soul kitchen bistro


kami
5
8 yıl önce
śródmieście południowe
samo miejsce w podziemiach kamienicy przy nowogrodzkiej jest dosyć kameralne, wieczorem panuje tam romantyczny półmrok. wystrój jest niezobowiązujący, ale dosyć nowoczesny - dużo drewna, brązów. obsługa jest bardzo miła, pani nas przyjmująca dbała o podanie na czas karty, przyjęcie zamówień, doradziła napoje i dania (chociaż w większości była to rada typu "wszystko smacze" ale myślę, że to w dużej mierze prawda ;)). do picia zamówiłyśmy lemoniady - klasyczna cytrynowa była dobra, natomiast arbuzowa pyszna.

przechodząc do jedzenia jestem zachwycona. karta bardzo krótka, dobrze skomponowana. dawno żadne miejsce mnie tak nie zaskoczyło nowymi i pysznymi smakami. na przystawkę zamówiłam chipsy z warzyw z ziołową pastą. pietruszka i marchewka sprawdziły się w roli chipsów znakomicie. ziołowa pasta bardzo dobra - nie do końca wiem z czego się składała, udało mi się zgadnąć koperek. dalej było lepiej - na danie główne decyzja padła na duszone policzki wołowe, gruszkę, pietruszkę, pistacje i marchewkę. to było idealne połączenie. mięso było bardzo delikatne, a puree z pietruszki i gruszki to po prostu niebo. moje towarzyszki jadły rybę z kiszoną kapustą, omletem, białą rzodkiewką, siemieniem lnianym i kolendrą - co prawda osobiście nie próbowałam, ale jednogłośnie stwierdziły, że to najlepsze danie jakie próbowały od dłuższego czasu.

po pysznym obiedzie zdecydowałyśmy się na zamówienie deseru. niestety desery nie były, aż tak dobre jak dania główne. były dobre, ale nie zaskoczyły. w owocach sezonowych najlepszy był mus z białej czekolady z siemieniem lnianym i tonką. natomiast bataty z biszkoptem, malinami, migdałami i biała czekoladą były dobre ale mikroskopijne.

bardzo polecam odwiedzić to miejsce i spróbować ciekawych połączeń, których dobór to prawdziwa sztuka. brawa dla szefa kuchni!
0
grzegorz
5
8 yıl önce
śródmieście południowe
intrygujace smaki, niby proste, choc nieoczywiste polaczenia, przecietne ceny za nieprzecietne potrawy.

duza miska kaczki z pasternakiem i marchewka w syropie klonowym jest wybitna! odpowiednio doprawiona i trafiona w punkt z krwistoscia. policzki wolowe, choc wyborne, moga sie schowac.

grasica na przystawke rowniez zniewala. raki z fasolka bardzo dobre. chipsy warzywne z pesto ciekawe. desery takze niby proste, a jednak zachwycajace i pomyslowe: nowy, jeszcze spoza karty menu, to lody z mrozonymi winogronami i sosem z ogorka. ogorek bardziej pachnie niz smakuje, ale to wystarcza, zeby zachwycic.

wrazenia ogolne na 5. obslugiwal nas sam przemily wlasciciel, gawedzil, zartowal, troche zdradzal plany na przyszlosc. ikeowskie popularne talerze tez mowia wiele o tym miejscu: tu chodzi o autentyczna kuchnie, a nie silenie sie na oryginalnosc za wszelka cene. zreszta przy wejsciu do lokalu jest napisane cuisine authentique. i to sie czuje, to smakuje, tak tu po prostu jest.
0
aleksandra
4
8 yıl önce
śródmieście południowe
soul kitchen bistro ukryte jest w podziemiach pięknej kamienicy na nowogrodzkiej. na wstępie wita nas niezbyt rozgarnięty pan, który podaje nam karty po angielsku, z którymi na długo nas zostawia, ale jakoś mu to wybaczyłyśmy.

