kita koguta

najlepszedrinkiw mieście. przychodzisz do baru, mówisz jaki masz nastrój, a barman podaje ci ambrozję:) wieczorami dj (nie mylić z dyskoteką!). sporo miejsca na antresoli, przyjazna i przemiła ochrona, quasi ogódek z wygodnymi sofkami.zaraz po otwarciu jadłam meatbollsy w słodkim lodowym wafelku - super!ciut drogawo, ale jak często chodzisz na kolorowe drinki?:)brawo za brak nadęcia, choć szkoda, że ściany na parterze pokryły dziwaczne, przyciężkawe malowidła, a na zdobionym fotelu w toalecie zasiadają panie lekkich obyczajów:)uwaga alert! pomimo zapewnień o fachowości baristów, poważnie ohydna przepalona i kwaśna kawa!

atmosfera jak i samo miejsce mistrzostwo świata i okolic! ogarnięci barmani, którzy dobierajądrinkina zasadzie preferencji i aktualnej potrzeby smakowej.drinkibardzo smaczne, podane w niekiedy bardzo oryginalny sposób. miejsce godne uwagi, które warto odwiedzić. :)

na drinka do kity zabrała mnie kiedyś moja przyjaciółka i przyznam, że zrozumiałem dlaczego tak uwielbia to miejsce! barmani to naprawdę pasjonaci, dobierają megadrinkii nie musisz mieć karty, żeby dostać idealny trunek!

tu jest po prostu super! każdy powinien chociaż raz w życiu wpaść do kity koguta.drinkisą oszałamiające, a popcorn umila całą zabawę. idealnie miejsce na wieczór z przyjaciółmi, a nawet wieczór panieński.

obsługa już na samym wejściu zabija uśmiechem, panowie znają się na rzeczy.drinkibyły dobrane dokładnie tak jak chcieliśmy. polecam to miejsce, na pewno trzeźwi nie wyjdziecie. ;)

jeślidrinkiw śródmieściu, to tylko w tym lokalu. każda wizyta w kicie to zupełnie nowe alkoholowe doznanie kreowane na podstawie rozmowy barmanów z klientem. pomimo wrażenia, że brak zwyczajnej karty jest minusem, to barmani zawsze trafiają w dziesiątkę jeśli chodzi o dobór smaków i alkoholu. mezcal z mango i czerwonym pieprzem zdobył moje serce na długo, będę tutaj zawsze wracał z wielką chęcią.

rzadko zdarza mi się chodzić do drink-barów. jestem raczej zwolenniczką craftowych piw, natomiast raz na jakiś czas lubię odwiedzić też takie miejsce. 

do kity koguta wpadłyśmy z koleżanką w piątkowy, deszczowy wieczór. od samego progu mogłyśmy liczyć na uwagę obsługi. to było bardzo miłe, od razu polepszył nam się nastrój. panowie zapytali, na jakiedrinkimamy ochotę i przygotowali je zgodnie z naszymi preferencjami. każda z nas zamówiła zupełnie coś innego i w przypadku każdej z nas drink był dobrany idealnie - duży plus.drinkibyły estetycznie podane, na bazie dobrych jakościowo alkoholi (były dobrze wyczuwalne :)) i miło łechtały kubki smakowe.

lokal ma wyjątkową atmosferę, a pracownicy znają się na rzeczy. odwiedzając kitę koguta można liczyć na dużo powodów do uśmiechu i pyszne drinki. polecam!

