okrasa


İçinde "jest" olan yorumlar
4
3.9
malgorzata-mlo
5
2 yıl önce
stare miasto
wspaniała restauracja na rodzinne imprezy. kilka dni temu, w maju, miałam okazje organizacji przyjęcia komunijnego w restauracji okrasa. od samego początku- pierwszego telefonu informacyjnego w tej kwestii, spotkałam się z przemiłą obsługą, serdeczną i ciepłą, oraz niezwykłym zaangażowaniem (ponad standardowym) w pomoc organizacji tego przyjęcia. moja organizacja polegała tylko na wyborze menu- resztą zajął się personel- sala i stoły pięknie udekorowane (miałam 25 gości - salka idealna, kameralna, z własnym wc). jedzenie było przednie - zadowoliło smaki każdego gościa- koneserów "domowych kuchni" i bywalców "światowych restauracji". zaserwowany łosoś na szpinaku, kaczka na modrej kapuście i polędwiczki owijane cukinią były strzałem w dziesiątkę! dzieci oczywiście wolały pieczone ziemniaczki, ale za to deser lodowy sprawił, że i one były ukontentowane :).
ogólnie moje wrażeniejestwspaniałe.jestto restauracja naprawdę warta polecenia, nie tylko ze względu na wspaniałą kuchnie - tutaj brawa dla szefa kuchni- ale również, a może przede wszystkim ze względu na bardzo dobrą obsługę i wspaniałą rodzinną atmosferę. do tego cena bardzo przyzwoita, zważywszy na lokalizację, bo w okolicach rynku ceny w innych restauracjach są znacznie wyższe. ogólnie bardzo polecam na przyjecie rodzinne- na komunijne wprost idealne!
0
greg
2
6 yıl önce
stare miasto
słabo. nazwa mylna, wydaje się że lokal do karola okrasy należy, ale tak nie jest. pani kelnerka nas wyprowadziła z błędu, ale podobno bywa i poleca. no jak tak to po pierwszym rozczarowaniu jednak postanawiamy zostać. karta skrojona na miarę bez przesadyzmu wielorakości cojestin plus, ale mimo wszystko zanim sie zdecydowaliśmy minęły 2 podejścia różnych kelnerów do nas. wybór padł na zupę z dyni z solankowym serem i prażonym słonecznikiem na pierwsze a na drugie-'ryby, dla pani polędwica z dorsza na kurkach a dla mnie pstrąg kłodzki. zupa jak trafnie zauważyła współbiesiadująca ze mną śliczność to smak wody po kluskach śląskich, tfu... za dużo zmielonych ziemniaków do zagęszczenia, zupa bez wyrazu, ciężka i na pewno nie dyniowa, no może 40 do 60 na korzyść pyrów. dodaliśmy pieprz i sól, nie pomogło, dopiero dodatek białego dobrego wytrawnego wina z karafki mi pomogło to przełknąć, mojej pani jednak i to nie pomogło. ocena 2/10. dorsza na talerzu szukaliśmy z lupą, a kosztował 50 zł bo dodatki osobno płatne, pieczone ziemniaki 7 pln. mój pstrąg ok, szpinak ma którym leżał również. ogólnie 50 zl za pstrąga też drogo. naszym zdaniem kuchnia przeciętna, droga i niczym sie nie wyróżniającą a przyciągnęła nas znanym nazwiskiem. wabik działa, ale nas brzuchy bolały, a piszę to tuż po porannej okupacji wc, ciężko. ogólnie za te pieniądze warto szukać na starym rynku wrocławskim czegoś lepszego. we włocławku skąd jesteśmy karmią lepiej i taniej w dobrych restauracjach na kujawskiej ziemi. pozdrawiamy koneserów smaków wychowanych na tradycyjnej kuchni naszych babć i mam.
0
przemyslaw
5
8 yıl önce
stare miasto
dania bardzo pyszne ceny przystępne jak na wrocław. polecam kurczaka jestdelikatny, wyśmienity. obsługa bardzo miła. mały minus za ilość miejsca w lokalu.
0
michal
4
9 yıl önce
stare miasto
dobrze i smacznie, chociaz calosciowo bez szalu, z malymi 'ale'...

