c.k. browar

lepszej golonki w życiu nie jadłam! piwo? miodas!
kelnerka miła, żartowała, podchodziła kilkakrotnie i doglądała do nas choć 2 maja był niezły młyn!
fajny pomysł na podanie golonki, piwa z tuby. wilgachny plusior za możliwość degustacji piw (w przystępnej cenie).
polecam każdą kończyną

awesome place to have good beers and tasty food. the prices are very reasonable, and the service is very nice.

uwielbiam takie miejsca! jeden z fajniejszych pubów w krakowie do zjedzenia czegoś dobrego i wypicia piwka z oryginalnej tuby. dużo miejsca mimo to lokal zawsze pełny.

świetne miejsce, bardzo smaczne jedzenie (placki ziemniaczane z wybornym sosem grzybowym) pychaaaa. raz udało mi się trafić na piwo sezonowe taki jakby "radler", które okazało się szczałem w dziesiątkę w kobiece kubki smakowe. mam nadzieję że owe piwo zostanie wprowadzone do karty :)

fajny lokal, można w przyjemnej atmosferze napić się piwka. tuby z piwem świetny pomysł. bardzo sympatyczna obsługa, wrócę tam jeszcze nie raz :)

bardzo klimatyczne miejsce. przepyszne piwo za jedyne 7,5 pln to jak za darmo. jedzenie rowniez bardzo smaczne i w dobrych cenach. jak na razie nr1 kraków :)

ck browar słynie głównie z serwowanego tam piwa. ich restauracja nie odstaje jednak poziomem od reszty lokalu. bardzo dobrej jakości dania, przemiła obsługa i piękny wystrój, czego chcieć więcej? polecam.

bardzo dobre piwo ich własnej roboty, przekąski też smaczne i ciekawe. dobre miejsce na spędzenie wieczoru ze znajomymi. byliśmy raz i jak znów odwiedzimy kraków, na pewno wpadniemy na coś więcej.

liter size beers- this is the old money part of kraków - also the theater district : this place is dark and brooding - this is the place where artist go to be inspired. check it out and talk to the locals.

bardzo fajne miejsce, szczególnie pamiętam, jak chodziłam tutaj razem z koleżankami i kolegami po wykładach albo w weekendy przed imprezami :)polecam każdemu kto chce napić się dobrego piwa i zjeść jakąś przekąskę. :)

c.k. browar na podwalu 6-7 oczywiście kojarzy się z wojakiem szwejkiem, z rozrzewnieniem wspominanym i miłośnikiem panującym nam franciszkiem józefem. w tym roku lokal będzie miał około 20 nie wiem z czym się wam kojarzy, ale dawniej było to miejsce spotkań obok słynnego elefanta, dziś już tegoż pasażu nie ma, ale łatwo znajdziecie to miejsce, ponieważ lokal jest obok bagatel, przedzielonych co prawda ulicą krupniczą. nie wiem czy jest w ogóle coś takiego jak kuchnia austriacka, aczkolwiek właśnie w tym miejscu możecie zakosztować dobrego polskiego jedzonka. miejsce to tak naprawdę składa się z trzech minibrowarku, klubu i oczywiście restauracji. w klubie bywałem raczej w czasach studenckich. czasem wpadam do c.k. browaru, ale jedynie zjeść coś smacznego, szczególnie że w dni powszechne przez 4 godzinki macie swoiste happy hours i możecie zjeść zestaw dnia od 14-16pln.

restauracja czynna jest w zasadzie od godz. 12 prawie do północy. konkretnie rzecz ujmując w piątki i soboty aż do 1:00, a w pozostałych dniach do północy. można zatem powiedzieć, że dostępna dla klientów przez pół doby. wystrój sprawia miłe wrażenie dla oka, na ścianach różnego rodzaju obrazy, w stylu mocno eklektycznym. stoły zawsze przykryte białym obrusem. centralnym miejsce w lokalu zajmuje podłużny stół na 30 osób, otoczony kilkoma stolikami, które są wzajemnie od siebie oddzielone. stwarza to idealne warunki, aby przeprowadzić miłą rozmowę nie będąc przez nikogo podsłuchiwanym. jest to duża zaleta lokalu, bowiem w krakowskich restauracjach dominują raczej typowo otwarte przestrzenie. restauracja w godzinach południowych cieszy się umiarkowanym powodzeniem, aczkolwiek już pod wieczór ilość chętnych zazwyczaj wzrasta.

zazwyczaj biorę jakieś mięsiste, aczkolwiek jak zauważyliście wielki post raczej utrudnia wypady dla mięsożerców. jedzenie fantastyczne – rzućcie okiem chociażby na niemałych rozmiarów wielkość porcji, co również nie jest częstym zjawiskiem w krakowskiej gastronomii. polecić mogę pieczeń wieprzową i w zasadzie wszystkie mięsiwa. również zupy trzymają dobry poziom (np. grzybowa czy rosół)nie ukrywam, że wielu c.k. browar wielu osobom może się kojarzyć ze zwykłą jadłodajnią, ale to nie jest prawda, czego dowodem jest przecież właśnie wysokiej jakości obsługa. kelnerzy są elegancko ubrani, bardzo kulturalni i pomocni. to naprawdę dobrze świadczy o lokalu. jeśli szukacie dobrego lokalu, to nie pożałujecie. naprawdę zaglądnijcie do środka i bynajmniej nie dlatego, aby się napić piwa! o tym się nie wypowiadam bo się na tym nie znam. na tym też;-)

genialne miejsce. zazdroszczę krakusom że mogą sobie - nawet codziennie - posiedzieć w tym przybytku - sam zaś postaram się kiedy tylko będę w okolicy tu zaglądać.

przy pierwszym kontakcie z piwem polecam deskę degustacyjną - ku mojemu zdziwieniu najbardziej smakowało mi klasyczne jasne pełne - a wszystkie piwa są dobre. deska ta ułatwi podjęcie decyzji jakie piwo zostanie jako kolejne zamówione w pięciolitrowej rurze.

jeśli chodzi o jedzenie - wszystkie pozycje były wyborne. kanapka z chrzanem i kaszanką, ser górski z żurawiną i chrzanem, płyta c.k. - niebo w gębie.

aby nie było za różowo - obsługa zapomniała o żurku, poza tym żeberka na płycie c.k. były bardzo tłuste - stąd ucinam pół punktu.

reasumując: piwo dobre, jedzenie smaczne, ceny bardzo przyzwoite - murowany pewniak do odwiedzin podczas wizyty w grodzie kraka.

chyba jedno z najlepszych miejsc, jeśli chcesz wyjść napic sie dobrego piwka. dużo miejsca  a fakt, że piwa są ważone na miejscu, niefiltorwane i niepasteryzowane o wyskiej zawartości naturalnych składników w tym witamin z grupy b. sprawia, że to miejsce jest wyjątkowe.

zdecydowanie najlepsze miejsce w krakowie jeżeli chcemy wypić dobry browar :)bardzo mi się podoba tak duża liczba piw w waszej ofercie, nie do końca mi się podoba wystrój waszego lokalu, ale dobre piwa to rekomendują :)

oceniam tylko piwo - naprawdę dobre. ma smak, jest naturalnie mętne. sam lokal położony w piwnicy - schodzi się po długich schodach. trochę mrocznie, ale klimatycznie. plus za naprawdę dużą ilość miejsca (zwyczajne stoliki jak i ławy barowe).