kita koguta


İçinde "lokalu" olan yorumlar
4
4.2
paulina
5
7 yıl önce
śródmieście południowe
muszę przyznać, że jestem kitą koguta tak oczarowana, że wrócę tam równie chętnie, co do sąsiedniego coctail bar maxu (którego to przepełnienie sprawiło, że w piątkowy wieczór trafiłam właśnie do kity). to według mnie idealne miejsce na pysznego drinka w miejskim klimacie. czyli coś, co od czasu do czasu bardzo lubię.



kita koguta to naprawdę ciekawy koktajl bar w idealnej lokalizacji - przy popularnej ul. kruczej. przestrzeń jest spora (parter + antresola), jednak jeśli w piątkowy wieczór chcielibyście dostać stolik, konieczna jest rezerwacja, bo można spotkać tłumy gości. szybko robi się ciasno, bo jest raczej wąsko, no ale da się przeżyć, mi panujący wlokaluradosny gwar odpowiadał i nie miałam poczucia, że jest za głośno/mam za mało przestrzeni. wystrój jest nowoczesny, ciemny. na ścianach wypisane najbardziej popularne drinki. przewija się też motyw koguta z nazwy. a główną ozdobą jest instalacja z korków od butelek zwisająca z sufitu - bardzo fajna.

my oczywiście zawczasu nie pomyśleliśmy o zabukowaniu miejsc, ale może to i dobrze - wylądowaliśmy przy barze, gdzie można sobie poobserwować popisy super barmanów. naprawdę, panowie znają się na rzeczy i widać, że profesjonalnie przygotowują drinki wymachując butelkami. do tego są mili i bardzo otwarci na indywidualne preferencje klientów, potrafią zaproponować coś od siebie. no i co prawda z racji tłumu czasem trzeba chwilę odczekać na swojego drinka, ale widać, że panowie się uwijają.

na uwagę zasługuje też muzyka w lokalu. przy wejściu stoi dj i przyznaję, że robi naprawdę fajny klimat. muzyka przez większość wieczoru bardzo mi odpowidała, a sam dj zdawał się bardzo oddany swojej robocie i z radością czarował. no i wyglądała jak mario wyjęty prosto z gry. no taki prześmieszny gość po prostu.

hit wieczoru to oczywiście oferowane drinki. fakt, drogie (średnio 25 pln), ale to norma w porządnych koktajlbarach no i nie chodzę tam przecież na co dzień, więc na kilka drinków od święta można sobie pozwolić. bo warto - są naprawdę pyszne. zakochałam się w jednej z głównych pozycji z menu - zielonej latarni. to long z finlandii mango z dodatkiem syropu z kolendry, soku z imbiru i soku z cytryny. no po prostu skład idealny, polecam bardzo. potem miałam ochotę na coś spoza karty - poprosiłam o coś kwaskowatego na bazie czegoś wiśniowego i panu barmanowi zdecydowanie udało się sprostać mojej prośbie. luby pił whisky i także bardzo chwalił proponowane mu rodzaje. wybór był duży, od takich zwykłych po jakieś drogie, wiekowe (ponoć serio czuć różnicę i warto dopłacić :)). bardzo miłych akcentem jest podawanie do każdego zamówienia szklanki wody i kubeczka popcornu jako czekadełka. popcorn był niestety zimny, ale i tak doceniam, że dostaliśmy taką małą przegryzkę.

