galeon


İçinde "dla" olan yorumlar
4
3.8
karolina
5
2 yıl önce
mokotów
polecam wszystkim, którzy chcą uzupełnić swoją "mapę kulinarną" w stolicy. 
każdy tu znajdzie cośdlasiebie :) 
plusem jest duży pokój zabawdladzieciaków. 
w skrócie:  smaczne jedzenie, pomocna obsługa i wyjątkowy wystrój. czego chcieć więcej...? polecam:-)
0
patrycja
4
2 yıl önce
mokotów
bardzo dobra knajpa na rodzinny obiad lub kolację. z uwagi na żeglarsko-piracki wystrój dzieci nie bedą się nudzić, szczególnie że w weekendy jest animatorka.
jedzenie bardzo smaczne - swojsko-śródziemnomorskie.
przyjemne podesty ze stolikami -dlachcących się odizolować.
ceny umiarkowane.
obsługa bardzo poprawna.
0
dorotschien6
4
8 yıl önce
mokotów
restauracja galeon nadaje się na uroczystośćdlakilku osób, raczej nie przyszłabym tu na obiad po pracy. oceniam natomiast wizytę w kilka osób, przy okazji imienin - a ta wizyta jest mile przeze mnie wspominana. byliśmy w słoneczną sobotę w porze obiadowej i nie było jeszcze dużo innych gości, więc kelner czujnie nas obserwował i znakomicie wiedział, kiedy uzupełnić kieliszki :)
godne polecenia - parfait z gęsich wątróbek, ryby i golonka (porcja przynajmniejdladwóch osób).
0
alicja
4
9 yıl önce
mokotów
w restauracji galeon byłam juz 3 razy i za każdym razem chętnie tam wracam. wystrój restauracji bardzo klimatyczny, jedzenie bardzo smaczne, ceny nie zrzucają ze stołka, ale też nie są za wysokie - ot można iść i fajnie zjeść. obsługa bardzo miła, pan przy barze równiez bardzo kontaktowy i pomocny. danie główne absolutnie kapitalne. zupa rybna od zawsze stanowi tamdlamnie punkt w menu. jedyne na minus - lokalizacja. dojazd nie jest zbyt wybitny, a wydaje mi się, że gdyby restauracja byla w centrum, można by było spotkac tam nie jedną sławę.
0
jsss
4
10 yıl önce
mokotów
miejsce specyficzne. niby piękny wygląd i miła obsługa (życzliwadlamałego dziecka), ale jedzenie (placki ziemniaczane z kurkami) jakieś takie nijakie. zdecydowanie zjadliwe, jednak za te pieniądze oczekiwałem czegoś więcej. zarówno jeżeli chodzi o smak (mało doprawiony), jak również i wielkość porcji. nie lubię wychodzić głodny z restauracji.
0
anna
2
10 yıl önce
mokotów
do restauracji galeon wybraliśmy się przy okazji zakupu groupona.
w tym miejscu panuje klimat pirackiego statku, który niestety przytłacza. ozdób i innych elementów jest zdecydowanie za dużo i są one zaniedbane. jednak nie ulega wątpliwości, że nie pomyli się tego miejsca z żadnych innym.
do wyboru mieliśmy całe menu oraz kartę sezonową, w której królowały kurki.
po zamówieniu dań, kelnerka przyniosła "czekadełko", na które składał się serek kanapkowy o smaku śmietankowym z dodatkiem koperku oraz 2 kromki chleba - jedna białego, a druga ciemnego.

na początek wybraliśmy chłodnik litewski (11 zł). niestety w całym daniu nie wyczułam buraków, mimo, że zupa miała buraczany kolor. cały smak został zabity zbyt dużą ilością szczypiorku.
jako danie główne wybraliśmy (za poleceniem kelnerki) placki ziemniaczane z sosem kurkowym (22 zł) oraz żeberka słodko-pikantne (44 zł).
placki ziemniaczane składały się ze startych ziemniaków, które w ogóle nie były przyprawione. natomiast sos kurkowy (śmietana + smażone kurki) był bardzo mdły i również zabrakło w nim jakichkolwiek przypraw. pozytywnym elementem tego dania była świeżość składników. kurki z całą pewnością nie były mrożone.
jeśli chodzi o żeberka, to zostały świetnie wypieczone. były soczyste, a mięso świetnie odchodziło od kości. jednak tutaj kończą się jego zalety. dane było jedynie słodkie. nie było w nim grama pikanterii, co spowodowało, że danie było mdłe (ponownie!). jednak największym minusem tego dania były kupne, mrożone frytki /z paczki/ oraz sucha, niedoprawiona surówka z czerwonej kapusty (obstawiam, że również kupna). za 44 zł oczekuję świeżych, smacznych składników. uważam, że to danie nie było warte swojej ceny.

