dowoli


İçinde "było" olan yorumlar
4
3.7
kami
4
2 yıl önce
wola
restauracja mieści się przy pięknym placu i jej ogromną zaletą jest ogródek. bardzo przyjemne miejsce szczególnie wiosną i latem na lunch lub lampkę wina wieczorem.

ja wybrałam się na lunch. do picia zamówiłam ciepły napój/napar z imbiru i cytrusów - bardzo mi smakował. do jedzenia zamówiłam chilli con carne z guacamole i pitą. mięsobyłobardzo dobrze przyrządzone i smaczne. zaskoczyło mnie guacamole - nie była to pasta z awokado, jaką znam pod tą nazwą, tylko salsa z posiekanymi pomidorami, cebulką, awokado i innymi składnikami.byłoto smaczne, ale jakby nie patrzeć - nie guacamole :) szkoda, że pita nie była ciepła. moja towarzyszka miała jeszcze mniej szczęścia ze swoją zupą.

polecam ze względu na lokalizację i stoliki na zewnątrz.@
0
kaloryfer
5
2 yıl önce
wola
wysoka ocena. nie, to nie jest pomyłka. lepszego miejsca nie możnabyłosobie wymarzyć na urokliwej chłodnej. chwilę wahaliśmy się czy wstąpić, bo mało decyzyjni jesteśmy, ale deszcz popędzał i zadecydował o naszym wieczorze. klimat wewnątrz dowoli może sprzyjać wszystkim randkom i luźnym niewielkim imprezom rocznicowo-urodzinowym (myślę, że mogłoby świętować maksymalnie 5 osób). wystrój jest lekko marynarski, jednak miejscu nie brakuje elegancji. obsługa jest niewymuszenie sympatyczna i bardzo pomocna w doborze dań. w końcu zawsze dobrze jest wiedzieć czy proponowany w menu burger jest rozmiarowo odpowiedni o tak późnej porze. jeżeli chodzi o ceny, to nie są one najniższe, bynajmniej nie dla studenta. deser kosztuje średnio ponad 15 zł, a burgery standardowo w okolicach 30 zł. wegetarianie nie muszą się martwić, że znowu dostaną grillowane warzywa - w karcie jest sporo wege pozycji. tym razem postawiłam na lampkę stołowego wina i deser sticky toffie (nowość w menu, nie wiem czy dobrze zapamiętałam nazwę), czyli piernik z sosem toffie i gałką lodów waniliowych. kelnerka powiedziała, że ostatnio jest to najpopularniejsza słodkość wsród zamówień. mój partner wybrał burgera z wołowiną, który mógł wyglądać nieco bardziej zachęcająco, ale w smaku podobno znakomity. restauracja zamyka się o 22, ale podchodzi do tego elastycznie i nie sugeruje klientom opuszczenia lokalu. z okna mamy widok na pięknie odrestaurowaną ulicę i blokowiska. serdecznie polecam ten lokal na obiady małe i duże (śniadania podobno też bardzo dobre) i na wszelkiego rodzaju spotkania towarzyskie.
0
majorkorosz
4
6 yıl önce
wola
no i nie ma już tego lokalu. pustkę po bistro do woli szybko zajęła kuchnia azjatycka o wdzięcznej nazwie ukim. zapewne wybiore się tam w niedalekiej przyszłości. teraz zaś z sentymentem wspominam lunche w do woli, szczególnie latem, gdy czynny był ogródek i możnabyłozasiąść pod parasolami. ach, wziąż te zmiany.
0
olga
4
7 yıl önce
wola
skorzystałam z akcji śniadanko festiwal i wybrałam się tu z mężem w weekend. śniadanie hiszpańskiebyłobardzo dobre - jajko zapiekane na warzywach i jak dla mnie sycące. sok mały, ale świeży i pyszny.
mąż wziął jeszcze dodatkowe danie, również z jajkiem jako podstawą, które bardzo mu smakowało i wyszedł najedzony ;)
0
cynamoonka
3
7 yıl önce
wola