kita to naprawdę super miejsce na weekendowy wieczór "na mieście". z chęcią będę na kruczą wracać, fajnie że ta okolica obfituje w takie świetne miejsca.
0
adampek
5
7 yıl önce
śródmieście południowe
kita to miejsce, które powoli chyba staje się kultowe ! niby zwykły coctail bar ale wcale nie! lokal jest sam w sobie fajny jeśli chodzi o wnętrze - koncept bardzo spójny - wszędzie wlokaluznajdziemy i kurki i koguty, a na ścianie jest wielka grafika koguta, która jest rewelacyjna. z sufitu zwisają korki od szampana, a jedna wnęka udekorowana jest trofeami lokalu. w pełni zresztą zasłużonymi. 
w weekendy trzeba liczyć się z tym, że można postać w kolejce, żeby zostać wpuszczonym do lokalu. w takowej ostatnio chwilę postaliśmy i nie ukrywam, że  było to częściowo powodem mojej frustracji, jednak rozumiem właścicieli, że nie chcą, żeby bar był zatłoczony. po wejściu do lokalu, okazuje się, że brak dzikiego tłumu jest zdecydowaną korzyścią dla gościa. można sobie spokojnie posiedzieć przy barze bez obawy, że za chwilę jakiś pijany jegomość zacznie się o nas ocierać. a przy barze to moim zdaniem najlepsze miejsce ! dlaczego? bo można patrzeć na pracę barmanów. gdzie oni się uczyli takiego przyrządzania drinków i skąd mają pomysły na łączenie smaków - pojęcia nie mam, natomiast robi to wrażenie. 

w kicie drinki to poezja i sztuka jednocześnie. jeszcze nigdy nie wyszedłem niezadowolony. za każdym razem barmani tak dobierają smaki, że jest to dokładnie to, na co mam ochotę :) do tego obsługa jest super miła, zabawna i rozmowna! uśmiech za barem właściwie każdego pracownika sprawia, że gość chce więcej i więcej i więcej! 
kibicuję takim lokalom! i oby byli na warszawskiej scenia jak najdłużej!
0
piotr
5
7 yıl önce
śródmieście południowe
wczoraj z dziewczyną wylądowaliśmy wlokalui od razu rzuciło nam się w oczy super wystrój wnętrza, który intrygując swym wyglądem zachęcił do zatrzymania się na dłużej. ja zamówiłem drink z porto oraz cachacą o smaku wędzonej gruszki, który był genialny. natomiast moja dziewczyna zamówiła sobie drink z wódką, imbirem, sokiem z cytryny oraz syropem z kolendry. oba napoje miażdżyły głębia swojego smaku. drinki nieoczywiste, oryginalneobsługa nienaganna, nawet można powiedzieć ze trochę namolna, pozytywnym słowa tego znaczeniu ;). darmowa woda oraz popcorn- bardzo dobry pomysł, dziewczyna uwielbia takie przekąski :)
oceniam ten lokal ja 5, trzymajcie tak dalej ;)
0
irena
4
7 yıl önce
śródmieście południowe
nareszcie miejsce z profesjonalną i miłą obsługą! bardzo fajnie, że już na wejściu dostaje się wodę i popcorn. wystrójlokalubardzo mi odpowiada, chociaż krzesełka dla kogoś bardziej puszystego mogłyby okazać się za małe. jeżeli chodzi o napoje moje zamówienie było poprawne, liczyłam na trochę więcej. zamówienie mojego towarzysza w ogóle mi nie smakowało, ale też nie zamówiłabym tego co on więc to kwestia gustu. trochę szkoda, że nie ma chociaż poglądowej kary z koktajlami. wolę sprawdzać sobie skład napoju i w ten sposób dobierać. będę jeszcze przychodzić i próbować. na pewno chce wrócić jeszcze do kity koguta. zapomniałabym! wielki plus za tak długie godziny otwarcia!
0
kacper
5
7 yıl önce
śródmieście południowe
tam po prostu trzeba być. genialny klimat, świetnie wyselekcjonowana obsługa, a przede wszystkim alkohole. drinki totalnie zaskakujące, nieoczywiste, wszystkie autorskie i każdy smakuje obłędnie. bardzo miło wspominam wizytę w tymlokalui na pewno tam wrócę. idealnie na wieczór ze znajomymi. i ceny przystępne jak miejsce tej rangi. zasłużone 5.
0
marta
4
7 yıl önce
śródmieście południowe
byłyśmy we wtorek, nie spodziewałyśmy się takiego oblężenia, ale ciepły wieczór sprzyjał integracji przy % :d