na koniec spotkał nas pozytywny akcent w postaci deseru malinowa rozkosz (16 zł). zasugerowaliśmy się opiniami na serwisie i dlatego wybraliśmy ten deser z karty. mus był pyszny i bardzo dobrze komponował się z lodami.

obsługa była w porządku. kelnerka nie narzucała się i zawsze byładlanas dostępna.

miejsce ogólnie wypadło słabo w naszym odczuciu. wystrój przytłacza, a jedzenie było mdłe i nie zachwycało. z pewnością nie polecimy tego miejsca, ani do niego nie wrócimy.
0
jemmaliny
4
10 yıl önce
mokotów
po 5 wizycie w galeonie mogę z czystym sumieniem dodać lokal do ulubionych i powiedzieć głośno - jeszcze tu wrócę.
do lokalu wybieraliśmy się z gruponem i bez, we dwie osoby i w szesnaście a za każdym razem było tak samo - szybko, smacznie i sympatycznie.
jadłam tam różne dania,jednakże zawsze kiedy się tam pojawiam to nie mogę nie zjeść moich ulubionych krewetek pil-pil ,to jest coś fantastycznego!
ostatnio zasmakował mi też bardzo linguine nero z krewetkami, rukolą i pomidorkami cherry.
deser, w tym przypadku suflet,to coś niesamowitego. dostajemy wielki talerz z małym ciasteczkiem a okazuje się, że w środku jest wulkan gorącej czekolady. już w połowie wiemy, że porcja jest wystarczająca,żeby zasłodzić się na tydzień.

wystrój -dlamnie super. wszystko do siebie pasuje, nie ma przesady. po prostu jesteśmy na statku.

przeogromny plus - duża, kolorowa i dobrze wyposażona sala zabawdladzieci.

duży plus - wieczorki taneczne.

mały minus - przydałby się mały remont łazienek i elewacji.

obsługa - uprzejma, szybka i sympatyczna.

będę wracać nie raz, mam nadzieję, że moje odczucia pozostaną takie same.
0
pysiak13
5
10 yıl önce
mokotów
zaczęło się od wykupienia grupona do restauracji.

muszę przyznać, że byliśmy mile zaskoczeni! może z zewnątrz budynek wymagałby renowacji, jednakże wystrój wnętrza... jakby się było na pirackim statku. czysto, klimatycznie, zdecydowanie nie kiczowato.

nasz wybór padł na kaczkę pieczoną, z burakami zasmażanymi oraz linguine nero z krewetkami, rukolą i pomidorkami cherry. oba dania sycące i bardzo smaczne, i elegancko zaprezentowane. za namową kelnera - przesympatycznego, zamówiliśmy również desery: lody domowej roboty z prażonymi migdałami i sosem czekoladowym oraz suflet z płynącą czekoladą i lodami waniliowymi... marzenie podniebienia zwłaszcza sufletdlawszystkich "czekoholików". to danie jest wymagające, ale kucharz sprawił się wyśmienicie. lody domowej roboty - świetne!

akurat odbywał się koncert grupy together again. grali najlepsze polskie i zagraniczne przeboje. jeśli ktoś ma ochotę potańczyć przy normalnej muzyce, to warto wpaść w piątek i sobotę. śpiewają przyzwoicie.