przystawka - carpaccio z kaparami i czarnymi oliwkami, posypane parmezanem lub grana padano, wszystko na rukoli - przepyszne polecam kazdemu.
roladki wieprzowe na fasolce z jablkowym sosem - jak powyzej, smaczne dobrze doprawione, pyszna kompozycja.
salata z kurczakiem w karmelu miodowo-musztardowym - tu juz gorzej. kawalki kurczaka moze i smaczne, choc troche suche. salata pod nimi to juz nic specjalnego, bez smaku, prawie bez sosu, po prostu mix salat z pomidorem, papryka itp. calosciowo raczej bez smaku, troche mdle i na pewno niewarte ceny, w porownaniu do 2 powyzszych.
czerwone wino domowe - poprawne, niezle. ze wspomnianejestwloskie pochodzenie, to jak wypominam wszystkim knajpom kierujacym sie troche w strone wloch, ja wiem ze transport kosztuje, ale 2x wieksza cena wina 'della casa' niz w ogolnie drogich wloszech to juz przegiecie (w lombardii 0,5l 4-5€, na poludniu nawet taniej).
kompletne cenowe przegiecie to - owszem kwota niewielka ale - 4zl za 1,5 kromeczki chleba (3 male poloweczki), podobnie jak cena wody mineralnej, na ktorej zdzieraja juz chyba wszystkie lokale w okolicy.

podsumowujac, ogolnie smacznie i warto sprobowac, oprocz salatki. 
obsluga bardzo dobra.
cenowo, dania ani tanio ani drogo, srednia okolorynkowa, za to niektore dodatki czy napoje niestety w cenach absurdalnych.
0
bigfish
3
9 yıl önce
stare miasto
poniżej oczekiwań . do restauracji trafiliśmy łudząc się, że znane nazwiskojestgwarancją dobrego lokalu. niestety pomyliliśmy się.

najpierw wyproszono nas ze stolika i przeniesiono do innego "bo tak". na kartę czekaliśmy 15 minut, na jedzenie ponad godzinę, po to aby suma summarum otrzymać letnie dania. zamówiłam pierogi ruskie z okrasą, kiedy po ponad godzinie kelner nareszcie je przyniósł raczył mnie poinformować, że skończyła się okrasa, więc przyniesie śmietanę. doniósł ją 20 minut później, kiedy już kończyłam posiłek.

jedzenie smaczne, ale nie nazwałabym go wybitnym. obsługa fatalna.
0
mmaj
5
9 yıl önce
stare miasto
tym razem miałem okazję brać w tym lokalu udział w 'imprezie zorganizowanej' czy jak kto woli 'obiedzie proszonym'. impreza odbywała się w małej sali oddzielonej od sali głównej pzesuwnymi drzwiami. menu było ustalone – tak, że każdy znalazł w nim coś dla siebie.

w ramach przystawek - pięknie wyglądający tatar udekorowany jajkiem przepiórczym i kaparami, śliwki zapieczone w boczku wędzonym, roladki z cukinią mozarellą i suszonym pomidorem oraz buraki ćwikłowe+kozi ser, no i król przystawek a raczej królowa – wędzona kaczka na grzance z dodatkiem gruszki marynowanej w winie i miodzie.
dania główne – to pierś kacza z kluskami i modrą kapustą, halibut w domowej roboty ajwarze, przepiórka nadziewana cielęciną i kasztanami i klasyka klasyk – pierogi ruskie podane ze śmietaną, ale też pierogi z mniej klasycznym szpinakiem. 

smak specjałów podkreślały wina białe i czerwone, portugalskie i włoskie a lepsze trawienie zapewniał pan baczewski :)

dużo, pięknie, kolorowo, smacznie – warto było skorzystać z zaproszenia. szkoda tylko, że wielu z tych specjałów nie znajdziemy w karcie... były przygotowane na specjalne zamówienie. może jednak uda się choć halibuta w ajwarze albo wędzoną kaczkę na grzance wprowadzić? jak widać – szef kuchni nie tylko radzi sobie świetnie nie tylko ze smakami klasycznymi :) 

duże uznanie dla kelnerów, którzy z wielką cierpliwością opisywali „cojestco” i doradzali przy wyborze jadła i stosownego napitku.
(wizyta dnia 17.03.2015)
_____________________________________________________
przytulnie, elegancko, smacznie... widać, że gotuje tu mistrz. w duszne burzowe popołudnie miło powspominać czasami chłodniejsze popołudnia. tamto lutowe niedzielne popołudnie spędziliśmy we wrocławskiej restauracji „okrasa”. byłem tam już wcześniej i wiem, że nazwa nie ma nic wspólnego ze znanym z tv mistrzem kuchni. „okrasa” ma zapewne własnego mistrza. :)

wiatr, chłód, ciemno, odwilż – za oknem, a w środku – ciepłe kolory, przyjemna dla ucha muzyka, świeczki. karta ładnie wykonana i urozmaicona – kuchnia polska dominuje, ale nie tylko jej możemy tu spróbować. na pierwsze danie zamawiam krem z dyni z serem solankowym.