na przystawki gravlax halibut - zdaniem mojej towarzyszki trochę za słony, według mnie idealny. chipsy warzywne z ziołowym pesto niestety zupełnie niedoprawione, a szkoda, bo pesto bardzo dobre.
zdecydowałam się na rybę z rakami i soczewicą, tym razem dostępny był dorsz. dorsz przepyszny, idealnie wysmażony, delikatny. bardzo ciekawym dodatkiem były chipsy z pora, rewelacyjne raki. ogólnie bardzo dobra kompozycja smaków i na pewno polecam to danie.
soul kitchen bistro ma też w ofercie naturalne soki, fajna alternatywa dla wszechobecnej lemoniady.
0
vinagotica
5
8 yıl önce
śródmieście południowe
miejsce z duszą i ciekawym wystrojem. młodzi kucharze puszczają wodze fantazji i tworzą ciekawe połączenia. w sobotni wieczór udało nam się spróbować grasicy z miechunką peruwiańską, kaczki na pasternaku i raków z fasolką. przystawki w cenach 15-18 zł. porcje skromne, ale pełne smaku. najlepiej wypadła chrupiąca z wierzchu grasica z miechunką (owoc z rodziny physalis), rozpływała się w ustach. miechunka wyglądała i smakowała mi jak wiśnia. potem mocno doprawione plasterki kaczki na pasternaku przyniosły tęczę ciekawych smaków. najsłabiej, choć też pysznie wypadły raki na fasolkę, nad którą górował smak koperku.
do picia kieliszek prosecco i kieliszek białego. dodatkowo, własnego wypieku chleb. rachunek za to wszystko 85 zł. spróbujcie sami :)
0
foodsnob.pl
5
8 yıl önce
śródmieście południowe
o soul kitchen bistro napisano już chyba wszystko. że pysznie, że niedrogo, że miło…
i słusznie napisano! jest tu naprawdę pysznie, jest niedrogo i jest miło, co miałem wraz z moją anią przyjemność sprawdzić podczas dwóch cudownych kolacji, które zjedliśmy tu w odstępie miesiąca.
spożywając dzieła wita szychowskiego, miłego i niezwykle zdolnego chefa (wcześniej kaskrut, gryzę i połykam) miałem wrażenie deja vu. jak powszechnie wiadomo, soul kitchen bistro to młodsza siostra soul kitchen, restauracji z noakowskiego zamkniętej w październiku zeszłego roku. oba miejsca łączy właściciel patryk lempke, logo i do pewnego stopnia podejście do menu. początkowo sądziłem, że to właśnie dlatego odnoszę wrażenie, że już to gdzieś widziałem i już to gdzieś jadłem. jednak parę dni po drugiej wizycie uświadomiłem sobie że chodzi o coś zupełnie innego. 
otóż tak się złożyło, że przed pierwszą wizytą w soul kitchen i zaraz po drugiej kolacji odwiedziłem małą polanę smaku (o czym wkrótce), której menu choć składające się z zupełnie innych potraw ma podobną konstrukcję a nawet jest podawane na stół w podobny sposób. w soul mamy małe, duże, słodkie miski a w małej polanie małe, głębokie, duże i słodkie … talerze. i tu i tu menu jest plikiem kartek wpiętych w podkładkę z klipsem i logo w tym samym miejscu :) … również prezentacja dań w obu restauracjach jest podobna.

oczywiście jest też wiele różnic. andrzej polan (były chef soul kitchen, dziś mała polana smaku) bazuje konsekwentnie na sezonowym, polskim produkcie a wit szychowski otwiera się też na produkty europejskie choć może przez „bistroidalny” charakter obu miejsc, te różnice się zacierają. 
niezależnie od wszystkiego oba miejsca są godne uwagi, choć nie ukrywam, że jestem większym fanem soul kitchen bistro.

podczas pierwszej wizyty na kartę składały się cztery przystawki i sześć dań głównych a dodatkowo można  było w niej znaleźć kilka kanapek na pieczywie orkiszowym (w końcu to bistro).
nie mogłem nie spróbować chwalonej tu i tam sałatki z raków, fasolki szparagowej, pora i koperku. jędrność fasolki, chrupkość chipsów z pora, delikatność raków oprószonych koperkiem będę wspominał jeszcze bardzo długo. podane potem, rozpływające się w ustach duszone poliki wołowe na purée z pietruszki z marchwią i pistacjami były tak obłędne, że wytrzymały nawet porównanie do mojego osobistego benchmarku w tej konkurencji – policzków wołowych przygotowywane techniką sous-vide przez witolda iwańskiego szefa kuchni w restauracji aruana w podwarszawskim narwilu. jedynie kaczka, nieco przeciągnięta wywołała niepokój o ostateczną ocenę, choć puree z pasternaku i słodycz syropu klonowego idealnie grały z nią o wysokie notowania. 

kolejna wizyta pozwoliła moim kubkom smakowym spotkać się z bodaj najlepszą w moim życiu grasicą podaną ze słodkawo-kwaśnym owocem miechunki peruwiańskiej znanej też kiedyś pod nazwą rodzynki brazylijskiej. rzeczona szlachetna przedstawicielka podrobów jest tu mistrzowsko podsmażana w sposób zachowujący jej sprężystość a jej naturalny smak podbity słodyczą jagody południowoamerykańskiej jest skontrapunktowany pikantnością rukwi wodnej. 