na wejście - popcorn i woda do picia. bardzo miła obsługa - kelner szczegółowo nas wypytywał o preferencje smakowe, przynosił alkohole do spróbowania i proponował drinki. z powodu nagłego oblężenialokalu- spory czas oczekiwania na zamówienie, ale profesjonalizm i sympatyczność kelnera łagodzą oczekiwanie :-) 
natomiast jeśli chodzi o same drinki... w porządku, ciekawe... ale za mało słodkie :-) nasze odczucia słodkości rozmijają się ze słodkością kelnera - ostatecznie nie dostajemy żadnego tak naprawdę słodkiego ;-) natomiast muszę przyznać, że pomimo ilości drinków nie spadamy pod stół, nie urywa się film - jest w porządku ;-) drinki ciekawe, intrygujące, choć samo ich przybranie - skromne. 

miejsce fajne na spotkanie, randkę, pogadanie. 
nie wiem, czy jest coś do jedzenia, ale nie jedzenia oczekiwałam ;-)
0
głodna
4
8 yıl önce
śródmieście południowe
kita koguta nazwalokaluoraz to co w nim znajdziemy jest dość specyficzna ale o to właśnie chodzi! niedzielny wieczór wchodzimy do koktajlbaru ,który nie jest najnowocześniej urządzony. dwupoziomowy lokal na ścianach graffiti bardzo ładne ,a gdy spojrzymy w górę ujrzymy setki korków zawieszonych na sznurkach(przyjemny widok).
0
aswalt
2
8 yıl önce
śródmieście południowe
słyszałem wiele dobrego, więc i wiele się spodziewałem. a czekał mnie duży zawód. ale od początku…

nie było miejsca w cocktail bar max, więc udaliśmy się – po raz pierwszy – do pobliskiej kity koguta. środek tygodnia, ledwo po godzinie 18, zdecydowana większość miejsc wlokaluwolna. chcemy iść na górę – nie można, „będzie później tam impreza zamknięta, więc nie wpuszczamy”. pozostają niewygodne stołki na dole, trudno. chcemy usiąść przy większym stoliku, ale słyszymy, że we dwie osoby mamy sobie wybrać mały stolik, a nie duży. zrozumiałe podejście gdy wlokalujest pełno klientów. zupełnie niejasne dla mnie gdy miejsca jest pod dostatkiem. to był ten moment, w którym powinniśmy wyjść. niestety zostaliśmy.

barman przyjmuje zamówienie, podpowiada, zapowiada się nieźle. a po paru minutach na stolik wjeżdżają dwa drinki w szklaneczkach 130-150 ml wypełnionych lodem. w porównaniu z innymi barami w warszawie porcja jak dla dziecka. ach, przecież dzieci nie piją alkoholu! ale w tym przypadku nie szkodzi, bo było go niewiele. może więc wrażenia smakowe? w końcu jakość ważniejsza od ilości. niestety. jak smakuje sok z wódką, okraszone lodem, każdy mniej więcej zdaje sobie sprawę. i to właśnie ten smak.

cena za dwa drinki: 50 zł. tak więc to nie jest kwestia podejścia na zasadzie mniej i skromniej, ale też za mniejsze pieniądze.

na plus darmowy (wliczony w cenę) popcorn oraz woda. to żaden koszt dla lokalu, ale nadal w wielu panuje przekonanie, że liczenie sobie 5 zł za szklankę wody to genialny sposób na biznes. dlaczego jest podawany popcorn wiadomo – wzmaga pragnienie. ale gest miły, zasługuje na docenienie. i właśnie z tego powodu delikatnie podwyższona ocena.

