych składników drina. od chjeny spróbowałem pornstar martini i to była petarda - zwłaszcza,żedrinka jak zrozumiałem można pić na dwa sposoby, wlewając do niego załączony shot szampana, albo dopiero spłukjąc go samym drinkiem. od znajomej, która zaprosiła nas do rituala, spróbowałem hurricane'a: dość słodkiego, ale orzeźwiającego drinka, także z przyjemną, autentycznie owocową nutą.  

jak to jednak bywa, za przyjemności trzeba słono płacic, więc przed wycieczką do rituala polecam wziąć chwilówkę. zapewne w związku z powyższym klientela była raczej dojrzała.

nie ukrywam,żezaskoczyło mnie to miejsce bardzo pozytywnie! szczerze za ulicą mazowiecką nie przepadam, a tu taka niespodzianka. klimat przyjemny, magiczny i tajemniczy. wnętrza eleganckie, światło idealne dobrane, obsługa miła. co najważniejsze --- muzyka na żywo! skosztowałam drinka wódka sour, na tej podstawie ciężko oceniać inne propozycje, jednak ja właśnie pijam i stwierdzamżebył bardzo dobry. nie dałam piątki tylko dlatego,żeja osobiście wolę miejsca bardziej na luzie 😀

po odwiedzeniu klubu byłam mega pozytywnie zaskoczona 👌🏻super klimat dzieki dobremu oświetleniu bardzo smaczne oryginalne drinki. do tego muzyka na żywo, która sprawia, ze człowiek potrafi wyluzować . bardzo podobały mi sie przekąski, które były swietnie podane. miłe kelnerki i ogólnie atmosfera na duży plus✔️

ritual to ciekawe miejsce na mapie warszawy. z pewnością ma niezwykły wystrój - ciepłe i ciemne światło, wielkie świeczniki i atmosfera, która pasuje do nazwy.

zdecydowanie na plus jest muzyka na żywo. kiedy odwiedziłam to miejsce wraz z zomato, występowała artystka o bardzo ładnym głosie, która potrafiła utrzymać kontakt z publicznością, a nie tylko gdzieś w tle śpiewała.

jeśli chodzi o drinki to jedne były bardzo smaczne inne trochę mniej, chociaż to kwestia gustu. moim zdaniem jeden z flagowych drinków podawany w drewnianej skrzynce, aromatyzowany dymem z cygar, to trochę więcej show a mniej smaku.

osobiście uważam,żejest to miejsce warte odwiedzenia, gdzie można napić się drinka, pogadać w klimatycznej atmosferze, chociaż ciężko mi ocenić jak to wygląda w weekend. dla mnie dużym plusem jest to,żenie widziałam tu osób (jak by to ująć?) "za młodych", które mogły by po alkoholu swoim zachowaniem irytować czy przeszkadzać a ostatnio w warszawskich klubach i barach jest to standardem.

na minus jak dla mnie to brak palarni, chociaż wiem,żedla innych to będzie plus.

do ritualu chętnie wrócę, zobaczyć jak wygląda to miejsce w weekend kiedy ulica mazowiecka jest pełna ludzi.