pobite gary


İçinde "nie" olan yorumlar
4
4.4
fejs
5
2 yıl önce
oliwa
mistrzostwo!

wzięliśmy:

- zupy olalismy ale wzięliśmy tatara i kalmary baby na chrupko ... niebo w gębie!
- żonka: cytrynowa piers z kopytkami i szpinakiem - soczystą delikatna z chrupiącą skórka i o rzeczywiście posmakować cytrynowym!  ah oh!
- ja: grillowany antrykot z ziołowym masełkiem, mega fryty i łagodny mix sałat z fajnym winegret ... rewelka faceci bedą zadowoleni z tego steka:)

- deser jeden na spółkę bo ledwo dawaliśmy radę :) ciacho czekoladowe - dopełniło ekstazy :)

lemoniadki, maja tez kwas chlebowy! obsługa przemiła! no ale jużniebędę cukrowal sami sprawdźcie bo warto! :)))
0
kasiawerdatt
5
2 yıl önce
oliwa
doskonałe miejsce, na obiad, kolacje, albo śniadanie, jadałam tam przez wiele dni, iniepowiem, bardzo przystępne ceny, bardzo dobre miejsce zaraz przy ulicy grunwaldzkiej, można bardzo łatwo zaparkować. polecam, zwłaszcza dania obiadowe, chociaż i śniadanie oraz lunch można tu spokojnie zjeść. można tez wziąć na wynos, polecam zwłaszcza pierogi, z mięsem, oraz ruskie.
0
grzegorz
5
2 yıl önce
oliwa
przyjemna i szybka obsługa, smaczne różnorodne jedzenie. w szczególności chrupiącego dorsza polecamy. wystrój ciekawy,nieuciążliwy a ceny rozsądne.
0
mmaj
3
4 yıl önce
oliwa
trafiliśmy to zachęceni spora ilością opinii i wysoką średnią ocen. tutajnieda się przyjść 'przypadkiem', lokal jest nieco schowany przy głównej osi komunikacyjnej trójmiasta, do tego z zaparkowaniem wcaleniejest łatwo. lokal spory i mimo dużego powodzenianiemieliśmy problemu ze znalezieniem miejsca. obsługa nieco zabiegana - za mało ich było do ilości gości. na pierwsze biorę śledzia w śmietanie. jak dla mnie za mało odmoczony został i był za słony (nawet jak na śledzia). danie główne - również rybne - dorsz szefa kuchni podany na puree i z julienne warzywnym. na dnie talerza zbierał się tłuszcz... sam dorsz całkiem niezły, ale tłuszcz po smażeniu na głębokim oleju można odsączyć, bo i sama panierka nieco za tłusta była - to prosta sprawa. no i dobrze by było podać jakie warzywa w julienne się znajdują. seler to mocny alergen... a tu ani słowa. mój komensal bardzo dobrze wypowiadał się o golonce na zasmażanej kapuście, danie to jednak za ciężkie dla mnie nawet na nieco chłodniejszy wieczór. fajna kolekcja książek, można było się rozerwać nieco przed podaniem głównego dania, bo czas oczekiwania (co zrozumiałe przy tej ilości gości i brakach w personelu) był nieco przydługi. moja ocena to 3,5, niestety serwis na to jużniepozwala, a na 4.0 troszkę za mało doświadczyłem w tym miejscu.
0
marcelina
5
4 yıl önce
oliwa
gary możeniedo końca takie pobite chociaż osobiścieniewiem. mi osobiście jedzenie smakuje co raz bywam tu na obiedzie jak przyjeżdżam do rodziny i cenowoniejest najgorzej
0
sebastian
5
5 yıl önce
oliwa
niespodziewałem się... takiej przesympatycznej obsługi i tak smacznie dobranych dań. na dzień dobry (a raczej dobry wieczór), mega duży plus za miejsce przyjazne psiakom, dosłownie z uśmiechem na twarzy przywitali się wszyscy przy wejsciu.
