do parnika mam sentyment, ponieważ jest to moje pierwsze miejsce jakie odwiedziłam, aby zjeść pierożki na parze. niemniej, już pomijając sentymenty, ich pierożki póki co smakują mi najbardziej, spośród innych miejsc, które oferują dimsumy w przystępnych cenach.
samo miejsce może nieco odstraszać. pawilony na wolskiej na warszawskiej woli, szyld z rodem lat 90. a wnętrze raczej sugerujące, że nic dobrego nas tu nie spotka. rzeczywistość jest jednak inna - pierożki z parnika mają wielu swoich zwolenników.
ja jestem absolutną fanką propozycji nr 14, czyli z wieprzowiną, porem i świeżą kolendrą. próbowałam kilku innych wariantów, ale to właśnie te są moimi ulubionymi. fajny posmak daje kolendra. do tego naprawdę spoko sojowy łagodny sos z dodatkiem czosnku. już teraz zawsze zamawiam tylko te. ciasto kiedyś było troszkę cieńsze, ale myślę, że i tak trzymają poziom.
moim zdaniem 10 sztuk pierożków za 14zł to naprawdę fajny pomysł na przekąskę. są także propozycje wegetariańskie i bezglutenowe, więc myślę, że każdy znajdzie swój smak. można brać pół na pół, można brać także 1,5 porcji. na wynos, na miejscu,jaki w dostawie.
z płatnością kartą jest tu różnie. na początku nie można było, potem wprowadzili terminale, potem znowu płatność była tylko gotówką i byliśmy odsyłani do pobliskiego bankomatu, dlatego chyba na wszelki wypadek lepiej zaopatrzyć się w gotówkę.