polka


İçinde "bardzo" olan yorumlar
3
3.0
wojciechowski
3
2 yıl önce
stare miasto
to tutaj rozpoczęłam swoją przygodę z restauracjami... pierwsza randka :).
szkoda, że nie widziałam cen :(, ale nie należę do typu narzekającego więc pochwalę to co było pyszne: barszcz „rubinowy” na occie malinowym z syropem z czarnej porzeczki i kołdunami z białej fasoli pycha do dziś pamiętam ten smak...
naprawdę miła, wręcz romantyczna atmosfera.bardzospodobała mi się obsługa, uśmiechnięci, nie narzucający się, ale zawsze obecni kiedy potrzeba.
0
ula
3
2 yıl önce
stare miasto
do restauracji trafiłam po raz drugi. za pierwszym razem menu było już wybrane i jedzenie nie zachwyciło. zrzuciłam to jednak na wizytę grupową.
tym razem zamówiłam sałatkę z szynki i sera z sosem z musztardy dijon. spodziewałam się dużego talerza sałaty z dodatkami, a otrzymałam szynkę i ser w gęstym sosie. osoby mi towarzyszące zamówiły rybę z dodatkami. ryba wyglądała obiecująco za to dodatki podane były na oddzielnych miseczkach. zaś ryż wyglądał na przegotowany.
ogólnie kuchnia wydaje się być dosyć ciężka i zdecydowanie w kierunkubardzotradycyjnych polskich smaków w tradycyjnym podaniu.
po takiej restauracji spodziewałabym się oryginalnego podejścia do kuchni polskiej.
to co pozostaje na wysokim poziomie to wystrój - szczegóły są dopracowane i ogólny klimat tętni życiem i radością.
obsługa jest dyskretna i dobrze przeszkolona.
0
julla
4
2 yıl önce
stare miasto
zaciekawiona sprzecznymi opiniami postanowiłam sprawdzić, jak mnie się tam spodoba - i jestembardzozadowolona!
wystrój przyjemny,bardzomiła i zorientowana w daniach kelnerka, wszystkie dania podane szybko i sprawnie. ale najważniejsze - naprawdę smaczne jedzenie w zupełnie przyzwoitych cenach.
dania, które jadłam - rosół z kluseczkami - pycha, jak w domu. kaszanka z musem jabłkowo-ziemniaczano-musztardowym -bardzosmaczna, ciekawy mus. kiełbasa wędzona z pieca ze śliwką, ziemniakami i chrzanem - również dobra i fajnie podana. na deser creme brulee - klasyczny, smaczny.
warto wybrać się tam na obiad, kiedy ma się ochotę na polską kuchnię.
0
erik
3
2 yıl önce
stare miasto
ogólnie: byliśmy w restauracji siedmioosobową grupą w przerwie między lotami. jesteśmy z wrocławia.

plusy:
+bardzoprzyjemny wystrój,
+ jedzenie: każdy z nas zamówił coś innego i wszyscy byliśmy zadowoleni. jedzenie było podane schludnie, było świeże i smakowało naprawdę na poziomie (moje wymagania wobec jedzenia są duże). porcje były adekwatne do ceny, jedzenie było gorące i smaczne. ale na tym plusy niestety się kończą.

