browar restauracja spiż


emgie1
2
13 yıl önce
stare miasto
piwo świetne, jedzenie paskudne. przy tej restauracji należy wziąć pod uwagę piwo, które jest ważone na miejscu i jest pyszne. piwo jest wyśmienite i każdy turysta powinien na kufelek takiego piwa wstąpić.
następna kwestia to kuchnia, która jest fatalna. przy tak wysokich cenach jakość jedzenia powinna być dużo wyższa. ziemniaki z wody stare i wyschnięte. surówki nie da się zjeść. jedynie zjadliwa była mizeria. wędzone żeberka bez smaku i z byle jakimi dodatkami: chrzan akurat ok, sos czosnkowy sztuczny! sos jakiś taki meksykański sztuczny! do tego zwiędły ogórek i zwiędła papryka. golonka w miarę ok, ale też brakuje jej wyrazu i dodatki byle jakiej jakości. tatar też nijaki i w dodatku podawany z pieczarkami. w tej klasy restauracji, z takimi cenami wszystko powinno być lepsze, a tu smaki jak w przydrożnym barze. moim zdaniem ta restauracja to ściema dla turystów, którzy raz przyjdą i nie wrócą. piwo natomiast polecam szczerze. :)
0
balbus
3
13 yıl önce
stare miasto
piwo i smalec. spiż to dawna ratuszowa. co starsi chodzili tu na wagary. dzisiaj składa się z dwóch pomieszczeń. rozkrzyczanego i zadymionego z prawej strony i siermiężnego z lewej. z prawej jest pijalnia piwa, z lewej browar restauracyjny. od dłuższego czasu, nawet, gdy nic nie jem, a tylko piję, skręcam w lewo. jest ciszej i mniej duszno. z lewej strony obsługa zauważa klienta dużo szybciej. ze spiżem łączy mnie sentyment. to chyba pierwsza restauracja w polsce, gdzie zaczęli warzyć własne piwo. serwują jednak chyba tylko górną fermentację, pilsa u nich nie pamiętam. połyka się je dobrze, powiem nawet, że zbyt dobrze... można zakąsić chlebem ze smalcem i kiszonym ogórkiem. w karcie polskie jedzenie. nic nadzwyczajnego, ale sensacji żołądkowych nigdy nie miałem. lubię u nich kluski śląskie, zdaje się podawane do zraza. generalnie jednak spiż jest piwa wart. znam kilka polskich browarów restauracyjnych. w mojej hierarchii na pierwszym miejscu jest radomski (moniuszki), na drugim lubelski (grodzka), na trzecim właśnie spiż (rynek), zaraz za nim krakowski (karmelicka). warszawski (królewska) zamknie stawkę z duża stratą.
w kategorii jedzenie przyznaję punkty także piwu.
0
kornelia
3
13 yıl önce
stare miasto
klasyczna piwiarnia. piwa własnego warzenia - jasne, pszeniczne, miodowe, karmelowe... i klimat czeskiej piwiarni (owszem, tak jak recenzenci niżej piszą, mało wyrafinowany, ale tak to wygląda). dla amatorów piwa i zwiedzających miasto.
0
ocenarestauracji
2
13 yıl önce
stare miasto
najlepsze piwo we wrocławiu. ogólnie nie lubię piwa, ale to ze spiża miodowe jest wyjątkowe. piwo pyszne, wystrój (w części pub) pozostawia wiele do życzenia...
0
fan_tomasso
4
13 yıl önce
stare miasto
brzeczka dziarsko bulgocze w kadziach. sala restauracyjna jest oddzielona od biesiadnej. ta pierwsza wygląda zacnie, druga zaś cudnie - miedziane osprzęta do produkcji piwa przyciągają spragnionego piwosza jak powodzianin komary. doskonały wybór piw własnych: jasnych, przenicznych, smakowych i chyba ciemne też się znajdzie. w kazamatach łukowych sklepień, siedząc nad kuflem przy solidnych ławach rozmów końca nie widać. do piwa można dobrać to co do piwa pasuje: chleb ze smalcem okraszony skwarkami, ogóreczki z beczki i temu podobne. niestety w półmrokach przyjemnej sali nie tylko my chcemy przysiąść - tłumnie tam bywa. o restauracji nie wspomnę bo nie byłem. dla astmatyków zalecany jest ogródek letni.
0
zythum
4
14 yıl önce
stare miasto
pyszne piwo w klasycznej piwiarni. znakomite piwa, szczególnie ciemne oraz karmelowe (które nawiązuję do wspaniałych piw lekkich dosładzanych tzw. do stałej i codziennej konsumpcji, o niskiej zawartości alkoholu, które za czasów prl było w każdym browarze, a dzisiaj niestety znikło z rynku). bardzo dobre mocne i ciekawe okazjonalne czekoladowe (piwa sezonowe są różne, w zależności od pory roku). orzeźwiające i klasyczne pszeniczne.
do tego zanurzone w półmroku wnętrza z klasycznymi drewnianymi stołami - to jest esencja piwnego lokalu.
być/mieszkać we wrocławiu i nie odwiedzać tego lokalu, to po prostu grzech.
można się przyczepić do obsługi, która zbyt szybka nie jest, ale z drugiej strony czy na piwo człowiek idzie aby się spieszyć?
0
sorenito
3
14 yıl önce
stare miasto
tylko piwo. piwo smaczne (ale nie powala), jedzenie fatalne.
jeżeli ktoś chce spróbować trochę innego piwa (choć jasne to taki sam smak jak tyskie czy żywiec, ciemne smaczniejsze), bo wyrabianego na miejscu to lokal dla niego. bardzo ciekawy wystrój na dole (kadzie, rury miedziane itd.), na zewnątrz biesiadne ogródki.
ogólnie kolejka, dzikie tłumy i chleb ze smalcem gratis (lipa).

