słyszałem o tym miejscu od par lat. legendarna skala ostrości od 1 do 7 jest chyba znana każdemu milosnikowi kuchni texmex.
będąc z wizytą u moich przyjaciół poztanowilem zajść do spocoloco. local surowy, kuchnia prosta, menu wąskie i tu moja pierwsza uwaga. mimo 4 dan w menu, 3 dodatków i 4 napojow, dwie pozycje wykreślona - jest to dla mnieniezrozumiale.
obsługa kontaktowa, muzyczka leci w tle..jest spoko jak to w spocoloco:)
zamaiwam burito, sos 3 ( tak wiem, jestem cieniarzem, a dochodzi to domnie dop przy pierwszyk kęsie, powinienem postawić na 5), jako wkład wybieram wołowinę. burito inne niż w gringosie, bardziej meksykańskie, wiecej fasoli i ryżu, najważniejsze że smaczne!