menu możeniejest napchane i pełne ofert jedzeniowych, ale dla mnie to jest na plus, ponieważ jeżeli jest czegoś pełno i jest pełno wszystkiego, to znaczy, że często jest jedzenie do niczego. mamy wybór paru dań mięsnych i jest kilkanaście odmian pizzy. i teraz przejdę do sedna, leśny kurczak i perliczka - dawno mnie takniezaskoczyło danie. w kurczaku, niby zwykła pierś podana z kopytkami z sosem grzybowym, ale całe zestawienie podbite smakiem chipsów z jarmużu, daje naprawdę posmak lasu. natomiast prliczka z puree z groszkiem, jest bliższa miękkim smakom - maślana nuta i słodkość mięsa fajnie ze sobą współgrają.
fajne miejsce, ładnke zaaranżowana przestrzeń z klimatem i przede wszystkim ---- z miłymi ludźmi, którym się chce i którzy mają frajdę z takiej pracy (a przynajmniej bardzo dobrze sprawiają takie wrażenie).
0
bartek
5
6 yıl önce
oliwa
kolejna udana wizyta w pobitych. jest to mój stały punkt wizyt w trójmieście. restauracja cały czas na wysokim poziomie, no ale zacznijmy od początku.
wybraliśmy pobite na niedzielny obiad. po zawitaniu do lokalu ok. 14,niebyło problemu ze znalezieniem miejsca parkingowego i stolika.
menu zmienione w stosunku do tego co jest zamieszczone na zomato. pojawiło się kilka nowych pozycji. wybór padł na: moja dziewczyna zupka pomidorowa na przystawkę i leśne. ja natomiast wybrałem żeberka bbq.
w mgnieniu oka na naszym stoliku pojawiło się pyszne czekadełko w postaci ciepłego pieczywa oraz oliwy. zjedliśmy ze smakiem. potem została podana zupka pomidorowa, a tak na prawdę krem z pomidorów w gustownym garnuszku. krem był bardzo smaczny z dużymi kawałkami pomidorów.
następnie przychodzi czas na dania główne.
pod hasłem leśne, kryje się soczysta pierś z kurczaka wraz ze smażonymi kopytkami i sosem grzybowym. jedno małe ale.. tylko do sosu. za dużo w nim było oliwy, sos się rozwarstwiał.
drugie danie główne to żebra bbq. ilość na pierwszy rzut oka przeraża, ale da się zjeść :) czuć dobry sos bbq a mięso było soczyste. ciekawym dodatkiem były ziemniaczki pieczone przyprawione wędzoną papryką. bardzo smaczny dodatek. całości dopełniała sałatka z sosem winegret.
szczerze polecam to miejsce, a zespołowi z pobitych przybijam piątkę i oby tak dalej :)
0
dorian
3
6 yıl önce
oliwa
wybierając pobite gary na obiad z dziewczyną w niedzielne popołudnie miałem nadzieję, że znajdęnietylko pyszne jedzenie, a miejsce gdzie będę z radością wracał. otóż rozczarowanie było spore bo już przy zamawianiu jedzenie na moje pytanie odnośnie tatara i możliwości jego posiekania, aniejak jest w menu 'podwójnego mielenia', kelnerka powiedziała, żeniema na to szansy. dla fanów tatara pokusa skosztowania tej przystawki zdecydowała się być źe raczej czeka na klienta w lodówce niż jest robione po zamówieniu. tekstura papki, a z każdą chwilą gdy nabierał temperatury smakował coraz gorzej. za policzki wołowe pieśni pochwalnejniewzniosę, a zwyczajnie powiem, że mogą być. puree podawane z policzkami pozbawione zupełnie smaku. żeberka w sosie bbq chciałbym pozostawić bez komentarza. o ile marynata jest kwestią gustu tak jakość mięsa pozostawia wiele do życzenia - twarde, a stosunek ilości mięsa i kości raczej powinien być odwrotny bo mięsa za wiele się tamnieznalazło. ziemniaki podwędzane wyglądają ładnie w opisie dania ale smakują...no cóż,fatalnie - ale to zostawiam indywidualnej ocenie. obsługaniejest wysokich lotów. nigdynieoczekuję, że ktoś będzie stal nade mną i ocierał mi kąciki ust idealnie biała serwetką ale obsługa gości toniesamo rzucenie talerza i przyniesienie rachunku. generalnie na pytanie 'jak smakowało' przez godzinę pobytu się doczekałem.
