okrasa


İçinde "że" olan yorumlar
4
3.6
malgorzata-mlo
5
2 yıl önce
stare miasto
wspaniała restauracja na rodzinne imprezy. kilka dni temu, w maju, miałam okazje organizacji przyjęcia komunijnego w restauracji okrasa. od samego początku- pierwszego telefonu informacyjnego w tej kwestii, spotkałam się z przemiłą obsługą, serdeczną i ciepłą, oraz niezwykłym zaangażowaniem (ponad standardowym) w pomoc organizacji tego przyjęcia. moja organizacja polegała tylko na wyborze menu- resztą zajął się personel- sala i stoły pięknie udekorowane (miałam 25 gości - salka idealna, kameralna, z własnym wc). jedzenie było przednie - zadowoliło smaki każdego gościa- koneserów "domowych kuchni" i bywalców "światowych restauracji". zaserwowany łosoś na szpinaku, kaczka na modrej kapuście i polędwiczki owijane cukinią były strzałem w dziesiątkę! dzieci oczywiście wolały pieczone ziemniaczki, ale za to deser lodowy sprawił,żei one były ukontentowane :).
ogólnie moje wrażenie jest wspaniałe. jest to restauracja naprawdę warta polecenia, nie tylko ze względu na wspaniałą kuchnie - tutaj brawa dla szefa kuchni- ale również, a może przede wszystkim ze względu na bardzo dobrą obsługę i wspaniałą rodzinną atmosferę. do tego cena bardzo przyzwoita, zważywszy na lokalizację, bo w okolicach rynku ceny w innych restauracjach są znacznie wyższe. ogólnie bardzo polecam na przyjecie rodzinne- na komunijne wprost idealne!
0
dariusz
4
6 yıl önce
stare miasto
lokal z pięknym wystrojem i miłą obsługą. serwujecie pyszne desery, tiramisu było naprawdę dobre, jednak uważamżeprawie 20 zł za taki "kawałek" to ciut za dużo. 
daję 4.
0
filip
4
6 yıl önce
stare miasto
przepyszne pierogi, sałatki też bardzo dobre, super obsługa, ładny wystrój.szkoda,żeotwarte od 11, mogłoby być wcześniej, wpadałbym na śniadanko.
0
greg
2
6 yıl önce
stare miasto
słabo. nazwa mylna, wydaje siężelokal do karola okrasy należy, ale tak nie jest. pani kelnerka nas wyprowadziła z błędu, ale podobno bywa i poleca. no jak tak to po pierwszym rozczarowaniu jednak postanawiamy zostać. karta skrojona na miarę bez przesadyzmu wielorakości co jest in plus, ale mimo wszystko zanim sie zdecydowaliśmy minęły 2 podejścia różnych kelnerów do nas. wybór padł na zupę z dyni z solankowym serem i prażonym słonecznikiem na pierwsze a na drugie-'ryby, dla pani polędwica z dorsza na kurkach a dla mnie pstrąg kłodzki. zupa jak trafnie zauważyła współbiesiadująca ze mną śliczność to smak wody po kluskach śląskich, tfu... za dużo zmielonych ziemniaków do zagęszczenia, zupa bez wyrazu, ciężka i na pewno nie dyniowa, no może 40 do 60 na korzyść pyrów. dodaliśmy pieprz i sól, nie pomogło, dopiero dodatek białego dobrego wytrawnego wina z karafki mi pomogło to przełknąć, mojej pani jednak i to nie pomogło. ocena 2/10. dorsza na talerzu szukaliśmy z lupą, a kosztował 50 zł bo dodatki osobno płatne, pieczone ziemniaki 7 pln. mój pstrąg ok, szpinak ma którym leżał również. ogólnie 50 zl za pstrąga też drogo. naszym zdaniem kuchnia przeciętna, droga i niczym sie nie wyróżniającą a przyciągnęła nas znanym nazwiskiem. wabik działa, ale nas brzuchy bolały, a piszę to tuż po porannej okupacji wc, ciężko. ogólnie za te pieniądze warto szukać na starym rynku wrocławskim czegoś lepszego. we włocławku skąd jesteśmy karmią lepiej i taniej w dobrych restauracjach na kujawskiej ziemi. pozdrawiamy koneserów smaków wychowanych na tradycyjnej kuchni naszych babć i mam.
0
lena
1
6 yıl önce
stare miasto
jestem rozczarowana tym miejscem, niestety ceny są nieadekwatne do jakości. za kotlet schabowy x2 z ziemniakami+kilka kurek na talerzu zapłaciliśmy 100 zł. danie nazywało się wspaniale... sznycel w śmietanowym sosie kurkowym, itd... źle podane, ponieważ danie nie miało jednolitego smaku, każde z tych składników żyło osobno. nie polecam, ale też popełniłam błąd nie zwracając uwagi na fakt,żew restauracji nie było nikogo.
0
mary90319
2
7 yıl önce
stare miasto
już od jakiegoś czasu szukaliśmy lokalu na rodzinny obiad, po ważnym dla nas wydarzeniu. goście mieli się zjechać z daleka, dlatego zależało nam na dobrej lokalizacji lokalu w centrum jak i smacznym jedzeniu. obiad próbny udał się bardzo dobrze, dlatego zdecydowaliśmy się na zorganizowanie w okrasie naszego przyjęcia. na początku sporo wymyślaliśmy, choć ostatecznie menu było proste i przyjemne. wszystkie potrawy znajdowały sie  w menu, wiec nie nawymyślaliśmy niewiadomo jak, ale nie było to podstawowe menu na przyjęcia jakie nam zaproponowano. samo jedzenie poza zupą było do zaakceptowania. rosół natomiast był niezjadliwy, nie doprawiony, jedynym jego plusem była temperatura, bo był gorący, a na dworze był mróz. całość przyjęcia oceniam bardzo słabo. pierwsze zgrzyty pojawiły się na początku, brak serwetek na stole. każdy miał jedna swoja i na tym wszystko. poprosiliśmy obsługę i doniosła brakujący element. zupa szybko trafiła na stoły, nie spotkała sie jednak z entuzjazmem. krótko mówiąc zarówno my jak i goście byliśmy niezadowoleni. drugie dania miały być serwowane na podgrzewanych półmiskach i tak tez sie stało. jednak największym problemem było wydawanie dań.
na początku na stół trafiło większość surówek, potem dosłownie 3 półmiski klusek, gdzie półmisek to słowo dużo za duze, na jednym talerzu było max 2 porcje. następnie na stole stanęło mięso. potem znów dwie surówki i dopiero po chwili ziemniaki i reszta klusek. w trakcie jedzenia upomniałam sie o pieczone ziemniaki które również były zamówione, po chwili pojawiły sie na stole. przerwy między wydawaniem elementów dań głównych były zdecydowanie za długie, co powodowało niemiłą atmosferę wśród biesiadujących. deser jak i tort który sami przywieźliśmy byly podane sprawnie.
wszystkie mailowe ustalenia menu, cen odbywały sie w miarę sprawnie, w ostatnim etapie cos zaczęło sie nie zgrywać, a to nie ma czasu na odpisanie na mojego maila, a to ustalenia z tortem były inne itd. ogólnie cała organizacje oceniam na dość chaotyczna. obiad na 16 osób z uwzględnieniem 1 butelki wina która domówiliśmy w trakcie i domawianymi sokami kosztował 1800 zł. żeby być uczciwym muszę dodać ze zamówiliśmy po 2 porcje mięsa na osobę i było to za duzo, dlatego czesc zabraliśmy do domu.
0
ewa
1
9 yıl önce
stare miasto
jedzenie średnio smaczne. niedoprawione i "bez smaku". 