podsumowując: piwo 4/6, jedzenie 1/6.
0
kkonsument
2
14 yıl önce
stare miasto
zraziłem się do tego miejsca. co prawda spiż to klasyka minibrowarnictwa w polsce, ale bardzo się zraziłem do tego miejsca po ostatniej wizycie. duży ruch, nie ma gdzie usiąść, kelnerka po zapytaniu czy jest jakieś wolne miejsce z wyrzutem odpowiada "a co nie widać?".
obsługa zagoniona, przy barze praktycznie rzuca kuflami w ludzi. jak piwo się wyleje, barmani uzupełniają braki i wycierają kufel. fajnie, że jest dużo ludzi, ale obsługa powinna być nastawiona do gościa w sposób przyjazny. a akurat nie robią na mnie wrażenia ślizgi swobodne kufli przy barze, kiedy nie wiadomo kiedy się zatrzymają. nie wiem czy barmani grają poza godzinami pracy w karling, ale swoich umiejętności nie powinni przenosić na grunt restauracji. oprócz piwa nic fajnego, wystrój bez zmian, coraz gorzej to wszystko wygląda z dnia na dzień i nikt z tym nic nie robi. moja sugestia -zmienić managera!
bo punkt wspaniały, pomysł na restaurację dobry, piwko świetne, a ludzie pracujący psują klimat.
0
chillout
4
14 yıl önce
stare miasto
piwo w ogródku!. jak na piwko to tylko do spiża ;d
fakt, może to nie jest już to co kiedyś, ale nadal sympatycznie wylądować w ogródku na piwku, a cena przystępna, a do tego pyszna zagryzka w postaci pajdy chlebka ze smalcem. polecam.
0
ewa
3
14 yıl önce
stare miasto
obowiązkowe miejsce do zwiedzenia. bogumił hrabal pisał "gdybym jednak miał córkę, to bym ją przynajmniej ochrzcił piwem i przez pierwszy rok bym ją kąpał tylko w piwie…". tak, tęsknię za pragą i małymi piwiarniami, browarami, tym specyficznym klimatem, autochtonami z piwnym wąsem pod nosem. ehh. w warszawie nie odnajdując nastrojów praskich cieszę się, że choć we wrocławiu mogłam namiastki posmakować.

lokalizacja idealna, reprezentacyjna. pierwszy raz byłam w spiżu w 1999 roku. w ciągu tych 10 lat wpadałam przy okazji wizyt w mieście i jeśli czas pozwolił oczywiście. było tych wizyt 6-7. nie widzę jakiegoś wyraźnego "spadku" jakości. ale zazwyczaj moje zainteresowania koncentrowały się na jasne pełne, pszeniczne, ciemne, karmelkowo-słodowe.

wnętrza są w porządku, naprawdę przypominają mi czeskie klimaty. obsługa poprawna bez większych rewelacji, ale też bez wpadek.

sądzę, że wizyta w spiżu powinna być obowiązkowym punktem kulinarnego szlaku wrocławia. piwo z 500-letnią tradycją warzenia zasługuje na szczególne względy.

uwaga: przy opcji jedzenie oceniam piwo!
0
czeresienka
2
14 yıl önce
stare miasto
spiż czasy świetności ma już za sobą.... jestem z wrocławia, lecz w spiżu nie byłam od około 8 lat. od jakiegoś czasu zajmuję się piwowarstwem amatorskim, więc pamiętając o dobrych opiniach (zaznaczam: dawniej) na temat piwa warzonego w spiżu zaciągnęłam tam jakiś czas temu znajomych. niestety z powodu ogromnego tłoku ja też zamówiłam od razu 2 piwa: pszeniczne i ciemne, mój chłopak wziął jasne i chyba miodowe. ze wszystkich pijalne było tylko jasne i pszeniczne, choć to ostatnie miało przedziwną, niemal odblaskową barwę i nie przypominało żadnej pszenicy jaką piłam do tej pory. ciemne i miodowe były po prostu niepijalne.
nie oceniam jedzenia, bo nie dostaliśmy do piwa nawet "legendarnego" chleba ze smalcem, który ponoć jest jedyną wciąż jadalną rzeczą w spiżu.
ogólnie wielkie rozczarowanie, tym bardziej że jeszcze ok. 2000 roku był to lokal znany i szanowany przez większość piwowarów-amatorów i innych miłośników piwa. szczerze odradzam wszystkim, którzy chcą się przekonać jak smakuje prawdziwe piwo - gdybym tam spróbowała go po raz pierwszy nigdy nie zainteresowałabym się piwowarstwem. tak samo opiniom, które mówią, że "koniecznie trzeba odwiedzić spiż będąc we wrocławiu, i że to wstyd tam nie wstąpić" mówię stanowczo nie! jeśli mimo okropnego piwa, jedzenia i obsługi (jeśli wierzyć innym opiniom) lokal ten przeżywa codziennie istne wielonarodowe oblężenie to jakim cudem ma on podnieść swoje loty? i czy wrocławianie na prawdę chcą żeby takie miejsce było czymś w rodzaju wizytówki naszego miasta?
0
qqina
3
14 yıl önce
stare miasto
prl welcome to. szanowni państwo, restauracja "spiż" lata swojej świetności przechodziła zapewne przed wojną. jej niepowtarzalny klimat pamiętający najlepsze czasy prl, kelnerzy w liberii, wystrój rodem ze swarzędza, wszystko to sprawia, że do spiżu zaprowadza się żądnych atrakcji cudzoziemców.

