warsaw potato


İçinde "ziemniaka" olan yorumlar
4
3.9
marta
2
6 yıl önce
śródmieście północne
ze złości aż musiałam się zalogować na serwisie. ostatni raz zjadłam w patato.
zawsze biorę na wynos, gdyż jest tam ciasno i gorąco. i od jakiegoś czasu było co raz gorzej. dziś na wynos dostałam innegoziemniakaniż zamawiałam. oczywiście tańszy ale to już bez znaczenia. no i właśnie .... nie ziemniak a przypalona skóra z niewielką ilością twarogu....... hm....nie tak pamiętam jeszcze rok temu te dania. szkoda.....szkoda czasu i szkoda kasy. kiedyś to jeszcze tam kawałekziemniakamożna było ujrzeć a teraz sama skóra.
0
monika
2
6 yıl önce
śródmieście północne
w warsaw potato byłam już kilka razy. niestety każda wizyta była coraz gorsza, a wizyta z ubiegłego tygodnia skłoniła mnie do napisania bardzo negatywnej opinii.

zacznę od tego, że zamówione ziemniaki dostałam w zadziwiająco szybkim tempie. później było tylko gorzej. w składzie mojegoziemniakamiała być rukola, suszone pomidory oraz szynka parmeńska. rukola była zupełnie pozbawiona smaku, pomidory w liczbie mnogiej były tylko w menu a w rzeczywistości był to jeden pokrojony pomidor, który praktycznie nie był wyczuwalny. a teraz najważniejszy składnik szynka parmeńska, której zupełnie nie było! zamiast niej znalazłam tanią szynkę, która wyglądała i smakowała obrzydliwie, w dodatku była pokrojona w ogromne kawałki. niestety nie dało się tego zjeść i trzeba było ją wyciągnąć, co skończyło się tym, że zjadłam niedoprawionegoziemniakaz nijaką rukolą.

obsługa niejednokrotnie mijała nasz stolik i nikt nie podszedł zapytać jak nam smakuje, zwłaszcza, że widzieli, że nasze jedzenie jest "rozdłubane" na talerzu i prawie nietknięte.

dodatkowo na minus miejsca wpływa także "czystość" lokalu. wybrałam stolik na zewnątrz. rozumiem, że w miejscu przy ulicy się kurzy, ale w momencie kiedy wybieramy stolik właśnie na dworze, obsługa ma obowiązek przetrzeć stół. niestety tak się nie stało, więc serwetki, w które zostały zawinięte sztućce posłużyły za szmatki do wytarcia ukurzonego stołu, po czym nie było do dyspozycji żadnych serwetek.

lokal z wizyty na wizytę wypada coraz gorzej, a bardzo blisko otworzyła się konkurencja, więc nie rozumiem dlaczego marna obsługa osiadła na laurach, bo w tym momencie lokal nie zachęca ani potrawami, ani obsługą.

