miau cafe


İçinde "miejsce" olan yorumlar
3
3.3
blanka
3
2 yıl önce
wola
przyjechałam na lunch, na stronie fb widnieje informacja, żemiejsceserwuje zestawy z hummusem/granolą/smalcem wegańskim. niestety, po 30 minutowej podróży, dowiedzialam się na miejscu, ze kawiarnia serwuje tylko tosty. spory zawód, jechalam specjalnie na lunch, efektem była kawa na głodniaka i po godzinie podróż do innego miejsca serwującego jedzenie :(sympatyczna atmosfera, sala z kotami cicha, z przyjemną muzyką.  wystrój kociej sali średni ,  niezbyt spójny. koty wyglądały na zrelaksowane i zadowolone. kawa przyzwoita.
0
olala
4
2 yıl önce
wola
interesującemiejscedla fanów kotów i nie tylko. pierwsza część niewyrożniająca się niczym - ot zwykła kawiarnia, do wyboru kilka herbat i kaw. natomiast za podwójnymi drzwiami znajduje się prawdziwe królestwo kotów. pomieszczenie jest doskonale dopasowane do mieszkańców, koty są bardzo zadbane i dopieszczone. każdy z nich to indywiduum, to gość musi się dopasować do zwyczajów panujących w kocim królestwie. można bardzo miło spędzić czas na zabawie z kotami. minusem tego miejsca jest ubogie menu oraz monotonna muzyka w tle - dosłownie zapętlona jedna piosenka. raczej nie będę specjalnie przyjeżdżała do tego miejsca - można je potraktować jako ciekawostkę.
0
damian
1
7 yıl önce
wola
''nie tak dawno temu afera wokół knajpy krowarzywa pokazała, że wizerunek empatycznej i świadomej społecznie jadłodajni może kryć znacznie ciemniejszą stronę. wczoraj w sieci pojawiła się niepokojąca opowieść pracownic kolejnego „wyjątkowego” miejsca.

mowa o miau cafe – pierwszej w warszawie kawiarni, gdzie klienci mogą napić się kawy lub herbaty, głaszcząc puszyste koty. kawiarnia przedstawiała się również jakomiejsceemanujące empatią i troską o zwierzęta – na jego stronie informowano o zbiórce żywności dla bezdomnych czworonogów, a przed ostatnim sylwestrem wzywano do rezygnacji z fajerwerków.
''za:strajk.eu
0
shastorm
5
7 yıl önce
wola
kawiarnia, dobra kawa, średnie ceny.miejscez kategorii "jedyne w swoim rodzaju". dla bezgranicznych "kotofilów.

kochasz, lubisz, szanujesz koty? tomiejscedla ciebie. choć na początek nie sprawia takiego wrażenia. na dzień dobry mamy do czynienia z niewielkim pomieszczeniem gdzie mieści się barek i sporawy stół. gdy już zniechęcony chcesz się odwrócić na pięcie widzisz wtajemniczonego gościa, który swoją tacę z zamówieniem niesie przez niepozorne drzwi. gdy pójdziesz jego śladem i przejdziesz przez "śluzę" to okazuje się, że drzwi do kociej narnii naprawdę istnieją.

prawdziwa miau cafe to sala gdzie może i są dla nas krzesła, fotele i stoliki ale to przede wszystkim przestrzeń dla tutejszych siedmiu domowników. rozbudowane instalacje tylko dla kotów, półki, które okazują się jeno po to by sierciuchy miały jak hasać tam i siam. o dziwo nie uświadczysz tutaj ani zapachu ani bałaganu związanego z kocią gromadką.

doskonałemiejsceby przy cichej i leniwej muzyce, wśród przyciszonych głosów pozostałych gości wziąć przykład z kotów i oddać się błogiemu nic nierobieniu. no i czasem wykorzystać relaksacyjnie głaskanie futra jak jakieś się zmaterializuje koło nas. w odpoczynku pomoże smaczna kawa (ceny średnie warszawskie a rozmiary niewielkie ale uczestniczą w programie kofiup).

dopełnieniem dobrej aury jest przemiła obsługa i jej oddanie futrzarskiej sprawie. pora serwowania łakoci jest lepszym szoł niż karmienie hipcia w zoo ;)

brak udogodnień dla najmłodszych trochę rekompensuje kącik z malusimi fotelikami i stoliczkiem.

ćwierć punktu muszę odjąć za zbieraninę mebli dla gości. choć tworzy wraz z resztą elementów dekoracyjnych ciepły i spójny wystrój nie jest najwygodniejsza i najlepszego stanu. następne ćwierć odpada ze względu na menu niekawowe. jako ścierwojad odnoszę wrażenie, że tutejsza oferta jest trochę za bardzo wegańska i zdrowa jak na moje kubki smakowe.

jestem fanem tego wyjątkowego miejsca dla osób bez alergii na koty. po pierwszej ekscytacji i zajawce, że koty tu i tam, to miau cafe potrafi mnie odprężyć i pozwala leniwie cieszyć się kawą.
0
oturum aç
hesap oluştur