mad mick

nareszcie prawdziwy burger. wybraliśmy się aby spróbować prawdziwego burgera... i rzeczywiścieburgerybyły bardzo dobre, głównie za sprawą mięsa.
średnio wypieczone, jak zamówione, pyszne, prawdziwe mięsko. także jeśli chcesz zjeść porządnego hamburgera z wołowiny to przyjdź spróbować.
reszta niestety nie tak dobrze, frytki uważam, że powinny przy tej cenie być prawdziwe z ziemniaków, a tak nie smakowały - także tu duży minus i wskazówka dla właścicieli aby to poprawili.
każdy zamawiający dostaje 6 sosów do wyboru - to na plus, niestety część z nich smakowała jak kupne.
reasumując, dobrze że przyjechaliśmy i spróbowaliśmy, ale 20 zł za dobrego hamburgera z frytkami jak z mączki to za dużo aby bywać tu regularnie.

słyszałem liczne pozytywne opinie, moim zdaniem wyolbrzymione. na pewno sympatyczna atmosfera i dobre ceny sa atutami lokalu. aczkolwiekburgerysa takie sobie, bez rewelacji.

miło i smacznie. byłem kilkanaście razy i zawsze byłem mega zadowolony.burgerysą słusznych rozmiarów, spokojnie można się nimi najeść. bułka- bardzo dobra, mięso- super wysmażone (zawsze tak jak chce), warzywa- świeże, sosy- naprawdę dobrej jakości. jedyny słabszy punkt programu to frytki, smakują tak sobie i za nie odejmuję jedną gwiazdkę. nie są złe, ale nie jest to gruba, belgijska fryta, która do burgera pasowałaby wyśmienicie. to raczej taki gastro-standard, typowa mrożonka.
co do wystroju- wg mnie jest super, troche ascetyczny, ale niezobowiazujacy, bardzo fajny.
obsługa oczywiście pełna profeska. polecam.

konkretne i pyszne jedzenie.burgeryw mad micku są po prostu przepyszne. urzeka mnie dostępność burgerów z ananasem, bananem, albo camembertem i żurawiną - kocham takie połączenia.
do tego wielki plus za to, że dają 6 sosów do wyboru i każdy gryz może być z innym ;).
obsługa świetna, sprawia że czujemy się jak u siebie. wystrój też bardzo mi się podobał.
minus za frytki - powinny być grubo ciosane kawałki kartofli :) za to odejmuję gwiazdkę.
ceny ok. - uważam, że warto dopłacić tą dychę i zjeść porządnego i naprawdę dobrego burgera niż kalać podniebienie jakimś makdonaldowym nadmuchańcem.

jest ok ale przysłowiowo 'dupy nie urywa' może to dlatego, że najlepszeburgerysą tylko i wyłącznie w żorach. mimo to nie porównując porcje konkretne, dość szybko podawane. możliwość zamówienia również z dowozem do domu jak najbardziej na tak.

jedna z ulubionych miejscówek lunchowych - poziom bardzo równy,burgeryzawsze są świeże i wysmażone dokładnie w punkt! warto wspomnieć o fajnym wyborze piw. o stosunku jakości do ceny tego miejsca niech świadczy chociażby takie obłożenie, że czasem w tygodniu około godz. 13:00 nie da się znaleźć wolnego stolika. jedyny minus - suszarka w łazience, działa jak dmuchający na ręce 85-latek z astmą! ;) a tak serio - śmiało można polecić!

jedzenie jest bardzo dobre,burgerybardzo pycha, wyśmienite, wspaniałe i polecam wszystkim moim znajomym w okolicy i fanom dobrego jedzenia.

o mad micku już pewnie wiele osób słyszało. tym bardziej ja go znałem od dawna, gdyż jest to nasz stały punkt spotkań jak przyjeżdzają znajomi z innych miast. tyle lat chodzenia i na żadnej z moich wizyt nie zamówiłem jednej pozycji, żeby odhaczyć wszystkieburgeryz bieżącej karty…

jadłamburgeryw trzech miejscach i mad mick zgodnie z opiniami serwuje zdecydowanie najlepsze. jadłam do tej pory madmickburgera oraz cheesburgera i sie nie zawiodłam. dobre mięsko, można wybrać sposób wysmażenia, świeże dodatki, puszysta bułka. do tego frytki na kształt belgijskich i duży wybór smacznych sosów. nie wiem jak zapatrują się na to koneserzy jednak w dobie kiedy burgerownia pojawia się prawie na każdej ulicy, mad mick kusi już nie tylko dobrej jakości tworami ale przystępnymi cenami. na warszawskiej piłam do kompletu b. dobre piwo bezalkoholowe, szkoda tylko, że kelner nie był w stanie nam powiedzieć, jakie to dokładnie :) zdecydowanie miejsce, do którego po 2 razach na pewno będę jeszcze wracać.

pierwsze i chyba najlepsze prawdziweburgeryw mieście! dobra wołowina, świeże warzywa, super bułki. do wyboru wiele innych pozycji od nachos po steki, a do tego wszystkiego można zamówić piwo z szerokiego kranu. a w innej lokalizacji serwują pyszne hotdogi w opcji wołowej lub wieprzowej.