obsługa również pozostawia wiele do życzenia.

jeśli ktoś nastawia się,żesmaczne i domowo, zdrowo sobie poje, to może się naprawdę rozczarować.
0
michal
4
9 yıl önce
stare miasto
dobrze i smacznie, chociaz calosciowo bez szalu, z malymi 'ale'...

przystawka - carpaccio z kaparami i czarnymi oliwkami, posypane parmezanem lub grana padano, wszystko na rukoli - przepyszne polecam kazdemu.
roladki wieprzowe na fasolce z jablkowym sosem - jak powyzej, smaczne dobrze doprawione, pyszna kompozycja.
salata z kurczakiem w karmelu miodowo-musztardowym - tu juz gorzej. kawalki kurczaka moze i smaczne, choc troche suche. salata pod nimi to juz nic specjalnego, bez smaku, prawie bez sosu, po prostu mix salat z pomidorem, papryka itp. calosciowo raczej bez smaku, troche mdle i na pewno niewarte ceny, w porownaniu do 2 powyzszych.
czerwone wino domowe - poprawne, niezle. ze wspomniane jest wloskie pochodzenie, to jak wypominam wszystkim knajpom kierujacym sie troche w strone wloch, ja wiem ze transport kosztuje, ale 2x wieksza cena wina 'della casa' niz w ogolnie drogich wloszech to juz przegiecie (w lombardii 0,5l 4-5€, na poludniu nawet taniej).
kompletne cenowe przegiecie to - owszem kwota niewielka ale - 4zl za 1,5 kromeczki chleba (3 male poloweczki), podobnie jak cena wody mineralnej, na ktorej zdzieraja juz chyba wszystkie lokale w okolicy.

