restauracja browar hotel lwów


İçinde "tego" olan yorumlar
4
4.3
bozena1511
5
2 yıl önce
lublin
wyjątkowe miejsce. restauracja-browar posiada szklany dach, co daje super efekt. obsługa bardzo sprawna i kompetentna. jedzenie wyśmienite. "grillowana sałatka na ciepło" była pyszna. grillowane warzywa (duże kawałki), dotegorewelacyjny sos jogurtowo-ziołowy i kawałki schabu, które mówiąc szczerze były moim zdaniem zbędne. całość pyszna i ładnie podana. cena sałatki 27,- ale porcja dość duża. polędwiczki na słodko (nie pamiętam nazwy dania) podawane z kaszą gryczaną polane sosem żurawinowym były mięciutkie i równie pyszne. wrócę tam przy najbliższym pobycie i polecam.
0
kuban
4
9 yıl önce
lublin
na pewno w dwudziestce najlepszych, gdzieś między trzema, a czterema gwiazdkami. w samym środku roboczego dnia poszukiwałem miejsca, w którym mógłbym spokojnie i na osobności popracować, a przy okazji zjeść. byłem na bronowicach, więc pomyślałem o lwowie, w którym dwa lub trzy razy zdarzyło mi się być na imprezach rodzinnych u znajomych. wiedziałem, że lwów to raczej wyższy standard i że właściciele dbają o rozwój lokalu oraz jego renomę. to już dla mnie pierwszy plus - świadomość, że miejsce żyje i ktoś o to dba.

zaparkowałem samochód blisko restauracji - mają przyzwoity parking, co cieszy zmotoryzowanych. wszedłem do środka i z trudem znalazłem obsługę, minąwszy 2 otwarte pokoje, w których ktoś (właściciel? menadżer? biuro?) pracował za biurkami. obsługa niespecjalnie kwapiła się, aby mnie powitać czy wskazać miejsce, ale może taki mają standard, aby się nie narzucać. mnie to nieco zdziwiło, bo spodziewałem się większej opieki i zainteresowania. przeszedłem przez elegancką salę, gdzie jakoś nie widziałem swojej osoby z rozłożonymi dokumentami. wszedłem do "sali browarnej" - od niedawna lwów warzy swoje świeże piwo i z myślą o piwnych spotkaniach została otwarta oddzielna sala. salka bardzo przyzwoita - wnętrze poprawne, przypominające wiele podobnych lokali, ale z pewnością czuć jeszcze świeżość i "pachnie nowością". nie oznacza to, że czuć lakier, gładzie ani klej do paneli, ale widać, że goście jeszcze nie zniszczyli tego, co zostało zmontowane w sali. dość duże i proste stoły, delikatna i uniwersalna muzyka w tle, dużo przestrzeni (byłem w sali jedynym gościem, pozostali byli w altanie obok - na powietrzu) - właśnietegopotrzebowałem!!
gdy usiadłem już do stołu, kelner zjawił się dość szybko. był umiarkowanie miły i otwarty, ale trzymał się w dobrych ramach grzeczności i kontaktu z gościem. jak pisałem - wolę tych bardziej spontanicznych i chętnych do rozmowy, ale nic złego w sposobie bycia "mojego" kelnera nie znajduję.
karta dość obszerna. kuchnia głównie polska, staropolska, lekko wschodnia (kresowa), trochę kuchni europejskiej, trochę "nijakiej", popularnej. po zamówieniu wodę do picia dostałem bardzo szybko i mogłem zatopić się w papierach. przeszkadzało nieco bardzo słabe wifi, które miało w sali być, a w rzeczywistości raz było, a raz nie, dość często zrywało się połączenie, a nawet gdy było, to nie grzeszyło szybkością na miarę xxi wieku. to duży minus w mojej sytuacji, gdy chciałem popracować, ale mam świadomość, że dla zdecydowanej większości gości i smakoszy, wifi w restauracji mogłoby nie istnieć.
zamówioną wcześniej sałatkę norweską dostałem na stół też dość szybko. sałatka świeża, porcja średnia, ale kucharz wędzonego łososia nie żałował. ogólnie sałatka na plus, choć przyznam, że połączenie łososia z grejpfrutem, owocami granatu, sałatami i bardzo zimnym jajkiem, mnie nie urzekło. może to przez to jajko, które raczej według mnie nie było gotowane specjalnie dla mnie, a wyjęte z lodówki? może to przez niewielką ilość pieczywa, którą dostałem? z innych drobnych kwestii zauważę jeszcze, że dip w naczynku został postawiony na rancie talerza, ategonie lubię (uważam, że rant to "rzecz święta" i jeśli ktoś bardzo chce coś stawiać na talerzu, to ma sobie wybrać taki talerz, żeby się całość zmieściła w obrębie talerza, a rant to już dla mnie jak aut na boisku :) :) ). talerz, na którym leżała bankietówka był z innego serwisu niż talerz, na którym jadłem. detale, detale, ale w pięciu gwiazdkach coś takiego byłoby nie do pomyślenia.
zamówiłem jeszcze strudel jabłkowy. był również świeży, raczej dobry, dla mnie za słodki, ale to kwestia gustu - innym pewnie smakowałby bardzo. ładnie podany, z bitą śmietaną, która raczej nie była własnego wyrobu, ale nawet jeśli "z puszki", to dobrej jakości. do deseru zamówiłem cappuccino - dobrze podane, mleko właściwie spienione, miałem jedynie wrażenie, że kawa trochę przepalona, ale - zaznaczam - mógł być to efekt bardzo słodkiego strudla. poza tym nie przepadam za lavazzą i uważam, że prywatne, lokalne knajpki powinny mieć bardziej niszowych dostawców kawy i oryginalniejsze ziarno.
gdy tak siedziałem, patrząc na wnętrze sali, zapragnąłem bardzo spróbować jednego z ich świeżych piw. niestety, w pracy nie piję i zwalczyłem pokusę, choć nie było łatwo. z pewnością jeszcze odwiedzę - sprawdzę wtedy jakieś danie obiadowe i mam nadzieję, że uda się też skosztować "małego jasnego".