podczas tej drugiej kolacji stwierdziliśmy, że kartę zmieniono i poszerzono. zniknęły z niej kanapki, ale za to wzorem innych nowym miejsc w warszawie do płatnych przystawek wprowadzono pieczywo z oliwą. niestety jakość tego pieczywa nie powala a jego ilość oraz rodzaj podawanej oliwy nie są adekwatne do ceny.
za to dwie ryby, które zamówiliśmy jako dania główne zarówno wielkością jak i smakiem były godne stanąć obok grasicy i polików. mój, jak się okazało całkiem pospolity ale przepyszny morszczuk spoczywał na łożu z czarnej soczewicy, podścielonym przetartym z ziołami szpinakiem w otoczeniu raków i chipsów z pora, znanych z opisanej wyżej sałatki. to kolejna nowość w karcie godna uwagi. (ryba/raki/por/czara soczewica/koper)

w naszym drugim, rybnym daniu (ryba/kiszona kapusta/omlet/biała rzodkiew/siemię lnianie/kolendra) ten sam morszczuk, tak samo doskonale wysmażony, spoczywa wraz z omletem na naszej swojskiej, ale jakże pysznej kapuście kiszonej tworząc zupełnie nową, smakowo kosmicznie odległą wersję potrawy znanej z młodości. danie wieńczą paski białej rzodkwi i listki kolendry.

obie kolacje ze względu na upał kończyliśmy tym samym cudownie chłodnym i arcypysznym deserem (lody z mango i banana/orzech laskowy/kakaowiec/kokos), który jako jedyny, nie znając jeszcze pozostałych dwóch możemy gorąco zarekomendować.

aura spowodowała, że wnętrze soul kitchen bistro znamy pobieżnie. kilka stolików ustawionych na chodniku, pod rusztowaniami odnawianej kamienicy, w której mieści się restauracja nie wygląda zbyt obiecująco, ale gwarantuje nie tylko przewiew ale i view na ruchliwą nowogrodzką. obsługa bardzo miła, choć miejscami frywolna w zachowaniu, wręcz na granicy dobrego smaku. 
 gdzieś w tym wszystkim oprócz pysznego jedzenia jest dobry i przyjazny klimat i te dwie rzeczy powodują, że się chce (i to bardzo) tu wracać. 

 ☺

kolacje: 16 lipca, 17 sierpnia
0
sushimaniak
4
8 yıl önce
śródmieście południowe
soul kitchen odwiedzałem kilka razy w poprzednim wcieleniu na noakowskiego, już wówczas nie miałem zastrzeżeń, może poza lekkim sileniem się na oryginalność w niektórych propozycjach zawartych w menu. nowe miejsce jest przyjemne i zachęca do wizyty, menu jest mniej rozbudowane niż kiedyś, ale bez probelmu można znaleźć w nim coś dla siebie. nie zamawialiśmy przystawek, z dań głównych próbowaliśmy policzków wołowych z puree pietruszkowo-gruszkowym, pistacjami i marchewką oraz kaczą pierś z pasternakiem i marchewką  - obydwa dania bardzo smaczne i estetyczni, soul kitchen trzyma poziom
0
natalie
3
8 yıl önce
śródmieście południowe
przyjemne miejsce, chociaz na chlodniejsze dni bo na dworze nie ma dobrych miejsc. bardzo porzadny lunch, duze porcje w bardzo dobrej cenie, w porownaniu do innych lunchowych zestawow w centrum.
0
sebastian
5
8 yıl önce
śródmieście południowe
trafiliśmy tu jakieś dwa tygodnie po otwarciu . miejsce od wejścia robi bardzo dobre wrażenie . menu krótkie sezonowe , wszystko przemyślane idealnie pasują do siebie poszczególne składniki . nasze kubki smakowe wariują przy każdym kęsie . jako przystawki zamówiliśmy granice z rukwią wodną i miechunką , jako drugą wzięliśmy raki z fasolką szparagową , porem i koperkiem . jako dania główne wzięliśmy policzki wołowe z puree pietruszkowo-gruszkowym, pistacjami i marchewką , oraz orkiszotto z serem pleśniowym i marynowanym burakiem . na deser postanowiliśmy wziasc mus z białej czekolady z owocami sezonowymi oraz bataty z biszkoptem i białą czekoladą . jednogłośnie wygrał mus z białej czekolady który każdy musi spróbować jak zawitam do soul kitchen bistro !!! do picia wzięliśmy lemoniadę ogórkową, arbuzową oraz herbaty których jest bardzo duży wybór rożne rodzaje każdy na pewno znajdzie cos dla siebie .
0
maryna
5
8 yıl önce
śródmieście południowe
uwaga! nie mówcie nikomu... albo wręcz przeciwnie, powiedzcie wszystkim potencjalnie zainteresowanym, póki jeszcze można: soul kitchen bistro to rewelacja! niebanalnie, a przystępnie - rzadko spotykana kombinacja. pyszne kombinacje smakowe za relatywnie niewielkie pieniądze i bez zbędnego zadęcia. do tego przesympatyczna obsługa. warto zdecydowanie! zatem idźcie teraz, kiedy nie trzeba stać w kolejce do wejścia lub rezerwować stolika pół roku naprzód. i nie mówcie, że nikt was zawczasu nie zawiadomił ;)