podsumowujac, ogolnie smacznie i warto sprobowac, oprocz salatki. 
obsluga bardzo dobra.
cenowo, dania ani tanio ani drogo, srednia okolorynkowa, za to niektore dodatki czy napoje niestety w cenach absurdalnych.
0
kwiatki2
2
9 yıl önce
stare miasto
nie polecam - słabe jedzenie. wizytę zaliczam do nieudanych.
jedzenie (śledź bałtycki w czerwonej cebuli, kacza pierś na modrej kapuście, rolady z pstrąga kłodzkiego) było niedoprawiona, pęczak rozgotowany i co najgorsze sprawiało wrażenie jakby przygotowywanego kilka godzin wcześniej?

wizyta zostałaby zaliczona do średnio udanych, gdyby ceny za jedzenie były średnie. niestety ceny są na poziomie nieodbiegającym od knajp serwujących smaczniejsze i świeższe jedzenie. więc po kolacji pozostał tylko żal,żenie wybraliśmy się do innego lokalu.

obsługa - bdb.
wystrój to rzecz gustu - ale mało w nim elegancji - więcej karczmiannego szyku. dodatkowo na sali mocno czuć "zapachy" z kuchni.
nie polecam.
0
bigfish
3
9 yıl önce
stare miasto
poniżej oczekiwań . do restauracji trafiliśmy łudząc się,żeznane nazwisko jest gwarancją dobrego lokalu. niestety pomyliliśmy się.

najpierw wyproszono nas ze stolika i przeniesiono do innego "bo tak". na kartę czekaliśmy 15 minut, na jedzenie ponad godzinę, po to aby suma summarum otrzymać letnie dania. zamówiłam pierogi ruskie z okrasą, kiedy po ponad godzinie kelner nareszcie je przyniósł raczył mnie poinformować,żeskończyła się okrasa, więc przyniesie śmietanę. doniósł ją 20 minut później, kiedy już kończyłam posiłek.

jedzenie smaczne, ale nie nazwałabym go wybitnym. obsługa fatalna.
0
zadir
3
9 yıl önce
stare miasto
ogólnie kiepsko... . jedzenie nie powala, choć nie powiem,żebyło niedobre, ale jednak każdemu z dań, które zamówiliśmy czegoś brakowało. barszcz z pasztecikiem słabo doprawiony podobnie jak śledź z czerwoną cebulką (takie bez wyrazu). roladki z pstrąga z kaszą pęczak i szpinakiem prawie w ogóle nieposolone, a makron w penne ze szpinakiem rozgotowany. kelnerom za to brakowało dość dużo do umiejętności " poruszania" się wśród gości i ogólnego obycia w tej pracy. najgorszy był czas oczekiwania na dania. przystawkę i zupę dostaliśmy po ok. 25 min. kolejne 25-30 min czekaliśmy na danie główne. ale deser przebił wszystko 50 min na 3 niewielkie gałki lodów (też zresztą bez szału). kolejne 10 min czekaliśmy na rachunek, no ale o kelnerach już wspomniałem. nie polecam (a znam się;)).
0
redc88
5
9 yıl önce
stare miasto
warto. ciepły lokal z miłą obsługą
karta dań rzeczowa i konkretna
zamówione dania, pasty okazały się doskonałym wyborem.
smak oraz stopień rozgotowania makronów idealny - porcja na pierwszy rzut oka wygląda na małą, ale proszę uwierzyćżemożna najeść się do syta.

cena współgra z jakością potraw
zdecydowanie polecam.
0
babezeslalbog
4
9 yıl önce
stare miasto
mniam. odwiedziliśmy restaurację rodzinnie (rodzice z dwójką większych dzieci) wieczorem w weekend. stolik mieliśmy zarezerwowany, chociaż tłumów nie było. ale pachniało dobrą kuchnią od progu. zamówiliśmy dwie kaczki z kapustą czerwoną, kotlet z sosem kurkowym i filet z kurczaka z grilla. oczekiwanie - jakieś pół godziny. i od tej chwili zaczyna się niebo w gębie. piersi z kaczki absolutnie soczyste mięciutkie i rozpływające się w ustach. kapusta ze śliwkami - obłędna. sos kurkowy przyprawił mnie o skręt skarpetek z zazdrości - nie umiem przyrządzić tak delikatnego jak ten, który jedliśmy. nawet zwykłe frytki do kurczaka jakieś smaczniejsze niż gdzie indziej. wizyta 4 osobowej rodziny na kolacji opisanej powyżej plus po napoju - 140 zł, dla nas w granicach rozsądku. zdecydowanie do polecania i powtórzenia, przy kolejnej wizycie we wrocławiu.
0
mmaj
5
9 yıl önce
stare miasto
tym razem miałem okazję brać w tym lokalu udział w 'imprezie zorganizowanej' czy jak kto woli 'obiedzie proszonym'. impreza odbywała się w małej sali oddzielonej od sali głównej pzesuwnymi drzwiami. menu było ustalone – tak,żekażdy znalazł w nim coś dla siebie.