ceny - muszę przyznać, że dość wysokie. ale oczywiście wszystko zależy od tego, ile ktoś zamawia. daniem głównym można się najeść.
0
smakoszm
2
11 yıl önce
mokotów
do galeonu zostalismy zaproszeni przez znajomych. wystrój może i fajny ale bardzo zaniedbany i zakurzony. zamówiliśmy krewetki na warzywach grilowanych i mule smakowały nam na drugie danie zamówiliśmy polędwicę wołową i kaczkę, moja polędwica była twarda, żylasta, niesmaczna. kaczka średnia. desery uratowały całość lody waniliowe z gorącymi malinami pyszne, tiramisu też dobre. obsługa przeciętna pani, która nas obsługiwała zawsze podawała wszystko pierwszym panom, a nie paniom. za kolacjędla4 osób zapłaciliśmy 800 zł (w tym dzbanek z wyciskanych pomarańczy za 80 zł! i 0.5l wódki finlandii). ceny nijak do jakości. nie wiem czy tu jeszcze wrócimy, był czwartek ok. godziny 19.00, a oprócz nas był jeszcze jeden pan. być może lata świetności minęły.
0
miriam
4
11 yıl önce
mokotów
moja pierwsza wizyta w galeonie miała miejsce po zakupie kuponu na jednym z portali zakupów grupowych - czasami korzystam z tej formy testowania nowych miejsc na gastronomicznej mapie warszawy. muszę przyznać, że wyszliśmy bardzo zadowoleni. nie zdołaliśmy przejeść wartości kuponu. jedzenie było dobre, a obsługa w porządku. z uwagi na upływ czasu, w pamięci zostały mi krewetki pil pil i słuszna porcja żeberek.
niedawno miałam niespodziewanych gości, którzy koniecznie chcieli spędzić wieczór w knajpie. z uwagi na muzykę na żywo i wcześniejsze pozytywne odczucia co do lokalu, wybraliśmy się do galeona.
spędziliśmy superwieczór, kosztując na przekąskę świetnego tatara, carpaccio, krewetek, deskę pasztetów i mięs. przystawki były smaczne, ale niektóre dosyć drogie. na danie główne zamówiliśmy pieczoną kaczkę, która była smaczna, ale mogłaby mieć bardziej przypieczoną skórkę oraz pstrąga, który, jak twierdził kelner, wcześniej był moczony w mleku. ryba była wilgotna, ale trochę słabo doprawiona.
mimo to, bawiliśmy się świetnie. można to kwestia nastawienia i miłego działania alkoholu w rozsądnej dawca, a może fajnej atmosfery w lokalu... polecam na tańce,dlatych, którzy nie mają nastu lat i gdzie indziej czują się jak dinozaury. nadmienię, że kelner, który nas obsługiwał, błyskawicznie reagował na każde nasze zamówienie. nie wiem, czy jest to standard w tym lokalu, czy tak nam się trafiło. na pewno jeszcze odwiedzimy ten lokal.
0
derwisz
2
11 yıl önce
mokotów
byliśmy tam w większym gronie. wystrój niestety przeładowany przypadkowymi elementami pirackimi, dość kiczowaty. tylko w podziemiu ładna kameralna salka, z oszczędnym oświetleniem, dobra na kolację we dwoje. jedzenie niestety to porażka. mimo że to restauracja rybna, to jakość i świeżość ryb pozostawia wiele do życzenia! tatar z łososia zbyt suchy, toporny i malutkie porcyjki, zupa rybna zbyt pikantna, a dorsz pieczony wyraźnie z bardzo dawnego połowu... do tego kiepskie ziemniaki i surówka. śledź w oleju fatalny, bo znów malutkie przesolone kawałki, musiał długo być zamrożony.

jedyne, co nas pocieszyło, to niezły deser w postaci lodów śmietankowych podanych z ciepłymi malinami i syropem. w karcie jako "malinowa rozkosz". na tle całego obiadu faktycznie ulgadlapodniebienia i żołądka. obsługa przeciętna, wyróżniała się tylko czarnym strojem z logo finlandii, przewiązanym czerwoną chustą. ale na miejscu dowódcy piratów zrobiłbym generalne porządki!
0
szeklanka
4
11 yıl önce
mokotów
odwiedziliśmy galeon po raz kolejny po latach chyba 7. pamiętałam lokal jako dość zatłoczony i głośny, ale miły. wczorajsza wizyta była zupełnie odmienna.
wybraliśmy się rodzinnie z okazji małego święta. 4 osoby dorosłe i jedno małe (ruchliwe) dziecko.
z zewnątrz lokal wygląda zupełnie niepozornie, ogródek mnie nie zachęca, ale ma duże osłony od słońca i wysokie ogrodzenie. wnętrze jednak uważam, że ma dużo ciekawszy klimat. po wejściu odsłania się bardzo duża sala, część stolików jest na małych podwyższeniach odgrodzonych jakby płotkiem. siedzieliśmy w jednym z takich miejsc. klientów nie było bardzo dużo. w całym wnętrzu króluje drewno i klimat galeonu, jest dość ciemno.
obsługa kelnerska bardzo miła, nie nachalna a zarazem pomocna.
bardzo smaczny sezonowy napój aloesowy.

jeśli chodzi o posiłki jedliśmy żeberka, karkówkę i rybę. na przystawki żeby być jednak w morskim klimacie na tapetę poszły krewetki, śledzie, tatar z łososia.
dziecko dostało pierogi z mięsem z wody.
krewetki - smaczne.
tatar z łososia - polecam, znakomity z kaparami, jabłkiem, oliwkami.
pierogi - rewelacja, chude mięsko (dużo farszu).
żeberka - pyszne, ładnie zglazurowane, dobrze wypieczone.
karkówka - smaczna.