minusy:
- największy to fatalna (!!!) obsługa. najpierw złożyliśmy zamówienie, kiedy na stół 'wjechały' napoje poprosiliśmy, że chcemy płacić każdy z osobna, a kelnerka na to wulgarnie: "phi, chyba państwo żartują! ja już nabiłam na kasę na wspólny rachunek i ja teraz nie będę tego liczyła znowu od początku i ustalała kto co zamówił, nie ma takiej możliwości w tej chwili". kelnerka przyniosła herbatę bez cytryny. kiedy 3 raz z kolei poprosiliśmy ją o cytrynę, ona powiedziała: 'już niosę!", my odpowiedzieliśmy: od 10 minut już pani niesie. a ona na to: "nie proszę pani, pierwszy raz mnie pani poprosiła, proszę nie kłamać, ja jeszcze wiem co ja słyszałam". mało tego: kelnerka przynosiła dania nie tym osobom, którym miała, myliła dania i napoje. na koniec, kiedy przyszło do płatności, przyniosła rachunki dla każdego z osobna, a my mówimy do niej, że już zrobiliśmy zbiórkę, bo mówiła pani, że nie ma opcji płacenia osobno. a ona do nas z pretensjami: "państwo już sami nie wiedzą czego chcą!!!" nie mogliśmy doprosić się także jednego zestawu sztućców więcej, w końcu wzięliśmy z innego stołu! obsługa: fatalna!!!
-bardzodługi czas oczekiwania na jedzenie (ok. 50 min), (ledwo zdążyliśmy na samolot, gdyż kelnerka mówiła, że czekać będziemy do 25min!!!) serwis dołączany do rachunku 10%!!!
0
rodziom
2
2 yıl önce
ch manufaktura
miejsce do zgłoszenia do.. kuchennych rewolucji . w polce miałem okazję jeść z 6-7 razy (zarówno na kolacjach służbowych jak i prywatnie). to, co zauważyłem to niestety obniżający się poziom z nieustająco rosnącą pewnością siebie obsługi.
niestety atmosfera jest sztywna. z jedzenia najgorsze jest to, że ta sama potrawa zamówiona w ciągu tygodnia potrafi zmienić się dramatycznie (od super dobardzosłabo). z czym to związane? nie wiem, natomiaast jest to kapryśna kuchnia - jak nie masz szczęściabardzosię rozczarujesz.
zgadzam się z innymi opiniami, że dopisywanie serwisu do rachunku jest skandalem. jest to dobry zwyczaj, który praktykuje lecz krew mnie zalewa gdy jestem zmuszany do tego takimi regułami. w polsce na szczęście nie jest to reguła i mam nadzieję, że nie będzie.

0
etrigan
3
2 yıl önce
stare miasto
polka jest restauracją serwującą polską kuchnię (choć są również dania z polską kuchnią w ogóle nie związane) nabardzoprzyzwoitym poziomie. ceny wydają się nie być wygórowane, choć do najniższych nie należą. placki ziemniaczane, żeberka z ziemniakami po polsku dla jednej osoby, zupa pomidorowa, udko z kaczki z surówka z pora i jabłka dla drugiej oraz dwie herbaty to wydatek rzędu 150 zł (10% serwisowego). wystrój restauracji tworzybardzoprzyjemny, domowy klimat. ogólne wrażenie nie tyle psuje, ile rujnuje obsługa. do polki wybraliśmy się w cztery osoby. po wejściu do środka w przeciągu 10 min nikt się nami nie zainteresował, zdążyliśmy w tym czasie przejść się kilkakrotnie po korytarzu lokalu, powiesić kurtki w, hmmm, szafie, bo inaczej tego nazwać nie można, tuż obok pustej beczki po piwie, szczotki i podobnych akcesoriów. w toaletach czysto, ale na przykład zamiast ręczników do rąk stoi papier toaletowy. co kto lubi. w końcu zostaliśmy zaproszeni do stolików. pan kelner swoim zachowaniem sprawiał wrażenie niezwykle profesjonalnego, ale na wrażeniu się skończyło, nie dość, że pomylił, co kto zamówił, to po prośbie o podzielenie rachunku poprosił o spisanie na kartce, co kto zamawiał, bo sam spamiętać nie dał rady! podsumowując, do polki można się wybrać, gdyż jedzenie jest dobre, ale po co się narzucać w restauracji, gdzie nikomu na klientach nie zależy.
0
eeva
2
2 yıl önce
stare miasto
stół nakryty poprawnie, wystrój i lokalizacja naprawdę świetne. sala w której mieliśmy zarezerwowany stółbardzoprzyjemna w ustronnym miejscu, dzięki czemu nasza rozmowa była niezakłócana.
jedzenie mocno rozczarowuje, wątróbka utopiona w tłuszczu, polędwiczka wieprzowa niedopieczona, w sosie grzybowym miałam dwa grzyby, tort tirra strasznie słodki, wino słabe (ale na winie się nie znam, więc może było dobre tylko mi nie smakowało).
kelner przychodził zbyt rzadko, przez co siedzieliśmy z 20 minut nad pustymi talerzami, a jak już przyszedł to pytał jak smakują nam przystawki, kiedy mieliśmy jedzenie w ustach i zabardzonie było jak odpowiedzieć. prośba o fakturę wywołała popłoch wśród obsługi przez co czekałam 10 minut w holu tylko po to żeby się dowiedzieć, ze wyślą ją pocztą. doliczany serwis 10% mnie nie zdziwił (rezerwowałam stolik dla 10 osób), chociaż czytając recenzje innych użytkowników widzę, że to opłata doliczana nawet gościom przychodzącym bez rezerwacji.
nie polecam, ceny zbyt wysokie do jakości.
0
oknan
3
2 yıl önce
stare miasto
jako namiętni widzowie kuchennych..., postanowiliśmy sprawdzić jak to wygląda u źródła. i...
obsługa ok., jedyny problem to 20 minutowe oczekiwanie na drinka (zamówiony po przystawkach, otrzymany przy rachunku). miało być smacznie jak u mamy i... było, ale:
- jedzenie zimne,
- talerze poszczerbione,
- bujający stół,
- kaczka sucha, praktycznie zero sosu,
- sandacz super, ale zero sosu.