w ramach przystawek - pięknie wyglądający tatar udekorowany jajkiem przepiórczym i kaparami, śliwki zapieczone w boczku wędzonym, roladki z cukinią mozarellą i suszonym pomidorem oraz buraki ćwikłowe+kozi ser, no i król przystawek a raczej królowa – wędzona kaczka na grzance z dodatkiem gruszki marynowanej w winie i miodzie.
dania główne – to pierś kacza z kluskami i modrą kapustą, halibut w domowej roboty ajwarze, przepiórka nadziewana cielęciną i kasztanami i klasyka klasyk – pierogi ruskie podane ze śmietaną, ale też pierogi z mniej klasycznym szpinakiem. 

smak specjałów podkreślały wina białe i czerwone, portugalskie i włoskie a lepsze trawienie zapewniał pan baczewski :)

dużo, pięknie, kolorowo, smacznie – warto było skorzystać z zaproszenia. szkoda tylko,żewielu z tych specjałów nie znajdziemy w karcie... były przygotowane na specjalne zamówienie. może jednak uda się choć halibuta w ajwarze albo wędzoną kaczkę na grzance wprowadzić? jak widać – szef kuchni nie tylko radzi sobie świetnie nie tylko ze smakami klasycznymi :) 

duże uznanie dla kelnerów, którzy z wielką cierpliwością opisywali „co jest co” i doradzali przy wyborze jadła i stosownego napitku.
(wizyta dnia 17.03.2015)
_____________________________________________________
przytulnie, elegancko, smacznie... widać,żegotuje tu mistrz. w duszne burzowe popołudnie miło powspominać czasami chłodniejsze popołudnia. tamto lutowe niedzielne popołudnie spędziliśmy we wrocławskiej restauracji „okrasa”. byłem tam już wcześniej i wiem,żenazwa nie ma nic wspólnego ze znanym z tv mistrzem kuchni. „okrasa” ma zapewne własnego mistrza. :)

wiatr, chłód, ciemno, odwilż – za oknem, a w środku – ciepłe kolory, przyjemna dla ucha muzyka, świeczki. karta ładnie wykonana i urozmaicona – kuchnia polska dominuje, ale nie tylko jej możemy tu spróbować. na pierwsze danie zamawiam krem z dyni z serem solankowym.

niezła kompozycja smaków (po tym poznać mistrza) – nieco słodko (od dyni), nieco słono (od sera), wyczuwalny pieprz. porcja wydaje się niewielka, ale okazuje się dość syta.

główne danie – halibut na plastrach buraczków z sosem porowym i do tego ziemniaczki zapiekane z rozmarynem.

ziemniaczki jak ziemniaczki – dobre, ale halibut... wprost rozpływał się w ustach... po raz kolejny przekonałem się też,żesos porowy bardzo dobrze pasuje do ryb morskich. buraczki nie były jedynym dodatkiem – na talerzu znalazły się również marynowane grzybki i kawałki pora (te raczej tylko jako dekoracja). własny mistrz kuchni pokazał nie tylko swój kunszt kulinarny, ale również za kompozycję dodatków i dekorację dania należy mu się podziw.

na deser w ramach kuchni międzynarodowej wybrałem tiramisu. nie pożałowali ani kawy, ani serka mascarpone, niczego nie pożałowali... choćby na samo tiramisu i kawę (nie tylko w kuchni, ale i na barze widać mistrzostwo) warto tutaj przyjść.

obsługa fachowa, jedzenie pięknie podane i co najważniejsze - świetnie przyrządzone, cena jak na takie jedzenie i lokalizację – rewelacja. no i ta przytulna atmosfera w takie szare i mokre zimowe popołudnie – bezcenna!

0
nanaelo
2
9 yıl önce
stare miasto
radzę omijać z daleka. poszliśmy tam, bo nazwisko znane, więc jedzenie powinno być dobre. niestety usiedliśmy. niemrawy kelner przeszedł dwa razy obok nas i nic... na moje wezwanie podszedł inny i podał menu. picia nie zaproponował, mimożebyło 30 stopni ciepła, ale jak już zamówiłam to dostałam zamiast pepsi (szklana butelka) to pepsi bez cukru i to jakąś rozcieńczoną bez bąbelków... co do dań to cóż. na 4 wybrane dania główne było 1 - jedno. skusiłam się na schabowego... i nigdy nie jadłam czegoś gorszego niż tam - żylasty, tłusty. beznadzieja.
0
oturum aç
hesap oluştur