trafiłam tu trochę przypadkiem - akurat w porze obiadowej byłam w okolicy, a menu dzienne i kartowebyłobardzo zachęcające. mojego głównego typu niestety nie było, więc zdecydowałam się zamiennie na sznycel wiedeński podawany z frytkami i młodą kapustą. przykro to stwierdzić, ale poza kapustą właściwie wszystkobyłotylko pół-jadalne. od mięsa odchodziła rozmokła panierka, a frytki były miękkie i rozlazłe. obsługa powolna - nie możnabyłosię doprosić ani kelnera, ani rachunku.
0
tala
2
8 yıl önce
wola
jak dla mnie porażka. 
jedzeniebyłozimne, talerze nie podgrzane. mikroskopijne 4-5 ziemniaczki. ceny nie mają nic wspólnego z jakością. w lokalu pustki. nie wiem czy mieli zły dzień , bo po recenzjach można wnioskować , że jest ok , czy może to recenzje są za bardzo pochlebne....
0
justyna
4
8 yıl önce
wola
miejsce z bardzo fajnym klimatem. zjawiłyśmy się z przyjaciółką na popołudniową przekąskę i coś do picia. miała to być chwila,byłotak przyjemnie że zasiedziałyśmy się na ponad dwie godziny. zjadłam tależ przekąsek z hummusem i rożnymi pastami. przyjaciółka wybrała sałatkę z owocami morza. jedzenie pyszne, pięknie podane i smak wyszukane. skusiłyśmy się też na deser i mus czekoladowy mnie zupełnie zachwycił :) obsługa bardzo pomocna, szybka i naprawdę przemiła. ceny średnie. za dwa dwie przekąski, dwa desery i napoje ok 150 pln. miejsce świetne na popołudniowe pogaduszki ale tez na zjedzenie czegoś innego i pysznego :)
0
jarosław
4
8 yıl önce
wola
w skrócie - bo to była degustacja przy okazji copiątkowego pokazu filmów kulinarnych na chłodnej, a nie prawdziwe, solidne żarcie. dostaliśmy lody do spróbowania i okazało się, że to prawdziwe, na miejscu robione lody, o intensywnym smaku i zupełnie "niewielkofabrcznejmrożonej" konsystencji. przy naszym stoliku dochodziło do gorszących scen, gdy osoby z resztkami lodów na ustach usiłowały wyłudzić następną porcję uparcie twierdząc, że jeszcze nie dostały, że ich tu niebyłoi tym podobne :-d 
słowem, wrócimy - moja lady jest wielką miłośniczką tego deseru - na powtórkę w większych ilościach...
0
aga
4
8 yıl önce
wola
do dowoli wybralismy się na deser i rozeznanie w sprawie organizacji imprezy rodzinnej. lokalizacja bardzo przyjemna, stoliki na zewnątrz w cichej, przyjemnej okolicy, wystrój prowansalski, przyjemny. karta bardzo obszerna z dużą ilością menu specjalnych. zamówiliśmy lemoniade imbirinie, mrożone latte i ganache. lemoniada ok w smaku, chociaż 'biedna' zaledwie pokrojonym w drobną kostkę imbirem i dwoma osemkamkami cytryny, zbyt droga jak na jakość. latte mrożone ok. ganache, który przez kelnerke był zareklamowany jako deser wytworny był smaczny, ale podaniebyłokoszmarne. na pewno daleko mubyłodo wytwornosci. smaczny krem przystrojony był namoczonymi w jakimś różowym barwniku wafelkami, kawałkami jabłka farbowanymi wściekłe zielonym barwnikiem o smaku mięty, do tego kostki dobrej galaretki malinowej chyba. to wszystko na pierzynce z puree z mango, a w krem wbite cukrowe szkiełka z zatopionym sezamem. smaki nie pasowały do siebie ibyłoich za dużo. dodatkowo na deser czekaliśmy 40min, upewnialismy się, czy nie został zapomniany, nikt nie poinformował nas o takim czasie, musiałam przekładać spotkanie.
oceniam na 3,5, na wyrost, bo intuicja podpowiada mi, że można tam dobrze zjeść. dostaliśmy tez ciekawa ofertę na imprezę rodzinna, przetestujemy wiec tez inne dania przed podjęciem decyzji.
0
littlefrog
5
8 yıl önce
wola
będziemy jeść do woli :)