0
marcin
5
6 yıl önce
oliwa
świetne miejsce, na śniadanie, obiad i kolacje. odwiedzam prawie za każdym razem jak jestem w trójmieście i nigdy sięniezawiodłem. testowałem wiele pozycji z menu i zawsze wychodziłem usatysfakcjonowany :) polecam
0
katarzyna
4
7 yıl önce
oliwa
do pobitych garów poszłam zachęcona ocenami na zomato oraz opinią mojego chłopaka, który bywa w pobitych w sztuce wyboru.niedo końca jestem zadowolona z tej wizyty. ale od początku. wystrój bardzo w moim guście, fajne półki ze skrzynek a na nich przeróżne książki. miejsca sporo, jest bardzo przestrzennie. obsługa bardzo miła i pomocna. gdy złożyliśmy zamówienie otrzymaliśmy je po około 5 minutach, co mnie lekko zdziwiło. mój makaron- tuk tuk był z woka więc okej- można szybko zrobić gorące danie. ale mój towarzysz zamówił polędwicę wieprzową, która była letnia (tak samo puree). pierwsze wrażenie takie, że dostaliśmy danie, które już stało chwilę czasu (błędne zamówienie np.?). na prośbę o podgrzanie dostaliśmy informację, że kucharz przyrządzi nowe danie. to jak najbardziej na plus. ja się mogę przyczepić jedynie do tego, że polędwicaniebyła w ogóle słona ale może tak miało być :) mój makaron był dosyć pikantny, i tu uwaga,niejest to zaznaczone w menu. wydaje mi się, że dobrze jest poinformować gościa, że danie jest pikantne. bardzo dobre cieplaki- lemoniady na ciepło. truskawkowa mega smaczna. pomarańczowa również dobra.
0
wojciech
3
7 yıl önce
oliwa
cóżniepierwszy raz tam jadłem abyniewydawać opinii po jednej wizycie.
generalnie lokal ok, ale jedzenie jużniedo końca.
pizza słaba, burger dobry, aleniewybitny. dziś jadłem coś ala gulasz. mięso było bardzo poprzerastane i gumowe. w daniu znajdują się pieczarki, ale sam sos również był grzybowy i puree było nim polane także o tym warto wspomnieć.
nie rozumiem pierwszego miejsca w gdańsku i pozycji lepszej np. od basi ritz.
jak na restaurację to słabo, jak na bistro ok. ale za to ceny jak z dobrej restauracji.
0
michał
5
7 yıl önce
oliwa
bardzo smaczne jedzenie, sympatyczny klimat, miła obsługa. co prawda pani kelnerka zapomniała o mojej zupie, ale polędwiczki okazały się na tyle sycące że wystarczyły żebym się najadł. pobity burger to klasa sama w sobie! polędwiczki wieprzowe niebo w gębie. piwo bytów dopełnia całości. warto pomyśleć o rezerwacji, bo miejscanietak wiele, a chętnych sporo.
0
gruby
5
7 yıl önce
oliwa
te wakacje były cudowne i te miejsceniezapomnę nigdy jak dobrze się bawiliśmy takie chwile w naszym lokalu każdemu polecam na prawdę warto
0
mary90319
3
7 yıl önce
oliwa
odwiedzenie pobitych garów, było jednym z powodów odwiedzenia gdańska w tegoroczne wakacje. lokal ma w większości same pozytywne opinie, wszyscy chwalą nieprzeciętne jedzenie, co też musiałam sprawdzić osobiście. już na samym wejściu byłam nieco zaskoczona liczbą gości, lokal pękał w szwach, ale podobno to u nich normalne. znaleźliśmy stolik który dopiero przed chwilą został opuszczony, kelnerka go sprawnie ogarnęła, wiecniemusieliśmy czekać ani obejść się smakiem. sam lokal urządzony był w nowoczesnym stylu, mały minus za lekko chwiejący się stolik.
zamówiliśmy: chłodnik, zupę pomidorową, stek angus - średnio wysmażony, oraz makaron a`la carbonara.
na koniec domówiliśmy ciasto czekoladowe. do picia lemoniadę oraz frappe. całość nas wyniosła 123 zł.