jeszcze wystrój. neutralny. ni to na plus, ni na minus. na niezobowiązującą randkę można śmiało do kity koguta iść. pytanie jedynie brzmi, po co przychodzić właśnie tutaj, skoro – moim skromnym zdaniem – niemal każdy bar w warszawie wypada lepiej.
0
głodna
4
8 yıl önce
śródmieście południowe
kita koguta nazwalokaluoraz to co w nim znajdziemy jest dość specyficzna ale o to właśnie chodzi! niedzielny wieczór wchodzimy do koktajlbaru ,który nie jest najnowocześniej urządzony. dwupoziomowy lokal na ścianach graffiti bardzo ładne ,a gdy spojrzymy w górę ujrzymy setki korków zawieszonych na sznurkach(przyjemny widok).
klimat miejsca i atmosferę tworzą ludzie ,a w tym przypadku jest to w 100% prawdą! już od wejścia jesteś witany uśmiechem:)ekipa tam pracująca to wyjątkowi ludzie z ogromną pasją do tego co robią, a gdy wejdziesz w konwersację z jednym z tych inteligentnych mężczyzn zrozumiesz o czym piszę.wyjątkowi ludzie podają wyjątkowe koktajle, nietypowe kombinacje i łączenie składników, których w życiu byś do siebie nie dodał, tworzą coś niewiarygodnie pysznego! podczas pierwszej wizyty nie dostałam menu, zostałam zapytana co lubię ?po uzyskaniu odpowiedzi barman już wiedział co mnie zadowoli:) po złożeniu zamówienia dostaję szklankę wody oraz popcorn w kubeczku, bardzo miły gest co sprawia, że kolejny raz pojawia się uśmiech na mojej twarzy:)troszeczkę trzeba poczekać ale na takie arcydzieło było warto! koktajl zombie(35zł) – wielki miedziany kubek wypełniony kruszonym lodem oraz trzema rodzajami rumu :mulata,gosling’s(40%),lemon hart(75,5%) oraz falernum(goździki,imbir,limonka,)syrop cynamonowy, absynt, grejpfrut(jeżeli o jakimś składniku zapomniałam proszę o wybaczenie)a na wierzchu płonąca suszona połówka cytryny, zostałam poinformowana, iż muszę pomyśleć życzenie i zdmuchnąć płomień:)a co tam, pomyślałam i czekam aż się ziści;)najważniejszy był smak ,istny majstersztyk ! rumowy, mocny o aromacie goździków.kolejny z menu boski czilałt(26zł) z ananasem, masłem oraz tymiankiem. tak, tak z tymiankiem tym ziółkiem dodawanym najczęściej do mięsa:)podany w wysokiej szklance z kruszonym lodem jasny koktajl , bałam się czy dam radę przełknąć coś tak dziwnego… ale skoro zjadłam świerszcza i żabie udko, to masło z ananasem i tymiankiem to pikuś! ale jaki smaczny pikuś, bardzo przyjemny intensywny w smaku koktajl, wyraźnie czuć masełko i tymianek ,wszystko komponuje się w idealną całość, miłe doświadczenie.przeglądając propozycje wybitnych barmanów można znaleźć takie propozycje jak:les mirables(finlandia coco/calvados/kompot ze śliwek uluna i yerba mate/sok z cytryny/macerat z nasion kolendry(26zł)bardzo intrygująco brzmi muszę koniecznie spróbować! el jef(martini gran lusso wzbogacone o smak smażonych pieczarek z domieszką oregano, soli i masła/rye whiskey/przyprawa selerowa(26zł) w menu znajdziecie dużo takich ciekawych kombinacji, myślę, że warto próbować nowych połączeń i piać z zachwytu;)dobra mam ulubionego dość popularnego drinka gdy chciałam go zamówić okazało się, iż go nie dostane z uwagi na to ,że trzeba do niego używać świeżego soku ,ponieważ te z kartonu są fuj i tu się zgodzę! duuuży plus za takie podejście do tematu!
nazwy drinków nawiązują do tematyki filmowej i teraz rozumiem skąd ten popcorn .zapraszam do odwiedzenia mojego bloga wariacjerestauracje.blog.pl
0
oturum aç
hesap oluştur