niezła kompozycja smaków (po tym poznać mistrza) – nieco słodko (od dyni), nieco słono (od sera), wyczuwalny pieprz. porcja wydaje się niewielka, ale okazuje się dość syta.

główne danie – halibut na plastrach buraczków z sosem porowym i do tego ziemniaczki zapiekane z rozmarynem.

ziemniaczki jak ziemniaczki – dobre, ale halibut... wprost rozpływał się w ustach... po raz kolejny przekonałem się też, że sos porowy bardzo dobrze pasuje do ryb morskich. buraczki nie były jedynym dodatkiem – na talerzu znalazły się również marynowane grzybki i kawałki pora (te raczej tylko jako dekoracja). własny mistrz kuchni pokazał nie tylko swój kunszt kulinarny, ale również za kompozycję dodatków i dekorację dania należy mu się podziw.

na deser w ramach kuchni międzynarodowej wybrałem tiramisu. nie pożałowali ani kawy, ani serka mascarpone, niczego nie pożałowali... choćby na samo tiramisu i kawę (nie tylko w kuchni, ale i na barze widać mistrzostwo) warto tutaj przyjść.

obsługa fachowa, jedzenie pięknie podane i co najważniejsze - świetnie przyrządzone, cena jak na takie jedzenie i lokalizację – rewelacja. no i ta przytulna atmosfera w takie szare i mokre zimowe popołudnie – bezcenna!

0
pat_i_mat
4
10 yıl önce
stare miasto
w porównaniu do paryża - miłe zaskoczenie. będę porównywać restaurację okrasa do francuskich restauracji - gdzie spędziłem ostatnie trzy lata (toulouse, paryż i lille).
czas od wejścia do zamówienia dań dla 4 osób - około 10 min, następnie około 20-25 min na przygotowanie "zup" - każda osoba wzięła co innego.
w między czasie aperitif typowy dla naszej nacji - czyli piwo, tu mi brakowało bliskości belgii.
ja mogę polecić żurek wiejski na zakwasie - bardzo dobry, kwaśny, ale nie wypala kubków smakowych. potem znów około 15-20 min przy piwie i rozmowach. jako danie główne filet z dorsza bałtyckiego, na grillowanych warzywach, z sosem kaparowym. delikatny kruchy i wyrazisty w smaku z frytkami mniam, mniam.
wisienką na torcie był deser. jabłecznik na ciepło, a do niego najlepsza kawa - nawet lepsza od francuskiej. włoch też to potwierdził ;).
wystrój przyjemny, nienachalny.
reasumując: czas około 50 min na pogaduszki niejestodstraszający - porównywalnie do francji, chociaż tam czasem na samo złożenie zamówienia czekamy 30 min - jakbym chciał coś na szybko to mogę iść do fast foodu. dania smaczne. obsługa miła, właścicielka bardzo pozytywna o wesołym usposobieniu. ceny nie powalają, ale nie najtaniej.
0
mmania
3
10 yıl önce
stare miasto
pół na pół, ale wrażenie pozytywne. w niedzielne popołudnie postanowiliśmy zjeść obiad w restauracji karola okrasy, którego przepisy bardzo sobie cenię.
byliśmy w cztery osoby, więc spróbowaliśmy czterech potraw i zupy z dyni.
piwo nie tanie (11 zł/ 0,5), ale bardzo smaczne.
zupa z dyni z serem solankowym baaardzo smaczna i ładnie podana.
bardzo miła obsługa kelnerska, choć posiłków nie podano nam w jednym czasie.
godna poleceniajestlasagne ze szpinakiem z pysznym, prawdziwym beszamelem. naprawdę smaczna.
eskalopki podawane na grillowanej dyni równie zachwyciły smakiem. mięso świeże, dobrze przygotowane.
kotlet schabowy przeciętny, ale podany na bardzo smacznej kapuście zasmażanej.
golonka pieczona przeogromna, porcja składająca się właściwie z dwóch golonek. coś dla wielkich głodomorów. smaczna, ale bez fajerwerków. podana również na kapuście zasmażanej w nieco inny sposób niż ta podana z kotletem.