usłyszawszy wiele dobrego o tym lokalu postanowiłem powiedzieć: sprawdzam. niestety, nie było to, czego się spodziewałem. pierwsze wrażenie: wystrój mocno taki sobie, ale w sumie nie poszedłem tam oglądać fresków, więc znaczenie raczej niewielkie (chociaż w ładnym lokalu zwykle smakuje odrobinę lepiej). druga sprawa, toaleta. bliżej jej do starodworcowej niż nawet do fast foodowej. muzyka dość głośna i przeszkadzająca.
aha, na plus zasługuje możliwość wejścia z psem, przynajmniej dla mnie. dodatkowo, pies dostał wodę w misce zanim zdążyłem o to poprosić. nieczęsto się to zdarza. dziękuję!
ok, zamawiamy. obsługa miła i sympatyczna, to dość mocna strona lokalu (mimo tego, że kelner był pierwszy dzień w pracy). zamówienie standardowe, burgery, frytki, piwo. piwo smaczne, plus za to, że inne niż powszechne tyskie itp. sam burger bez szału: niewiele smaku, a bułka dramatycznie sucha i niestety "przemysłowa". to przecież druga najważniejsza część tego dania, zaraz po mięsie! o sosach nawet wolałbym nie pisać. sześć wielkich butli z nijaką i masowo produkowaną zawartością. spróbowałem każdego, tylko bbq był do przejścia.
reasumując: mało prawdopodobne, żebym się tam jeszcze pojawił. oczywiście to nie jest dramat jakościowy, ale zdecydowanie nie są to "najlepszeburgeryw mieście", a taka opinia mnie tu przywiodła.

skuszony dobrym opiniami postanowiłem odwiedzić mad mick na warszawskiej w katowicach. kelner pojawił się szybko podał karty i można powiedzieć, że był bardzo uprzejmy natomiast na tym się skończyło... ubikacja w mad micku to porażka i widać, że o to nie dbają. kolejny wielki minus to czas oczekiwania na dwaburgeryczekaliśmy z żoną 30 min i generalnie jestem to w stanie wybaczyć jeśliburgerybyły by pyszne... zacznę jednak od sosów podają ich 6 jednak chyba żadnego nie zrobili sami a jeśli chodzi o ketchup, musztardę, sos słodko pikantny i barbecue to jest pewien, że to kupione sosy przelane w ich butelki. nie oczekuje oczywiście, że 6 sosów będzie własnej produkcji, ale chociaż 1-2 mogły by być... przyznam szczerze, że to też mogę wybaczyć jednak zamawiając burgera medium oczekuje soczystego mięsa a nie wiór! moja żona zamówiła welldone i otrzymała praktycznie to samo co ja. mięso nie było smaczne i mam wrażenie, że było mrożone tak czy inaczej na pewno nie przyprawione i źle wysmażone.  w dodatku zamawiając 400g oczekiwałem jednego dużego/grubego mięsa a nie dwóch cienkich. podejrzewam, że mają gotowe mięsa i tylko je tam smażą a nie robią na miejscu, ale to tylko moje domysły.

tak czy inaczej do madmicka nie wrócę i czekam na otwarcie innych "burgerowni" w katowicach bo dobra wołowina zawsze się obroni.

jakby nie patrzeć to dalej najlepszeburgeryw mieście,zdecyowanie lepszy lokal na warszawskiej.co do sosów to faktycznie nie to kiedyś ,ale lepsze niż keczup z tortexu :-)

(chodzi o lokal na pomp) 
ponoć najlepszeburgeryw mieście, ponoć wszyscy zachwalają. i zachęcony tymi pozytywnymi opiniami udałem się do tego lokalu, zamówiłem baconcheeseburgera z mała modyfikacją (zamiast pomidora ogórek). zostałem zapytany o stopień wysmażenia mięsa przez przemiłego i mega wyluzowanego pana z obsługi (świetna osoba, chyba najjaśniejszy punkt tego lokalu). czas oczekiwania nie był zbyt długi. 
zacznę może od frytek - chrupiące z zewnątrz a w środku mięciutkie - takie jak powinny być. a sam burger - cóż, jadłem identyczną kompozycje (tyle samo kosztującą) tydzień wcześniej w innym lokalu w katowicach i była ona o wiele smaczniejsza. ale wracając do mad micka...
mięso wysmażone było tak jak chciałem, pozostałe składniki były w odpowiednich proporcjach (dało się je zauważyć) ale brakowało smaku. pomyślałbym że to coś z moimi kubkami smakowymi ale niestety, znajomi z którymi tam byłem potwierdzili moją opinię. do tego trafiła mi się lekko uszkodzona (ukruszona) dolna część bułki. 
a co do sosów? plusem jest to, że dostajemy od razu 6 i możemy wszystkie przetestować. no i tu zaczyna się problem... opakowania z sosami nie są opisane, wyglądają mało zachęcająco (kojarzą mi się z tanimi budkami, gdzie burgera za 5 zł można kupić) no i po raz kolejny smak: jedynie barbeque przypada mi do gustu. słodko-ostry to wielka porażka. a czosnkowy (widać i czuć, że jest robiony na miejscu co jest niewątpliwie plusem) okazał się zbyt wodnisty - myślę, że należało by go przetrzymywać w lodówce.  
jestem bardzo rozczarowany ponieważ oczekiwałem więcej po tym lokalu. choć być może to przez to, że byłem w ich nowej filii i nie wszystko dopięli na ostatni guzik.

najlepszeburgeryjakie kiedykolwiek jadłam, zaskoczeniem był dla mnie burger z masłem orzechowym, bananem i syropem klinowym, ktorego troche sie bałam jednak ciekawość zwyciężyła! dla osob lubiących słodkie smaki miła odmiana od "zwyczajnych" burgerkow jednak te standardowe sa niezastapione!