świątynia drinków! absolutne 5/5. klimat miejsca fantastyczny. polecam zarezerwować stolik bo inaczej trudno go dorwać, ale dla takich śmiałków, dla których miejsc zabraknie zaplanowano herbatę lub odrobinę nalewki/jakiegoś alkoholu. bardzo przyjazny gest. nie posiadają stałego menu, podchodzi do nas barman, pyta jakie smaki lubimy i z głowy proponuje nam niezwykłedrinkii co więcej - zawsze świetnie trafia! przyszłam z dużym gronem znajomych i każdy miał świetnie dopasowany koktajl do swoich preferencji. mój absolutny faworyt, dotychczasowy najlepszy drink mego życia to mieszanka świeżego soku z pomarańczy, soku z cytryny, finlandii o smaku mango, białka kurzego, likieru migdalowego i pudru wisniowego. przeprzepyszny. warty uwagi był też drink z wyraźnym aromatem kolendry. obsluga mega sympatyczna, barman naprawdę na szóstkę, a jego wiedza godna podziwu. dostaliśmy naprawdę dużo popcornu i wody. tutaj nie oszczędzają na kliencie. świetna muzyka, około 21 pojawił się też czarnoskóry dj, który grał naprawdę świetnie, bardzo podkręcał klimat. przyjemne miękkie poduszki w miejscu do palenia na zewnątrz, gdzie zostaliśmy poczestowani ciasteczkami. przyjemni panowie pilnujacy porządku. ceny dosyć wysokie, ale nie bardzo, za taką jakość, tyle dodatkowych elementów absolutnie nie jest to drogie. ok. 27 zł. lokal na medal. bardzo polecam.

kiedy najdzie mnie ochota na coś fancy to zdecydowanie idę do kity koguta. wszystko w punkt.
wystrój - bomba,drinki- do wyboru do koloru, wszystko z głową i mega profesjonalnie. bardzo dobre miejsce na spotkanie ze znajomymi. jestem fanką i polecam!

w kicie koguta byliśmy kilka miesięcy temu, bo jeszcze w grudniu zeszłego roku. lokal był pełen, ale akurat zbierała się jedna para, tym samym zdecydowaliśmy się poczekać chwilę, poczęstowani smaczną gorącą czekoladą z termosu i zabawiani rozmową przez pana z obsługi. 
w środku też świetnie: nie za głośno, da się porozmawiać, panowie barmani chętnie doradza.drinkipyszne, ciekawe, mogłyby jedynie nieco większe... do drinków dostaje się miseczkę popcornu, a to zdecydowany plus.

muszę przyznać, że jestem kitą koguta tak oczarowana, że wrócę tam równie chętnie, co do sąsiedniego coctail bar maxu (którego to przepełnienie sprawiło, że w piątkowy wieczór trafiłam właśnie do kity). to według mnie idealne miejsce na pysznego drinka w miejskim klimacie. czyli coś, co od czasu do czasu bardzo lubię.



kita koguta to naprawdę ciekawy koktajl bar w idealnej lokalizacji - przy popularnej ul. kruczej. przestrzeń jest spora (parter + antresola), jednak jeśli w piątkowy wieczór chcielibyście dostać stolik, konieczna jest rezerwacja, bo można spotkać tłumy gości. szybko robi się ciasno, bo jest raczej wąsko, no ale da się przeżyć, mi panujący w lokalu radosny gwar odpowiadał i nie miałam poczucia, że jest za głośno/mam za mało przestrzeni. wystrój jest nowoczesny, ciemny. na ścianach wypisane najbardziej popularne drinki. przewija się też motyw koguta z nazwy. a główną ozdobą jest instalacja z korków od butelek zwisająca z sufitu - bardzo fajna.

my oczywiście zawczasu nie pomyśleliśmy o zabukowaniu miejsc, ale może to i dobrze - wylądowaliśmy przy barze, gdzie można sobie poobserwować popisy super barmanów. naprawdę, panowie znają się na rzeczy i widać, że profesjonalnie przygotowujądrinkiwymachując butelkami. do tego są mili i bardzo otwarci na indywidualne preferencje klientów, potrafią zaproponować coś od siebie. no i co prawda z racji tłumu czasem trzeba chwilę odczekać na swojego drinka, ale widać, że panowie się uwijają.

na uwagę zasługuje też muzyka w lokalu. przy wejściu stoi dj i przyznaję, że robi naprawdę fajny klimat. muzyka przez większość wieczoru bardzo mi odpowidała, a sam dj zdawał się bardzo oddany swojej robocie i z radością czarował. no i wyglądała jak mario wyjęty prosto z gry. no taki prześmieszny gość po prostu.