ogólnie bardzo miła atmosfera, smaczne jedzenie, ceny nie małe.
0
bartula
5
10 yıl önce
stare miasto
dobra, polska kuchnia.jestsię czym pochwalić. od wielu lat jestem w norwegii. firma, dla której pracuję, kooperuje z różnymi krajami na całym świecie, między innymi z polską.
w polsce, za którą ogromnie tęsknię, bywam służbowo, przeważnie z polskim kolegą z pracy.
a że lubimy sobie smacznie pojeść, razem wyszukujemy różne ciekawe knajpki.
podczas ostatniego pobytu we wrocławiu, rzuciła nam się w oczy niewielka tablica w przejściu z rynku na więzienną.
strzałka z napisem „dobra, polska kuchnia” zaprowadziła nas prosto do „okrasy.”
wystrój skromny, w niczym nie przesadzony, czysto, schludnie, w tle spokojna, nastrojowa muzyka.
miłe wspomnienie do dziś przywołuje jedzony tam swojski żurek ze sporą ilością białej kiełbasy i soczysta polędwica z leśnymi grzybami.
kolega zamówił wtedy kremową zupę dyniową, a po tym zrazy śląskie z modrą kapustą i śląskimi kluskami.
jedzenie było bez zarzutu. smaczne, obfite, wykwintnie podane, i co też ważne - niezbyt drogie.
na deser już miejsca nie wystarczyło.

w marcu tego roku znowu wybieramy się do polski, tym razem w towarzystwie naszego szefa i jego żony – rodowitych norwegów.
zależy nam bardzo, żeby pokazać im polskę z jak najlepszej strony. będziemy też we wrocławiu i na pewno zawitamy do okrasy, bojestsię czym pochwalić.
0
mchudzinski
4
10 yıl önce
stare miasto
smacznie na każdą kieszeń. sobotni obiad z moim chłopakiem postanowiliśmy spędzić w restauracji okrasa. okazało się to strzałem w dziesiątkę. wystrój lokalu co prawda na kolana nie powala, alejestprzyzwoity - podobały mi się zwłaszcza solniczka/pieprzniczka oraz serwety na stół.
jako przystawkę wziąłem zupę cebulową. całkiem smaczna, z okrągłą grzanką, nie dorównała jednak zupie z basenowej restauracji w warszawie. niemniej jednak smakoszom polecam. jako danie główne z kolei wziąłem zraz śląski na modrej kapuście wraz z kluskami śląskimi. smakowało jak w domu - wypełnienie co prawda dość ubogie, jednak było sporo mięsa. w zestawie było jednak mało klusek - jak na 6 zł, które trzeba było za nie dodatkowo zapłacić, to trochę jestem nieusatysfakcjonowany. niemniej jednak czułem się najedzony. łącznie z napiwkiem zapłaciliśmy blisko 100 zł, co uważam, niejestceną zbyt wygórowaną za tego typu jedzenie. obsługa kelnerska na odpowiednim poziomie, a toaleta nie dość, że czysta, to jeszcze z interesującymi kafelkami na ścianie.
0
mroziczek
5
10 yıl önce
stare miasto
stuprocentowe zadowolenie, knajpa na każdą kieszeń. trafiłam do tej restauracji przypadkiem podczas pobytu we wrocławiu. z tego co zauważyłam, to ciężko tam o stolik, ponieważ wszystkie były zarezerwowane, ale mnie, ponieważ spędziłam tam tylko godzinę udało się załapać. nie spodziewałam się, że to tak fajna restauracja i pozytywnie się zdziwiłam patrząc na menu.

zamówiłam spaghetti carbonarę (25 zł) i była wyśmienita! tak samo dobrą jadłam ostatnio we włoszech - mogę szczerze polecić i niejestdroga, a porcja dość spora, więc spokojnie można się najeść. osoba z którą byłam, zamówiła pierś z kurczaka zapiekaną z mozzarellą i groszkiem cukrowym (31 zł) i też bardzo chwaliła!

