restauracja dos tacos otrzymała ode mnie dwie szanse. przy pierwszym podejściu udało nam się coś zamówić, przy drugim po ponad 20 minutach spędzonych na czekaniu na obsługę po prostu wyszyliśmy. niestety czas oczekiwania na podejście kelnera to jakiś żart. kelnerka wskazała nam stolik, podała karty i już się nie pojawiła. dopiero po dwukrotnym upomnieniu się u innego kelnera (który uparcie twierdził, że "nasza" kelnerka na pewno w końcu do nas przyjdzie), złożyliśmy zamówienie. padło na quesadillę z kurczakiem oraz chorizo plus piwo i drinki. obsługa po raz kolejny się nie popisała, bo podano nam nasze zamówienia, natomiast zapomniano o sztućcach oraz salsach. i tak czekaliśmy sobie, zerkając na stygnące dania, aż ktoś łaskawie poda nam nóż, widelec oraz zamówione wcześniej salsy (które były naprawdę dobre, a guacamole pierwsza klasa). pomogło upomnienie się u obsługi, ale chyba nie tak to powinno działać... niestety chorizo w quesadilli smakowało jak pasta z fasoli, dramat. cebuli nie zaobserwowano. danie z kurczakiem było o wiele lepsze, nie miałam się do czego przyczepić. płatność również okazała się problemem - wszystko trwało za długo - 15 minut czekać na rachunek to również lekka przesada, a lokal tego dnia nie był szczególnie oblegany. ogólnie rzecz biorąc głównym problemem restauracji wydaje się obsługa. lokal dla ludzi mających dużo czasu i cierpliwości.