nasza wizyta rozpoczęła się od dwóch zbawiennych akcentów: pysznej lemoniady arbuzowej oraz poufnego wskazania najlepszego miejsca przez przemiłego pana kelnera (pozdrawiam!). jakie to miejsce? przy wiatraku! na zewnątrz 35 stopni, w środku na szczęście mniej, dzięki usytuowaniu restauracji w podpiwniczeniu. ale dodatkowe źródło chłodu bardzo się przydało. lemoniada pyszna, choć liczyliśmy trochę na to, że będzie darmowa, skoro obsługa proponuje ją wszystkim gościom na wejściu. ale warta była tych 12 zł, które za nią zapłaciliśmy.

podobnie jak wszystkie inne pozycje z karty: dania główne - kacza pierś z pasternakiem i marchewką oraz ryba z czarną soczewicą i rakami, a na deser lody z mango oraz mus z owocami i tonką. świetne połączenia składników i spore porcje (na szczęście je tu się nie tylko oczami). skb niczego nie udaje - czuć tu miłość do jedzenia, a nie tylko czystą chęć zysku i marketingowe chwyty jak w przypadku niektórych lokali. co przynosi spodziewane efekty, czyli dużo stolików zajętych już o dość wczesnej porze (17:00) w środku tygodnia. wystrój też jest przyjemny, z jednej strony ciepły, z drugiej odpowiednio surowy i minimalistyczny. jedyna rzecz, do której można się przyczepić, to muzyka - zbyt cukierkowe szlagiery anglojęzycznego popu. może lepszy byłby jakiś chillout albo jazz? :)

zachęcam raz jeszcze do odwiedzenia soul kitchen bistro - rozkosz dla podniebienia dostępna dla każdego, w pełni demokratyczna :) aha, no i jest już alkohol, w równie miłych dla portfela cenach (np. 12 zł za kieliszek sauvignon blanc). choć jeśli ktoś chce skorzystać z opcji byob, to zdaje się, że nadal może, za symboliczną dopłatą. czy to nie jest argument ostateczny? :)
0
bla
5
8 yıl önce
śródmieście południowe
jedzenie zasługuje na 5+. wnętrza knajpki to kwestia gustu, karta krótka, nazwy potraw mało zachęcające, aż bałem sie, ze ta ilość zdrowia w misce moze mi zaszkodzić. tyle wrażeń do chwili, kiedy na stole pojawiły sie potrawy. ryba z rakami, czarna soczewica, koprem i chipsem portowym byla genialna. deser - bataty w musie z białej czekolady, oszałamiające. wrócę na pewno, bo ominąłem mała miskę - przystawki i pozostałe dania. bo za kuchnię ta skala jest złamała.
0
aswalt
5
8 yıl önce
śródmieście południowe
z jednej strony znakomity powrót, z drugiej - absolutny wzór dla nowo otwieranych restauracji.
gdy knajpa funkcjonuje od kilku tygodni, często obsługa jeszcze się nie nauczyła karty, kucharz jeszcze nie nauczył się gotować, a jedyne co dobrze działa to kasa, na którą nabija się rachunek. w przypadku soul kitchen bistro nie ma jednak mowy o niedoskonałościach spowodowanych chorobami wieku dziecięcego. jest niemal doskonale.
obsługa jest bardzo sprawna, karta dobrze przemyślana, a potrawy niebanalne i znakomite. szczególnie polecam rybę z "chorizo", na którą zapewne niejednokrotnie wrócę.
wielki plus także za desery. niby proste, ale zdecydowanie wybijają się na plus pośród banału oferowanego w większości warszawskich restauracji.
atutem soul kitchen bistro są także ceny. są wręcz niewspółmiernie niskie do jakości potraw (oczywiście przy uwzględnieniu realiów stolicy).
świetny jest też wystrój. dość specyficzny, ale mogący się podobać i nadający się zarówno na spotkanie biznesowe, jak i na randkę. jedyny mankament, który dostrzegłem, to dość niewygodne krzesła.

