ikea restauracja


İçinde "dla" olan yorumlar
3
3.3
helterskelter
3
2 yıl önce
prądnik biały
ikea ma to do siebie, że do znudzenia wręcz staje się uprzyjemnić ludziom życie. jeśli wręcz nie dziwi nas, że w markecie meblowym mamy poczekalniędlapsów i hostessy z torbami na zakupy, to nie zdziwi nas też, że jest tu restauracja, fast-food i grill (sezonowo).
w restauracji polecam ryby (np. dzwonko z łososia). ufając, że ikea dba o środowisko, to myślę, że można być pewnym, że ryby są lepszej jakości niż w supermarkecie. dodatki są opłacalne, szczególnie warzywa i jest ich duży wybór, a - co ciekawe - możemy mieć także możliwość wzięcia z bufetu np. małych buteleczek z winami (polecam!). nie polecam natomiast herbaty i kawy - bezbarwne w smaku i kolorze. rekompensować to mogą rzadko dostępne na rynku napoje. wszędzie reklamowane są szwedzkie klopsiki, ale nie jest to nic specjalnego, po prostu dobre.
na parterze jest fast-food z ultra tanimi hot-dogami i automatami z napojami gazowanymi, a przed wyjściem grill. na grillu są pyszne rzeczy: wspaniała golonka, miękka, doskonale przygotowana, podana wraz z kapustą na ciepło. znakomite karczki (wreszcie nieprzypalone) i kiełbasa. można dokupić ogórki z beczki, choć w pewnych konfiguracjach są one w zestawach. nie próbowałem tam jeszcze pstrąga, ale na palenisku wyglądał apetycznie. warto napić się lemoniady (przepyszna, nie składająca się z samego cukru). właśnie ta lemoniada i grill podnoszą ocenę jedzenia o co najmniej gwiazdkę.
wystrój taki jak meble w ikea - prosty i schludny, ale jest kilka minusów. restauracja jest przepełniona ludźmi, a zwłaszcza wózkami; bliskość toalety, bawialnidladzieci i schodów na niższą kondygnację generują tłok i dość duży hałas. kasy nie zawsze są otwarte w wystarczającej ilości. zaś jeśli chodzi o grill, to stoliki są nierzadko brudne od musztardy, resztek kapusty itd. inna sprawa, że to świadczy też nie najlepiej o klientach. także wielkie kosze na śmieci są ustawione prawie przy stolikach. trzeba pamiętać, że jest to na polu, więc obok czuć czasem spaliny, a wiatr też daje popalić.
obsługa w porządku, odpowiada na pytania o jedzenie, doradza, jest uprzejma i konkretna. minusdlakasjerów i sprzątaczy przy grillu, z powodów wcześniej wspomnianych.
polecam na szybki, dobry posiłek po zakupach, a grilla przy wyjściu polecam ogólnie. najlepiej jednak być zmotoryzowanym, bo to koniec miasta i względnie daleko od przystanków komunikacji miejskiej.
0
mr_sarcastic
4
10 yıl önce
prądnik biały
restauracje ikea (sprawdziłem chyba 3 różne) trzymają przyzwoity poziom, zarówno cenowy jak i smakowy. plusy: stałe menu,dlaniektórych z początku może być nawet oryginalne, równie stała jakość. klopsiki i szarlotkę z kawą zawsze chętnie wciągnę. cenowo również bardzo przyzwoicie. choć atmosfera masowej jadłodajni to nie jest klimat na randkę, to na rodzinny posiłek po wizycie w "piekledlamężczyzn na ziemi" jak najbardziej się nadaje.
0
agoosia
3
11 yıl önce
prądnik biały
jestem w ikei średnio dwa razy w miesiącu. jedzenie omijam szerokim łukiem, choć zdarzy mi się coś przegryźć. niemniej jednak sądzę,że gdyby klienci "restauracji" ikea mieli choć małą świadomość co zajadają z taką ochotą w sobotnie przed lub popołudnie, straciliby zaufanie do marki ikea...
przecież tam większość jedzenia jest z proszku... zupy, sosy, nawet ziemniaki! zwróćcie uwagę na to jak wygląda wasze puree - często zdarzają się zbite, zwarte części, które ostatnio jakaś pani nazwała "warkoczem" - no właśnie to jest ziemniak z formy! zalewa się proszek, miesza i pozostawia do "spuchnięcia". jedzenie jest "smaczne" na swój sposób, bo napchane ulepszaczami w ogromnej ilości.
da się to zjeść, ale pisanie o tym miejscu w kategorii "restauracji" to obelgadlawszystkich może gorszych i lepszych miejsc, ale takich w których ziemniaki się obiera i gotuje, a nie zalewa wrzątkiem...
0
afordos
3
12 yıl önce
prądnik biały
do tej pory, kuchnia ikea byładlamnie zbyt ugłaskana. potrawy o nijakim smaku, może chodziło o to, żeby smakowały większości. zawsze smaczne były klopsiki, ichniejsza brusznica (do zakupu samodzielnie w sklepiku) bardzo dobra. ogólnie, bez ochów i achów, ale w przystępnej cenie i świeże. np.: łosoś gotowany na parze, bez wyrazu, ale sam składnik dobrej jakości, różowe mięsko, nie podjeżdżał aromatami wynikłymi ze złego składowania czy starości.

