fajna knajpka z nieciekawą atmosferą. w dniu dzisiejszym odwiedziłam z koleżanką bar metka, mieszkam w poznaniu i byłam ciekawa rewolucji, jakie przeprowadziła tam pani magdalena gessler. wystrój bardzo fajny, zdjęcia, gazety. gdy wchodzi się do środka, atmosfera wydaje się bardzo fajna, niestety szybko można zmienić zdanie, gdyż kelnerki nawet nie pofatygują się, by powiedzieć dzień dobry czy też podać menu. gdy poprosiłam o menu, dowiedziałam się, że na innych stołach są i mogę sobie sama wziąć... gdy zamówiłyśmy już jedzenie: gzik wielkopolski pierwsza klasa, tani i duża porcja, którą można się najeść, ale w trakcie jedzenia zorientowałam się, że na sali siedzi właściciel bądź też manager baru i gdy podszedł do niego kucharz, właściciel/ menager wydarł się na cały bar na studentów, którzy nie zamknęliposobie drzwi "przyjechały bambry z wiochy i nie umieją drzwi zamykać". byłam trochę wstrząśnięta, ponieważ bar naprawdę robi dobre wrażenie, ale obsługa i osoby zarządzające psują wszystko. nie polecam...