mocne 4,5 z dużą szansą na maksymalną oceną po następnej wizycie.
0
ewelina
5
8 yıl önce
śródmieście południowe
odwiedziliśmy soul kitchen bistro w sobotę w porze obiadowej. lokal zachwyca już od samego przekroczenia progu. wnętrze jest zachwycające, ale zarazem "surowe". ściany z widocznymi cegłami, rower jako forma dekoracji, butelki wina, drewniane stoliki, a przede wszystkim kącik ze spiżarką (z której można kupić oferowane produkty) i duża tablica z aktualnym menu. to elementy, które tworzą to wyjątkowe miejsce. menu jest krótkie, a zarazem bardzo wykwintne. znajdziemy tu przede wszystkim bardzo konkretne dania takie jak np: grasica, policzki wołowe bądź raki. dużym plusem tego miejsca są pozycje wegetariańskie w karcie i nie jest to zwykła sałatka z pomidorem i ogórkiem. mogę śmiało stwierdzić, że w tej karcie i daniach nie ma nudy, ani monotonii. nie ma też żelek, sous vide i innych cudów na kiju od których ostatnim czasem polska gastronomia jest bardzo uzależniona. jest prosto, smacznie i konkretnie. podczas naszej wizyty mieliśmy okazję spróbować grasicy, raków, policzków wołowych i orkiszotto (vege). zasmakować również sezonowego owocu oraz drugiego deseru na bazie batatów (sezonowy owoc podbił moje serduszko!). do popicia tych pysznych dań zamówiliśmy lemoniady: jedną z ogórków, drugą zaś z arbuza. były pyszne, a przede wszystkim warte swojej ceny! poźniej zaś wypróbowaliśmy dwóch aromatycznych herbat (również godne polecenia). warto wspomnieć o wspaniałej obsłudze, która z najwyższą klasą i wspaniałym uśmiechem na ustach doradza i opowiada o wszystkich daniach serwowanych w lokalu. mam nadzieję, że to miejsce z każdym nowym dniem będzie się jeszcze bardziej rozwijać i zachwycać potencjalnych gości. trzymam kciuki za tą restauracje, bo jedzenie tutaj jest warte zachodu! :)
0
rafał
5
8 yıl önce
śródmieście południowe
wczoraj w końcu się wybrałem z żoną na kolację. fantastyczne jedzenie. na startery mieliśmy sałatkę z raków i grasicę z "miechówką peruwiańską". bardzo dobre! na główne była kaczka i duszone poliki wołowe - poliki wybitne, kaczka też świetna. desery zaś tak dobre że zamówiliśmy je drugi raz: zmiksowane bataty z lodami i biszkoptami. anyway szczegółów dań nie podam, bo duzo wina było, ale było to wszystko świetne i co najważniejsze niedrogie. polecam!
0
mike
4
8 yıl önce
śródmieście południowe
the menu is short and focused on the ingredients. the atmosphere is calm and intriguing. the service is fast and attentive.
i opted for sweetbreads as an entree and the whole conception of the dish is a winning formula. the seasoning aside is perfect in its role to balance the intensity of the sweetbreads.for the main, i chose the beef cheeks. the meat was very tender and well cooked  as it should be. the carrot, on the other side, was overcooked, losing some of its freshness. the pietruszka was perfect and the pistachio was the cherry on top. very interesting combination. apart from the carrot (which can be corrected since they opened only one week ago) this was one of my favourite dishes this month. 
add a freshly made watermelon lemonade and i payed 47 pln for one starter, main and fresh juice. for that quality, it is very difficult to beat it.
0
agacia
5
8 yıl önce
śródmieście południowe
jestem zachwycona smakami w tej knajpie! wspaniałe przystawki, przepyszna kaczka z dodatkami, a deser to już był obłęd! owoce z musem z białej czekolady posypane tonką - w życiu nie jadłam czegoś tak pysznego. dla kucharzy należy się najwyższe uznanie! na pewno wrócimy! emotikon smile
0
oturum aç
hesap oluştur