hipsterskie wow. do miejsca zaprowadziła mnie pozytywna opinia znajomego.
bistro mieści się niedaleko skm żabianka, ale nie ukrywam, że dla osoby, która idzie tam pierwszy raz, nie łatwo jest trafić.
lokal, całkiem spory, choć przez szybę wydaje się malutki. urządzony jest bardzo przytulnie i nowocześnie. niby misz-masz, ale wszystko gra ze sobą i jest zadziwiająco wspólne. po studencku. hipster byłby zadowolony.
obsługa sympatyczna, doradzała przy wyborze jedzenia, pytała się czy jestem zadowolony z posiłków i napojów, na każdy problem reagowała prawidłowo, widać, że starała się nawiązać kontakt. zwraca się per "ty" - po studencku - co w takim miejscu naprawdę mi nie przeszkadzało
menu średniej wielkości. przystawki, zupy, dania mięsne, rybne, sałatki, makarony, pizze i burgery.
zamówiłem:
- barszcz czerwony z kołdunami - poza sposobem podania - w garnku - nie wyróżniał się niczym specjalnym, ale prawidłowy; kołduny chyba sklepowe, nie najgorsze;
- dorsz ze szpinakiem w sosie pietruszkowo-cytrynowym - porcja średniej wielkości, dorsz dobrze wysmażony, nie był suchy, ale nieco za słony ;
- domowa oranżada - cytrusowo-aloesowa - pychota, jedyna uwaga - powinno się ją podać z kostkami lodu, ja dostałem ją w temperaturze pokojowej;
- sangria - domowa, rewelacja, polecam.
ten lokal jest dowodem, że w jedzeniu nie tylko chodzi o jedzenie. bistro na pewno nie dostanie gwiazdki michelina, są błędy, alejedzeniejest dobre i można się najeść. wystrój, sposób podania, przyjazna obsługa zachwyca. na pewno tam wrócę.