zupy na stół trafiły stosunkowo szybko. pomidorowa okazała się strzałem w dziesiątkę. miała wszystko to co pomidorowa mieć powinna w smaku, lekka słodycz i kwaśność pomidorów, fajną teksturę, z jednej strony coś na miarę kremu z drugiej strony były duże kawałki pomidorów. osobiście uważam, że na zupę mogę wrócić, a już na pewno przygotować podobną w domu. chłodnik, jak chłodnik, niczymniezaskoczył, czekaliśmy na coś nowego w chłodniku jednak tegonieznaleźliśmy. 
          napoje pojawiły się dopiero po zupach, i w naszym odczuciu były za słabo schłodzone. w lemoniadzie była jedna kostka lodu, która momentalnie stopniała, frappe natomiast było kawą zalaną zimnym mlekiem i z  dodatkiem bitej śmietany. niestetynietego oczekiwałam. sam smak ok. 
dania główne: makaron - idealny, porcja ogromna,niebyłam w stanie zjeść całości, genialnie kremowy sos, dobre dodatki. zdecydowanie jestem na tak.
stek okazał sie najgorszą zamówioną przez nas pozycją. o ile dodatki w postaci ziemniaków, cukinii, marchewki cebulki itd były do zaakceptowania. główny zarzut to za nieco surowe ziemniaki. samo mięso w odczuciu mojego partnera nieco przeciągnięte, a dodatkowo bardzo słone. jako, żeniewierzyłam w to co mówi, mimo, żeniejestem fanką steków spróbowałam i niestety stwierdziłam ze ma racje. w moim wyobrażeniu steka czuć mięso, w wykonaniu pobitych garów było ono tak przytłoczone solą, że generalnie mógł to być niemal każdy rodzaj wołowiny. ponadto bardzo na całość dania wpływała salsa pietruszkowa, która nam po prostuniesmakowała.  widać było technikę, ktos kto to przygotowywał miał pojęcie jak to zrobić, ale w którymś momencie popełnił błąd.niepotrafię stwierdzić czy to ta salsa tak wpływała na poziom słoności tego dania, czy coś innego, aleniebyło to danie warte nawet połowy z 44 zł. mój partner już chciał wychodzić i był rozgoryczony poziomem steka, ja natomiast ja natomiast koniecznie musiałam spróbować ciacha czekoladowego. ciacho nieco poprawiło atmosferę, ponieważ był naprawdę bardzo dobre, sos malinowy również, jedynie lody podane do zestawu były przeciętne i je zostawiliśmy.
wszystko było bardzo dobre poza chłodnikiem, który był ok i tragicznym stekiem, który był totalnym szokiem w pobitych garach. czy wróciłabym do tego lokalu: najprawdopodobniej tak, ale na pewnoniena steka.
0
iron
5
7 yıl önce
oliwa
co za niesamowite miejsce. weekend w trojmiescie i takie odkrycie. sobotnie popoludnie restauracja peka w szwach. gwarno, glosno, wszechobecny zamet- tylko podkreslaja klimat tego miejsca. chwilke poczekalismy na stolik i od razu przyjeto od nas zamowienie. do picia zdecydowalismy na lemoniade i czeskie, rewelacyjne piwko (5zl- cos co nas zaskoczylo). natomiast na obiadek zdecydowaliwmy sie na steak z angusa i tutaj szczerze powiem - najlepszy jaki w zyciu jadlem! srednio wysmazony, idealnie doprawiony. w warszawskich restauracjach rzadko mozna sie porwac na takie zamowienie ze wzgledu na cene a tu jedyne 44 pln. wielkie brawa dla szefa kuchni kompletnieniespodziewalem sie takiej kuchni w restauracji z zewnatrz niepozornej i na uboczu. moje partnerka zdecydowala sie na dorsza i rowniez sie niezawiodla. imponujaca porcja i estetyka podania definitywnie ja kupila. polecam to miejsce przy kazdej wizycie w gdansku! ja tam na pewno wroce:) z tego co wiem otwieraja druga restauracje- mam nadzieje ze na jakisciniestraca. trzymam za nich kciuki!
0
oturum aç
hesap oluştur