jestem przekonana, że była to moja ostatnia wizyta w tym miejscu. było okropnie.
0
madeline
5
7 yıl önce
śródmieście północne
poszłam z ciekawości sprawdzić, czy sam ziemniak z ewentualnymi dodatkami może być fajnym jedzeniem. może! ale jako przekąska, bo pomimo sporych rozmiarów nie można uznać go raczej za danie. sam lokal bardzo przyjemny i schludny, ale zdecydowanie za mały i jedynie jako przystanek na trasie, by coś przekąsić, do dłuższego posiedzenia nie bardzo się nadaje. same ziemniaki bardzo dobre i świeże, przygotowywane na bieżąco przed podaniem (słyszałam blendowanie zielonego groszku, który zamówiłam). ziemniak ze śledziem pyszny, wyrazisty, ten z groszkiem ciekawy, ale za mdły. fajnie przypieczona skórka, którą się zjada ;-) ceny takie sobie, znośne do pewnego pułapu - ja 19 zł nawet za wypasionegoziemniakabym nie dała. świetna herbata zimowa. ogólnie bardzo ciekawe kulinarne doświadczenie. :-) aleksandra maria
0
ona
5
7 yıl önce
śródmieście północne
od kilku miesięcy mąż namawiał mnie na odwiedzenie warsaw potato. ciągle było nam nie po drodze, pomimo tego, ze lokal naszym zdaniem jest w świetnej lokalizacji. wejście do lokalu jest przez sklep "delikatesy". w środku jest zaledwie kilka stolików, gra cicha muzyka i jest naprawdę przytulnie i czysto! tak nam się spodobało, że w ciągu ostatnich dwóch dni, byliśmy tam dwa razy! dobre ceny oraz przemiła obsługa sprawiła naprawdę miłe pierwsze wrażenie. zdecydowaliśmy się naziemniaka"ojciec chrzestny", (szynka parmeńska, rukola, parmezan, oliwa oraz suszone pomidory z których rezygnuję) za 19,50 pln i naziemniaka"skandynawskiego", (ze śledziem, cebulą, ogórkiem konserwowym, jogurtem greckim i koperkiem) za 17,50. po zjedzeniu naszych porcji mąż zdecydował się jeszcze na "ziemniaka ciemniaka" z szynką i majonezem. warto zaznaczyć, że w menu jest wiele pozycji wegańskich, a większość ziemniaków jest bezglutenowa. nasze były przyrządzone metodą tradycyjną, czyli na maśle z serem żółtym. porcje okazały się naprawdę spore, spodziewaliśmy się dużo mniejszych. ciekawą sprawą jest również fakt, że jednegoziemniakamożna wziąć na pół. nasi znajomi zdecydowali się na "cztery sery". w menu nie są podane ceny napojów. zamówiliśmy fritz cole oraz herbatę, która z uwagi na mnogość kompozycji smakowych była trudna do wybrania. ziemniaki były ciepłe, smaczne a dodatki do nich świeże i oryginalne. naszym zdaniem prawdziwy tani raj dla studentów lub kogoś kto jest takim fanem ziemniaków jak my. będziemy tutaj wracali jak najczęściej. szybko, tanio, super-smacznie!
0
sonia
4
7 yıl önce
śródmieście północne
generalnie nie jest źle, ale pierwsze co poczułam próbującziemniakaz twarożkiem to to, że jest kompletnie nieprzyprawiony. myślę, że trochę soli i pieprzu załatwiłoby sprawę. ziemniak sam w sobie trochę miękki.
0
derwisz
4
7 yıl önce
śródmieście północne
sekundowałem im od samego początku i teraz po dwóch latach utrzymują się na trudnym rynku, bo na nowiku rotacja lokali gastronomicznych jest niesłychana. zapewne dlatego że trzymają jakość i trafiają w gusta warszawiaków.  z dwóch specjalnych pieców wciąż dwaj młodzi panowie serwują pieczone ziemniaki z różnym nadzieniem, w tym wegetariańskie. 
menu pochodzi z usa, a do wyboru mamy m.in. gzik-bzik, czyli twaróg z rzodkiewką i szczypiorkiem, pirata jacka, czyli krewetki z sosem, los amigos - salami, pomidory, chili, oliwki, mozzarella, skandynawski - śledź, ogórek kiszony, jogurt. ceny znośne jak na nowy świat. do tego są napoje, kefir, kawy i herbaty. z głośniczków miła muzyka, czasem bb king i jego jazzik. osobiście polecamziemniakapo skandynawsku i do tego kefir.
0
bartosz
3
7 yıl önce
śródmieście północne
nic nadzwyczajnego. zdecydowanie za mało warzyw. trudno o dobrego kumpira w warszawie. lokal czysty i zwyczajnie urządzony. zlozylismy zamówienie naziemniakaz szynką oraz z tuńczykiem. temperaturaziemniakazdecydowanie za niska. brak wyrazistego smaku potrawy.
0
pan
5
7 yıl önce
śródmieście północne
warsaw potato przy nowym świecie od dłuższego czasu kusi drugim szyldem z napisem "vegan potato". i na szyldzie się nie kończy, bo pieczonych ziemniaków w wersji bez składników odzwierzęcych jest równo pół menu, a kreatywność w ich składach (i nazewnictwie) jest doprawdy wysoka. a jak ze smakiem? o tym zaraz.

do niewielkiego, utrzymanego w wesołej kolorystyce, lokalu trafiliśmy we wczesny niedzielny wieczór. gości było mało, ale kelnerka powiedziała, że w weekendy solidny ruch zaczyna się po 20. co w ogóle mnie nie dziwi, bo pieczony ziemniak wydaje się idealny na imprezową gastrofazę. a jest to ziemniak zdecydowanie ponadprzeciętny! jadłem "kaczora duffy" z jarmużem, pomidorkami koktajlowymi, czosnkiem, cebulą i wegańskim serem, ale spróbowałem teżziemniakaz pastą groszkowo-miętową o świeżym, orzeźwiającym smaku. do tego oryginalny napój z pigwy, z nutką chmielu, bardzo interesujący w smaku. aha, nie ma tu alkoholu (protip: ale za to drzwi w drzwi działają od dekad kultowe delikatesy ;)).