naprawdębardzodobre smaki, ale to co najważniejsze i najlepsze zdecydowanie niedociągnięte - temperatura posiłków, ilość sosów.
0
beao
3
2 yıl önce
stare miasto
po majowym weekendzie postanowiliśmy we dwoje przy okazji spaceru po starym mieście w warszawie, zjeść dobry deser. przyznam, skusiła nas restauracja polka m.in. ze względu na p. gessler. niestetybardzosię rozczarowaliśmy!

zacznę od wystroju, którym się wszyscy zachwycają. restauracja urządzona jest całkiem ładnie, ale wszystko psują tandetne sztuczne kwiaty, które chyba w jednym z programów kuchenne rewolucje p. gessler wyrzucała z czyjejś restauracji. na stole leżał sfatygowany sztuczny tulipan, poplamiony, pozszywany, jego plastikowa łodyga zaczynała się rozpadać.
założeniem polki jest stół bez obrusów, ale chociaż jakaś serwetka, podkładka pod talerz jest potrzebna, tak jak to widać w galerii na stronie www. zupełnie goły stół, jest mało przyjemny przy posiłku.

kolejna rzecz, otrzymaliśmy menu z daniami, deserami i winami, nie było natomiast kaw, herbat i innych napojów. zamawialiśmy nie wiedząc co możemy zamówić i za ile (co też zostało w jednym z odcinków programu kr wypomniane innym restauratorom).

espresso zostało podane bez wody, a kawy w filiżance była 1/3 filiżanki.
szarlotka miała przypalony spód, a w smaku była przeciętna (na marginesie dużo lepszą jadłam w rzeszowie w cukierni wiedeńskiej).