hit wieczoru to oczywiście oferowane drinki. fakt, drogie (średnio 25 pln), ale to norma w porządnych koktajlbarach no i nie chodzę tam przecież na co dzień, więc na kilka drinków od święta można sobie pozwolić. bo warto - są naprawdę pyszne. zakochałam się w jednej z głównych pozycji z menu - zielonej latarni. to long z finlandii mango z dodatkiem syropu z kolendry, soku z imbiru i soku z cytryny. no po prostu skład idealny, polecam bardzo. potem miałam ochotę na coś spoza karty - poprosiłam o coś kwaskowatego na bazie czegoś wiśniowego i panu barmanowi zdecydowanie udało się sprostać mojej prośbie. luby pił whisky i także bardzo chwalił proponowane mu rodzaje. wybór był duży, od takich zwykłych po jakieś drogie, wiekowe (ponoć serio czuć różnicę i warto dopłacić :)). bardzo miłych akcentem jest podawanie do każdego zamówienia szklanki wody i kubeczka popcornu jako czekadełka. popcorn był niestety zimny, ale i tak doceniam, że dostaliśmy taką małą przegryzkę.

kita to naprawdę super miejsce na weekendowy wieczór "na mieście". z chęcią będę na kruczą wracać, fajnie że ta okolica obfituje w takie świetne miejsca.

wszystko w punkt! nie bywam jak szalona w doskonałych drink barach, ale po wizycie w kicie koguta mam świetny benchmark. od wejścia czułam się rozpieszczana i dałam się uwieść atmosferze tego miejsca.  świetna obsługa, superdrinkiz karty oraz takie indywidualnie dostosowywane do ulubionych smaków, doskonałe wnętrze, pasujące do profilu lokalu. wszystko mi się podobało - aż się wychodzić nie chciało. :)

najlepiej. superdrinkii najlepsza obsluga w mieście. mozna zamowic cos klasycznego albo oddsc sie w rece barmana. wszystko smakuje a do tego darmowy popcorn

kita to miejsce, które powoli chyba staje się kultowe ! niby zwykły coctail bar ale wcale nie! lokal jest sam w sobie fajny jeśli chodzi o wnętrze - koncept bardzo spójny - wszędzie w lokalu znajdziemy i kurki i koguty, a na ścianie jest wielka grafika koguta, która jest rewelacyjna. z sufitu zwisają korki od szampana, a jedna wnęka udekorowana jest trofeami lokalu. w pełni zresztą zasłużonymi. 
w weekendy trzeba liczyć się z tym, że można postać w kolejce, żeby zostać wpuszczonym do lokalu. w takowej ostatnio chwilę postaliśmy i nie ukrywam, że  było to częściowo powodem mojej frustracji, jednak rozumiem właścicieli, że nie chcą, żeby bar był zatłoczony. po wejściu do lokalu, okazuje się, że brak dzikiego tłumu jest zdecydowaną korzyścią dla gościa. można sobie spokojnie posiedzieć przy barze bez obawy, że za chwilę jakiś pijany jegomość zacznie się o nas ocierać. a przy barze to moim zdaniem najlepsze miejsce ! dlaczego? bo można patrzeć na pracę barmanów. gdzie oni się uczyli takiego przyrządzania drinków i skąd mają pomysły na łączenie smaków - pojęcia nie mam, natomiast robi to wrażenie. 

w kiciedrinkito poezja i sztuka jednocześnie. jeszcze nigdy nie wyszedłem niezadowolony. za każdym razem barmani tak dobierają smaki, że jest to dokładnie to, na co mam ochotę :) do tego obsługa jest super miła, zabawna i rozmowna! uśmiech za barem właściwie każdego pracownika sprawia, że gość chce więcej i więcej i więcej! 
kibicuję takim lokalom! i oby byli na warszawskiej scenia jak najdłużej!

wczoraj z dziewczyną wylądowaliśmy w lokalu i od razu rzuciło nam się w oczy super wystrój wnętrza, który intrygując swym wyglądem zachęcił do zatrzymania się na dłużej. ja zamówiłem drink z porto oraz cachacą o smaku wędzonej gruszki, który był genialny. natomiast moja dziewczyna zamówiła sobie drink z wódką, imbirem, sokiem z cytryny oraz syropem z kolendry. oba napoje miażdżyły głębia swojego smaku.drinkinieoczywiste, oryginalneobsługa nienaganna, nawet można powiedzieć ze trochę namolna, pozytywnym słowa tego znaczeniu ;). darmowa woda oraz popcorn- bardzo dobry pomysł, dziewczyna uwielbia takie przekąski :)
oceniam ten lokal ja 5, trzymajcie tak dalej ;)