aby być całkiem uczciwym napisze, ze byłem w kieliszkach wcześniej i było dużo lepiej, nie uważałem tego miejsca za idealne, ale było ok i z przyjemnością tu wracałem. wspomnę, że nie mam w zwyczaju hejtować miejsc, jeżeli jakiegoś lokalu nie lubię po prostu do niego nie chodzę, kieliszki przegięły na całego!
do kieliszków zaprosiłem mojego przyjaciela, wykorzystałem okazje aby sprawdzić nowe menu. zamówiłem wspólnie przekąski, przystawki m.in terynę z krolika oraz gołąbka, mój znajomy zamówił danie głowie, wybrał domowej roboty kaszankę z jesiotrem i jajkiem. nadstawialiśmy się głownie na testowanie win. nie próbowałem jego dania i to uratowało mnieodproblemów żołądkowych. teryna oraz gołąbek pierwsza klasa, jesiotr z kaszanką w opinii towarzysza był trochę przesolony a mięso suche. zamówione przeze mnie uszy świńskie byly gumowate.
problem z obsługa był przez cały wieczór, zaczęło sięodzamówionego cremant, które podane zostało wygazowane. następnie przez pomyłkę kelnera, dania przyszły nie w tej kolejności co trzeba, tak wiec mój znajomy przez większą cześć wieczoru siedział przy pustym stole i patrzył na moje dania. z uwagi na pomyłkę nasz pomysł na próbowanie rożnych win spalił na panewce bo do np. kaszanki mieliśmy białe wino a nie czerwone, tak jak chcieliśmy. kelner po zwróceniu uwagi powiedział, ze bardzo przeprasza, ale sie stara i czasu nie cofnie, faktycznie było to niemożliwe.
prosząc o propozycje win nie byliśmy informowani o ich cenach. wyszedłem więc z założenia, że podobnie jak podczas poprzednich wizyt cena za lampkę kształtować się będzie w okolicy 20-40 zł, a jeżeli będzie drożej ktoś mi o tym powie. nie wiedziałem, że proponowane wino kosztuje 95 zł za kieliszek co wyszło dopiero przy płaceniu (komentarz na końcu) kelner gdy zauważył, ze generalnie coś nie gra zaczął się bardziej starać, może dlatego ze ok godz 21 restauracja się wyludniła i miał więcej czasu, zaproponował też rabat w wysokości 15%
podsumowując był był to ekspresowy pobyt, raz dwa zjeść, wyjść. szczerze na długo zapamiętam ten wieczór, zaróno z uwagi na problemy zdrowotne towarzyszącej mi osoby jak i na fakt, że mówiąc wprost zepsuto nam wieczór. wiele błędów leży po stronie obsługi, która najwyraźniej nie potrafiła pracować inaczej.
uwaga co do win generalnie - proponowane czy też ostatecznie zamówione wina vs cena są przeszacowane
co do obsługi - podobne podejście przeżyłem kiedyś w 12 stolikach, tego lokalu juz nie ma.
co do jedzenia - najlepsza cześć oferty pomijając opisane poniżej zdarzenie.
co do zatrucia: mój przyjaciel ostatni posiłek przed kieliszkami jadł ze mną o godzinie ok 16, jako jedyny w kieliszkach jadł kaszankę. po 1,5 hodzjedzenia wystąpiły u niego bóle brzucha, które trwały do godzin nocnych, ostatecznie pojechał do szpitala medicover gdzie stwierdzono zatrucie.
krótki update - rozmawiałem z managerem restauracji i wyjaśnili mi sytuację, zostałem przeproszony. doceniam gest ze strony firmy bo nie jest to częste. co nie zmienia faktu, że powyższe podtrzymuję. z informacji managera wynika, że moje wino było tańsze tylko w zestawieniu była jedna kwota i to wprowadziło mnie w błąd. nie mogę teraz tego zweryfikować, pozostaje mi wierzyć na słowo, nie dano nam paragonu w trakcie płacenia więc nie mam jak tego sprawdzić bez wizyty w restauracji.
tak czy owak wizyta w kieliszkach należy do jednej z najgorszych w moim życiu wizyt w restauracji. stołuję się bardzo często na mieście. biorąc pod uwagę, jak poinformował mnie manager, że do tych samych właścicieli należy brasserie warszawska, butchery&wine i coś jeszcze, śmiało mogę powiedzieć, że należałem do najwierniejszych klientów tej firmy. co do kieliszków nigdy tam nie wrócę. daję 2 a nie 1 z uwagi na rozmowę z managerem.