nie polecam, pierwszy i ostatni raz skusiliśmy się polegając na "medialnej sławie" restauratora.
0
e-stasz
3
2 yıl önce
stare miasto
minusy:
to co najważniejsze, czyli jedzenie. przystawki: próbowaliśmy sałatki śledziowej, dobre, ale mikroskopijne, mazurek na słono, może jestem profanem, ale smakował jak zwykła jajecznica, pasztet nie powalił, pasta z makreli - słona, słona. zupy, zjawiskowy żurek, naprawdę duży plus, rosół, mocno kostkowy. danie główne kaczka - porażka, tak przepieczonego ptaka to ja w życiu nie jadłem, podana na pływających burakach - zgroza, ziemniaki wymieszane z musztardą francuską - do kaczki kiepski pomysł. desery spoko, przesłodzone, ale tu jestem tolerancyjny. niestety, dostałem zimne late :(. obsługa miła, ale i nietania, 10% doliczone do rachunku. potencjał lokalu wielki, superlokalizacja, ładny wystrój. zważywszy na panią magdę, która nawet wodę sygnuje własnym nazwiskiem, tobardzorozczarowująco. odradzam.
0
witekkwitek
4
2 yıl önce
ch manufaktura
ekstraklasa. goście z rewala.
ostatnio udało nam się przejazdem odwiedzić polkę słynnej pani magdy g. niestety, mieliśmy czas tylko na szybką zupę i zupa była szybko podana, jak nam zależało. oczarowało nas wnętrze, które jest jedyne w swoim rodzaju i robi wielkie wrażenie. co do jakości zup, to naprawdę smaczne, i oryginalne. szkoda, że nie było możliwości na większą degustację dań głównych i deserów. może jeszcze takowa będzie :). z miłą chęcią odwiedzimy, bo również oczarowała nas obsługa. superpani kasia, która w tak krótkim czasie potrafi nawiązać taki kontakt z klientem, że aż chce się wrócić, będziemy głosić na wybrzeżu. mało jest teraz takich osób, które z uśmiechem i zaangażowaniem wykonują tą pracę, a ze względu na miejsce zamieszkania potrafiliśmy się o tym przekonać. no i właśnie, jak wiele osób pisze na temat napiwków, to również nie uznajemy obowiązkowego serwisu, to nie powinno mieć miejsca. to indywidualny gest i podziękowanie każdego klienta, bo nawet potrafimy zostawić więcej niż 10% jak jesteśmybardzozadowoleni, tak jak miało to miejsce.
e.m.w.
0
kambaczek
2
2 yıl önce
ch manufaktura
kiepsko!. miałem szczęście być na otwarciu restauracji polka i przyznambardzomi się spodobało. jakiś czas minął i znowu tam trafiłem, wybrałem się na "elegancka golonka na kapuście" i stwierdzam gdybym kupił w biedronce byłoby na to samo. łycha kapusty, a na tym golonka. gdy byłem na otwarciu podana wtedy golonka po prostu rozpadała się pod nożem, teraz miałem ochotę wyciągnąć scyzoryk by to pociąć. mój kuzyn, który także zamówił golonkę stwierdził więcej kości niż mięsa.
co do obsługi tragedia, czas oczekiwania na posadzenie 5 min.
usiedliśmy dostaliśmy karty i 30 sek potem czy można przyjąć zamówienie? na odpowiedź za chwilę kelner przyszedł 15 sek. potem. czas oczekiwania na golonkę 52 min. plus 10 razy pytanie czy jest ok i czy coś podać.
ponadto poważny minus 10% opłaty za serwis! czyli taki obowiązkowy napiwek rozleniwiający obsługę.
marka pani gessler chyba jest tylko na szyldzie i w wystroju, bo kuchnia to przeciętne żarcie w kosmicznych cenach.
odradzam.
0
krytyk89
4
2 yıl önce
stare miasto
trochę dziwię się, że pola ma tak niską ocenę. restaurację odwiedziłem jakiś czas temu z dziewczyną. raczej nie spodziewałem się, że dania kuchni polskiej, którą tak wszyscy znamy, jakoś szczególnie powalą mnie na kolana. ba, nawet dałbym rękę uciąć, że będzie kiepsko. i ręki bym nie miał. ale po kolei.