najlepsze są akcje sezonowe. np.: dni raka. zupa rakowa, rak solo, sałatka rakowa. rak za 2 złote, można go potraktować bardziej w kategorii ciekawostki niż jedzenia, bo mięsa w tym jak na lekarstwo, ale atrakcja jest. plus za poradnik: jak jeść raka. za to zupa rakowa bardzo mi podeszła. więcej w miseczce mięsa raczego, niż w jednym całym raku. polecam :). z tym, że nie ma na to zniżki z karty family.

po nadbudowie piętra w ikei, kącik gastronomiczny wreszcie nie jest przepełniony, można znaleźć dogodne miejsce aby spocząć i spokojnie zjeść. szkoda, że ikea nie zadbała o to, by przykryć czymś blachy falistej, która wieńczy przewiązkę, na którą patrzy się z góry siedząc przy oknach. trochę zgrzyt, bo tu niby piękne aranżacje przestrzeni, projektanci światowi, nowoczesne rozwiązania, tu widok na blachę...
0
krakowianka90
4
13 yıl önce
prądnik biały
do pewnego czasu miałam blisko, to korzystałam nawet kilka razy w tygodniu.
zacznijmy od "bufetu". hot-dogi za 1 zł, (z dodatkami chyba 2,5 zł) plus keczup, musztarda. nieco małe, ale w smaku bardzo dobre, przynajmniejdlamnie. na szybko, gdy czasu brak, dwie bułki z parówką i obiad z głowy. do tego lody włoskie za 1 zł. można też kupić składniki do własnego przygotowania ich dań, tak jak tych z restauracji, jak i z bufetu. dobry pomysł, a przy tym tanio.
jeśli chodzi o restaurację, również jestem na tak. codziennie inne danie, dużo dodatków do wyboru. widzimy co jest nakładane na nasz talerz, więc nie musimy się martwić o higienę podania (co jestdlamnie ważne, bo mam świadomość, że jak czasami w knajpie ziemniak spadnie na podłogę, później ląduje na moim talerzu bez względu na wszystko). porcje solidne, spokojnie można wyjść sytym. w kwestiach doprawienia różnie, raz w sam raz, a kiedy indziej brakuje soli, czy pieprzu. ceny bardzo fajne, ok 10 zł za obiad z zupą za 1 zł. napoje w dolewce, widać wpływ kfc czy pizza hut, w sumie też niezły patent, choć kawa z automatu nie zachwyca.
trzeba też wspomnieć o rewelacyjnej szarlotce (czy jak kto woli jabłeczniku). ciasto jadłam kilkakrotnie, nigdy mnie nie zawiodło, nie za słodkie, ale też broń boże nie nijakie, bez smaku. takie akurat jak trzeba. w zestawie z kawą, za śmieszne pieniądze, ok 3 zł.

jedyny minus jakdlamnie to tłumy, które zawsze są tam obecne, koszyki pełne zakupów na środku przejścia i zbyt bliska odległość "kącikadladzieci". nie każdy lubi słuchać pisków dzieciarni i krzyków troskliwych rodziców.
0
kszychooo
3
14 yıl önce
prądnik biały
jestem studentem i często (2-3 razy w tygodniu) bywam w ikea, napiszę tylko z czego korzystam i co mogę ocenić:).

dwie zupy do wyboru (po 2,99 zł lub jedna z nich, za 1 złdlaikea familly) - w małej miseczce, ale całkiem niezłe, codziennie inna np. pomidorowa, pieczarkowa, żurek, meksykańska, ogórkowa, bulion.
dzięki temu, że zlikwidowali zupy za 1 złdlawszystkich, trochę są lepsze i bardzo cieple:).

drugie danie - łosoś z brokułami (10 zł), klopsiki z frytkami i żurawiną (10 zł lub 7 złdlaikea familly).
łosoś robiony na parze, klopsiki mi nie podeszły - podobno teraz można sobie samemu nałożyć sos do nich (3 do wyboru) - i są lepsze. poluję cały czas na lasagne (każdego dnia jest inne danie dnia).

napoje (darmowe dolewki) - zimne, typu cola, fanta, ice tea lub herbata, kawa - te dwa za darmodlaikea familly.

kawa z automatu (do wyboru 4 rodzaje - espresso, biała, czarna, cappucino) o aromacie ze średniej półki.

w bistro - hot dog za 1 zł (bez dodatków - według mnie, najlepsza w nim jest musztarda).

podsumowując:
dla osób mieszkających w pobliżu, fajna sprawa - przyjść, zjeść (codziennie można coś innego) i nie przejmować się myciem i sprzątaniem.

do wpisu poniżej:
ikea zrezygnowała z segregowania przez klientów, wróciły wózki, na które się tylko odkłada tackę.
0
oturum aç
hesap oluştur