jak tylko zobaczyłam gdzieś foto sałatki z krewetkami i kalmarami wiedziałam, że to będzie mój główny cel wizyty w dowoli. nareszcie się udało. i się nie rozczarowałam :) zarówno krewetki jak i kalmary przyprawione i przyrzadzone idealnie, sos to w zasadzie oliwa z aromatem sezamu nadająca całości lekko egzotyczny smak i, co najważniejsze, zabijająca smak jarmużu, którego jest tu sporo, a za którym na surowo nie przepadam. tu mi smakował :) jedyne zastrzeżenie mam niestety do proporcji między zielonym a konkretem, ponieważ miałam wrażenie, że w obu zamówionych sałatkach właściwych składnikówbyłow stosunku do zielonej części trochę za mało. ale w związku z tym, że głód nie został do końca zaspokojony, zostało miejsce na deser. kelnerka poleciła nam tartę z truskawkami. jak przyniosła talerze to w pierwszej chwili byłam rozczarowana, ponieważ zamiast klasycznego wyobrażenia tarty z truskawkami miałam przed sobą coś w rodzaju ciasta na kruchym spodzie z owocami posypanymi kruszonką i cukrem pudrem. nie tak miało być! jednak po pierwszym kęsie wszelkie negatywne odczucia zniknęły - tarta była rewelacyjna! idealnie wyważona słodkość i kruchość spodu z soczystościa i świeżą kwaskowością owoców - coś pięknego! lepszej tarty nie wyglądającej jak tarta nigdy nie jadłam :)
o wystroju pisać nie będę, bo już trochębyłona ten temat. wygląda fajnie, duży plus za ogródek na placu, choć żałuję że nie trafiłam na cieplejszy wieczór. ciekawy agrestowy cydr do spróbowania :)

0
marian
2
9 yıl önce
wola
przeczytajcie do końca!w restauracji „dowoli” na chłodnej byłem cztery razy. pierwszy raz tobyłowyśmienite niedzielne śniadanie, wszystkobyłosmaczne i dużo, czym zachęciło mnie kolejnym razem do zabrania tam całej rodziny i tu jużbyłoinaczej, mimo że zamówiłem to samo menu śniadaniowe, co wcześniej. brakowało już produktów i porcje były już mniej promocyjne tzn. zdecydowanie mniejsze. trzeci raz tobyłowyjście na kawę a skończyło się wyśmienitym kremem z pieczonych buraków, więc znowu notowania lokalu się poprawiły. ostatni raz, bo to był na pewno mój ostatni raz w tym bistro to niedzielny obiad z rodziną. już początek był niepokojący, ponieważ ze sprawdzonych dań większość „wyszła” tzn. był ich brak. no cóż do odważnych, więc zmieniając swoje przyzwyczajenia zamówiłem coś nowego, czyli „turnedo z polędwiczki wieprzowej „ z pure i szpinakiem. na danie czekałem 45 min i po interwencji, kolejne rozczarowanie to zimne ziemniaki, które wymieniono, ale największym rozczarowaniembyłomięso czy to jego zamrażanie i odgrzewanie czy zwykła nieświeżość trudno zgadnąć, ale delikatnie mówiąc trochę zdrowia mi „zabrało” jak się domyślacie. na pytanie kelnerki pochwaliłem jedynie kawę, czym nie zbyła zbyt zaskoczona. był to bardzo nieudany obiad i moja ostatnia wizyta. brak odpowiednich reakcji ze strony obsługi i moja niechęć do pieniactwa kończy przygodę z dowoli. osobiście nie polecam.
0
oturum aç
hesap oluştur