czy ktoś jeszcze pamięta słynny neon z mrugającą krówką z koniczyną w pysku? teraz jest w muzeum neonów, a tutaj pozostały skromne wielkie witryny z mało widocznym szyldem. mimo to w porze obiadowej stoi karna kilkunastoosobowa kolejka i wszystkie stoliki są zajęte. tak uciekają od etnicznych kuchni i drogich knajp starzy i młodzi, by przypomnieć sobie smak domowych obiadów. króluje mielony z ziemniakami i surówkami, ale już z indyka, aniez wieprza, bo to bardziej zdrowsze. idzie i sztuka mięs, i schabowy, ale i klopsiki, naleśniki, pierogi, krokiety z warzywami, szpinakiem, kapustą i grzybami, zupy jarzynowe, lecz i pomidorowa i rosół. osobiście polecam pieczarkową z makaronem i mielony z warzywami. podane fachowo, miło i szybko. przez okienko można podziwiać idealny porządek i czystość w kuchni. ceny umiarkowane. wybór potraw oszałamiający, bo 20 mięsnych, 20 jarskich, 20 śniadaniowych, 12 zup. treściwe,niewodniste, bez chemii, z produktów "od chłopa". chrońmy takie oazy taniej i swojskiej kuchni.