menu bardzo zróżnicowane. są zarówno drogie pozycje, jak i tanie i każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. jestem przekonana, że na pewno tam jeszcze wrócę!

wystrój w porządku i obsługa bardzo miła, dyskretna, nienamolna.

jak dla mnie rewelacja.
0
kasia-g111
2
10 yıl önce
stare miasto
nie polecam!. witam wszystkich,
wystrój restauracji niejestdla mnie za bardzo istotny, jedzenie nie najgorsze, eskalopki w sosie z grzybów leśnych super, grillowana pierś z kurczaka trochę sucha w środku...

nie polecam jednak restauracji ze względu na obsługę, zbyt długi czas oczekiwania na dania (60 minut) przy 4 osobach na sali i niezbyt miłe traktowanie klientów.
0
r.kamiot79
3
11 yıl önce
stare miasto
zaskoczony pozytywnie. słyszałem bardzo dużo negatywów na temat tej restauracji, ale pomyślałem czemu nie?
jedzeniejestniezwykłe. przebogate w formy, smaki, składniki. niedawny przykład: sałata z wątróbka podana w taki sposób, że przez dłuższą chwilę byłem przekonany, że spożywam coś zupełnie innego ;) niesamowite. z karty, moim zdaniem, należy wybierać klasyczne potrawy. wspaniałe są zupy, ryby, typowe mięsa. unikam eskalopków, żeberek i innych kościstych wynalazków (trzeba się namęczyć i trudno się najeść). wystrój dość zimny nie zachwycił mnie szczególnie niczym. no i obsługa musi się wiele nauczyć niestety... na pewno odwiedzę jeszcze to miejsce choćby ze względu na jedzenie.
0
karolcias
4
11 yıl önce
stare miasto
nie zawiodłam się - bardzo dobre jedzenie. w okrasie wszystkojesttak jak powinno być. baaardzo uprzejma obsługa, pyszne jedzenie i idealny klimat do miłego spędzenia popołudnia czy wieczoru. zamówiłam łososia na szpinaku z suszonymi pomidorami i sałatkę. łosoś był bardzo smaczny, szpinak dobrze przyprawiony, a suszone pomidory po prostu uwielbiam. do tego zamówiłam sałatkę (mix sałat, pomidory, papryka, ogórek, czerwona cebula) - smaczna. mój partner zamówił kurczaka z warzywami i z mozzarellą i również był zadowolony. do tego domowe wino i przepis na sympatyczny obiad jak znalazł. ceny to troszkę wyższa półka, ale też przez przesady. wystrój dość surowy, ale światła, świeczki i muzyka tworzą miłe miejsce. warto się wybrać i zasmakować w prawdziwej, smacznej kuchni.
0
michał
4
11 yıl önce
stare miasto
dobra średnia półka - brakuje takich lokali. okrasa to restauracja z prawdziwego zdarzenia na zdecydowanie wyższym poziomie niż wiele lokali w okolicach rynku, ale też daleko jej do jakiegoś nadętego i snobistycznego miejsca. mamy tu pełną i profesjonalną obsługę kelnerską (a to także oznacza miłą), ciekawe menu, a ceny tylko nieco wyższe niż w podrzędnych "restauracjach". wystrój może nie powala, klimat to raczej polska karczma - ale to dobrze, bo w menu znajdziemy przede wszystkim rodzime potrawy.

zamówiłem filet z kurczaka faszerowany warzywami, zapiekany pod mozzarellą,
podany z cukrowym groszkiem - mięso było soczyste, ładnie podane, a porcja naprawdę solidna. szczególnie zaskoczył mnie cukrowy groszek, którego nigdy nie jadłem (zielone, słodkie strąki). moja towarzyszka wybrała łososia na szpinaku i także nie była zawiedziona. popijaliśmy to domowym winem, w którym faktycznie czuć było charakterystyczny dla takich wyrobów smak, który od razu przypomniał mi trunki pijane w chorwacji czy na węgrzech. taka kolacja dla dwóch osób, to wydatek rzędu ok. 100 zł - w sumie niewiele więcej niż w tanich restauracjach, ale mamy przynajmniej gwarancję dobrego jedzenia i należytej obsługi.

zdecydowanie warto spróbować i wydać kilka złotych więcej, nawet raz na jakiś czas. odnoszę wrażenie, że takich miejsc we wrocławiujestzdecydowanie za mało.
0
oturum aç
hesap oluştur