tak też było i w moim przypadku. do spiżu trafiłam z niemieckim szefem oraz współpracownikami zaprzyjaźnionej polskiej firmy. szef koniecznie chciał zjeść egzotycznie, czyli po polsku. jedliśmy w sali restauracyjnej po lewej stronie od schodów przy ogromnym okrągłym stole. na przekąski panowie wzięli to, co zwykle, czyli mozzarellę z pomidorami (zwaną niekiedy z włoskiego: caprese). ja wzięłam rosół, a koleżanka barszczyk. do picia zamówiliśmy ważone na miejscu piwo (i tutaj chapeau bas, bo trunek jest przedni). dania główne były różne i teraz nie jestem w stanie ich przytoczyć. ja wzięłam pstrąga z warzywami i porcja była tak duża, że nie byłam w stanie całej zjeść. ryba była przednia. deseru nie zmieściłam, chociaż te zamówione przez moich towarzyszy, wyglądały przepysznie.

ceny w spiżu są dość wysokie, ale to lokal takiej klasy, że trzeba liczyć się z wydaniem kilkuset złotych.
0
igis
3
15 yıl önce
stare miasto
tylko na piwo do ogródka!. jest dokładnie tak, jak napisał woolfy. jedzenie i obsługa w części restauracyjnej woła o pomstę do nieba! żeby taki prl-owski relikt uchował się w tak prestiżowym miejscu, jak wrocławski rynek, to chyba jakieś niedopatrzenie... jedzenie bardzo marne i bardzo drogie, wystrój "na odwal się", obsługa jest chyba dla ozdoby (wątpliwej, zresztą). i ten wszechobecny dym papierosowy...
co innego ogródek letni. pyszne piwko (polecam miodowe!), po które trzeba zwykle swoje odczekać w kolejce. oprócz tego jest klasyczne pszeniczne, karmelowe itd. każde warte skosztowania.
świetne miejsce na spotkanie ze znajomymi, niedzielne popołudnie w rodzinnym gronie, randkę, zaproszenie gościa zza granicy...
oceny stanowią średnią restauracji i piwiarni. restaurację w obecnym kształcie, w mojej ocenie, powinni zamknąć, bo rzutuje negatywnie na ogródek piwny.
0
tomekgdynia
2
15 yıl önce
stare miasto
super piwo. ostatnio zawitałem do browaru spiż, jak dla mnie super oferta piwa, coś ma w sobie fakt, że jest ono ważone na miejscu i nie można kupić go w byle supermarkecie.
dla mnie rewelacja, bardzo dobre piwo.
co do wystroju piwiarni - restauracji nie odwiedziłem, to nie powala, dużo ludzi i czuje się bardziej klimat piwiarni niż dobrego lokalu, trochę nawet "pachnie" piwiarnią ;-) obsługa barmanów poprawna, jednakże o chleb ze smalcem trzeba było poprosić.
ceny dużo wyższe niż w piwiarniach, ale jednak smak tego piwa jest warty tej ceny.
jak już ktoś tutaj wspomniał, trochę prl... no ale z pewnością jeszcze odwiedzę tę piwiarnie. miejsce godne polecenia i zobaczenia, nawet jeżeli komuś się nie spodoba to na pewno nie będzie żałował.
0
malazrb
3
15 yıl önce
stare miasto
byłem tam. mam miłe wspomnienia związane z tym lokalem. byłem tam pierwszy raz z żoną, która oprowadzała mnie po wrocławiu. piwo i chleb ze smalcem było wspaniałe. obsługa taka sobie, kojarzyła mi się z czasami prl-u. jedzenie... coś tam próbowaliśmy zamówić, ale nie przełamaliśmy oporu kelnerki, która z powodów metafizycznych po podaniu piwa postanowiła nas nie dostrzegać. jak wpadam do wrocławia zawszę wędruję do spiża.
0
oturum aç
hesap oluştur