obsługa bardzo miła, lokal czyściutki, ziemniaki pyszne (na ten moment jak dla mnie lepiej niż grooole - choć uczciwie dodam, że dawno tam nie byłem - ale wypieczonej grubej skóry z kumpir house nie przebijają). no i duży wybór opcji wegańskich - pozostaje gorąco polecić to miejsce!
0
oxy
4
7 yıl önce
śródmieście północne
warsaw potato odwiedziłam pod wpływem ogromnej miłości do grooli. chciałam sprawdzić jak pieczone ziemniaki z farszami serwują w innych miejscach. lokalizacja jest wyśmienita, bo przy nowym świecie. lokal jest mały, ale funkcjonalny, urządzony "tanio", ale schludnie. miejsc do siedzenia jest w sam raz.ziemniak w wersji klasycznej czyli z masłem i serem jest świetnie upieczony z chrupiącą skórką, ale cena, 12 zł za porcję podczas gdy u konkurencji to niemal o połowę mniej, to cena mocno zawyżona. "gzik bzik" to po prostu ziemniak z twarożkiem, który dla mnie był odrobinę zbyt suchy, zabrakło odrobiny jogurtu lub śmietany."żandarm w mundurku" czyli ze szpinakiem, suszonymi pomidorami i serem pleśniowym jest bardzo dobry. zarówno pomidory jak i ser są dobrej jakości.niestety każdy z farszów należy doprawić, bo brakuje im przypraw.problemem warsaw potato jest serwis. obsługa jest miła i uśmiechnięta, ale pracuje bardzo powoli, nawet przy pustym lokalu czas oczekiwania na danie jest bardzo bardzo długi.podanie dania również pozostawia wiele do życzenia. ziemniaczki podane są na drewnianych tackach z wysokimi brzegami, wyłożonych papierem. nie przeczę, że wygląda to  ładnie i nowocześnie, ale niestety jest koszmarnie niefunkcjonalne. wysoki brzeg tacki skutecznie utrudnia swobodne operowanie sztućcami a co za tym idzie normalne jedzenie. dodatkowo roztopiony ser zziemniakalubi przykleić się do papieru wyściełającego tackę i trudno je wtedy oddzielić.

edit (po kolejnej wizycie):
tacki zastąpiono talerzami. eureka!
warsaw potato to miejsce poprawne, można wejść i zjeść, umiarkowanie smacznie, ale jeśli mamy smaka naziemniakato są lepsze miejsca by takowego skonsumować.
0
asia
5
9 yıl önce
śródmieście północne
do warsaw potato wybraliśmy się wtorkowym popołudniem. szyld lokalu nie rzuca się w oczy, ale bez problemu można trafić na miejsce - w końcu to serce śródmieścia, ruchliwy nowy świat. pierwsze (i to bardzo pozytywne) wrażenie zrobiły na nas jeszcze przed wejściem ustawione na parapecie w skrzynkach ziemniaki. w środku natomiast od razu poczuliśmy się na luzie dzięki przesympatycznej obsłudze oraz optymistycznemu wystrojowi. na odbiór wnętrza wpłynęły także moje ulubione poduszki na parapecie.

przesympatyczni panowie stojący za blatem barowym, gdzie można oglądać proces powstawania specjalności lokalu, jakim jest pieczony ziemniak, bezproblemowo doradzili nam dodatki trafiając w dziesiątkę. w doradzeniu napojów też się nie pomylili - i choć nie wierzyłam, że może by coś lepszego od mojej lemoniady- czerwony owoc ją przebił. mentalizm czy podejście do klienta? ;)

na moim - co ciekawe, jadalnym - talerzu wylądował więc ziemniak z gzikiem. nic dodać, nic ująć. miękki w środku, skórka lekka chrupiąca, a serek z dodatkami (wzbogacony o rzodkiewkę) może się mierzyć z tym prawdziwym poznańskim. na chrupiącym talerzu z otrębów u m. znalazł się ziemniak zwany torreadorem - z chorizo, pomidorkiem, oliwkami, chilli oraz przyprawami. dla wielbicieli nieco ostrzejszych smaków - ideał.
jedyną wadą są... małe porcje. jeśli chcemy w potato zjeść sycący obiad, to polecam minimum dwie. jedna wystarczy jako przekąska czy podwieczorek.
warsaw potato to najlepsze miejsce w stolicy, gdzie jadłam pieczonegoziemniaka(a jako, że to mój numer jeden z arce dań, trochę ich spróbowałam). polecam nie tylko pyromaniakom, ale i tym, którzy doziemniakajako odrębnego posiłku przekonani nie są.
0
oturum aç
hesap oluştur