w warsaw potato byłam już kilka razy. niestety każda wizyta była coraz gorsza, a wizyta z ubiegłego tygodnia skłoniła mnie do napisania bardzo negatywnej opinii.
zacznę od tego, że zamówione ziemniaki dostałam w zadziwiająco szybkim tempie. później było tylko gorzej. w składzie mojego ziemniaka miała być rukola, suszone pomidory oraz szynka parmeńska. rukola była zupełnie pozbawiona smaku, pomidory w liczbie mnogiej były tylko w menu a w rzeczywistości był to jeden pokrojony pomidor, który praktycznie nie był wyczuwalny. a teraz najważniejszy składnik szynka parmeńska, której zupełnie nie było! zamiast niej znalazłam tanią szynkę, która wyglądała i smakowała obrzydliwie, w dodatku była pokrojona w ogromne kawałki. niestety nie dało się tego zjeść i trzeba było ją wyciągnąć, co skończyło się tym, że zjadłam niedoprawionego ziemniaka z nijaką rukolą.
obsługa niejednokrotnie mijała nasz stolik i nikt nie podszedł zapytać jak nam smakuje, zwłaszcza, że widzieli, że nasze jedzenie jest "rozdłubane" na talerzu i prawie nietknięte.
dodatkowo na minus miejsca wpływa także "czystość" lokalu. wybrałam stolik na zewnątrz. rozumiem, że w miejscu przy ulicy się kurzy, ale w momencie kiedy wybieramy stolik właśnie na dworze, obsługa ma obowiązek przetrzeć stół. niestety tak się nie stało, więc serwetki, w które zostały zawinięte sztućce posłużyły za szmatki do wytarcia ukurzonego stołu, po czym nie było do dyspozycji żadnych serwetek.
lokal z wizyty na wizytę wypada coraz gorzej, a bardzo blisko otworzyła się konkurencja, więc nie rozumiem dlaczego marna obsługa osiadła na laurach, bo w tym momencie lokal nie zachęca ani potrawami, ani obsługą.
jestem przekonana, że była to moja ostatnia wizyta w tym miejscu. było okropnie.