ogólnie - polecam lwów, przy czym nie ma się co napalać na ultra wysoki standard. miejsce gdzieś między trzema, a czterema gwiazdkami. całościowo.
0
kuleczka12
3
9 yıl önce
lublin
kolejna wizyta - niestety troche się zawiodłam. wróciłam z rodzina do lwowa zachęcona wcześniejszą pozytywną wizytą i pysznym jedzeniem.
trochę się zawiodłam... nie wszystko było takie jak ostatnio.
zamówiliśmy stek ze schaby- nie dało się go zjeść!!! był twardy jak kamień i bez smaku... jak przyszedł kelner o mówimy mu, zetegonie da się jeść, a on na to, że nigdytegonie poleca gościom bo się skarżą, że jest twarde i niedobre, wiec czemu mają to w karcie? i czemu namtegonie powiedział jak składaliśmy zamówienie? nie rozumiem...

poza tym zamówiliśmy pielmieni z mięskiem - pyszne, dniestr - też ok i schab z pieczarkami i serem żółtym - też smaczne.
w karcie było tiramisu, ale w rzeczywistości nie mielitegow kuchni, po raz kolejny zawiodłam się...

obsługa ok, ceny raczej wygórowane.
0
karol321
5
10 yıl önce
lublin
smacznie, elegancko i miło!. ostatnio byliśmy z chłopakiem na naszą rocznicę w restauracji lwów. zostaliśmy przyjęci bardzo profesjonalnie. zamówiliśmy grillowaną sałatkę na przystawkę oraz łososia w sosie z szyjek rakowych. oba dania były bardzo smaczne. wyszliśmy najedzenie po samą szyję, dotegoprzygrywała nam klimatyczna muzyka, a kelner dolewał wina. lokal sympatyczny, obsługa nienaganna i miła, no i przede wszystkim koszt nie podziurawił nam kieszeni. polecam.
0
oturum aç
hesap oluştur