po wejściu czysto, schludnie, wystrój nieco "babciny." ja do restauracji przychodzę jednak jeść, a nie zwiedzać. usiedliśmy przy stoliku, zamówiliśmy rosół 2x oraz ja - klasycznie - schabowego, do tego kapusta z boczkiem, a moja luba polędwiczkę w sosie rozmarynowym, sałatę z musztardowym winegret i ziemniaki po polsku. do tego zimne piwko. rosół dobry, z natką, odpowiednio tłusty, aromatyczny, pachnący lubczykiem. muszę przyznać, że zamawiając ii danie kierowałem się zasadą: schabowy jaki jest, każdy wie! co można wymyślić nowego? i tu kompletne zaskoczenie. delikatny, soczysty, z kostką, z wyczuwalnym posmakiem tymianku, pyszny. kapustka równieżbardzodobra, z koperkiem, nie brejowata, a to duży plus. wszystko ładnie podane, na ciepłych talerzach. zupełnie zgłupiałem. no bo jak można zrobić dzieło sztuki z trywialnego schaboszczaka? mojej dziewczynie również smakowało,bardzosoczysta polędwiczka i przyjemnie rozmarynowy sos. najsłabszym punktem była sałata, bo nie warta swojej ceny. obsługa - zwykła, taka jaka powinna być. choć może czasem fajnie byłoby, gdyby ktoś się zapytał, czy smakuje, etc. jednak większych uwag nie mam. generalnie z restauracji wyszedłem pozytywnie zaskoczony i, co najważniejsze, najedzony. jeśli chodzi o oceny na gastronautach, to na pewno część z nich powstaje z zawiści, albo oczekiwań kulinarnego orgazmu. nie tędy droga. niemniej sądzę, że tak duża ilość nieprzychylnych komentarzy może świadczyć o braku powtarzalności poziomu obsługi i serwowanych potraw. ja akurat trafiłem na dzieńbardzodobry!
0
duzy.chips
3
2 yıl önce
stare miasto
widząc wszechobecną, lansowaną maksymalnie przez tvn magdę gessler, postanowiliśmy podczas wizyty w stolicy, odwiedzić kilka z jej licznych restauracji. przy okazji sprawdzić, czy wszystkie "złote i cenne" rady, których udziela innym restauratorom, mają odbicie u niej samej. wybraliśmy m.in. "polkę". mimo ruchu, jaki panował na pobliskiej starówce, wolnych miejsc w lokalu było wiele. posadzono nas w sali trochę tandetnej, kiczowatej, ozdobionej kolorowymi malowidłami na ścianach i suficie, jak również sztucznym kwieciem, na którym osiadał kurz. obsługa byłabardzomiła, nie mogliśmy nic złego jej zarzucić. zamówiliśmy zupę pomidorową z domowymi kluseczkami, placki ziemniaczane z kwaśną śmietaną, pierogi oraz sałatkę wiosenną z zieloną fasolką. jedzenie dostaliśmy po niedługim czasie. zupa pomidorowabardzoprzeciętna, niczym nie zachwycała, zwłaszcza swoim smakiem. sałatka to przerost formy nad treścią, jedynie sos, którym była oblana, naprawdę dobry. pierogi, które miały być duże jak dłoń, owszem były, ale jak dłoń nienarodzonego dziecka, w smaku dobre, ale bez fajerwerków. za to placki ziemniaczane naprawdę godne polecenia. najlepsze, jakie do tej pory jedliśmy, złociste i chrupiące o dziwnym posmaku, który nadawał im wyjątkowości.
0
paul
3
5 yıl önce
stare miasto
miłe przywitanie na wejściu, ogólnie przepiękny wystrój samej restauracji, ale nie instagramowy, po prostubardzopo polsku. co do jedzenia, napierw wszedł krem z pomidorów. był dobry ale zarazem dostałem zapalenia otrzewnej kiedy zobaczyłem że w kremie jest makaron. nigdzie na świecie nie spotkałem się z makaronem w kremie. dosyć weird doświadczenie. u mojej psia wleciał tatar - świeże mięso, ładnie podane, wszystko super. na danie główne zamówiliśmy udo z kaczki i sandacza na soczewicy. udo, właściwie udka bo dostałem 2 - dobre, ogólnie dosyć spora porcja mięsa i dodatków. w rybie są ości. dużo. do wszystkiego była kawa i herbata. kawa jakby zwykła z okropnej starbucks - czyli słaba, herbata też jakaś budżetowa. po jedzeniu przyszedł kolejny zawau, na rachunku mieliśmy dodatkowo serwis w wysokości 8%. no nwm. nie mamy problemu z dawaniem napiwków ale z tego co słyszeliśmy, opłata nie wędruje tylko do kelnerów. poza tym nigdy, nawet wbardzodrogich restauracjach, nie doliczano nam serwisu dla stolika dla dwóch osób (8-10 owszem) ale dla dwóch? masakra. czy tutaj wrócimy? no nwm
0
oturum aç
hesap oluştur