jeśli chodzi o desery testowaliśmy:
szarlotkę na ciepło z lodami, "malinową rozkosz" (lody waniliowe z ciepłym musem z malin) oraz tiramisu. wszystkie desery cieszyły się naszym uznaniem :).

atrakcji jako takichdladzieci nie zauważyłam, mieliśmy swoje gadżety, ale młodemu podobały się dodatki, luki z linami i wspinaczka na podest.

toalety czyste, zadbane. w damskiej był również przewijakdladzieci!

cenowo raczej drogo. za 4 osoby i dziecko - posiłki i napoje bez alkoholu zapłaciliśmy ok. 450 zł. jednak całe wyjście uważam za udane i mogę polecić na pewno w godzinach przed wieczornych kiedy jest tam spokojnie.
0
enchik
4
12 yıl önce
mokotów
dobra pod wieloma względami.

zacznę od jedzenia. za każdym razem doskonałej jakości owoce morza i ryby. nie bierzemy tu mięsa, bo po co w rybnej restauracji? jako danie głowne polecam doradę z grilla - bardzo smaczne wielkie rybisko. koszt 34 zł, za tak wielką smaczną rybę niewiele. z przekąsek polecam krewetki pil pil w sosie winno maślanym, do tego chrupiące grzaneczki, które w sosiku można maczać... piszę, a ślinka mi leci. cena tych krewetek nie mała, bo 39 zł, aledlaosoby nie mającej rozepchanego żołądka te krewetki mogą stać się daniem głównym. bardzo dobra jest sałatka grecka - przyprawiona doskonałym sosem i świeżą bazylią.

z zup polecam żurek podawany w chlebie - aromatyczny, smakowity. najlepszy jest moment wygrzebywania łyżką rozmoczonego żurkiem chlebka... mmmm....

z deserów zdecydowanie spróbujcie coś, co nazywa się malinowa rozkosz. ciepłe maliny przetarte z cukrem podane z lodami waniliowymi. to jest prawdziwa rozkosz. rozmiar całkiem spory, puchar na oko około 400 ml. cena 16 zł.

ja zazwyczaj biorę przekąskę jako danie główne, gdyż porcje tu podawane są potężne i bardzo żadko daję radę na deser.

teraz na temat wystroju. tu, oczywiście, wszystko zależy od gustu. komuś się spodoba, komuś nie. ja osobiscie bardzo komortowo się tu czuję. ciepłe przytulne kolory, wiele elementów drewnianych. jest na czym oko zawiesić, bo dużo jest ozdób nawiązujących do tematyki morskiej. całość stylizowana na wnętrze statku.

toalety czyste, zadbane.

obsługa idealna. nie wiem skąd managerowie biorą tych ludzi, zdecydowanie za żadko można taką obsługę zobaczyć w warszawskich restauracjach.

ogólnie rzecz ujmując, restauracja na poziomie pod każdym względem.
0
ivanhoe
5
12 yıl önce
mokotów
byłem w galeonie na służbowej kolacji i zamawialiśmy na danie główne mięsa grillowane podane na descedladwóch osób. coś fantastycznego!
były tam: żeberka, karkówka, pierś z kurczaka i kiełbasa, a to wszystko ułożone na stosie ziemniaczków z cebulką i bekonem, do tego musztarda i ogórki kiszone. supersprawa do podziału na dwie osoby, które lubią pojeść. wrócę u z rodziną, bo cena 69 złotych za taką deskę to nie jest wygórowana kwota.
0
jarosław
4
12 yıl önce
mokotów
zacznę od wnętrza, bardzo fajne aledlamiłośników kiczu,dlawielbicieli "eleganckich" lokali lubdlamiłośników nowoczesnych wnętrz z nieodłącznym telewizorem plazmowym na ścianie może wydać się dziwne. obsługa profesjonalna i bardzo miła.
teraz najważniejsze czyli jedzonko. dominują dania rybne i owoce morza, ale ktoś o guście bardziej lądowym znajdzie też cośdlasiebie. pierwszą salwę z galeona oddaliśmy do przystawek. na dno do naszych brzuchów poszły: krewetki - takie sobie można zjeść tylko nie wiadomo po co, następnie placki ziemniaczane z łososiem - pychota i to jeszcze jak ;-), na koniec tatar z łososia - małżonka się zachwyciła, a ja nie za bardzo. główną bitwę stoczyliśmy z małżami w białym winie - to była rewelacja!! wiele muli pokonaliśmy, ale te zaliczają się do jednych z najlepszych.
0
oturum aç
hesap oluştur