pełną parą na nowowiejskiej to sporej wielkości lokal którego specjalnością są chińskie pierożki robione na parze w bambusowych koszyczkach. po mimo swoich rozmiarów i pięterka oraz ogródka na zewnątrz czasem trudno o miejsce. menu dań mieści się na jednej tekturowej kartce formatu a4 i głównie są to pierożki w stylu dim sum. są inne dania typu pad thai, curry czy udon ale byliśmy tu z zamiarem spróbowania każdego pierożka w karcie (każdego z mięsem, bo bezmięsne zostawimy dla wegetarianów). nie znając jeszcze skali ów pierożków zamówiłem dwa koszyki po 10 - wieprzowina z grzybami i kurczak z kimchi, reszta wzięła kaczkę, wołowinę, indyk, krewetki, więc mamy pełen przekrój. jak bym miał oceniać to kurczak z kimchi na pierwszym miejscu, potem indyk, wołowina, kaczka, wieprzowina i na koniec bez płciowe pierożki z krewetkami. kaczka z pomarańczami jest ciekawa i intensywna ale kompletnie nie pasuje do kuchni azjatyckiej. do każdego koszyczka dostajemy płytkie naczynie z mieszanką sosu sojowego i oleju sezamowego, mogło być tego więcej. zupa won ton to brązowy, lekko grzybowy wywar z posiekanymi pieczarkami i dwoma pierożkami won ton, po dodaniu pasty sambal była ok ale więcej jej nie wezmę. spring rolls z kaczką są fajne ale mało kaczki dużo wysmażonego do złotego koloru ciasta. dobre na początek ale najeść się tym człowiek nie naje. dobra przecena 2 za 1 na piwo. konkluzja? bierzcie pierożki z mięsem, odpuście sobie krewetki i przystawki. 20 pierożków zaspokoi nawet duży głód. ogólnie polecam.